Komentarze malkowej niebudowy

[dorkaS]

Marynata, nie wiem dlaczego wrzucasz wszystkich do jednego worka.

 

a tu poprawność polityczna daje opór nawet przed zalinkowaniem(od razu musiałam się tłumaczyć żem nie homofobka).

 

Ale przecież nikt nawet tego nie zasugerował, to jakiś wewnętrzny imperatyw musiał być

Ja mam wrażenie, że to tłumaczenie się na dzień dobry to nie całkiem normalne jest.

[marynata]

Wiem Dorko że nie zasugerował i ja tutaj nie mówię do Was,tylko ogólnie jako kontynuację naszych wcześniejszych rozmów.

Nawet o Was nie pomyślałam przez chwilkę

 

A Ryśka Kalisza na drugim planie widziałyście

[malka]

Ryśka Kalisza uwielbiam pasjami

To jest mistrz dystansu do siebie.

[wiolasz]

Oczywiście wszystkie się śmiejemy SERDECZNIE nie z Biedronia,Anki czy Palikota,ale z sytuacji i sposobu montażu klipu.

Gdyby to był klip o kimkolwiek innym tzw"normalnym" ,każdy by wymagał od bohaterów dystansu "do siebie",a tu poprawność polityczna daje opór nawet przed zalinkowaniem(od razu musiałam się tłumaczyć żem nie homofobka).I to jest nienormalne właśnie

 

 

jejuś, chyba wsadzę kij w mrowisko ale....mi nie chodziło o SERDECZNY śmiech z sytuacji. Napisałam to co myślę, naprawdę. Wiem też Ewa, że Ty patrzysz na to inaczej, bo jesteś lekarzem. Oki. Facet chce być kobietą i nie chce z tym walczyć, ja nie chce walczyć z tym, że czuję się zniesmaczona jak patrzę na Panią/Pana Grodzką/iego. No nie wiem jak mam nazywac i już.

I w nosie mam poprawnośc polityczną.

 

A piosenkę uwielbiam, tańczymy sobie w domku przy niej, na szczęscie często "leci" w tv

[markoto]

o jakie szczescie, ze ogladam inne programy

[malka]

No cóż jedni są zniesmaczeni transseksualistami inni będą odwracać wzrok na widok pęcherzycy, choroba jak jedna z wielu, obyśmy nie musieli sami z nimi się borykać.

[EZS]

Panią/Pana Grodzką/iego. No nie wiem jak mam nazywac i już.

I w nosie mam poprawnośc polityczną.

 

to nie poprawność

to wyrok sądu.

jedni zmieniają imię inni płeć. Czy jak ktoś zmieni z Zosi na Kasię, to nadal będziesz Zosią nazywać? Tu też nie masz wyboru. Prawnie to JEST kobieta, czy ci się podoba, czy nie. I nazywać trzeba Panią.

A odczucia? Cóż, może poczytaj blogi to je zmienisz... To nie jest fanaberia, to droga przez mękę, za którą należy się szacunek.

[DPS]

Transseksualizm - jak widać, kolejny niełatwy temat.

Chyba jednak bardziej mi blisko do stanowiska Ewy w temacie transseksualizmu.

I to WCALE nie oznacza, że kiedykolwiek zaakceptuję zjawisko traktowania homoseksualizmu jak normy.

[wiolasz]

to nie poprawność

to wyrok sądu.

jedni zmieniają imię inni płeć. Czy jak ktoś zmieni z Zosi na Kasię, to nadal będziesz Zosią nazywać? Tu też nie masz wyboru. to chyba jednak nie to samo Prawnie to JEST kobieta, czy ci się podoba, czy nie. I nazywać trzeba Panią.

A odczucia? Cóż, może poczytaj blogi to je zmienisz... To nie jest fanaberia, to droga przez mękę, za którą należy się szacunek.

To że mi się nie podoba, nie znaczy że nie szanuję, jedno drugiego nie wyklucza, ale czemu od razu ktoś zakłada że jak głośno mówię, ze mi się nie podoba to jest to coś złego? To takie samo wyrażanie moich uczuć jak wyrażają transseksualiści swoje uczucia. Im wolno a mi nie?

 

Malka, proszę Cię, nie porównuj takich chorób ze sobą. To jednak wg mnie nie jest nawet zbliżone do siebie.

 

Dobra, a teraz kończąc ten temat, bo jest naprawdę trudny, oświadczam że na podkarpaciu +7 i ślisko

jak rozpędzę się od mojej bramki, to zatrzymuję się u sąsiadki pod drzwiami wejsciowymi :D

Wczoraj sprawdziłam

[Gosiek33]

A mnie najbardziej w tym ,,tańcu" przeszkadzał sposób w jaki ,,tańczyli" tancerze - toż chyba w przedszkolu bywa podobnie.... tylko

[bury_kocur]

Właśnie obejrzałam klip - lejemy z mężem, bo mi się dokleił do pleców Skomentował - jednak ta lewica to wyluzowana jest Ale dla mnie i tak najlepszy Biedroń

[malka]

Malka, proszę Cię, nie porównuj takich chorób ze sobą. To jednak wg mnie nie jest nawet zbliżone do siebie.

 

Grypa i rak, tez nie są do siebie podobne, a mimo to obie się leczy.

 

Pójdę dalej, skoro transseksualizm jest obrzydliwy, to jak obleśna jest niepełnosprawność po amputacjach na przykład, albo poparzeniach, to dopiero przykry widok. I taki człowiek chce akceptacji, zrozumienia ...jesssu on chce bliskości i seksu - koszmar jakiś

 

Dla mnie niewyobrażalnym dramatem jest życie w "obcym ciele" i o ile medycyna potrafi już z tym się uporać, o tyle społeczeństwo mocno sobie nie radzi.

Zawsze gdy słyszę takie radykalne zdanie, na jakiś kontrowersyjny temat, zastanawia mnie jedno "co by było,gdyby Twoje dziecko okazało się gejem/lesbjiką czy transseksualistą" ???

Bo przecież nieszczęścia i choroby zdarzają się innym nigdy nam ,prawda ?

[bury_kocur]

No i niektórzy sobie z tym nie radzą, nawet jeśli dotyczy to ich dzieci - niestety...

[dorkaS]

No i niektórzy sobie z tym nie radzą, nawet jeśli dotyczy to ich dzieci - niestety...

 

Działają atawistycznie. Odrzucają to, co nie gwarantuje przedłużania gatunku. Vide świat zwierzęcy.

[cronin]

To ja powiem tylko tyle, że nigdy bym nie potępiła swojego dziecka gdyby przyszła i powiedziała że jest homo bądź trans, kompletnie nie mam uprzedzeń w tym względzie, wspierałabym ze wszystkich sił. Większe problemy w tym względzie miałby mój mąż, ale on nigdy w życiu nie wyparłby się swoich dzieci, nawet jeśli ich postępowanie czy wybory by mu się nie podobały. Generalnie kompletnie nie interesuje mnie kto z kim chodzi do łóżka, ich sprawa. Dużo większy mielibyśmy problem gdyby któraś z nich zaczęła się zadawać z jakimś pijakiem, ćpunem czy muzułmaninem. Tu wychodzi moja nietolerancja, i nie mam zamiaru z tym walczyć.

Ale absolutnie nie toleruję nie akceptuję pedofilii. Kara śmierci jest za mała w tym wypadku. Tłumaczenie że to choroba mnie nie przekonuje, wścieklizna to tez choroba a psa się usypia.

[EZS]

Działają atawistycznie. Odrzucają to, co nie gwarantuje przedłużania gatunku. Vide świat zwierzęcy.

no, to jeszcze rozprawmy się z umysłowo chorymi (a nuż się coś dziedziczy) a potem z pijakami spod budki, bo też geny zdegenerowane no i... to dopiero początek

[DPS]

Zjawiska homo raczej nie zaakceptuję (ponoć nie nalezy mówić "nigdy" ).

Gdyby moje dziecko - z całą pewnością nie odwróciłabym się, tylko starała się pomóc.

Czy zaakceptowałabym życie mojego syna z drugim mężczyzną...?

Nie wiem.

Na pewno byłoby to dla mnie bardzo bolesne.

I proszę, nie ma co wpadać w ton "to odstrzelmy jeszcze żydów i cyklistów".

Nikt nikogo tutaj nie chce odstrzeliwać.

Ale mam prawo, jak każdy, Wiolasz też, coś akceptować, a czegoś innego nie.

Zauważcie, że atakowanie tych, którzy są niepoprawni... chyba nie do końca mieści się w poprawności?

Jesli chcemy prawa do różnorodności, to niech ma je KAŻDY.

Dopóki nie szkodzi drugiemu.

[dorkaS]

Działają atawistycznie. Odrzucają to, co nie gwarantuje przedłużania gatunku. Vide świat zwierzęcy.

 

no, to jeszcze rozprawmy się z umysłowo chorymi (a nuż się coś dziedziczy) a potem z pijakami spod budki, bo też geny zdegenerowane no i... to dopiero początek

 

EZS, to że ktoś odrzuca coś/kogoś w najbliższym otoczeniu, bo działa atawistycznie absolutnie nie musi przeradzać się w populistyczne hasełka, które boleśnie wszystko upraszczają.

Edytowane 1 Lutego 2013 przez dorkaS

[malka]

Działają atawistycznie. Odrzucają to, co nie gwarantuje przedłużania gatunku. Vide świat zwierzęcy.

 

Ani osoby homo, ani transseksualne nie są bezpłodnie w większym stopniu niż osoby hetero.

Każdy z nich jeśli nie ma upośledzonego układu rozrodczego może przedłużać gatunek.

Więc argument jest do bani.

 

To ja powiem tylko tyle, że nigdy bym nie potępiła swojego dziecka gdyby przyszła i powiedziała że jest homo bądź trans, kompletnie nie mam uprzedzeń w tym względzie, wspierałabym ze wszystkich sił. Większe problemy w tym względzie miałby mój mąż, ale on nigdy w życiu nie wyparłby się swoich dzieci, nawet jeśli ich postępowanie czy wybory by mu się nie podobały. Generalnie kompletnie nie interesuje mnie kto z kim chodzi do łóżka, ich sprawa. Dużo większy mielibyśmy problem gdyby któraś z nich zaczęła się zadawać z jakimś pijakiem, ćpunem czy muzułmaninem. Tu wychodzi moja nietolerancja, i nie mam zamiaru z tym walczyć.

Ale absolutnie nie toleruję nie akceptuję pedofilii. Kara śmierci jest za mała w tym wypadku. Tłumaczenie że to choroba mnie nie przekonuje, wścieklizna to tez choroba a psa się usypia.

 

Tak ze zwykłych rozmów i obserwacji wnioskuję,że panowie mają ogromne uprzedzenia do homoseksualistów płci męskiej, ciekawe skąd to się bierze

I jeszcze pytanie,co to znaczy wyprzeć się dziecka ? Dla mnie trochę szerokie pojęcie i bardzo różnie pojmowane.

 

A co do pedofilii -nie zrozumiem, nie zaakceptuje, jest to dla mnie najgorsze z możliwych zboczeń:sick:, natomiast w innych kulturach to norma -afgańskie busha bazi, czy w ogóle islamskie małżeństwa z dziećmi (dziewczynkami) w tym tymczasowe (ewidentnie chodzi o zaspokojenie pedofilskich chuci) - nas oburzają, bulwersują -dla koranistów -chleb powszedni

 

Nikt nikogo tutaj nie chce odstrzeliwać.

Ale mam prawo, jak każdy, Wiolasz też, coś akceptować, a czegoś innego nie.

Zauważcie, że atakowanie tych, którzy są niepoprawni... chyba nie do końca mieści się w poprawności?

Jesli chcemy prawa do różnorodności, to niech ma je KAŻDY.

Dopóki nie szkodzi drugiemu.

 

no też mam nadzieję,ze bez rozlewu krwi będzie

 

Tak jak Ci wcześniej mówiłam,ja po prostu nie rozumiem jak można nie akceptować człowieka za jego chorobę, lub orientacje seksualną.

Nie pojmuje, może za głupia jestem

 

EZS, to że ktoś odrzuca coś/kogoś w najbliższym otoczeniu, bo działa atawistycznie absolutnie nie musi przeradzać się w populistyczne hasełka, które boleśnie wszystko upraszczają.

 

Ale gdzie tu populistyczne hasełka?

[EZS]

No, ale atawizmy działają w różnych kierunkach. Nie tylko homo, również w stosunku do gorszych w inny sposób

 

 

Popatrzcie ile emocji w nas...

A w takiej Anglii nasze rozterki przerabiali 50 lat temu.