Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Dziennika Nasz Domek - tak po prostu


wu

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 28,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • wu

    9190

  • Arnika

    1550

  • TAR

    1532

  • braza

    1448

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Miałam kundlicę, żyła 19 lat. Kundle są fajne, ale nieprzewidywalne jeżeli chodzi o charakter, a ja chciałam mieć wielkie i łagodne bydlę. No i to się udało. Psukę wybrałam w pełni świadomie i wcale nie żałuję. Pies dostaje hopla przy każdej cieczce sąsiedzkiej suki. A już całkiem do psów mnie zniechęcił wielki kundel mieszkający w naszym bloku, który był erotomanem. Usiłował gwałcić nie tylko suki, ale i ich właścicieli, torby z zakupami, wycieraczki... Masssakra!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy stwór ma swoje wady i zalety.

My mamy schroniskowego Karusia, któremu też jajka kasowaliśmy, żeby właśnie przy cieczkach nie dostawał wariacji.

Ale iglaki to obkładac wysokimi kamieniami musimy, żeby nie zniszczył lejąc na nie (na te iglaki, znaczy się).

 

Jest bardzo przyjazny, ale jeśli dziecko pociągnie za ogon lub obrożę - broni się.

Na szczęście jeszcze nikomu krzywdy nie zrobił...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze miałam samce i chyba przy nich pozostanę...

 

Ja mam w domu dwa samce, a marzę o suce...tffffffffuuuuuu samicy

Takiej co to obiad ugotuje, pranie zrobi, okna umyje..... może bym nawet się jej oświadczyła ...hymmmm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ze swoją to ślub już wzięłam, a gotować i sprzątać nie chce!!!! To co jest do cholery, pytam grzecznie????

Zawsze miałam sunie i tak już zostanie. Kicia sterylizowana była przed pierwszą rują, psicy pewnie w ogóle bym nie sterylizowała, gdyby nie konieczność ratowania jej życia no i mieszkanie wcześniejsze w bloku. Teraz, następną sunię, tutaj na pewno wysterylizujemy wcześniej.

 

Buziaki zostawiam na dobry dzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, Karuś nieduży, ale to było poza wyborem, kundelek w końcu.

Dobrze, że zrobił się troszkę mniej jazgotliwy, bo cholery dostawałam, jak się wydzierał przy płocie na każdego, kto śmiał przejść lub przejechać. :evil:

Teraz starszy, to i chyba nie chce mu się już tak latać i jazgotać. :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja cenę w uchu ma, ale jak ktoś przechodzi to jazgocze dając znak, że ktoś idzie.. Krzyczy, mówi po swojemu, ale na każdego inaczej... W końcu na swoim jest, pilnuje....

Na swoich też jazgota ale inaczej... , tylko jak ja wchodzę to się nie śmie nic odezwać... w końcu suk wie, kto tu rządzi....

Dzisiaj kopałam w ogródku..., Inka uborcuchana jak nieboskie stworzenie... weszłam na chwilką do domu , ją zostawiłam na tarasie... Ona za mną... stoi bidoczek pod oknem, piska... Mąż ją woła.. a ona ni chu, chu do niego.. Głośniej zaczęła piszczeć, żebym sobie o niej nie zapomniała...

Wyprałam i do wieczora będzie mnie oglądała przez okna tarasowe ;)

I dopowiem, że mąż ją sobie kupił za pożyczone pieniądze, a panią jestem ja... i za mną chodzi i ze mną śpi...

 

Idę kopać w ogródku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ta ja zapłaciłam za to rude bydle i tylko za mną chodzi:rolleyes:

 

ja właśnie chciałam jak Agduś dużą ciapę z budzącym respekt wyglądem no i mam piękne bydlę na widok którego każdy się obejrzy i nikt na plac wejść nie chce:)

 

Nelcia opróżniłam;)

 

Osia ja też miałam samce i wolałabym no ale marzenie mojego małża czyli żywopłot z tujek byłby łysy od ziemi do jakichś 80 cm:(

 

Malcia wystarczy zapłacić:lol:

 

Yetek małżeństwo to przereklamowana instytucja:P

 

Braza moja też dostanie co jej się należy bo szkoda patrzeć jak się męczy:(

 

DPS-ia Karuś słodki jezd;)

Edytowane przez wu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale kiedyś to ja bardzo świadomie wybierałam Pinkusia.. Teraz jest Inka.. I ma włos, do wanny sama skacze, albo na rękach ją niosę, żeby mi nie utuptała całej podłogi...

Krzaków nie podlewa, ale i tak się jej wszyscy boją.. Pinkiego nawet chyba bardziej się bali, bo bardziej szczekał, skakał i podgryzał ręce z radości.. a Pipa już spokojniejsza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo mu ręce do doopy przyrosły...?

Twojny ma jakieś dodatkowe, to umie te rzeczy. :lol2:

Mojny i gotowanie - hahaha...

Jeszcze głupszy w kuchni niz ja! :cool:

 

Karuś - no róznie z ta jego "słodyczą", Piotrusia nastraszył... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...