wiolasz 10.09.2012 19:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2012 Hejka, wylazłaś w końcu z tych lekcji Ja też mam języki na tapecie, córa nie chce na hiszpański dodatkowy, woli włoski i dałam jej spokój w tym roku i "tylko" na ang. dodatkowy w szkole zapisałam, pan przychodzi zabiera ze świetlicy i odprowadza na swietlicę, cena 6-8 zł /45 min, w zależności od ilości dzieci w grupie chyba dobre rozwiązanie..pytałam o klasówki, naukę słówek i to co mi powiedział na razie mnie zadowala, poszukaj w swojej szkole moze też mają coś podobnego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 10.09.2012 20:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2012 prawidłowe podejście Młode ma:lol: jak kurde do wszystkiego No to już masz z czapki.. a gdzie oni? w S. ale nie wiem czy z czapki , bo mnie to jakimś new age zalatuje. Hejka, wylazłaś w końcu z tych lekcji Ja też mam języki na tapecie, córa nie chce na hiszpański dodatkowy, woli włoski i dałam jej spokój w tym roku i "tylko" na ang. dodatkowy w szkole zapisałam, pan przychodzi zabiera ze świetlicy i odprowadza na swietlicę, cena 6-8 zł /45 min, w zależności od ilości dzieci w grupie chyba dobre rozwiązanie..pytałam o klasówki, naukę słówek i to co mi powiedział na razie mnie zadowala, poszukaj w swojej szkole moze też mają coś podobnego. Ty wiesz co, te wczorajsze lekcje to był kurna hit. Myślałam,że młode zabiję, a potem posiuram się ze śmiechu. Ten mały łoś, zanotował zadanie 2-5, ale kurde nie napisał,ze w ćwiczeniach, więc machalismy z książki. Długie opisowe zadania, a że wiesz jak młodego ponosi, napisał elaborat o fotosyntezie , łączeniu wodoru z czymstam, i tworzy sie cukier, którym roślinka się odżywia....ble ble ble i tak 4 zadania w tym klimacie.Ponad trzy godziny pisania. A dziś młode przychodzi i mówi -to były zadania z zeszytu ćwiczeń, patrzę a tam pokoloruj na niebiesko kwadraciki z ozywionymi, a na zielono z nieożywionymi elementami przyrody, uzupełni zdania -rośliny potrzebują......, a krowy........i coś w ten deseń - Qrwa 5 minut i po ptokach, a on mi przeorał całe popołudnie. Kocham moje dziecko. U młodego w szkole, są tylko korki z jezyków. A szkoły prywatne raczej nędzne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 10.09.2012 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2012 :rotfl::lol2::lol2::lol2: jest rewelacyjny....Ty go na studia wyślij a nie bedzie marnował czas w podstawówce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 10.09.2012 20:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2012 WONDER cośtam... EARLYcoś tam .... to nie METALLICA czy U2 .... , które mają w swoim składzie konkretne, profesjonalne nazwiska .... Pamiętajcie, że nazwa firmy językowej nie gwarantuje dobrego nauczania. W każdej szkole (co normalne) są lepsi i gorsi. Zazwyczaj "odwalana" jest masówka ... szczególnie teraz w kryzysie. Tak w ogóle to jestem przeciwny nauczania dzieci (do 10 roku życia) języka obcego. Wchłanianie języka w tym wieku ma sens tylko, gdy dziecko jest w kraju "docelowym", bo załapie akcent, słówka i pewne elementy nie do wyuczenia w Polsce. Przyjmując, że dziecko będzie cały czas w naszym kraju ....najpóźniej w gimnazjum nadrobi w zupełności wszystkie "dziecinne lekcje" ..nawet startując od zera. Wysyłanie dzieci (powtarzam ..dzieci do 10 roku życia !!!) do szkół językowych jest modne ... .... ale według mnie pozbawione merytorycznego sensu ..... Dla przykładu ..... dzieciaki, które pogrywają w angielskojęzyczne gry komputerowe są statystycznie o niebo lepsze niż te po kursach językowych. ....No chyba, że ktoś chce wydać full forsy w ciągu roku aby dziecko raz w roku wyrecytowało w Wigilię przy rodzinie wierszyk po angielsku. Zawsze to jakaś satysfakcja. PS. Żeby była jasność ... Nie krytykuję, nie nakłaniam ani nie odradzam .... (no może poza ostatnim zdaniem ) Po prostu wyrażam swoją opinię i oczywiście można się z nią nie zgadzać ..... ......ale proponuję chociaż przemyśleć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 10.09.2012 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2012 boskie normalnie uplułam monitorek:rotfl: Młody to geniusz:lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 10.09.2012 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2012 Ta nauczycielka co Ci ją polecam jest naprawdę bardzo dobra.. Dzieci potrafi nauczyć bdb, nawet te najbardziej wiercące i podskakujące.. Mojego starszaka uczyła. Uczyła też córkę sąsiadów i jeszcze kilkoro dzieci które znam... Nie jest droga i dojeżdża do domu ucznia ... Nie mam pojęcia po ile ta szkoła językowa.. ale dołożyć do tego czas i paliwo.. to ja nie wiem czy bym się nie zastanowiła nad taką opcją...Gdyby moje młode już czytało po polsku i miałabym anglika na tapecie.. to ani chwilki bym się nie zastanawiała... Z tego co wiem to jest egzaminatorem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 10.09.2012 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2012 Malka, poryczalam sie ze smiechu, a przynajmiej nauczyłas sie Ty cos o tej fotosyntezie mamuska? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 10.09.2012 20:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2012 I powiem, ze młode nie chciało pewnie iść na skróty z tym kolorowaniem.. tylko porządnie się przygotowało. ba.. może nawet lepiej to wie niż jego nauczycielka...Mam nadzieję, że pani mu nie postawiła pały... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 10.09.2012 20:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2012 Wiola, ale widzisz - chłop do garów zagoniony -bo przecież obieranie (Twoich) ziemniaków łatwiejsze niz fotosynteza, a my nie pogadałysmy Tak w ogóle to jestem przeciwny nauczania dzieci (do 10 roku życia) języka obcego. Wchłanianie języka w tym wieku ma sens tylko, gdy dziecko jest w kraju "docelowym", bo załapie akcent, słówka i pewne elementy nie do wyuczenia w Polsce. Przyjmując, że dziecko będzie cały czas w naszym kraju ....najpóźniej w gimnazjum nadrobi w zupełności wszystkie "dziecinne lekcje" ..nawet startując od zera. Wysyłanie dzieci (powtarzam ..dzieci do 10 roku życia !!!) do szkół językowych jest modne ... .... ale według mnie pozbawione merytorycznego sensu ..... Dla przykładu ..... dzieciaki, które pogrywają w angielskojęzyczne gry komputerowe są statystycznie o niebo lepsze niż te po kursach językowych. ....No chyba, że ktoś chce wydać full forsy w ciągu roku aby dziecko raz w roku wyrecytowało w Wigilię przy rodzinie wierszyk po angielsku. Zawsze to jakaś satysfakcja. PS. Żeby była jasność ... Nie krytykuję, nie nakłaniam ani nie odradzam .... (no może poza ostatnim zdaniem ) Po prostu wyrażam swoją opinię i oczywiście można się z nią nie zgadzać ..... ......ale proponuję chociaż przemyśleć Brat, ja zasadniczo parcia tez nie mam, dlatego dopiero teraz zajmuje się tematem (magiczna 10 stuknie młodemu lada chwila), a przycisnęła mnie ociupinke perspektywa wyjazdu młodego do anglojezycznego kraju - wymiana uczniowska - i tak trochę sobie przypomniałam jak mnie było trudno -kali mieć, kali chcieć a byłam starsza od niego. Z tym,ze ja jestem debilem językowym i to "kali" mi do dziś zostało Ta nauczycielka co Ci ją polecam jest naprawdę bardzo dobra.. Dzieci potrafi nauczyć bdb, nawet te najbardziej wiercące i podskakujące.. Mojego starszaka uczyła. Uczyła też córkę sąsiadów i jeszcze kilkoro dzieci które znam... Nie jest droga i dojeżdża do domu ucznia ... Nie mam pojęcia po ile ta szkoła językowa.. ale dołożyć do tego czas i paliwo.. to ja nie wiem czy bym się nie zastanowiła nad taką opcją... Gdyby moje młode już czytało po polsku i miałabym anglika na tapecie.. to ani chwilki bym się nie zastanawiała... Z tego co wiem to jest egzaminatorem... Wiola, dzieki, ale znasz moje dziecię, mnie chodzi o to by go troche socjalizować, a nie znów zamknąć z dorosłym w pokoju. Pytasz o cenę szkoły to ok 2 tyś rocznie, 2x w tygodniu po 90 min, przez 10 miesiecy. Malka, poryczalam sie ze smiechu, a przynajmiej nauczyłas sie Ty cos o tej fotosyntezie mamuska? Kochana, ja maturę z fotosyntezy zdawałam miło sobie było przypomnieć - nawet za model roslinki robiłam, oswietlonej promieniami lampki nocnej -tak moje młode sie uczy -wszytko trza zwizualizować.....przeraża mnie przygotowanie do zycia w rodzinie :lol2: I powiem, ze młode nie chciało pewnie iść na skróty z tym kolorowaniem.. tylko porządnie się przygotowało. ba.. może nawet lepiej to wie niż jego nauczycielka... Mam nadzieję, że pani mu nie postawiła pały... Wiesz, akurat kolorowanie i precyzja manualna to jego pieta achillesowa , bez ideologii , zle zanotował - poniósł konsekwencje, a co do pały -zobaczymy, pani zeszyt zabrała do sprawdzenia (w ramach wyjatku ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 11.09.2012 06:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2012 Wiesz Malcia.. ja to w domu generalnie jestem.... I my zawsze nienagadane... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 11.09.2012 06:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2012 Wiesz.. od 31.07.2010r nie napisałaś w ziewniku NIC..Nawet czy jak randapem psikasz to chwasty giną czy odrastają te same czy inne... i jak na nie działa fotosynteza... Weź się do kupy i skrobnij choć troszkę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 11.09.2012 07:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2012 Słońce moje, chwilowo mam zajob, ale myślę (mam nadzieję) ogarnąć się do końca tygodnia...choć przyznam wczoraj intensywnie myslałam by Cie nawiedzić, a myśl ta przyszła, jak kupowałam figi Dzis jeszcze mam plana skoczyć do pediatry po skierowanie na badania (czas juz powtórzyć młodemu) no i chciałabym pogadać z nia o zaistniałej sytuacji. Bosz, jak dobrze mieć zaufanego lekarza rodzinnego a co do chwaściorów - zaatakowała nas lebioda w ilosci zastraszającej, nie wiem jak z nia walczyć -nie wiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 11.09.2012 07:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2012 Wyrywać.. wyrywać... Młodego do szkoły odwiozłaś??????? No bo od szkoły to masz może z 5 km do mnie jak od lasu postawisz auto... Na piechotę byś dała radę.. No i powiem, Ci, że mnie myśli takie nachodzą co byśmy sie spotkały... Bo wiecznie nie możemy się nagadać... I fig nie kupuj.. kawa wystarczy... Znaczy ja kawę mam to i wodą zaleję... No to jak masz z bańki chłopaków to w wozik wsiadaj i przyjeżdżaj.. jestem... A na chodzie masz? No i obyś tylko na 2 godziny nie wpadła, bo to za mało... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 11.09.2012 07:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2012 no dziś jeszcze dochtóry, jutro pani projektant ma być (ale na razie cicho sza), we czwartek do poł. chyba luz mam wiec kto wie kto wie....nie znasz dnia ani godziny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 11.09.2012 07:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2012 No to ja cicho sza:lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agalind 11.09.2012 07:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2012 jutro pani projektant ma być (ale na razie cicho sza), Czyżby nowy wpis w ziewniku miał sie pojawić, znaczy zmiany się szykują? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 11.09.2012 07:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2012 Wiedziałam,że tak bedzie rozwieje Wasze "nadzieje" -pani projektant od gazu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 11.09.2012 08:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2012 To luksus z tym gazem... Malcia.. w czwartek chyba u mnie będą się meble łazienkowe montowały... Oby.. ale to pan montuje, a ja mam wolne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 11.09.2012 08:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2012 Oj Ty Malko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 11.09.2012 08:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2012 No w sumie to ja moge odbiór tych mebli zrobic A gaz.....wlecze sie od marca - juz pomału wymiękam.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.