Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

jak odstraszyć wiejskie psy, aby nie wchodziły mi do ogrodu?


ghoria

Recommended Posts

Chodziło mi raczej o to, że problem watahy (w tej chwili) nie wynika z faktu ze psiaczek to suka.

Doczytałam że ta dzidzia ma na razie 3 miesiące więc myślę że psy nie przychodza na podwórko sciągnięte hormonami.

A więc czym? Dlaczego przychodzą akurat do Ciebie? Przecież nie jesteś jedynym mieszkańcem okolicy.

 

 

:o :o :D

poczytaj sobie ten wątek jeszcze raz (ze zrozumieniem )

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 40
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Każdy ma prawo się pomylić. Do autorki wątku. Zastanów się dlaczego te psy przychodzą właśnie do ciebie i wyeliminuj powód. Zyskasz spokój nie krzywdząc nikogo.

 

PS. Uwaga o czytaniu ze zrozumieniem była złośliwa, niemiła i poniżej pasa. Do takiej pomyłki łatwo dochodzi kiedy ktoś się za bardzo wczuwa i zaczyna występować w roli adwokata autora :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma prawo się pomylić. Do autorki wątku. Zastanów się dlaczego te psy przychodzą właśnie do ciebie i wyeliminuj powód. Zyskasz spokój nie krzywdząc nikogo.

 

Popieram, do starszej suki jak zbiega się cała okolica to normalka. W tym przypadku musi być inny powód, choćbym karma na dworze. Jednak także radziłbym prędzej czy później wysterylizować psiaka, nie jestem zwolennikiem rozmnażania kundelków i tych prawie rasowych.

 

Doradcom od pastuchów, wystrzałów, policji itp - gwarantuje po takim manewrze, że choćby za 2 lata jak pies autorki wątku wyjdzie poza ogrodzenie, miejscowi zrobią to samo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doradcom od pastuchów, wystrzałów, policji itp - gwarantuje po takim manewrze, że choćby za 2 lata jak pies autorki wątku wyjdzie poza ogrodzenie, miejscowi zrobią to samo...

 

Jako autorka pomysłu z hukiem czuję sie wywołana do tablicy.

Na moje wyczucie - mieszkacy maja w du.pie, że ktoś postraszy ich psa, skoro sami się nim raczej nie interesują. Prędzej by sie wsciekali, że spac nie mogą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Doradcom od pastuchów, wystrzałów, policji itp - gwarantuje po takim manewrze, że choćby za 2 lata jak pies autorki wątku wyjdzie poza ogrodzenie, miejscowi zrobią to samo...

 

Jako autorka pomysłu z hukiem czuję sie wywołana do tablicy.

Na moje wyczucie - mieszkacy maja w du.pie, że ktoś postraszy ich psa, skoro sami się nim raczej nie interesują. Prędzej by sie wsciekali, że spac nie mogą.

 

czy właściciele krów to też sadyści własnych zwierząt? bez przesady! to tak zmontowane by odstraszyło a nie zraniło czy zabiło :lol: ja mam bernardyna który notorycznie zwiewa z ogrodu, gdzie nie wsadzi łba to zrobi dziure i wylezie, juz dawno planowałam zastosować metode z pastuchem,tylko jakos męża zmobilizować nie moge, na placu w firmie cały plot porwany, zabity od dolu dechami i nic nie pomaga, ''głupek'' przez to siedzi na uwięzi :( i co nie lepiej mu pastuchem po nosie dać? krowa tez raz drugi dostanie po nosie i wiecej nie podlezie. A i żyje i jeszcze mleko daje :lol: :lol: Więc i burkom ze wsi tez nic nie bedzie. Petardy odstrasza, ale i Twój piesek zawału dostanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na moje wyczucie - mieszkacy maja w du.pie, że ktoś postraszy ich psa, skoro sami się nim raczej nie interesują. Prędzej by sie wsciekali, że spac nie mogą.

Masz racje.

Kilka dni temu , kiedy szlam sobie po wsi z moimi burkami,na smyczy oczywiscie,bo droga szlam ,mijalam pania miejscowa .

Za nia podazal jej wlasny burek. O naiwna ,zatrzymalam sie , zeby zaczekac az ona go zlapie na smycz

:D

Powiedziala w pospiechu ,zebym trzymala te psy dobrze ,bo ten jej pies to agresywny jest i moze sie rzucic :roll:

Wiec mowie , ze ja tez moich moge puscic i co bedzie jak zagryza ? lub pogryza?

Rzucila beztrosko ,ze jego strata :o

 

Wlasciwie to nie uwierzylabym w taka opowiesc gdybym sama tego nie slyszala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam po kilku miesiącach! nie sądziłam, że ten wątek się tak rozwinie.

Przyczynę problemu odkryłam chyba dzień czy dwa po założeniu tego wątku. Suczka, która przychodziła nieustannie do nas, miała w tym czasie cieczkę, więc wraz za nią przyłaziło całe towarzystwo. Mimo że staraliśmy się zabezpieczyć ogrodzenie, tak żeby żaden burek nie wlazł nam na ogród, to ona zawsze potrafiła jakimś cudem wejść, bo była malutka. Reszta psów, no cóż, po prostu musiała isć za nią. W noc, kiedy to odkryłam, zauważyłam również, że reszta psów, nawet ten największy, po prostu bały się podejsć do mojego wyrośniętego wówczas szczeniaka, a suczka z cieczką chowała się właśnie za nim, cwaniara mała :lol:

 

 

Od tamtego czasu nie mam problemu z psami, raz że ogrodzenie jest już naprawdę bardzo dobrze zabezpieczone, dwa - mój szczeniak jest już wielkosci dorosłej akity, zaden nie podejdzie nawet do ogrodzenia, mimo że mojej suni tylko zabawa w głowie

 

 

Jednak także radziłbym prędzej czy później wysterylizować psiaka, nie jestem zwolennikiem rozmnażania kundelków i tych prawie rasowych.

 

ja też jestem za sterylizacją kundelków, jednakże nigdzie nie napisałam, że mam pieska nierasowego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na moje wyczucie - mieszkacy maja w du.pie, że ktoś postraszy ich psa, skoro sami się nim raczej nie interesują. Prędzej by sie wsciekali, że spac nie mogą.

Masz racje.

Kilka dni temu , kiedy szlam sobie po wsi z moimi burkami,na smyczy oczywiscie,bo droga szlam ,mijalam pania miejscowa .

Za nia podazal jej wlasny burek. O naiwna ,zatrzymalam sie , zeby zaczekac az ona go zlapie na smycz

:D

Powiedziala w pospiechu ,zebym trzymala te psy dobrze ,bo ten jej pies to agresywny jest i moze sie rzucic :roll:

Wiec mowie , ze ja tez moich moge puscic i co bedzie jak zagryza ? lub pogryza?

Rzucila beztrosko ,ze jego strata :o

 

Wlasciwie to nie uwierzylabym w taka opowiesc gdybym sama tego nie slyszala.

:D

To ja dorzucę swoją historię. Parę tygodni temu moja córka spacerowała po naszej wsi ze +swoją suczką, na smyczy rzecz jasna, bo choć to nieduży terierek, ale z charakterem :wink:. Przechodziła koło posesji, gdzie biegał za ogrodzeniem burek i strasznie ujadał. Właścicielka burka wybiegła z domu i w krzyk, że ta łazi z psem i drażni jej piesunia, niech go stąd zabiera itd. Oczywiście bez wulgaryzmów sie nie obyło :evil: . Dziecko przyszło z bekiem do domu, zdezorientowane, no i tu interweniował już mąż 8) . Zwyczajnie pojechał i opie...ył babsko. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ghoria napisał:

 

Od tamtego czasu nie mam problemu z psami, raz że ogrodzenie jest już naprawdę bardzo dobrze zabezpieczone, dwa - mój szczeniak jest już wielkosci dorosłej akity, zaden nie podejdzie nawet do ogrodzenia, mimo że mojej suni tylko zabawa w głowie

 

A tak z ciekawości, jakie macie ogrodzenie i co zmodernizowaliście, żeby psy nie przechodziły? My własnie zamówiliśmy przęsła i aż się boję, że mogą być niewypałem :roll: . Mam też psy, które bywają odwiedzane przez wiejskich kolegów. Mogłabyś wstawić zdjęcie? Plisss :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
To ja dorzucę swoją historię. Parę tygodni temu moja córka spacerowała po naszej wsi ze +swoją suczką, na smyczy rzecz jasna, bo choć to nieduży terierek, ale z charakterem :wink:. Przechodziła koło posesji, gdzie biegał za ogrodzeniem burek i strasznie ujadał. Właścicielka burka wybiegła z domu i w krzyk, że ta łazi z psem i drażni jej piesunia, niech go stąd zabiera itd. Oczywiście bez wulgaryzmów sie nie obyło :evil: . Dziecko przyszło z bekiem do domu, zdezorientowane, no i tu interweniował już mąż 8) . Zwyczajnie pojechał i opie...ył babsko. :wink:

 

I dobrze zrobił. Byleby sie babsko nie mscilo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas we wsi jeden taki kapiszonami strzela jak przechodzimy z naszymi chlopcami , bo jego psy ujadaja wtedy bardzo .

Popukalam mu sie w glowe , no ale mysle , ze niewiele to zmieni .

Z tym , ze musze dodac , ze moi nie zaczynaja i nie szukaja zadymy, ale jak juz ktos zacznie to kaszana , duzy warczy tak , ze tamte uciekaja z placzem .

I na to ten idiota strzela kapiszonami :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym , ze musze dodac , ze moi nie zaczynaja i nie szukaja zadymy, ale jak juz ktos zacznie to kaszana , duzy warczy tak , ze tamte uciekaja z placzem .

I na to ten idiota strzela kapiszonami

No to faktycznie z niego idiota, nic dodac, nic ujac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zauwazylem ze problemy zwierzece - pies bez smyczy, pies wychodzi wchodzi, czai się, biega, kupy robi itp budzą wiele emocjii, niepotrzebnie, wystarczy trochę empatii (ja wiem kobiety tego nie mają), wystarczy zrozumiec ze jezeli np. ja spyszczam psa ze smyczy to sie moze zdarzyc ze gryznie innego psa spuszczonego, jezeli do mojego ogrodu wchodza psy to to z jakiegos powodu czytaj: nie przefrunęły przez ogrodzenie, prawda?, i należy zacząc od siebie a nie probowac uczyc caly swiat dookola zasad wspolzycia miedzyludzkiego. a swoja droga probowalas repelentow?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
  • 10 years później...
U nas we wsi jeden taki kapiszonami strzela jak przechodzimy z naszymi chlopcami , bo jego psy ujadaja wtedy bardzo .

Popukalam mu sie w glowe , no ale mysle , ze niewiele to zmieni .

Z tym , ze musze dodac , ze moi nie zaczynaja i nie szukaja zadymy, ale jak juz ktos zacznie to kaszana , duzy warczy tak , ze tamte uciekaja z placzem .

I na to ten idiota strzela kapiszonami :-?

 

A moze on strzela zeby swoje psy oduczyc? Wiecej empatii i zrozumienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam sytuację sprzed kilku lat, gdy coś yorkopodobne prowadzone luzem na ulicy przez beztroską madame z tęsknotą za rozumem w oczach, przelazło przez szczeble odsuwanej bramy. Szczeble chyba co 10-12 cm, dzieciaki małe nigdy nie wylazły. 8 m za bramą leżało duże bydle, bardzo spokojne skoro nie biegało wzdłuż płotu. Smarkacz wlazł w pysk odpoczywającemu bydlęciu, jedno kłapnięcie i po ptokach. Wrzask na pół wsi, madame sforsowała bramę górą niczym czarownica na miotle, zostawiając dzieciaka 3L. na ulicy, pies w takiej purchawie nie gustował, zabrała truchło i wrzask z ulicy na całego. Kobieta była utytłana jak praktykantka u rzeźnika. Zadzwoniła po chłopa, ten usiłował wpaść z otwartą paszczą itd. itp. Spokojnie, telefon na policję, panowie przyjechali na gotowe. Monitoring cofnięty, ujęcia z dwóch kamer live czekały. Panowie policjanci obejrzeli sekwencję, zapytali czy będzie wniosek o mandat za wtargnięcie itp. Gospodarze machnęli ręką, choc ja na ich miejscu bym nie odpuścił. Najbardziej szkoda było brzdąca 3L na którego oczach rozegrała się tragedia przez beztroskę umiarkowanie rozgarnitętej mamusi. Najlepsze że sprawcy mieszkają bez ogrodzenia a york był naprawdę upierdliwy.

Więc zakładajcie monitoringi, mniej lub bardziej wypaśne, bo są pożyteczne.

Nie jestem instalatorem, nie reklamuję nic z tej branży.

Edytowane przez Bertha
literówka w na z
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...