Agduś 19.10.2011 20:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2011 No i trzeba było tak od razu, a nie kit wciskać, że z głodu by umarli w strasznym brudzie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 19.10.2011 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2011 No to wsio o reformie... I po co po próżnicy język tępić.... Duży umie to, a młode co innego.... I jest git.... A Wusia.... Jej się już nie chce tych reform... Tak zrozumiałam.... Mnie by też sie nie chciało... Prać lubię.... nawet bardzo... to jedyne co lubię z rzeczy do wykonania... gorzej powiesić, jeszcze gorzej zdjąć z suszarki, a kosmos poskładać i włożyć do garderoby... Jak ja tego nie cierpię.... A jak już piorę to wywalam wszystkie ciuchy i segreguję sama, ale kieszeni nie sprawdzam.... noooo raz wyprałam komórkę, innym razem MP4 o karteczkach nie wspomnę... I nadal nie zaglądam po kieszeniach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 19.10.2011 20:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2011 Agduś no bo tak by było ale ja nie mam siły marnować energii na reformy które i tak efektu nie dadzą bo małż prędzej jeść nie będzie jak miałby coś gotować ja mam załączony program minimum i nauka dziecia i styknie;) Wiola bardzo dobrze zrozumiałaś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 19.10.2011 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2011 A pizze w waszej wsi dowożą? A gorący kubek w szafce masz? , a bułka i coś do bułki/chleba masz? Jakiś pancernik jest? Jak tak to po co Ci reformy...Zgłodnieją to sami zadbają o swój żołądek.... Wiem, wiem... matka polka się odezwała.... sama szykuję ile mogę jak wyjeżdżam i wekuję, mrożę.., ale za to zamiast odpoczywać na wyjeździe to padam na pysk...A z praniem to ja już wolę prać sama... lubię.. gorzej inne czynności, a ciuchów moje i ja mamy tyle, że ze dwa miesiące , ale serio ponad miesiąc mogłabym nie dotykać pralki. Jak wyjeżdżałam teraz nad morze to cały turbolot był w ciuchach... mam zasadę, że nie piorę na wyjeździe... no bo i po co... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 19.10.2011 20:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2011 Mam podobnie z praniem - segregowanie i wrzucanie do pralki jakoś ujdzie (kieszenie przeglądam), a im dalej, tym gorzej. Wyprane i wysuszone może i tydzień albo dłużej leżeć czekając aż natchnienia do składania dostanę. A poskładane też czeka aż do szaf dojdzie. I tu się przyznam, że reformowanie mi nie wychodzi - chciałam, żeby dziecka swoje gacie i skarpetki chociaż zabierały, ale się nie udało - muszę sama segregować i rozdawać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 19.10.2011 20:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2011 A mi się udało wyszarpnąć od Młodej, że swoje rzeczy zabiera .... co prawda bywa, że zabranie zajmuje Jej nawet i 2 dni, ale zabiera!!!! Rany, jaka jestem konsekwentna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 19.10.2011 20:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2011 e to mojny troszku tresowany bo jak dłużej wiszę jego ciuchy na suszarce to sobie zabierze i schowa:lol: Wiolcia jakby mój ważył tak chociaż z 70 kilo to niechby tam nie jadł ale jak waży w porywach 54 to szlag mnie trafia jak słyszę że męża głodzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 19.10.2011 20:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2011 Bo z dzieciami to małe miki jest, zabawa w skarpetowego czarodzieja załatwia sprawę, choc wybryki różnego kalibru młodemu też się zdarzały...np. "wrzuć brudną bluzkę do kosza" - rano znajdowałam ją w koszu na śmieci (nieprecyzyjne określenie - mea culpa).Ale ze ślubnym czasem nie mam siły walczyć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 19.10.2011 20:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2011 Ja już jakiś czas temu wpadłam na pomysł i kupuję raczej czarne skarpety..., no bo jak mają 3 faceci wyglądać w beżowych, albo białych ( co innego średni jak stopki latem zakłada do adidasów). Jak upiorę to już teraz za boga nie wiem które są kogo... więc mam już całkiem duże pudełko i tam je wrzucam hurtem.... Czasem słyszę... Maaaammmmmooooo gdzie są czyste skarpety?????????? Mam wtedy ochotę odpowiedzieć, że u sąsiada..... Ale wtedy mówię, że w pudle na dole w garderobie i musisz sobie poszukać... No i bierze starszak dwie czarne i jest git... jak jemu to nie przeszkadza, to ja się nie będę wstydzić... A składanie prania, segregowanie i włożenie do garderoby... brrrrrrrr Rozumiem Cię Agduś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 19.10.2011 20:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2011 o Malcia jak dobrze że mnie poparłaś bo wyszło że tylko ja nie potrafię małża ułożyć chociaż klapę nauczyłam go opuszczać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 19.10.2011 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2011 ..... Wiolcia jakby mój ważył tak chociaż z 70 kilo to niechby tam nie jadł ale jak waży w porywach 54 to szlag mnie trafia jak słyszę że męża głodzę Ty nie masz innych problemów ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 19.10.2011 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2011 (edytowane) Kiedy moje dzieci widzą stos ciuchów, nigdy nie ma tam ich ubrań! A poza tym młodsze nie poskładają porządnie. Znaczy wiem, że mogłabym wytresować, ale zajęłoby im to dużo czasu, bo pewnie musiałabym z dziesięć razy wszystko rozwalać i kazać składać od nowa. A czasu za dużo to one nie mają, więc im odpuszczam na razie. Pierworodna sama składa (znaczy nie składa, tylko wrzuca do szafy luzem, upychając kolanem). A Andrzej czasem po prostu składa to, co leży na stosie. Tylko nie zawsze umie odróżnić, co której córce dać do szafy. Nienawidzę składać Andrzejowych skarpetek! Są czarne i różnią się odcieniem, długością skarpetki albo rodzajem ściągacza. Szału można dostać. Dlatego od jakiegoś czasu strajkuję - odkładam na stosik, coby sam dobierał. Wtedy sam decyduje, jak dokładnie mają być dopasowane. Dzieciowe przynajmniej są kolorowe i różne wzorki mają, więc łatwo dzielić. No a jako że sama je kupuję, to pamiętam, które czyje. Edytowane 19 Października 2011 przez Agduś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 19.10.2011 20:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2011 Brazula no ja cierpliwie mogę znosić jak mnie ktoś obraża pod warunkiem że ma rację ale jak ktoś mnie błotem obrzuca za niewinność to mnie cholera bierze:mad: Aguś to może niech Andrzej składa a każda niech weźmie co jej:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 19.10.2011 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2011 Oooo nie, mój klapę zawsze opuszczał Generalnie szafa ślubnego przeniosła się na pufę do łazienki, a kubki po kawie nie chcą same wejść do zlewu, ale ja to przetrzymam, jak czystych koszul w szafie nie będzie,to te z pufy trafią do kosza, albo pralki, jak kawy nie bedzie miał w czy zrobić, to dowie się sam gdzie jest zlew.... szlag mnie trafia,ale zacisnę zęby i bede nadal kurczowo trzymać swój czysty kubeczek Ja nie tresuję ,nie walczę bo nie mam sił,uczę behawioralnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 19.10.2011 20:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2011 no ja wyrobiłam sobie wzrok selektywny po prostu nie widzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 19.10.2011 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2011 a da się dotyk selektywny wypracować? bo ja się nieustannie potykam o nogawkę spodni i rękawy koszuli wchodząc do łazienki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 19.10.2011 20:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2011 no pewnie że się da trza tylko patrzeć na podłogę i nogi wyżej podnosić no i od czasu do czasu kopa sprzedać żeby przejście oczyścić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 19.10.2011 20:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2011 Moje dzieci mają po dwa kubeczki. Jeżeli oba są brudne - muszą umyć. Nie wolno im pić w innych! Andrzej bardziej pilnuje wkładania po sobie do zmywarki niż ja. I dziecków pilnuje. Zresztą z reguły same pamiętają.Andrzej, jak napisałam, swoje skarpetki składa sam. Dziecinne łączy w pary, ja rozdzielam na kupki, dzieci zabierają do siebie (najczęściej). Kiedy dłuższy czas nie mam natchnienia na składanie prania, Młoda musi sobie rano wygrzebywać ze stosu niezbędne części garderoby. Nie ma lekko! No ale młodszym muszę ubrania składać. Na razie... Wusia, skoro niewinnaś, to co się łamiesz? Taka uroda Twojnego i nie przeskoczysz. A co Cię obchodzi głupie gadanie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 19.10.2011 20:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2011 Agduś tylko że jak nie pilnuję i nie gonię do jedzenia to mojny mógłby raz dnia jeść a skąd siły brać do życia nie mówiąc o robocie:rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 19.10.2011 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2011 To rób swoje, a głupim gadaniem się i tak nie przejmuj.Swoją drogą - sprawdzałaś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.