Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Dziennika Nasz Domek - tak po prostu


wu

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 28,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • wu

    9190

  • Arnika

    1550

  • TAR

    1532

  • braza

    1448

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ja bym też dała schodom szansę na samodzielne umycie ... a zresztą, za przeproszeniem, gównami je smarowałaś .... :D

 

Dokładnie jak Agduś, jedyne co robię z ciasta francuskiego (z ciasta w ogóle, żeby być szczerym) to paszteciki z kapusta - czasami dodaję grzybów dla odmiany:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aguś akurat ciasteczka francuskie w sumie same się pieką;) kupujesz gotowe ciasto w biedronce dajesz do środka co się nawinie i już są:lol:

 

ja juz nic nie napisze, bo mnie zlinczuja ale w tym francuskim to jest tyyyyyle tluszczu, ze spokojnie pokrywa zapotrzebowanie na fat na caly miesiac z hakiem :mad:

Wusia fajnie, ze Cie takie pozyteczne czynnosci odprezaja ... ja lubie robic w kuchni wszelakie odmiany owsianki ;) i kawe, rowniez na rozne sposoby ... i tyle ;) Cala reszte dziele z TZ-tem majac nadzieje, ze przejmie wiecej dyzurow przy garach niz ja :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aguś no biblioteka jest ale jakoś tak nie po drodze zupełnie:rolleyes:

 

Malcia no różowy domek niedaleko mnie jest ale z tego co wiem mieszka tam całkiem przyzwoite małżeństwo a chłop jest budowlańcem:rotfl:

 

Dziewczyny powiem uczciwie ze schody się nie chcą umyć bo jak się umyją to zostaną przykryte a tak lubię na nie patrzeć:rotfl: i Brazula niczym nie nacierałam po prostu po gipsowaniu i szlifowaniu podstopni są całe białe od kurzu:(

 

paszteciki lubię i ostatnio tak pozbywam się mięska z rosołu;) mielę z przesmażonymi pieczarkami trochę barszczyku i pycha żarełko;)

 

u mnie też pięknie biało napadało ja tam lubię jak śniegu trochę jest;)

 

TAR mnie do francuskiego każde nadzienie pasuje:rotfl:

 

Ambercia no tak no tłuste jest ale i smaczne jak się czasem zje szlag nikogo nie trafi;) a ja to najbardziej z tego całego jedzenia to lubię je szykować:lol: był taki czas jak miał kto jeść że raz w tygodniu wyszukiwałam przepis na jakieś nowe żarełko i pichciłam coś czego jeszcze nie robiłam niezła zabawa z tym była;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wusia bardzo fajny pomysl z tym "nowo_gotowaniem". Takie kreatywne pichcenie to nawet mnie sie podoba i czesto wlasnie tak gotujemy :-) I tak cwiczymy z kura na setki sposobow, indykiem w nastu_wielu obliczach, ryba rozniascie plywajaca i warzywami co to nigdy siebie samych nie przypominaja :-) Wazne aby tlusto nie bylo, bo moj to wydlubie kazdy widoczny i nie_widoczny tluszczyk zarowno z miesa jak i z innej potrawy, a czego On nie wydlubie, to ja poprawie w doglebnej analizie talerza :yes:

 

Dobrze widze, ze troche lepszy humor Cie nawiedzil? A co z kregoslupem? Nic nie napisalas :confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiolcia ja wiem czy w dobrym myślę że niekoniecznie tyle że ja to jakoś tak nie potrafię siedzieć i się użalać wolę zająć ręce jakąś robotą;)

 

Ambercia no bo ile można jeść schabowego z ziemniakami i surówką:lol: z kręgosłupem to w sumie szkoda pisać bo to element nienaprawialny i wybitnie upierdliwy jak się popsuje:rolleyes: problemy z kręgosłupem mam od dawna ale że nie mam czasu na lekarzy to tak sobie żyłam z nim czasem na jakieś zabiegi poszedłam i tela:rolleyes: ale ponieważ już ostatnio mój ulubiony masażysta powiedział że jak przyjdę bez aktualnych zdjęć szkieletu to mogę zapomnieć o masażu no i ta odmowa plus nagminnie drętwiejące łapy skłoniły mnie do odwiedzenia ortopedosa;) doctor stwierdził, że całego kręgosłupa mi na jeden raz nie prześwietli bo w nocy będę świecić własnym światłem;) więc najpierw na fotkę się szyjny załapał z uwagi na drętwiejące ręce;) no i szyjny wygląda, jak to doctorek obrazowo opisał, jakbym przyszła do niego świeżo po wypadku drogowym w którym ktoś mi skasował pół auta waląc mnie w doopę:( znaczy mam wygięcie w drugą stronę niż fizjologia nakazuje:rolleyes: za tydzień uwieczniony zostanie odcinek lędźwiowy tam to dopiero perełeczki powinien znaleźć:rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas bielutko jest i ślicznie.

 

Wusia, może minęłaś się z powołaniem? Trzeba było zostać mistrzynią kuchni, własny program w TV prowadzić i sieć drogich knajp otworzyć! Ja tam gotować nie lubię. Czasem mam ochotę zrobić coś ciekawego, ale na samą myśl, jak będę to musiała wpychać moim młodszym latoroślom szybko mi przechodzi. One posiadają niezwykłą zdolność degustowania wzrokiem. Kiedyś Małgo stojąc na schodach i patrząc z góry w garnek, w którym zbyt kolorowo jej zdaniem było, od razu stwierdziła, że błe i ona jeść tego paskudztwa nie będzie, bo tam są warzywa. Magda to samo. Wero dla odmiany tropi każdy ślad tłuszczu i widłami nie tknie potrawy podejrzewanej o jego obecność. I to nie z powodu zdrowotności czy też dbałości o chudość, ale z obrzydzenia.

W piątek na ten przykład była wojna o tartę. Kruche ciasto pełne tłuszczu Weronice nie przeszkadzało, ale warzywna zawartość odstraszyła młode. Wepchnęłam w końcu nawet Małgo, ale co się przy tym napłakała i nakrzyczała...

 

Jak można zrobić owsiankę na 100 sposobów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...