Komentarze malkowej niebudowy

[EZS]

Wiolasz, to nie tak. Ja też dużo różnych rzeczy wiem, bo czasem sama przeszłam, czasem ktoś z rodziny czy znajomych i temat mam akurat przewałkowany. Ale douczyć się a mieć praktykę to znaczna różnica. Moje douczanie opiera się na książkach ale tez na tym, że dzwonię do kolegi i czy koleżanki i pytam..

Doktorka od OWI ci podpowiedziała ale jezeli nie jest to jej specjalnośc, to podpowiedziała co wiedziała, a wątpię czy wiedziała wszystko. Rozumiesz, do mnie przychodzi pacjent z zawrotami. pacjentowi neurolog powiedział, że to od kręgosłupa. A ja siedzę i wewnętrznie rechoczę bo już po 2 zdaniach wiem, co temu pacjentowi jest i kregosłup akurat nie ma tu nic do roborty . Sorry, w dobie waskich specjalizacji każdy powinien robić to, na czym się zna, a jeżeli z przyczyn organizacyjnych robi to, na czym się nie zna, to należy uprzedzić pacjenta, że uczymy się razem;)

 

 

 

A faktycznie macie tację, facet po 50 to nie jest dobry pracownik, panowie tak szybko ramoleją, że aż dziw

Edytowane 29 Stycznia 2013 przez EZS

[jamles]

A faktycznie macie tację, facet po 50 to nie jest dobry pracownik, panowie tak szybko ramoleją, że aż dziw

pozdrowienia od ramola

chyba nie potrzebnie zajrzałem

[EZS]

JAmles, to taka ogólna obserwacja... Zawsze trafiają się wyjątki

[MusiSieUdac]

No to nie drążę tematu dalej bo jest Was większość ale i tak pozostanę przy swojej opinii

 

Miłego dnia Paniom i Panom

[DPS]

Dokładnie, są wyjątki.

Naukowcy po 50-tce całkiem nieźli potrafią być w swojej pracy, naprawdę.

[dorkaS]

Dokładnie, są wyjątki.

Naukowcy po 50-tce całkiem nieźli potrafią być w swojej pracy, naprawdę.

 

Za to przed 50 muszą zasuwać jak osiołki, bo inaczej do 50 w nauce nie dociągną. Chyba, że są na przetrwaniu do emerytury.

[DPS]

Dorka - a kto nie musi zasuwać?

Pani nie płacze, pani Pelagio, wszyscy tak mają!

Moja siostra też zasuwa w nauce.

Wykłada, jeździ, szkoli się, pisze nowe dysertacje...

W każdej pracy trzeba zasuwać i już!

[malka]

Depeś, ja bym Ci powiedziała kto nie musi zasuwać, ale by mi się tu polityczno kościelny wewontek zrobił

[wiolasz]

Hejka, wpadłam.

 

Ewa ja niby rozumiem, ale pierwsza myśl każdy wie jaka jest: no nie umie, no!! po to jest lekarzem żeby wiedziała jak to wiadomo, pkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

 

A wewątku kościelnego nie tykam wcale, cenię mój kolor włosów ;)choćby farbowany...

 

 

ostatni tekst mojej córki: ale tobie inteligencja wraca bo odrosty ci się pojawiły

 

:o:o zatkało mnie...

[markoto]

NO tak sie mowi na odrosty ze mozg jeszcze walczy

[malka]

 

dobrze,że mój nie musi walczyć

[MusiSieUdac]

NO tak sie mowi na odrosty ze mozg jeszcze walczy

Oplułam monitor

[DPS]

Moja mądra siostra to naturalna blondynka...

Ostatnio nie wiedzieć czemu przefarbowała się na zdecydowanie ciemniejszy kolor...

[agalind]

NO tak sie mowi na odrosty ze mozg jeszcze walczy

 

 

Całe szczęście, że mój nie walczy;)

[braza]

Czy ja będę niepoprawna politycznie, jeśli stwierdzę, że zima mogłaby już odpuścić????

[Arnika]

U mnie puszcz.. nawet się.. z dachu...

 

 

Mój mózg też walczy,... czasami bardzo.. i nie wiem czy tak zostawić, czy do fryzjera się umówić...

[malka]

Czy ja będę niepoprawna politycznie, jeśli stwierdzę, że zima mogłaby już odpuścić????

 

ja Cie ozłocę i będę błogo bardzo sławić, jeśli uczynisz coś by poszła już w pizdu

 

Braza,proszę.....

 

 

[nita83]

a kysz a kysz

[Arnika]

Malka.. byłaś?????????

Bo do mnie nie trafiłaś....

[malka]

Nie byłaś,się pomieszało, ale o tym Ci kiedyś opowiem w cztery gały.