Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy studenci są w stanie wybudować dom?


Recommended Posts

A ja jestem idealistka i myślę, że jak się czegoś chce, to mozna to zrobić bez pytania innych o opinie (dam czy nie dam rady)

 

Całkiem sie z Tobą zgadzam. gdyby tak wszyscy pytali, to nikogo na FM nie byłoby z budujących. Przynajmniej poniżej -tki.

Co Was interesują opinie całkiem obcych ludzi, których nawet nie znacie? Cos mi się wydaje, że to po prostu plany na daleką przyszłość a nie "chcemy budować i zaczniemy". A w takim wypadku, to duuuuużo sie jeszcze zmieni zanim zaczniecie.

Powodzenia w myśleniu :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 67
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Chodzi mi o to, żeby umieć podjąć decyzję niezależnie od opinii innych. To chyba osoba budująca wie, czy da radę czy nie da a nie osoby, które nic o tej osobie nie wiedzą. Wg mnie warto zasiegać opinii innych ale czytać je z lekkim przymrużeniem oka. Poza tym, ile opinii pozytywnych, optymistycznych tutaj widziałeś enickman? WIększość zakłada, ze jak student to nie da rady. A niby dlaczego? Trzeba mieć min. 50 lat i min. 500 tys. w kieszeni żeby dom zbudować?

 

A to, ile mam postów, nic nie musi oznaczać. Jestem kobietą, chcę to "gadam" :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem w tym wypadku warto było zapytać osoby które są już po całym procesie inwestycyjnym

warto też zastanowić się nad odpowiedziami osób bardziej doświadczonych wiekowo, które pytają się po co w tym wieku zakładać sobie smycz

 

ale oczywiście decycja należy do studentów

 

P.S. przepraszam Wiolu Sz. za zmianę płci, zmyliło mnie, że nick jest trochę taki męski - nie kończy się na A, tak jak np. Maradona :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie nie ma znaczenia, jaka płeć :wink:

 

Tylko jedno mnie zastanawia: czemu dom to smycz, albo pętla? w większości przypadków to spełnienie marzeń czyż nie? A że porywają się z motyką na słońce, to przecież nie oni jedni, wystarczy FM przejrzeć i co drugi taki jest optymista i kredyt na 30 lat zaciąga. :lol: :lol: :lol: Ale żeby od razu zniechęcać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie nie ma znaczenia, jaka płeć :wink:

 

Tylko jedno mnie zastanawia: czemu dom to smycz, albo pętla? w większości przypadków to spełnienie marzeń czyż nie?

 

Dla mnie dom - w sensie budynek z podwórkiem, to po prostu kolejne miejsce do zamieszkania. Trochę bardziej kłopotliwe w wypadku chęci zamieszkania gdzie indziej czy wynajęcia, niż mieszkanie w bloku.

(Równie chętnie przeprowadziła bym się do apartamentowca, na jakieś 150 m2 + taras w jakimś moim zdaniem fajnym miejscu - no ale akurat na to, to mnie po prostu nie stać.

Marzenia mam kompletnie z innej sfery niz dom czy samochód :D

 

Moje zdanie płynie z moich własnych doswiadczeń - póki nie miałam dzieci w wieku szkolnym to przeprowadzka była czymś moze trochę absorbującym, ale w sumie nie bardzo. Lubię się przeprowadzać co kilka lat :oops: .

 

No ale faktycznie, jest masa ludzi dla których miejsce urodzenia, czy własny dom z podwórkiem to coś na tyle cennego mentalnie, że warto w imię tego zrezygnować z czego innego.

Ludzie różne są :wink: - czasami się dziwię, ale poprzestaję na wyrażeniu opini. :wink:

W końcu i tak każdy powinien zrobić co sam uważa za słuszne, a nie co innym odpowiada. Choć wysłuchać i przemyśleć doświadczenia innych IMO warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
  • 4 weeks później...

Jeśli ten student ma dużo zapracia to jaknajbardziej :D

Sam jestem studentem.

Mało tego studiuje 220 km od miejsca zamieszkania i budowy domu - oczywiście studia zaoczne.

Więc dla chcącego nic trudnego, choć przyznam, że studia praca i budowa to jest strasznie cięzka sprawa, ale za to jaka radośc z oglądania efektu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się zawsze czy to tylko nasza narodowa wada czy po porstu ludzie tak mają, że generalnie są na nie i zakładają najgorsze scenariusze.

Nie da się....po co....rezygnujcie.... co to w ogóle za wyrażenia!!!

Może wypowiadają je ludzie, którzy nie umieją tego zrobić albo im się nie udało lub ludzie, którzy budują dom 100m stan surowy otwarty za 300tys.

 

Sam lekko utożsamiam się z tymi studentami bo mam 24 lata i kończę studia a w dodatku już mam stan surowy zamknięty...prawie bo nie ma jeszcze okien po prostu czekam na nie. Oczywiście budowa to bardzo duże wyzawanie, wiele poświęconego czasu nerwów i pieniędzy. Najważniejsze w takiej budowie to aby wszystko dokładnie zaplanować, mieć wszystko ustalone już dużo wczesniej. Ja zanim kupiłem działkę już wiedziałem z czego postawię dom i kto mi to zrobi.. Zaplanowałem wszystko bardoz dokłądnie i przeliczyłem na wsystkie możiwe sposoby.

Narazie wychodzi nawet taniej niż zakładałem.

Oprócz budowy domu pracuję na pełnym etacie w dużej firmie farmaceutycznej dodatkowo kończę studia oczywiście moja partnerka życiowa również pracuje i studiuje.

Jak sięchce to można wszystko przynajmniej nam się udaje. Ktoś nie wierzy ?zapraszam do obejrzenia domu w kwietniu będzie koniec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się zawsze czy to tylko nasza narodowa wada czy po porstu ludzie tak mają, że generalnie są na nie i zakładają najgorsze scenariusze.

Nie da się....po co....rezygnujcie.... co to w ogóle za wyrażenia!!!

Może wypowiadają je ludzie, którzy nie umieją tego zrobić albo im się nie udało lub ludzie, którzy budują dom 100m stan surowy otwarty za 300tys.

 

Sam lekko utożsamiam się z tymi studentami bo mam 24 lata i kończę studia a w dodatku już mam stan surowy zamknięty...prawie bo nie ma jeszcze okien po prostu czekam na nie. Oczywiście budowa to bardzo duże wyzawanie, wiele poświęconego czasu nerwów i pieniędzy. Najważniejsze w takiej budowie to aby wszystko dokładnie zaplanować, mieć wszystko ustalone już dużo wczesniej. Ja zanim kupiłem działkę już wiedziałem z czego postawię dom i kto mi to zrobi.. Zaplanowałem wszystko bardoz dokłądnie i przeliczyłem na wsystkie możiwe sposoby.

Narazie wychodzi nawet taniej niż zakładałem.

Oprócz budowy domu pracuję na pełnym etacie w dużej firmie farmaceutycznej dodatkowo kończę studia oczywiście moja partnerka życiowa również pracuje i studiuje.

Jak sięchce to można wszystko przynajmniej nam się udaje. Ktoś nie wierzy ?zapraszam do obejrzenia domu w kwietniu będzie koniec

 

widzisz..... gdy miałem 24 lata też zakładałem z góry same najlepsze scenariusze....

 

gwarantuję, że ci z czasem minie.... i nie będzie to wcale "narodowa wada" :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i co tak w życiu nie wyszło,że same złe scenariusze teraz czy co? zeby broń Boże komuś się lepij nie udało bo nie rozumiem:)

Nie lubię wchodzić w polemiki ale jak widzę ludzi podających tak nierealne kwoty budowy domu to mnie krew zalewa bo wiem że można taniej rozsądniej i wsyzstko z głową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...