wu 07.11.2008 08:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2008 dzień dobry Braza załamałam się ale cóż psi los dzisiaj znowu na ulicę trza iść Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 07.11.2008 08:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2008 Wuśka - zdrófka życzę i gratuluję, że w końcu udało się Wam kredycik zdobyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 07.11.2008 08:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2008 witaj zaginiony Maluszku umowę mam podpisaną ale uwierzę jak transzę na koncie zobaczę wreszcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamyk68 07.11.2008 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2008 witaj zaginiony Maluszku umowę mam podpisaną ale uwierzę jak transzę na koncie zobaczę wreszcie a czemu tak długo czeka się na tą transze jak umowa jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 07.11.2008 08:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2008 witaj zaginiony Maluszku umowę mam podpisaną ale uwierzę jak transzę na koncie zobaczę wreszcie już jestem odnaleziona a kiedy masz ją dostać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 07.11.2008 10:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2008 jak bank dostanie podbitą przez ubezpieczyciela umowę cesji ubezpieczenia i podobno ma ją dostać dzisiaj a jak nie dostanie to komuś serce wyrwę a trwa to bo nieopatrznie dałam to do załatwienia naszemu doradcy i nie wiem czemu to tyle trwa skoro Kasia pisała że podbili Jej to od ręki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 07.11.2008 11:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2008 musiałam wkleić nie mogłam się oprzeć Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie specjalisty. Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się Objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek. - Dzień dobry, madame, ja jestem... - Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka. - Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizuje się w dzieciach... - Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili pyta spłoniona z emocji: -To gdzie zaczniemy? - No cóż - odpowiada fotograf - myślę, ze może pani zdać się zupełnie na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonałe efekty osiąga się na dywanie w salonie... Naprawdę można się wyluzować... dywan w salonie... - Myśli kobieta. - Nic dziwnego, ze mnie i Harryemu nic nie wychodziło... - Droga pani, nie mogę gwarantować, ze każde będzie udane.- kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z sześciu- siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, ze będzie pani zadowolona z rezultatu... Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazeta, a facet nawija dalej: - Musi się pani również liczyć z tym, ze w tym zawodzie, podczas roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, że rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania... Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia... - Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki! Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy współpracy... - Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta. - Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku. Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć mnie w akcji... TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić: TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i jęczała tak głośno, ze z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się śpieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt... - Sprzęt... - glos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć, że wiewiórki naprawdę obgryzły panu... khem.. sprzęt..? - He, he, he, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal... No cóż, jestem gotów, rozstawie tylko statyw i możemy się zabierać do roboty. - STATYW ? - No a jakże, muszę na czymś oprzeć tą armatę, za ciężka jest, żeby ją stale nosić... Proszę pani! Proszę pani!!! Jasna cholera, ZEMDLAŁA!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 07.11.2008 12:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2008 tamten było dobry ale tego to ze śmiechu dokończyć nie mogła a jak koledze czytałam to wyłam ze śmiechu opowieść pewnej kobiety Wczoraj namówiłam wreszcie swojego męża kupić abażur z kryształów (to co wisi z lampami na suficie), baaardzo drogi (pół roku zbieraliśmy). Pojechaliśmy do sklepu, kupiliśmy abażur, na skrzydełkach szczęścia popędziliśmy do domu, po drodze kupiliśmy butelkę koniaku (trzeba nowy zakup ..tego tamtego, no obmyć). Siedliśmy przy stole, najpierw strzeliliśmy po 50, potem powtórzyliśmy, no i mówię do swojego męża: a może powiesimy od razu ten abażur? No i mąż, lub z powodu koniaku, lub widząc moje szczęście zgodził się. Postawiliśmy krzesło, na krzesło taboret mały, mój mąż wspiął się na tą piramidę, a mi kazał go zabezpieczać. Stoję taka szczęśliwa, obserwuję jak mój orzeł pod sufitem majstruje (a on był, nie wiem po co w szerokie bokserki ubrany), przenoszę wzrok niżej, i co ja widzę z tych sympatycznych bokserek wypadło mu jedno jajeczko, no i ja taka rozczulona tym widokiem biorę i tak lekko pstryknęłam paluszkami po tym jajeczku. Mój tygrys w tej sekundzie jak poleciał w dół z tej estakady wraz z abażurem, który rozbił się całkowicie na małe kawałki, wstaje szybko i z ostatkami abażuru w rękach podskakuje do mnie...myślałam, że zabije mnie, a on mówi - Kurde, ale mnie prądem pier...o, aż do jąder doszło, dobrze, że nie na śmierć ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 07.11.2008 13:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2008 Przy tym drugim opowiadaniu ryczałam ze śmiechu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamyk68 07.11.2008 14:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2008 zaje fajne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 07.11.2008 14:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2008 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ghost34 07.11.2008 15:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2008 drugie gdzies czytałem..ale oba bdb hehee Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 07.11.2008 16:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2008 witaj Duszku no nawet na pewno czytałeś bo to na dowcipach było ale nie mogłam się oprzeć i wkleiłam u siebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 07.11.2008 20:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2008 dobry wieczór wreszcie wolne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamyk68 07.11.2008 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2008 Tyż siem witam Ja w przyszłą środę ostatni dzionek w robocie będę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 07.11.2008 20:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2008 taki to pożyje tylko pozazdraszczać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamyk68 07.11.2008 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2008 jak ja się cieszę normanie ah Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 07.11.2008 21:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2008 dobra nie drażnij już Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skaba 07.11.2008 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2008 dobry wieczór!! łiikend mamy!! ale się cieszę! jutro ruszam w podróż, więc zajrzę dopiero w poniedziałek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 07.11.2008 21:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2008 pytałam już u Ciebie kaj Cię niesie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.