Komentarze malkowej niebudowy

[DPS]

Malka, ale u mnie to nie dziala tak, że ja nie akceptuję człowieka.

Ja nie akceptuję ZJAWISKA.

To tak... jakby fakt, że nie akceptuję chamstwa (to nie paralela!) powodował, że nie akceptuję całego chama.

A u mnie jest tak, że mimo wszystko człowieka akceptuję.

Ale nie ten fragment jego postawy.

Bardzo staram się nie oceniać, bo już w Biblii powiedziano: nie sądźcie, aby i was nie sądzono.

I kto bez grzechu, niech pierwszy kamieniem rzuci.

Dlatego nie sądzę i nie "podsumowuję" nikogo.

[wiolasz]

heja, widzę że dyskusja trwa...

Oki, Malka, z szacunku dla Ciebie odpowiem, bo Cię Lubię

Wszystko widzisz czarne albo białe, wrzucasz do jednego wora wszystkich a tego tak nie można postrzegać. Czy ja święta jestem że MUSZĘ wszystko i wszystkich akceptować i kochać? nie! skoro mi się jego /jej twarz nie podoba i budzi moje zniesmaczenie to mam prawo o tym powiedziec i nie doklejaj mi tutaj chorych fizycznie. Jak widać ja jestem zbyt ułomna aby postrzegać ich tak samo jak transów. Skoro Grodzka juz się zrobiła kobietą prawnie, to czy nie mogła trochę się postarać i popracowac nad swoja oprawą wizualną? No postawa, chód faceta, "twarz Boksera" jak nazwała ją P. Krystyna w swoim wystąpieniu, generalnie wyglada dla mnie jak facet ubrany w sukienkę. I to wszystko, proszę się nei dziwić ze obejrzałabym się za nia na ulicy i patrzyła o tak:o Jakoś inni trans, którzy przerobili się na kobietę i faktycznie tą kobietę z wyglądu przypominają nie wzbudzają mojego zniesmaczenia, wiec przestań na mnie psy wieszać bo głośno mówię o tym co mi się nie podoba. I być może nie tylko mi, ale boją się/wstydzą o tym mówić bo nie wypada, bo będą na nich psy wieszać.

Śmiem twierdzić więcej jeśli chodzi o osoby zmieniąjące swoja płeć: być może niektóre kobiety- obecnie- są tak piękne że w zyciu nie powiedziałabym że to kiedyś był facet...nawet podobały mi się z wyglądu,jak np. Michalina/kiedyś Michał. i co? jestem godna potępienia bo myślę płytko? zaraz się dowiem, ze skoro ktoś nie grzeszy urodą to też należy go wrzucić do tego samego worka co ludzi z zaburzeniami czy po amputacjach.

 

Nie rozumiem tego rozszerzania dyskusji; skoro zaczynamy rozmawiac o jednym temacie to co tutaj ma reszta do rzeczy? gdybyśmy rozmawiali na żywo, to tym sposobem po pół godzinie nie pamiętalibyśmy od jakiego tematu dyskusja się rozpoczęła..

 

I jeszcze o moim dziecku/dzieciach: nigdy nie mów nigdy. Nie wiem kim będą moje dziewczyny w przyszłości, nie wiem czy będę akceptować ich poczynania i nie zarzekam się ze zawsze bedę stała za nimi murem. Gdyby teoretycznie moja córka w przyszłości dokonała straszliwego morderstwa to jak mi Bóg świadkiem wyrzeknę się jej i nie bedę chciała oglądać jej na oczy końca swoich dni. Bo tego nie akceptuję. Więc moze nie deklarujmy się na przyszłość, bo sami nie wiemy co będzie.

 

 

 

Metodą poprawności politycznej to domagam się, jako ze teraz jestem w mniejszości, uznania moich praw do wyrażania swoich uczuc, bo czuję sie znieważana i obrażana. A teraz nastały takie czasy, że najwięcej praw ma mniejszość i to ta głosno krzycząca. Więc domagam się

[bury_kocur]

Wiola - powiedziałaś jedno uniwersalne i prawdziwe dla wszystkich zdanie:

Więc moze nie deklarujmy się na przyszłość, bo sami nie wiemy co będzie.

Więc może nie deklaruj, że wyrzekłabyś się dziecka w jakichś tam okolicznościach, bo jak słusznie zauważyłaś (przecząc sama sobie), nie wiesz co by było, jak byś się zachowała. Jak to ujęła Szymborska: "tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono".

[wiolasz]

Bury, z całej mojej wypowiedzi wyciągnąleś akurat to jedno zdanie żeby mieć się do czego przyczepić? bo takie mam wrażenie że piszesz to tylko po to aby coś napisać..Masz racje, nie wiem jak postapię ale znam siebie na tyle żeby wiedzieć, że nie bedę tolerować niektorych postępowań i nie ważne czy to moje dziecko zrobiło czy Twoje. I wiesz co? wtedy potępię takie postępowanie, bo jak pisałam nie jestem święta, żeby wybaczać i nie mam alzhaimera żeby zapomnieć.

[bury_kocur]

Wiola, nigdy nie piszę, jeśli nie mam nic do powiedzenia. Wyciągnęłam to zdanie, bo ono jedno zawiera jakąś uniwersalną prawdę, cała reszta to Twoje subiektywne widzenie rzeczywistości. Nie zgadzam się z nim, ale nie pisałam o tym, bo i po co - każdy ma prawo do własnej opinii wszak. A tolerancja pewnych zachowań nie musi oznaczać identyfikowania się z nimi, i odwrotnie - nietolerowanie zła (np. tego hipotetycznego dziecka-mordercy) nie zawsze musi iść w parze z absolutnym i bezwzględnym potępieniem - są złożone sytuacje, to raz, a dwa - nie wiadomo, czy sprzeciw moralny rodzica jest tak silny, żeby zagłuszyć serce... indywidualna sprawa i sądzę, że nikt z góry nie może założyć określonego zachowania, dopóki tego nie doświadczy.

I oby nas to nigdy nie spotkało. Pax

PS. Jestem kocurem płci żeńskiej I nawet bezsprzecznie wyglądam jak kobieta

[wiolasz]

PS. Jestem kocurem płci żeńskiej I nawet bezsprzecznie wyglądam jak kobieta

Cieszę się, że wyglądasz bezsprzecznie jak kobieta będąc kobietą

howgh!

[bury_kocur]

nawet nie wiesz, jak bym się chciała odkobiecić tu i ówdzie

[malka]

Malka, ale u mnie to nie dziala tak, że ja nie akceptuję człowieka.

Ja nie akceptuję ZJAWISKA.

To tak... jakby fakt, że nie akceptuję chamstwa (to nie paralela!) powodował, że nie akceptuję całego chama.

A u mnie jest tak, że mimo wszystko człowieka akceptuję.

 

A u mnie to nie do końca jednak tak jest, bo jeśli cham jest permanentnie chamski i to chamstwo jest na tyle chamskie,że rani innych, to ja w całej rozciagłości przestaję chama tolerować.

Bo chamstwo to cecha nabyta, z którą da się powalczyć.A skoro cham nie chce wykazać odrobiny dobrej woli by chamem przestać być, niech nie oczekuje od innych, że będą to chamstwo i samego chama akceptować.

 

heja, widzę że dyskusja trwa...

Oki, Malka, z szacunku dla Ciebie odpowiem, bo Cię Lubię

Wszystko widzisz czarne albo białe,

W tym przypadku tak -bo nie da się być trochę w ciąży nie można być wierzącym niepraktykującym, i nie można być trochę tolerancyjnym

wrzucasz do jednego wora wszystkich a tego tak nie można postrzegać. Czy ja święta jestem że MUSZĘ wszystko i wszystkich akceptować i kochać?

nic nie musisz, a juz na pewno kochać kogokolwiek :)nie! skoro mi się jego /jej twarz nie podoba i budzi moje zniesmaczenie to mam prawo o tym powiedziec i nie doklejaj mi tutaj chorych fizycznie. Jak widać ja jestem zbyt ułomna aby postrzegać ich tak samo jak transów. Skoro Grodzka juz się zrobiła kobietą prawnie, to czy nie mogła trochę się postarać i popracowac nad swoja oprawą wizualną?

Ale ona też nic nie musi -skoro dobrze czuje się w swoim ciele, to nam nic do tego.Nie wiem jak daleko Grodzka zaszła w swojej transformacji, może jest w trakcie terapii i jeszcze trzeba czasu by się wykobieciła ?

Dane mi było w życiu poznać parę "brzydkich" osób, ale nie wpadła bym na to by powiedzieć pani z obwisłymi cyckami by sobie plastykę zrobiła, bo mnie zniesmaczają jej zwisy .

No postawa, chód faceta, "twarz Boksera" jak nazwała ją P. Krystyna w swoim wystąpieniu, Mam nadzieję,że ta kretynka odpowie prawnie za swój bełkot, jak już dawno by się to stało w każdym cywilizowanym kraju. generalnie wyglada dla mnie jak facet ubrany w sukienkę. I to wszystko, proszę się nei dziwić ze obejrzałabym się za nia na ulicy i patrzyła o tak:o Jakoś inni trans, którzy przerobili się na kobietę i faktycznie tą kobietę z wyglądu przypominają nie wzbudzają mojego zniesmaczenia, wiec przestań na mnie psy wieszać bo głośno mówię o tym co mi się nie podoba. I być może nie tylko mi, ale boją się/wstydzą o tym mówić bo nie wypada, bo będą na nich psy wieszać.

Śmiem twierdzić więcej jeśli chodzi o osoby zmieniąjące swoja płeć: być może niektóre kobiety- obecnie- są tak piękne że w zyciu nie powiedziałabym że to kiedyś był facet...nawet podobały mi się z wyglądu,jak np. Michalina/kiedyś Michał. i co? jestem godna potępienia bo myślę płytko? zaraz się dowiem, ze skoro ktoś nie grzeszy urodą to też należy go wrzucić do tego samego worka co ludzi z zaburzeniami czy po amputacjach.

 

Nie rozumiem tego rozszerzania dyskusji; skoro zaczynamy rozmawiac o jednym temacie to co tutaj ma reszta do rzeczy? gdybyśmy rozmawiali na żywo, to tym sposobem po pół godzinie nie pamiętalibyśmy od jakiego tematu dyskusja się rozpoczęła..

A bo my sobie lubimy pogadać

I jeszcze o moim dziecku/dzieciach: nigdy nie mów nigdy. Nie wiem kim będą moje dziewczyny w przyszłości, nie wiem czy będę akceptować ich poczynania i nie zarzekam się ze zawsze bedę stała za nimi murem. Gdyby teoretycznie moja córka w przyszłości dokonała straszliwego morderstwa to jak mi Bóg świadkiem wyrzeknę się jej i nie bedę chciała oglądać jej na oczy końca swoich dni. Bo tego nie akceptuję. Więc moze nie deklarujmy się na przyszłość, bo sami nie wiemy co będzie.

 

O tym niżej Kocur napisała -też mi się w oczy rzuciło

Dlatego zapytałam co rozumiecie pod pojęciem wyrzec się dziecka, bo dla jednego to pominięcie w testamencie, dla innego amnezja,że się dziecko miało.

 

Metodą poprawności politycznej to domagam się, jako ze teraz jestem w mniejszości, uznania moich praw do wyrażania swoich uczuc, bo czuję sie znieważana i obrażana. Serio ?? nikogo nie miałąm w zamiarze znieważyć czy obrazić, więc jeśli z mojej winy to przepraszam.A teraz nastały takie czasy, że najwięcej praw ma mniejszość jakieś przykłady ? bo poza mniejszością niemiecką, która nie godzi się na jakiegoś orzełka, to ja o innych usankcjonowanych prawach mniejszości nie słyszałam i to ta głosno krzycząca. Więc domagam się

 

Wiola - powiedziałaś jedno uniwersalne i prawdziwe dla wszystkich zdanie:

Więc moze nie deklarujmy się na przyszłość, bo sami nie wiemy co będzie.

Więc może nie deklaruj, że wyrzekłabyś się dziecka w jakichś tam okolicznościach, bo jak słusznie zauważyłaś (przecząc sama sobie), nie wiesz co by było, jak byś się zachowała. Jak to ujęła Szymborska: "tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono".

 

o to, to

 

Bury, z całej mojej wypowiedzi wyciągnąleś akurat to jedno zdanie żeby mieć się do czego przyczepić? bo takie mam wrażenie że piszesz to tylko po to aby coś napisać..Masz racje, nie wiem jak postapię ale znam siebie na tyle żeby wiedzieć, że nie bedę tolerować niektorych postępowań i nie ważne czy to moje dziecko zrobiło czy Twoje. I wiesz co? wtedy potępię takie postępowanie, bo jak pisałam nie jestem święta, żeby wybaczać i nie mam alzhaimera żeby zapomnieć.

 

Kiedyś na forum był watek zrozpaczonej matki,która wie,że jej dziecko popełniło przestępstwo i ma dylemat, czy przekazać swą wiedzę policji.

Gdy to czytałam wydawało mi się,ze jestem absolutnie pewna co bym zrobiła, ale co bym zrobiła ???? mam nadzieję nigdy się nie przekonać.

[marynata]

Gdzieś na innym forum parę dni temu jakiś gościu chodził i wklejał pod każdą krytyką Anki Grodzkiej tekst-a gdyby to była twoja matka?

Każdy wątek w tym miejscu się kończył.Nikt nie miał odwagi dalej polemizować.

 

Wygląd Anki...hmmmm.wydaje mi się że wiele "prawdziwych"kobiet wygląda niestety gorzej i często ta ocena jest nieobiektywna tylko taka trochę poprzez jej operację.

Parę dni temu Niesiołowski(!!!!!!!!) w kropce u Olejnikowej powiedział o Grodzkiej-prezentuje kulturę,delikatność,takt,elegancję

 

A znacie Marcina Boronowskiego który wykłada na uniwersytecie i chodzi ubrany jak kobieta nie udając kobiety?

http://dziendobry.tvn.pl/video/naczelny-antyfacet-rp,107,posts,2456.html

[malka]

nogi ma fajne

 

Nie oglądałam Niesiołowskiego,czy on o fizis mówił? czy raczej o Grodzkiej jako osobie?

Bo czytając i słuchając co pani mówi i w jaki sposób to robi, to ja jestem skłonna przyklasnąć jego opinii

Edytowane 3 Lutego 2013 przez malka

[marynata]

o Ance jako osobie-zachowaniu

 

ok 6.39 do 7.10

 

http://www.tvn24.pl/kropka-nad-i,3,m/niesiolowski-kandydatura-grodzkiej-prowokacyjna-palikot-ja-wykorzystuje,303413.html

Edytowane 3 Lutego 2013 przez marynata

[malka]

rwie mi net wrrrry mam zawaloną pamięć, wyczyszczę i obejrzę...kiedyś

 

Ale Niesiołowski

 

muszę obejrzeć

[wiolasz]

Hejka,

Anna Grodzka nie może być "moją " matką, ale faktycznie jest ojcem

A poza tym nie chce mi się już, bo wszystko mnie boli po wczorajszym, Jeszcze wpadne w stan złośliwości i co będzie...

 

ale czytam, piszcie, piszcie. tylko jak ja odpuszczam to kto bedzie z Wami wszystkimi polemizował?

[DPS]

Ha! To ja jeszcze wejdę w słowo.

Malusia, napisałaś> "W tym przypadku tak -bo nie da się być trochę w ciąży nie można być wierzącym niepraktykującym, i nie można być trochę tolerancyjnym".

 

A to akurat kompletna nieprawda, którą wmówili nam panowie w sukienkach (sic! )

Jeżeli nie modlę się razem z nimi w kościele, to znaczy, że jestem niewierząca????

Bzdura kompletna!

JESTEM WIERZĄCA, bo wierzę w Boga.

Nie wiem, czy jestem katoliczką, bo rzeczywiście z tym praktykowaniem u mnie słabo.

Ale wiary nikt nie ma prawa mi odbierać, księża zaś przede wszystkim nie mają takiego prawa!

 

Nie w kategoriach moralności, ocen czy czegokolwiek, tylko z lekkim przymrużeniem oka - skoro już podjęła Grodzka proces transformacji to faktycznie mogłaby tę transformację twarzy też trochę zrobić.

Nic złośliwego, ale jak sie patrzy na nią, to ewidentnie widzi się twarz męską.

Niestety, błąd to jest, zresztą dziwny, bo przecież bardzo łatwo przewidzieć było, że każdy patrzący faceta zobaczy i będzie to wzbudzało kontrowersje.

Michalina - świetny przykład, genialna transformacja, piękna i odważna dziewczyna!

A Grodzka powinna pomyśleć o swojej twarzy, żeby się do nas upodobnić.

[Arnika]

To fakt z tą wiarą...

Można wierzyć w Boga, a nie w księży...

Bóg jest wszędzie, nie tylko w kościele...

[marynata]

Michalina jednak jest dużo młodsza od Anki.Anka zaczęła się przeobrażać w dosyć póznym wieku,parę lat temu.

Nie znam się na tych zmianach płci,ale wydaje mi się że rysy twarzy .jeszcze mogą jej się zmienić(hormony bierze się przez całe życie).

Tak jak u niektórych sportsmenek,które biorą to g...o przez x lat i można zaobserwować na własne oczy jak zmieniają się w czasie i upodabniają do facetów.

A operacja plastyczna - zobaczcie co zrobiła z siebie Ewa Minge toż ja wolę na Ankę patrzyć

[malka]

Ha! To ja jeszcze wejdę w słowo.

Malusia, napisałaś> "W tym przypadku tak -bo nie da się być trochę w ciąży nie można być wierzącym niepraktykującym, i nie można być trochę tolerancyjnym".

 

A to akurat kompletna nieprawda, którą wmówili nam panowie w sukienkach (sic! )

Jeżeli nie modlę się razem z nimi w kościele, to znaczy, że jestem niewierząca????

Bzdura kompletna!

JESTEM WIERZĄCA, bo wierzę w Boga.

Nie wiem, czy jestem katoliczką, bo rzeczywiście z tym praktykowaniem u mnie słabo.

Ale wiary nikt nie ma prawa mi odbierać, księża zaś przede wszystkim nie mają takiego prawa!

 

Ok,za dużego skrótu użyłam, nie można być niepraktykującym, Katolikiem, Muzułmaninem, Buddystą, Świadkiem Jehowy, Zielonościątkowcem (wstaw dowolną religię)....

 

Nie w kategoriach moralności, ocen czy czegokolwiek, tylko z lekkim przymrużeniem oka - skoro już podjęła Grodzka proces transformacji to faktycznie mogłaby tę transformację twarzy też trochę zrobić.

Nic złośliwego, ale jak sie patrzy na nią, to ewidentnie widzi się twarz męską.

Niestety, błąd to jest, zresztą dziwny, bo przecież bardzo łatwo przewidzieć było, że każdy patrzący faceta zobaczy i będzie to wzbudzało kontrowersje.

Michalina - świetny przykład, genialna transformacja, piękna i odważna dziewczyna!

A Grodzka powinna pomyśleć o swojej twarzy, żeby się do nas upodobnić.

 

znaczy do kogo, ? do mnie,do Ciebie czy może do tych pań na dole postu ?

Czyli Michalina (o kimkolwiek mówicie, ja nie znam), jest ok, bo ładna dzieweczyna się z faceta zrobiła, natomiast Anka jest be, bo ma cechy męskie?

Tylko zwróćcie uwagę,że gdyby nie takie Grodzkie,które głośno zaczęły mówić o swoim transseksualizmie , to takie Michaliny nadal siedziałyby w podziemiu i dostawały "schizofrenii" żyjąc w obcym ciele.

 

 

Michalina jednak jest dużo młodsza od Anki.Anka zaczęła się przeobrażać w dosyć póznym wieku,parę lat temu.

Nie znam się na tych zmianach płci,ale wydaje mi się że rysy twarzy .jeszcze mogą jej się zmienić(hormony bierze się przez całe życie).

Tak jak u niektórych sportsmenek,które biorą to g...o przez x lat i można zaobserwować na własne oczy jak zmieniają się w czasie i upodabniają do facetów.

A operacja plastyczna - zobaczcie co zrobiła z siebie Ewa Minge toż ja wolę na Ankę patrzyć

 

 

oooooo Bjoergen jest szalenie kobieca

 

a Minge sobie wygooglowałam - matusiu, ja też wole Ankę

Jeszcze znalazłam takie cudne efekty operacji twarzy

 

http://i2.pinger.pl/pgr463/02cd7d32001d881d47d58626 http://bi.gazeta.pl/im/fotomon/bloxlite/f640x640/05/10/86a44ab696.jpg

 

http://i.wp.pl/a/f/jpeg/30159/operacje_plastyczne_6.jpeg

[marynata]

Ewce do tej jednej to już niewiele brakuje

 

 

 

http://e3.pudelek.pl/p807/d4e1e938000928eb4ea977d1

 

 

te operacje to jak ruletka - uda się albo będzie jeszcze gorzej

[DPS]

 

znaczy do kogo, ? do mnie,do Ciebie czy może do tych pań na dole postu ?

 

Do przeciętnych statystycznych kobiet w Polsce.

 

Czyli Michalina (o kimkolwiek mówicie, ja nie znam), jest ok, bo ładna dzieweczyna się z faceta zrobiła, natomiast Anka jest be, bo ma cechy męskie?

Tylko zwróćcie uwagę,że gdyby nie takie Grodzkie,które głośno zaczęły mówić o swoim transseksualizmie , to takie Michaliny nadal siedziałyby w podziemiu i dostawały "schizofrenii" żyjąc w obcym ciele.

 

No ale co ma wygląd do mówienia???

oooooo Bjoergen jest szalenie kobieca

 

Bjoergen to damski Grodzki właściwie, ta sama liga, tylko Bjoergen wymawia się astmą i żre sterydy.

Oczywiście wyłącznie w kategoriach słabego wyglądu to jest ta sama liga, bo Grodzka nikogo nie oszukuje i nie wykorzystuje systemu.

 

a Minge sobie wygooglowałam - matusiu, ja też wole Ankę

 

Jeśli już oceniamy wygląd (bo przecież teraz o tym mówimy) to one obie bardzo blisko siebie są dla mnie.

Jeszcze znalazłam takie cudne efekty operacji twarzy

 

http://i2.pinger.pl/pgr463/02cd7d32001d881d47d58626 http://bi.gazeta.pl/im/fotomon/bloxlite/f640x640/05/10/86a44ab696.jpg

 

http://i.wp.pl/a/f/jpeg/30159/operacje_plastyczne_6.jpeg

 

Te ostatnie efekty to już są wynaturzenia i efekt kilkudziesięciu operacji twarzy - ta jedna uparła się, że upodobni się do kota, bo jej chłop uwielbia koty...

A na pierwszej fotce chyba (nie jestem pewna) jest Pete Burns, uzależniony od chorurgii plastycznej.

Niedawno zmarł.

 

A Grodzkiej wystarczyłby jakiś jeden lifting czy coś...

[malka]

Dobrze, że ten mąż nie lubił świnek,albo wielbłądów

 

To też transseksualista

http://www.obmawiamy.pl/wp-content/uploads/2009/07/amanda-lepore-425x182.jpg

 

mimo wszystko, wolę Grodzką.

 

I jak już wyżej pisałam, nigdy, przenigdy nie odważyłabym się sugerować komuś operacji plastycznej tylko dlatego,że mi jej/jego fizis do obrazu idealnego świata nie pasuje.