Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Dziennika Nasz Domek - tak po prostu


wu

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 28,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • wu

    9190

  • Arnika

    1550

  • TAR

    1532

  • braza

    1448

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Lidzia no cały urok w tym że ja nie mam antybiotyku:) lekarz stwierdził że to wirusowe wywołane wirusem grypy którą też miałam:( no a na wirusa antybiotyk nie działa miałam przyjść po antybiotyk jakbym zaczęła mieć taki bardzo wilgotny kaszel i odpluwałabym takie zielonkawe bo wtedy doszłyby bakterie a mnie szarpie na sucho:(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...a propos wirusów i antybiotyków...

Wiem, że nie działają. Tak mnie w szkole uczyli (mam wykształcenie biologiczne) i tak lekarze mówią.

Ale do dzisiaj nie umiem wytłumaczyć sobie własnego przypadku sprzed (chyba) roku.

Miałem grypsko z wysoką temperaturą. Słaby byłem jak neptek.

Gdy wreszcie po kilku dniach dojrzałem do trudnej decyzji pójścia do lekarza, usłyszałem, tak jak ty, że wirusowe, ale że jeśli nie będzie poprawy, to jednak wziąć jakiś tam przepisany antybiotyk.

Męczyłem się z tą gorączką przez kolejne 2 czy 3 dni (zbijana lekami wracała jak zaklęta).

W końcu wieczorem wziąłem antybiotyk.

Rano temperatura zniknęła i już nie wróciła.

Cały czas zastanawiam się:

- przypadek (właśnie w tym momencie i tak by przeszła i bez antybiotyku)

- zła diagnoza (jednak bakteryjna zaraza a nie wirusowa)

- czy jednak jakieś szersze działanie antybiotyku na organizm (no bo wirusa podobno nie rusza ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yetuś całkowity brak zrozumienia czytanego tekstu:lol2: Gwiazdka w lutym bo Nefcia przyjedzie w odwiedzinki:wiggle:

 

jeszcze się przyznaj że przejeżdżałeś i nie wlazłeś:mad:

Ups... sorry Nefcia, pierdniątka nie bydzie :( - nie zrozumiałem :roll:

 

 

Wusia, ale ja koło ciebie w nieświadomości jeżdżę... Mam tylko mętne pojęcie żeś ty Ślązoczka (kiedyś to nawet już z jakimś miastem cię kojarzyłem - i nie były to chyba Katowice :rolleyes:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłaś u tego lekarza? Będziesz żyć? Dał antybiotyk?

U mnie bez antybiotyku to mowy nie ma, żeby oskrzela mi przeszły..... Wcześniej pisałam , że raz miałam 3 antybiotyki, bo nic nie działało, i dopiero drugiego, czy trzeciego rzutu najsilniejsze i w żyle dopiero po półtorej czy dwóch tygodniach dało radę... Męczyłam się wtedy ponad miesiąc... Było źle, więc Cie rozumiem....

 

Pisz co słychać....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yetek bo ja ta gorączka ciągle była toznaczy że do wiruska dołożyła się infekcja bakteryja a to już wymaga antybiotyku:( no jak myślisz Katowice to jeszcze kole 50 kilosków na północ i będziesz prawie:lol2:

Zuek zdrówko tak sobie :( a procentów się boję używać przy tych wszystkih wziewach:(

 

Wiolcia Nituśka żyć będę;) - może ktoś się ucieszy może zmartwi;)

 

do jednego wziewnego dostałam jeszcze dwa wziewne;) i coś na zamknięcie japy

 

doktor stwierdził że zapalenia płuc nie mam ale moje płucka brzmią jak nałogowego palacza z 20-letnim stażem:( mówi że to takie wredne wirusowe zapalenie oskrzeli jest że nawet po wyleczeniu jeszcze miesiąc potrafi kaszel męczyć:(

 

dostałam na prześwietlenie płuc - znaczy polatałam z gołymi cyckami więc mam szansę pochorować dłużej;) i skierowanie do pulmonologa:(

 

no i mam sobie dychać te wziewy i jak mnie przestanie tak dusić to mogę iść w poniedziałek do pracy a jak nie przestanie i będę się źle czuła to jeszcze po tydzień zwolnienia mam iść w poniedziałek bo jak to doktor rzekł podstawy do wystwienia zwolnienia są jak najbardziej:(

 

przy czym siora mi już zapowiedziała że jak pójdę w poniedziałek do pracy to ona osobiście przyjdzie i wywlecze mnie z roboty za łeb;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

przy czym siora mi już zapowiedziała że jak pójdę w poniedziałek do pracy to ona osobiście przyjdzie i wywlecze mnie z roboty za łeb;)

Mój starszy miał miesiąc temu to cholerstwo - rzęzi do tej pory. Po tygodniu też się wyrwał do szkoły. Po pierwszym dniu odpuścił, bo mało nie umarł, tak miał organizm osłabiony.

Moja koleżanka z pokoju właśnie skończyła - znaczy skończyła się jej gorączka - rzęzi tak, że się słuchać nie da. Dziś przyszła do roboty po 1,5 tygodnia i wygląda jak z krzyża zdjęta. Wyrzucam do domu a ta nic. Po tym wirusie to się człowiek czuje jakby tonę węgla przerzucił i niestety, ale 2 tygodnie w domu to minimum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ja właśnie Nefciu drugi tydzień siedzę a z tą słabością to fakt po wejściu na pierwsze piętro jestem tak zmęczona jak po tej tonie węgla:( najgorzej że się wydzierać nie mogę jak mnie cholera łapie bo od razu mam zadyszkę, atak kaszlu i pieję jak zarzynany kogut;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a w tym przypadku jak raz zamierzam wyhodować sobie trochę zdrowego rozsądku bo po tego typu zapaleniu oskrzeli u mojego dziadka skończyło się ostrą astmą - dziękuję nie lubię inhalacji i tym podobnych mam zamiar się doleczyć :) tym bardziej jak doktor pierwszy raz sam się doprasza zwolnienie wypisywać:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...