Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

UZDATNIANIE WODY - doradzę w sprawie doboru urządzeń


ewoda

Recommended Posts

Nawet, jak lubisz być rozrzutny, to szanuj naturę. Zamontuj oszczędne perlatory, kup zmywarkę, pralkę automatyczną (nie-wodooszczędne musisz przemycać, bo w sklepie nie kupisz)...

Przeformułuję pytanie - jaka jest zaleta regeneracji co 10 dni wzgledem co 7 dni?

Zaleta jest dokładnie taka, że każda regeneracja to dodatkowa woda na płukanie. Owszem - sól będzie w ilości proporcjonalnej do zużycia, ale woda już nie do końca.

Przykładowe obliczenia i założenia:

- zmiękczacz z 20 litrami złoża zużyje na każdą regenerację 2 kg soli i 125 litrów wody

- zmiękczacz z 30 litrami złoża zużyje na każdą regenerację 3 kg soli i 155 litrów wody

- woda 20 dH, zużycie 10 m3 na miesiąc.

 

Regeneracja wypadnie co 3 m3 (czyli 3,3 reg/miesiąc, co 9 dni) lub co 4,5 m3 (czyli 2,2 reg/miesiąc, co 13-14 dni)

Miesięczne zużycie wyniesie:

sól:

3,3 x 2 kg = 6,6 kg vs 2,2 x 3 kg = 6 kg

woda: 3,3 x 125 L = 410 L vs 2,2 x 155 L = 340 L

 

Jak widzisz różnica jest tylko w zużyciu wody. Większy zmiękczacz zużyje 17-20% mniej wody w skali miesiąca niż mniejszy, częściej regenerowany model. Chodzi o odpowiednio dobrany rozmiar, a nie przewymiarowany. Przewymiarowanie zaczyna się wtedy gdy faktycznie regeneracje będą się robić tylko z ustawionego czasu (ale przecież ustawienie też można zmienić - 14 dni to tylko zalecenie).

 

A mniejsze urządzenie jest tańsze i zajmuje mniej miejsca.

Mniejsze urządzenie (porównując 20 vs 30 litrów) zajmuje "w praktyce" dokładnie tyle samo miejsca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź rzeczywistą twardość

 

Mam 26 dH zmierzone.

 

Wielkość potrzebnego złoża liczysz tak [...]

 

Jednak zużycie mam mniejsze niż podałem: średnio z 3 miesięcy wychodzi mi 6,1m3 / mc.

Dzięki przemekp19 za wzór na wyliczenie! :D

 

Chcę zmiękczyć z 26 do 4dH a nie do 0. Przy wielkości 20 wychodzi mi regeneracja co 13,6 dnia czyli chyba w sam raz..?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 26 dH zmierzone.

 

Chcę zmiękczyć z 26 do 4dH a nie do 0. Przy wielkości 20 wychodzi mi regeneracja co 13,6 dnia czyli chyba w sam raz..?

 

Myślę, że przy tym zużyciu wystarczy jak najbardziej nawet gdybyś jednak zdecydował się zmiękczać do 0dH.

Trzy z czterech firm, z którymi się kontaktowałem przed zakupem zmiękczacza ustawiały standardowo czas pomiędzy regeneracjami na 21 dni twierdząc, że w niczym to nie przeszkadza. Ja jednak wolę nie przekraczać 14 dni pomiędzy regeneracjami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co miałeś na myśli?

 

Nawet, jak lubisz być rozrzutny, to szanuj naturę. Zamontuj oszczędne perlatory, kup zmywarkę, pralkę automatyczną (nie-wodooszczędne musisz przemycać, bo w sklepie nie kupisz).

I zamiast raz na rok bedziesz miał 10 przedwczesnych regeneracji rocznie.

 

Przeformułuję pytanie - jaka jest zaleta regeneracji co 10 dni wzgledem co 7 dni?

A mniejsze urządzenie jest tańsze i zajmuje mniej miejsca.

 

Nie wiem skąd się biorą tacy jak ty, ale widać tak już musi być.

Co miałem na myśli? Chyba sam nie wierzysz, że złoże 30l przy 26dH i zużyciu 9m3 to złoże przewymiarowane.

Przeczytaj uważnie ostatnie posty, najlepiej wolno, na głos i dwa razy, bo widzę, że masz problem ze zrozumieniem tego, co czytasz.

Pytałeś jaki jest problem w częstszej regeneracji złoża. Odpowiedziałem "żaden problem". To znaczy, że zgadzam się z tobą, że nie należy przewymiarowywać zmiękczacza, bo będzie się regenerował z czasówki przed zużyciem złoża (chociaż istnieje takie coś jak regeneracja proporcjonalna), ale też nie należy brać zbyt małych zmiękczaczy, gdyż mają one mniejsze przepływy oraz sumarycznie zużywają trochę więcej wody na zbyt częste regeneracje. Jeśli napisałem, że to żaden problem, to po co drugi raz zadajesz to samo pytanie tylko "przeformułowane"? Naprawdę mam ci odpowiadać po raz drugi. "To żaden problem".

Dalej to już pojechałeś po bandzie. Wcale mnie nie znasz a piszesz tak, jakbyś był codziennym gościem w moim domu. Dlaczego nazywasz mnie rozrzutnym i oskarżasz o brak szacunku dla natury. Niezwykła ignorancja. Wystarczyło przeczytać moje dwa wcześniejsze posty, to wiedziałbyś, że moje miesięczne zużycie wody wynosi 5m3. Dodam tutaj - na dom jednorodzinny, w którym mieszkają trzy dorosłe osoby (ja z żoną i 20-letni syn). Czy miesięczne zużycie na poziomie 1,67m3 na osobę, to rozrzutność i brak szacunku dla natury? Nie sądzę. Przejrzyj to forum i zobacz ile osób ma tak niskie zużycie jak ja a zrozumiesz, że piszesz głupoty i bezpodstawnie mnie oskarżasz. Wpisz sobie w wyszukiwarce "dobór wielkości zmiękczacza", a dowiesz się, że ich producenci najczęściej piszą "przyjmując średnie miesięczne zużycie wody na osobę 3m3". To prawie dwukrotnie więcej niż zużywam ja.

A nazywanie mnie przemytnikiem, to już szczyt bezczelności z twojej strony. Mam starą 10 letnią pralkę i zmywarkę. Wszystko kupione legalnie. Mogę ci jeszcze przesłać faktury. W pralce wcześniej wymieniałem grzałkę (niestety twarda woda robi swoje) a dwa lata temu łożyska bębna. Obecnie działa jak nówka i pewnie będzie działać przez następne 8-10 lat. Uważasz, że wyrzucenie w pełni sprawnej pralki i kupienie w jej miejsce nowej energo i wodooszczędnej pralki, która zepsuje się za trzy lata jest proekologiczne? Kolejna rzecz - zmywarka. Powiem ci z doświadczenia - przy trzech osobach jej używanie niestety nie jest wcale tak ekonomiczne jak podają producenci. Używam baterie ze zwykłymi sitkami, które muszę co jakiś czas wymieniać. Wodooszczędne perlatory to rozwiązanie jeszcze bardziej nieekonomiczne przy bardzo twardej wodzie (bardzo częsta wymiana).

I pomimo tego wszystkiego mam zużycie 1,67m3 na osobę na miesiąc i to nie w blokach, tylko w domku jednorodzinnym. Wiesz jak to robię? Nie trzeba kupować tego wszystkiego o czym piszesz - wystarczą odpowiednie nawyki. Więc proszę cię - nie pouczaj mnie w sprawach ekologii, bo twoje uwagi są skierowane w niewłaściwym kierunku.

Masz rację w jednym - mniejsze urządzenia są tańsze. Ale niekoniecznie mniejsze. Rozpatrywane tu AquaSoft Basic 20 i 30 mają identyczne wymiary, a wynika to z prostej rzeczy - często producenci stosują takie same obudowy kompaktowe, pomimo różnej wielkości zbiorników ze złożem.

I na koniec. Jeden z użytkowników forum poprosił o pomoc. Przeczytaj moje posty i swoje, i zadaj sobie pytanie - kto mu bardziej pomógł a kto prowokuje do zbędnych dyskusji.

Z góry przepraszam pozostałych użytkowników forum, że tracą czas na czytanie elaboratów niezwiązanych z tematem.

To mój ostatni post do użytkownika Kaizen. Więcej dyskusji z nim podejmował nie będę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak zużycie mam mniejsze niż podałem: średnio z 3 miesięcy wychodzi mi 6,1m3 / mc.

Chcę zmiękczyć z 26 do 4dH a nie do 0. Przy wielkości 20 wychodzi mi regeneracja co 13,6 dnia czyli chyba w sam raz..?

To "nieco" inne wartości niż podane na początku i zdecydowanie przy tych parametrach 20 litrów wystarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaleta jest dokładnie taka, że każda regeneracja to dodatkowa woda na płukanie. Owszem - sól będzie w ilości proporc

jonalnej do zużycia, ale woda już nie do końca.

Przykładowe obliczenia i założenia:

- zmiękczacz z 20 litrami złoża zużyje na każdą regenerację 2 kg soli i 125 litrów wody

- zmiękczacz z 30 litrami złoża zużyje na każdą regenerację 3 kg soli i 155 litrów wody

- woda 20 dH, zużycie 10 m3 na miesiąc.

 

Z dokładnością, jak wrzucałem z danych producenta, +-15l. Więc różnice w marginesie błedu.

 

Mniejsze urządzenie (porównując 20 vs 30 litrów) zajmuje "w praktyce" dokładnie tyle samo miejsca.

 

Prawdziwośc tego stwierdzenia kazdy sam może sprawdzić w parametrach.

 

Co miałem na myśli? Chyba sam nie wierzysz, że złoże 30l przy 26dH i zużyciu 9m3 to złoże przewymiarowane.

 

I to jest mialeś na myśli pisząc "szanujmy się trochę."?

 

Naprawdę mam ci odpowiadać po raz drugi. "To żaden problem".

 

Po przeformułowaniu pytałem o zaletę.

 

Zastosuj się do swojej rady

Przeczytaj uważnie ostatnie posty, najlepiej wolno, na głos i dwa razy, bo widzę, że masz problem ze zrozumieniem tego, co czytasz.

 

 

 

Dlaczego nazywasz mnie rozrzutnym i oskarżasz o brak szacunku dla natury.

 

Bo napisałeś: "nie mam wodooszczędnych urządzeń"

 

 

Nie trzeba kupować tego wszystkiego o czym piszesz - wystarczą odpowiednie nawyki.

 

 

To zużywasz przy trzech osobach tyle wody, co ja przy czterech. W tym dwoje dzieci w wieku przedszkolnym, które lubią zabawy w umywalce i wannie I mam zmiękczacz, którego, jak rozumiem nie masz, skoro sitka trzeba wymieniać?

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dokładnością, jak wrzucałem z danych producenta, +-15l. Więc różnice w marginesie błedu.

Nie są to "dane producenta" tylko wartości według ustawionego czasu i przepływu przy odpowiednio dobranych restryktorach i inżektorach. Jak sobie ustawisz inne parametry to otrzymasz inne zużycia - idąc tym tropem można stwierdzić, że różnic nie ma wcale albo wręcz że większy zmiękczacz może zużywać mniej wody. Wszystko zależy od tego jak się system dobierze i ustawi...

W tym wyliczeniu chodziło o pokazanie zasady a nie konkretnych wartości... sam o to pytałeś więc Ci odpowiedziałem. Różnica rzędu 20 % w zużyciu wody jest chyba dość znaczna w kontekście Twojej dyskusji o wodooszczędnych urządzeniach?

 

Prawdziwośc tego stwierdzenia kazdy sam może sprawdzić w parametrach.

Oczywiście, że się z Tobą zgadzam :)

Jeśli możesz podać przykład (bo szczerze nie chce mi się teraz porównywać wymiarów poszczególnych urządzeń) to chętnie się zapoznam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie są to "dane producenta"

 

Ja wrzucałem zdjęcie z danymi producenta.

 

Różnica rzędu 20 % w zużyciu wody jest chyba dość znaczna w kontekście Twojej dyskusji o wodooszczędnych urządzeniach?

 

5,05l wody /1l złoża przy Sentencia 20l

4,875l wody /1l złoża przy Sentencia 32l

To nie 20%, a 3,5% oszczednosci wody. Już jeden dwutygodniowy wyjazd i regeneracja z kalendarza powoduje, że większy zmiękczacz zużywa rocznie więcej wody i soli niż mniejszy.

 

Dane na poprzedniej stronie tego wątku.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wrzucałem zdjęcie z danymi producenta.

A ja policzyłem ile wody przepłynie przez zmiękczacz przy tych samych ustawieniach. Jak już porównywać to coś co jest porównywalne. To że jakiś "producent" zechce zróżnicować dwa modele (np. żeby uzasadnić różnice w cenie) może być mylące. To nie są "twarde dane" tylko "widzimisie" danego sprzedawcy. Do tego wszystkie zastrzeżenia, że parametry zależą od jakości wody czy mogą się różnić o +/- 15% to już żenada i prosty sposób na naciąganie danych w takich tabelkach. Niestety część klientów się da na to nabrać bo porównuje takie deklaracje i na tej podstawie wybiera "oszczędniejszy" model.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są dane Erie.

To są wycinkowe dane z marketingowej ulotki... chcesz wnikać w szczegóły to zajrzyj do instrukcji i zobacz czym się różnią poszczególne modele.

 

Jakoś im bardziej ufam, niż Twoim wyliczeniom.

Masz prawo nie ufać moim wyliczeniom. Tylko jeśli jedynym argumentem jest Twoje zaufanie to nie mamy o czym rozmawiać. Przedstawiam Ci wyliczenia o które pytałeś a teraz im nie ufasz - to trochę naciągane. Może zrobiłem gdzieś błąd? Popraw mnie jeśli się pomyliłem... ale daj argument, a nie tylko Twoje odczucie.

 

I nawet, jak są o 15l zaniżone, to są to bardziej wodooszczędne urządzenia, niż te z Twoich wyliczeń.

A wiesz z czego wynikają tak niskie zużycia? Wiesz jaki efekt daje taka regeneracja? Te dane są eksponowane właśnie po to abyś się nimi zachwycił i wybrał to urządzenie a nie inne, w którym parametry będą podane bardziej rzetelnie. To się teraz nazywa marketingiem... a moim zdaniem jest to zwykłe naciąganie faktów.

Model który porównujesz to Sentencia Volumo 20 i 32. Ale one mają dwucyklowe głowice (czyli tylko solankowanie i napełnianie zbiornika soli). To nie jest pełna regeneracja.

Modele Volumo + mają już pełną, czterocyklową regenerację... i model Volumo 20+ ma zużycie wody 158 litrów(!) I to są dane tego samego Erie, z tej samej tabelki.

Dodatkowo, fabrycznym ustawieniem regeneracji czasowej w tych modelach jest ... 7 dni :)

 

Jeszcze raz proszę - jak chcesz porównywać to porównuj rzeczy porównywalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są wycinkowe dane z marketingowej ulotki... chcesz wnikać w szczegóły to zajrzyj do instrukcji i zobacz czym się różnią poszczególne modele.

Ta ulotka z danymi technicznymi to wszystki co mam. Producenci zmiękczaczy jakoś nie chwalą się instrukcjami. Czemu sam podajesz własne wyliczenia, a nie dane producenta?

 

 

Przedstawiam Ci wyliczenia o które pytałeś

 

Nie pytałem o wyliczenia.

 

A wiesz z czego wynikają tak niskie zużycia? Wiesz jaki efekt daje taka regeneracja? Te dane są eksponowane właśnie po to abyś się nimi zachwycił i wybrał to urządzenie a nie inne, w którym parametry będą podane bardziej rzetelnie.

 

To który producent i gdzie podaje te bardziej rzetelne dane, skoro Erie jest Twoim zdaniem niewiarygodnym autorem danych technicznych swoich urządzeń?

 

Ale one mają dwucyklowe głowice (czyli tylko solankowanie i napełnianie zbiornika soli). To nie jest pełna regeneracja.

 

I czym to sie ma objawiać przy wodzie wodociągowej?

Co mi da wylewanie do szamba większej ilości popłuczyn?

 

Dodatkowo, fabrycznym ustawieniem regeneracji czasowej w tych modelach jest ... 7 dni :)

 

I co w związku z tym, że zalecają częstą dezynfekcję? Warto kupić mniejszy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta ulotka z danymi technicznymi to wszystki co mam. Producenci zmiękczaczy jakoś nie chwalą się instrukcjami.

Jeśli tak zaciekle bronisz swojej teorii to mógłbyś jednak poszukać jakiegoś konkretnego źródła trochę głębiej niż ulotka... Nie chwalą się instrukcjami bo są tam konkretne dane, a nie marketing. I to, że się nie chwalą nie oznacza, że nie są one dostępne. Wystarczy odrobina wysiłku i można wszystko znaleźć w necie.

 

Czemu sam podajesz własne wyliczenia, a nie dane producenta?

Bo mam własny rozum i umiem sobie policzyć z danych podstawowych (a one pochodzą od producenta sprzętu czyli głowicy lub złoża). Wiedząc skąd się biorą te wartości nie muszę się opierać na niezbyt rzetelnych danych z ulotek...

 

Nie pytałem o wyliczenia.

"Przeformułuję pytanie - jaka jest zaleta regeneracji co 10 dni wzgledem co 7 dni?"

Naprawdę? Czyli odpowiedź na Twoje pytanie też mam przeformułować?

 

To który producent i gdzie podaje te bardziej rzetelne dane, skoro Erie jest Twoim zdaniem niewiarygodnym autorem danych technicznych swoich urządzeń?

Nigdy nie powiedziałem, że Erie nie jest wiarygodnym producentem. Po prostu nie odróżniasz "danych technicznych" od "danych marketingowych" i opierasz się na tych drugich bez zrozumienia tematu. Zadajesz pytania (co jest super), ale jak dostajesz konkretną odpowiedź to upierasz się, że "Twoje dane są jedyne słuszne". A one współistnieją obok siebie i sobie nie przeczą - trzeba tylko zrozumieć z czego wynikają różnice.

 

I czym to sie ma objawiać przy wodzie wodociągowej?

Co mi da wylewanie do szamba większej ilości popłuczyn?

Aż boję się odpowiedzieć na to pytanie bo mógłbym Ci przedstawić wyliczenia, o które przecież nie pytasz...

 

I co w związku z tym, że zalecają częstą dezynfekcję? Warto kupić mniejszy?

Po pierwsze to nie dezynfekcja. Po drugie to nie jest dyskusja który jest lepszy. Od początku próbuję Ci przekazać, że zmiękczacz ma być dobrany do potrzeb użytkownika. Dla jednego to będzie większy model, dla innego mniejszy.

Szczerze mówiąc już się trochę zmęczyłem tą dyskusją... ale jeśli nadal uważasz, że im mniejszy tym lepszy (do czego masz prawo), to zanim zaczniesz ludziom odradzać cokolwiek większego niż 20 litrów, proponuję zakupić sobie najmniejszy dostępny model i poużywać przez jakiś czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja policzyłem ile wody przepłynie przez zmiękczacz przy tych samych ustawieniach. Jak już porównywać to coś co jest porównywalne. To że jakiś "producent" zechce zróżnicować dwa modele (np. żeby uzasadnić różnice w cenie) może być mylące. To nie są "twarde dane" tylko "widzimisie" danego sprzedawcy.

 

Proste porównanie zmiękczaczy Erie z głowicą czterocyklową (podobno dane producenta):

Volumo+11 – 11 litrów złoża, zużycie wody na regenerację 97 litrów (czyli 8,82l na każdy litr złoża),

Volumo+20 – 20 litrów złoża, zużycie wody na regenerację 158 litrów (czyli 7,9l na każdy litr złoża),

Zużycie wody mniejsze o 10,5% na każdy litr złoża na korzyść większego zmiękczacza.

Ale niektórzy producenci zmiękczaczy, stosując swoje ustawienia, podają bardzo różne zużycia.

Przykład ze strony producenta: https://aqua-soft.com.pl/uzdatnianie-wody/stacje-uzdatniania-wody/zmiekczanie-wody/aqua-soft-basic/aqua-soft-basic-12-wersja-objetosciowa-przeplyw-0-6m-h-22.html :

AquaSoft Basic 30 – zużycie 140-180 l wody (czyli 4,6-6 na litr złoża).

AquaSoft Basic 20 – zużycie 100-120 l wody (czyli 5-6 na litr złoża).

Widzimy, że maksymalne zużycie dla obydwu zmiękczaczy jest takie samo i wynosi 6 litrów wody na litr złoża.

Ale dalej już niespodzianka – kolejne, jeszcze mniejsze zmiękczacze AquaSoft Basic:

AquaSoft Basic 12 – zużycie 120-140 l wody (czyli 10-11,6 na litr złoża).

AquaSoft Basic 10 – zużycie 100-120 l wody (czyli 10-12 na litr złoża).

AquaSoft Basic 8 – zużycie 80-100 l wody (czyli 10-12,5 na litr złoża).

Wg tych danych małe zmiękczacze zużywają nawet dwukrotnie więcej wody na regenerację (na litr złoża) niż duże. Czy to możliwe, żeby zmiękczacz z 20 litrami złoża zużywał łącznie na regenerację tyle samo wody co zmiękczacz z 10 litrami złoża? Nie wiem. Ale wydaje mi się, że to jest dokładnie to, co niektórzy próbują tu wytłumaczyć. To są dane marketingowe producenta. Jeden przeciąga w jedną stronę, inny w drugą. Obliczenia można sobie wykonać dla konkretnej głowicy i jej osprzętu, i dla konkretnego złoża. Ale trzeba się na tym znać. Zaznaczam - ja się nie znam.

Nie znalazłem żadnego porównania rzeczywistego rocznego zużycia wody na regenerację przez zmiękczacze różnej wielkości, więc zacząłem liczyć.

Dla łatwiejszego liczenia i zobrazowania różnic przyjmijmy zmiękczacze o dwukrotnej różnicy wielkości złoża i to przy założeniu, że większy wcale nie zużywa o 10,5% wody mniej na regenerację niż mniejszy, lecz dokładnie tyle samo.

Mały - 15 l – zużycie wody 90 l (6 na litr złoża).

Duży – 30 l – zużycie wody 180 l (6 na litr złoża).

Parametry wody użytkownika, który poprosił o pomoc (jego pierwszy post):

twardość wody - 26dH, zużycie – 9m3 wody na miesiąc, czyli zużycie roczne - 108m3 (9m3 x 12 m-cy), zużycie dzienne 296 litrów (108m3 / 365 dni).

 

Zmiękczacz 15l: zdolność jonowymienna – 1,731 m3 (45 / 26dH).

3 x 15 (wielkość złoża) / 26 (twardość) / 108m3 x 365 dni w roku = 5,85 – co tyle dni będzie regeneracja. Ilość regeneracji w ciągu roku: 365 / 5,85 = 62,4. Ale są to wartości czysto teoretyczne, matematyczne. I tu pojawia się problem z małym zmiękczaczem. Praktycznie się o tym nie mówi, ale co oznacza regeneracja co 5,85 dnia? Dokładnie to, że głowica objętościowa ze swoją logiką nie pozwoli, aby złoże wyczerpało się w połowie szóstego dnia i dlatego regenerację przeprowadzi po piątym dniu. Po kolejnych pięciu dniach i kolejnych sytuacja będzie się powtarzać i regeneracja będzie odbywać się nie co 5,85, ale co 5 dni. Chyba, że będziemy tak kombinować ze zużyciem wody, aby na zakończenie piątego dnia zostało niezużytego złoża tyle, aby starczyło na regenerację minimum 288 (w tym konkretnym przypadku) litrów twardej wody. Wtedy regeneracja odbędzie się po szóstym dniu, gdy złoże zostanie wyczerpane do zera. Ale chyba nie po to kupuje się zmiękczacz, żeby codziennie biegać sprawdzać czy nie zużyłem za dużo wody. Piątego dnia nie powiem przecież: pobrudziliśmy się pracując w ogrodzie, ale dzisiaj kąpać się nie będziemy albo: zrobiłeś kupkę, ale nie spuszczaj wody w kibelku, bo za dużo jej zużyjemy i regeneracja zrobi się dziś w nocy a nie jutro. I niestety przy regeneracjach co 5 dni wyjdzie nam dokładnie 73 regeneracje w roku (365 / 5 = 73).

Daje nam to roczne zużycie wody na wszystkie regeneracje: 73 x 90 = 6 570 litrów a nie planowane 5 616 (62,4 x 90).

Oczywiście może się też zdarzyć, że w jednym tygodniu możemy zużyć więcej wody tuż przed regeneracją i regeneracja odbędzie się po sześciu dniach, ale jednak zużywamy jakąś określoną średnią ilość wody (dziennie, tygodniowo, miesięcznie) a to oznacza, że w drugim tygodniu regeneracja, w bardzo sprzyjających warunkach może (?) odbędzie się po pięciu dniach, ale może też zrobić to już po czterech dniach.

 

Teraz analogicznie zmiękczacz 30l: zdolność jonowymienna – 3,461 m3 (90 / 26dH).

3 x 30 (wielkość złoża) / 26 (twardość) / 108m3 x 365 dni w roku = 11,70 – co tyle dni będzie regeneracja (teoretycznie). Ilość regeneracji w ciągu roku: 365 / 11,70 = 31,2. I tu oczywiście obowiązuje ta sama zasada, co przy małym zmiękczaczu. Tracimy 0,7 z ostatniego (dwunastego dnia) i regeneracja odbywa się co 11 dni. Daje nam to 33,2 regeneracje na rok (365 / 11 = 33,2).

Roczne zużycie wody na wszystkie regeneracje wychodzi: 33,2 x 180 = 5 976 litrów.

 

Różnica: 6 570 – 5 976 = 594 litry wody na korzyść większego zmiękczacza.

 

I tu widać przewagę większego zmiękczacza – różnica między teoretyczną a faktyczną ilością regeneracji na rok wynosi maksymalnie dla zmiękczacza 30 litrowego tylko 2 (33,2-31,2), podczas gdy dla zmiękczacza 15 litrowego może już wynieść 10,6 (73-62,4). Pokazuje to, o ile bardziej roczna ilość regeneracji mniejszego zmiękczacza jest zależna od dziennego (kilkudniowego) poboru wody przez użytkownika w stosunku do zmiękczacza większego. Oczywiście ta zależność jest jeszcze większa w przypadku wyboru zmiękczacza, który regeneruje się np. co 2 lub 3 dni.

 

Dodatkowo, jeśli przyjmiemy (co podaje nawet producent zmiękczaczy Erie Volumo+), że większy zmiękczacz zużywa proporcjonalnie 10,5% wody mniej na regenerację na litr złoża (a wg AquaSoft różnice są jeszcze większe na korzyść dużego), to mamy: 6 litrów x 89,5% x 30 = 161,1 litry na jedną regenerację.

Rocznie: 33,2 x 161,1 = 5 349 litrów.

Różnica: 6 570 – 5 349 = 1 221 litrów wody na korzyść większego zmiękczacza.

Tyle litrów wody możemy zaoszczędzić rocznie wybierając zmiękczacz większy, regenerujący się co 11 dni w stosunku do zmiękczacza regenerującego się co 5 dni.

 

Pozostała jeszcze kwestia urlopów i wyjazdów na 14 dni, gdzie większy zmiękczacz generuje niestety straty. Przyjmijmy podobne jak wyżej zmiękczacze o tym samym stosunku złoża 2:1, ale o pojemności 18 litrów i 36 litrów. Zmiana pojemności złóż wyłącznie dla łatwiejszego liczenia i zobrazowania porównania. Dodatkowo złoże 36 litrów (dla założonego zużycia 9m3 i twardości wody 26dH) jest przecież jeszcze bardziej przewymiarowane niż złoże 30l. Regeneracja czasowa wymuszana co 14 dni (ze względów higienicznych).

Zmiękczacz 18 l – zużywa 108 l (18x6) wody na regenerację i regeneruje się co ok. 7 dni.

Zmiękczacz 36 l – zużywa 216 l (36x6) wody na regenerację i regeneruje się co ok. 14 dni.

Załóżmy, że wyjeżdżamy dzień po regeneracji na 14 dni. Duży zmiękczacz kolejną regenerację będzie miał z czasówki po 14 dniach. Mały zmiękczacz nie zrobi regeneracji po 7 dniach, gdyż złoże nie zostało wykorzystane, ale po 14 dniach i tak wymusi ją czasówka. I po powrocie z urlopu obydwa zmiękczacze będą się regenerowały już wg zużycia wody: mały co 7, duży co 14 dni. Tak więc zaoszczędziliśmy jedną regenerację małego zmiękczacza, czyli w tym przypadku 108 litrów wody (i to przy 18 litrach złoża a nie 15, który zużywa tylko 90 l wody). Oczywiście widełki czasu wyjazdu możemy przesuwać w prawo czy w lewo, ale nie zmieni to faktu, że sumarycznie zyskamy tylko jedną regenerację mniej małego zmiękczacza. Np. wyjeżdżając 7 dni później niż w pierwszym przykładzie, mały zmiękczacz ponownie nie zrobi regeneracji po 7 dniach, ale już kolejne 7 dni później ponownie wymusi ją czasówka. A duży po prostu zrobi regenerację po 14 dniach.

 

Teraz porównajmy.

Na dużym zmiękczaczu zyskaliśmy rocznie 594 litry wody, teraz straciliśmy max. 108. Podzielmy 594 przez 108 = 5,5. Czyli musielibyśmy w ciągu roku wyjeżdżać 5,5 razy na 14 dniowe wakacje, żeby mały zmiękczacz dorównał większemu.

Gdy jednak przyjmiemy, że większy zmiękczacz zużywa nawet tylko 10,5% mniej wody na litr złoża na regenerację niż mały, to w ciągu roku zaoszczędziliśmy 1 221 litrów wody. Dzielimy to przez 108 i mamy 11,3. Dokładnie tyle razy w ciągu roku musielibyśmy wyjeżdżać na 14 dniowe wakacje, żeby zużycie wody na regeneracje małego zmiękczacza nie było większe od zużycia wody dużego zmiękczacza. Przyznam szczerze, że chciałbym sobie pozwolić 11 razy w roku na 14 dniowe wakacje, ale cóż – proza życia – nie da rady.

 

Wnioski: są oczywiste, ale każdy wyciąga je sam.

 

Prawda jest też taka, że jak byśmy nie liczyli, różnice (patrząc na koszt wody) są bardzo małe, rzędu kilku (gdy ktoś nie ma miejskiej kanalizacji) do kilkunastu (gdy ktoś płaci za odprowadzanie ścieków) złotych w skali roku i wg mnie nie warto w ogóle zaprzątać tym sobie głowy. Chyba, że przyjęlibyśmy wyliczenia użytkownika Qbek17 (ok. 20% na korzyść zmiękczacza większego, a wyliczenia wydają się logiczne) lub porównalibyśmy zmiękczacze AquaSoft Basic 10 i AquaSoft Basic 20. Wierząc w dane producenta – różnica w zużyciu wody 100% na korzyść Basic20 – koszt użytkowania mniejszego zmiękczacza byłby już znacznie większy.

 

I teraz można przejść do kolejnej rzeczy, która powoduje, że wolę mieć większy zmiękczacz (co nie znaczy, że przewymiarowany).

Podczas normalnej pracy woda praktycznie tylko przepływa przez zmiękczacz pod wpływem ciśnienia panującego w sieci wodociągowej. Ale podczas regeneracji pracują już elektrozawory, wymuszane jest płukanie wsteczne, odprowadzane są popłuczyny, wodą napełniany jest zbiornik solankowy. Wszystko może ulec uszkodzeniu: elektrozawór, elektronika sterująca czy np. pływakowy zawór odcinający. Każdy zmiękczacz (podobnie jak np. pralka) wskutek ewentualnej awarii stwarza niebezpieczeństwo np. zalania pomieszczenia. I ja wolę, gdy taka ewentualność zachodzi co 11 dni a nie co 5. Ktoś powie, że jestem przewrażliwiony. Może tak. Może też dlatego, że dopiero co kupiłem zmiękczacz. Ale lata temu żona wstawiała pranie i wyjeżdżaliśmy np. na dwie godziny na zakupy. Do czasu, aż nie zalaliśmy sąsiadów. Teraz, gdy nawet nie ma możliwości zalania sąsiadów, na propozycję wyjazdu słyszę jedno: jak się skończy pranie. Pal licho, jak zmiękczacz jest w garażu, gdzie jest kratka ściekowa czy odwodnienie liniowe. Ale zmiękczacz w pomieszczeniu gospodarczym czy w łazience lub kuchni, gdzie nie ma kratki? Wiem, że standardowo regeneracja jest ustawiana na godz. 2 w nocy i jeśli nie zmienię czasu regeneracji, to nie mam nad nią żadnego bezpośredniego nadzoru. Ale wiem, że następnego dnia po regeneracji będę chodził sprawdzić czy np. jest odpowiednia ilość wody w zbiorniku solankowym i czy wszystko jest w porządku. I tak jak wcześniej pisałem wolę to robić co 11 dni niż co 5. Są to oczywiście moje osobiste odczucia, chociaż nie jestem jedyny, gdyż czytałem o gościu, który zmienił godzinę regeneracji, bo nie mógł zasnąć o 2 w nocy ze świadomością, że właśnie zaczyna się regeneracja. Każdy może mieć inne, zgoła odmienne zdanie. I ja to szanuję. Ale uważam, że duży zmiękczacz, o ile nie jest przewymiarowany, nie zużyje więcej wody na regeneracje niż zmiękczacz mały. Wręcz przeciwnie – jego eksploatacja będzie tańsza. A komfort psychiczny – dla mnie bezcenny.

Edytowane przez przemekp19
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam problem z "upchaniem" filtra (zestawu) podzlewozmywakowego.

Typowe rozwiązania jak - Przykład (albo taki zestaw 2 filtrów).

Ale problemem jest głębokość (mają ~15cm głębokości). Wymiary pozostałe ok. 40x35 cm bym łyknął.

 

Znacie jakieś rozwiązania bardzo płaskie, jedyne co mi przyszło do głowy to jakis liniowy filtr taki jak do lodówek, ale jakoś wydajnościowo mi się to mniej widzi i zazwyczaj jest w tej tubie tylko jeden rodzaj filtra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam problem z "upchaniem" filtra (zestawu) podzlewozmywakowego.

Typowe rozwiązania jak - Przykład (albo taki zestaw 2 filtrów).

Ale problemem jest głębokość (mają ~15cm głębokości). Wymiary pozostałe ok. 40x35 cm bym łyknął.

 

Znacie jakieś rozwiązania bardzo płaskie, jedyne co mi przyszło do głowy to jakis liniowy filtr taki jak do lodówek, ale jakoś wydajnościowo mi się to mniej widzi i zazwyczaj jest w tej tubie tylko jeden rodzaj filtra.

 

Filtr Green Filter FT-Line 3 ma 8 cm głębokości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filtr Green Filter FT-Line 3 ma 8 cm głębokości.

Ciekawa propozycja. Dzięki :)

Szkoda tylko, że tak absurdalnie droga (po obejrzeniu dziesiątek ofert filtrów stwierdzam, że cena nieuzasadniona, albo nie dostrzegam przewag tego zestawu nad konkurencją).

Edytowane przez giman
albo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znacie jakieś rozwiązania bardzo płaskie, jedyne co mi przyszło do głowy to jakis liniowy filtr taki jak do lodówek, ale jakoś wydajnościowo mi się to mniej widzi i zazwyczaj jest w tej tubie tylko jeden rodzaj filtra.

Możesz zrobić zestaw kilku, np połączonych równolegle, filtrów tego typu. A i różne typy da się spiąć szeregowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...