Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

zachęcić do "ekologii" starych tubylców


Recommended Posts

No właśnie jakie macie pomysły by zachęcić rdzennych mieszkańców waszych miejscowości do poszanowania środowiska. Przykład mojej wsi:

1) wylewanie szamba do rowu nagminne a "najgorsze co zmoze zrobić gmina to wybudowanie kanalizacji bo trzeba sie podłaczyć - Panie toż to straszne!"

 

2) palenie wszystkiego jak piromania - plastiki, wypalanie łąk, śmieci itp Ogień rozwiązaniem na każdy ból... Smród, spaliny rakotwórcze - Panie toż to tylko śmieci!

 

Pocieszające jest to że po wprowadzeniu przez okoliczny zakład komunalny odbioru śmieci segregowanych raz na miesiąc za darmo i w nieograniczonej ilości dużo ludzi oddaje choćby szkło.

Martwiące to że zakład obsługujący ścieki nie słyszał o czymś takim jak umowa na regularny odbiór ścieków i nie jest w stanie określić kiedy przyjedzie - full spontan jak to się mówi.

 

Zasłyszane: kontrole w innych gminach pod kątem posiadania faktur na wywóz ścieków u osób posiadających szamba - popieram!

Do odbioru budynku przez Powiatowy Inspektorat Budowlany wymagana umowa na wywóz śmieci i/lub ścieków - popieram

Szkoda ze oba powyższe nie dzieją się u nas

Aha a żeby nie było ze jestem hipokrytą to segregujemy śmieci i wywozimy szambo do oczyszczalni w sasiedniej gminie (bo tam z nami zechciano podpisac umowe - przyjezdzaja 2x w miesiacu i nawet nie wiem ze mam szambo pomijajac bolesne przypomnienie na koniec miesiąca:)) No i oczywiście mamy kompostownik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 47
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Przykre ale prawdziwe, starego pokolenia niestety się juz nie zmieni, a ich przyzwyczajeń to już calkiem.

U mnie w mieście jest wszystko pięknie uregulowane, wymagania przestrzegane, ale moja okolica (raczej mocno zasiedziani tubylce - starsze towarzystwo) tak jak piszesz, wszystko do pieca, łącznie z butelakmi szklanymi bo długo ciepło trzymają :lol: Oczywiście działą pełna segregacja odpadów i systematyczny odbiór, łącznie z odpadami wielkogabarytowymi.

No cóż, tego nie zmienimy, chyba jedynie wybić to towarzystwo.

Czyli jak narazie po staremu. ;)

Pozdro !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w Krakowie:

*do "dzwonów" mieszkańcy wrzucają śmieci totalnie wymieszane. (takie zwykłe "domowe" smieci..)

*ponieważ mieszkamy na mini "osiedlu" (6 domków) i mamy wspólny smietnik, zaproponowałam, by podpisac z MPO umowe na podstawienie dla naszego osiedla kubłow na papier, szkło, plastik - bo do dzwonów mamy kawalek, a mnóstwo się tego zbiera. Na takie hasło odzewem były wybitnie zdziwione miny sąsiadów "a po cóz?" :-?

*w naszej okolicy nie ma ani jednego publicznego kosza na śmieci. Ciekawe dlaczego? czy spacerujący maja "ekologicznie" wyrzucac śmieci w krzaki? bądź ukradkiem na czyjąś posesję?

:-?

Na nieodległej wsi palenie wszystkiego i wylewanie szamba do potoka to normalka.

 

Nie wiem jak tych ludzi przekonać. Chyba dopiero dla pokolenia naszych dzieci zagadnienia typu "segregowanie śmieci" nie będą zagadnieniami tylko oczywista codziennościa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co napiszę nie jest bardzo budujące ale za to prawdziwe.

Możesz prosić ludzi, drukować ulotki, nawoływać przez megafony ....ludzie, oszczędzajcie energię !

Przecież tam trochę dalej, ktoś wrzuca węgiel do kotła żeby tobie zrobić prąd, niszczy powietrze.

Wyłącz żarówkę jeśli nie siedzisz akurat w tym pokoju. Nic to nie da.:( Jest tylko jeden sposób

(na niektórych)... mamona. Gdyby prąd był tani, to niektórzy grzaliby sobie zadaszone tarasy bez

okien (lubią świeże powietrze) dmuchawami po 10 kW każda. Kiedy słono zapłaci, to się skrzywi,

zaklnie, ale wtedy coś do niego dotrze.

 

Możesz błagać, człowieku nie pal folii na ogrodzie, bo to przecież nie pali się tylko topi, smród

na całą okolicę - jeśli okien nie zdążysz zamknąć to problem, bo trudno się tego pozbyć przez

wielogodzinne nawet wietrzenie (nawchodzi do tapicerki dywanów itd). Prośby nic nie dadzą

(to nie ze złej woli kopci jak podejrzewam, ale z braku zrozumienia rzeczy ). Co jest ciekawe, to palą

wyłącznie wtedy, kiedy nie ma wiatru. Dym snuje się i wraca. Tu tylko karanie może być skuteczne.

 

Gdyby benzyna była tania, to już obecnie (co miesiąc sprowadza się 100 tysięcy samochodów)

nie dałoby się jeździć. Skoczę do Andrzeja, a jeszcze do Waldiego, przejadę się nad jezioro, może

jeszcze pojadę sobie na trasę, fajnie się jeździ, fajnie. To może jeszcze się przejadę tam o albo tam,

nie żebym miał po co, ale nie mam co z czasem zrobić i trochę się nudzę. Benzyna musi być droga

bo inaczej, to nikt by nie ruszył z miejsca. Paraliż. Tak więc jedynie przez kasę można "zachęcać". :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co napiszę nie jest bardzo budujące ale za to prawdziwe.

Możesz prosić ludzi, drukować ulotki, nawoływać przez megafony ....ludzie, oszczędzajcie energię !

Przecież tam trochę dalej, ktoś wrzuca węgiel do kotła żeby tobie zrobić prąd, niszczy powietrze.

Wyłącz żarówkę jeśli nie siedzisz akurat w tym pokoju. :D

 

A pamiętacie - ze dwa lata temu były takie reklamy "społeczne" w TV o żarówce, która pracuje na globalne ocieplenie.

Potem znikły.

Tylko czemuż ach czemuż te reklamy muszą być do tego stopnia "kretywne" i abstrakcyjne, że zwykły człowiek nic z nich nie zrozumie...Pomyślcie, jaką robotę zrobiłaby większa akcje komunikacyjna w naszych publicznych mediach, które pono mają misję. Ale taka akcja, która dotrze do wszystkich bez metafor, skojarzeń, żeby komunikat nie był za bardzo odklejony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomyślcie, jaką robotę zrobiłaby większa akcje komunikacyjna w naszych publicznych mediach, które pono mają misję.

 

Może to się bierze stąd, że świadomi nie mają odpowiedniego lobby, cóż znaczy przeciwnik spalania

folii w ogrodzie w stosunku do koncernu energetycznego. Taki koncern jest chyba ostatnim który

by miał zachęcać do oszczędzania energii. :roll: To tak jakby producent ogni sztucznych tłumaczył ludziom

jak bardzo szkodliwe są te wszystkie jego fajerwerki, stront, bar, rubid, cez, bor i żeby tego nie kupowali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coś jest w tych lobbingach. Mialem ostatnio mozliwosc uczestniczenia w obradach podkomisji zajmujacej sie nowelizacja ustawy o ochronie przyrody. Na okolo 10 organizacji ktore tam byly 8 to byly organizacje mowiac skrajnie "ekologiczne" - zaznaczam ze bylem jako przedstawiciel jednej z tych 2 pozostalych. Wedlug mnie w naszym prawie absolutnie brakuje wywazenia - jak zabronic to wszystkiego. No ale co ztego skoro i tak nikt tego nie przestrzega? Przeciez to nie zakaz czy wysokość kary ale jej nieuchronnosć powoduje przestrzeganie prawa. Oczywiscie prawo musi byc na tyle mądre i sensowne aby ludzie chcieli go przestrzegac a tu jeszcze daleka droga
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze wszystkim bym się zgodził ale z tym przekonaniem nie:

 

Przeciez to nie zakaz czy wysokość kary ale jej nieuchronnosć powoduje przestrzeganie prawa.

 

Gdyby tak rzeczywiście było, to za wszystkie wykroczenia i przestępstwa

mogła by być jedna kara np.100 zł, ale tak nie jest i być nie może.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze wszystkim bym się zgodził ale z tym przekonaniem nie:

 

Przeciez to nie zakaz czy wysokość kary ale jej nieuchronnosć powoduje przestrzeganie prawa.

 

Gdyby tak rzeczywiście było, to za wszystkie wykroczenia i przestępstwa

mogła by być jedna kara np.100 zł, ale tak nie jest i być nie może.

 

masz racje - oczywiscie nie mozna tego odnosic do wszystkich przestepstw - wszedzie powinna obowiazywac zasada zdrowego rozsadku. Raczej chodzilo mi ze roznica 25 lat czy 35 nikogo nie przestraszy jak to ze pojdzie na 100% co najmniej na 20 lat, podobnie z grzywna 300 czy 500 potencjalnej kary nie zadziala tak jak 100% zaplacenie 200PLN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest to, że i młode pokolenie nie jest lepsze. :roll: W sumie to wiekszośc młodzierzy w doopie ma ekologie i dbanie o środowisko :roll: przynajmniej w moim otoczeniu. U nas na osiedlu są np: pojemniki do sortowania śmieci i w sumie tylko kilka babek (o dziwo starszych) i ja sortujemy. Widze młodzierz idącą do smietnika (akurat mam na ten widok okno) z workiem pełnym plastikowych butelek i co? do ogólnego smietnika! Tak samo papier , tektura....nie mówię o szkle. Zgroza! :evil:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym chciał ekologicznie..

I d...pa.

Kupuję sobie piwo, ekologicznie, w butelce.

Odnoszę butelkę i dowiaduję się: Panie, 0,6 l to nie przyjmujemy.

A sprzedajecie?

Ano tak, ale nie przyjmujemy.

Wszystkie rowy zawalone butelkami po piwie, tymi większymi.

Trzeba chyba w puszce kupować, te złomiarze sprzątają...

Bez sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w mojej gminie lepiej, dostałem gratis po podpisaniu umowy trzy rodzaje worków z nadrukiem: "Szkło białe", "Szkło kolorowe" i "Tworzywa sztyczne i aluminium". Specjalny samochód odbiera to gratisowo raz w miesiącu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważne, żeby robić co się da.

 

My sortujemy, kompostujemy, mamy siatki na zakupy itd. nie będę sie powtarzać ;-) - w każdym razie zbieramy to całe barachło, i raz na jakiśczas w drode do pracy wywozimy do pojemników pod szkołą. W końcu wysiłek to niewielki, ale i tak za wielki dla niektórych znajomych, którzy majac pod blokiem "dzwony" nie zadadzą sobie trudu, żeby wynieść szkło, i na przykład, kto ma niemowlaka, ten co dzień wywala trzy słoiki - po zupce, deserku i soczku do ogólnego kontenera...

 

Mirku, a nie mozesz do gminy zadzwonić? Mój mąż dzwonił, i po jego interwencji postawili podszkołą kontener na makulaturę, bo nie było - czasem się da załatwić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam żonę radną i do gminy mam dzwonić????

Były, kontenery, trzy. I co z tego. Nie miał kto wywozić. Przesypywało się. Ludzie jak ludzie, różne rzeczy wywalali, efekt- szczury. Właściciel terenu się wkurzył.. no i nie ma.

Jak nie wiadomo, o co chodzi... to.. wiadomo. Dopóki nie będzie kasy, nie będzie ekologii.

A swoją drogą tak przy okazji ogólnopolskiej poruchawki w temacie sprzątania świata czasem się zastanawiam dlaczego dzieci sprzątają syf po swoich rodzicach? Czy to na pewno pedagogiczne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To fakt zgadzam się, z przedmówcą że jak nie ma kasy to z ekologią problem i zprzezwycięzeniem starych nawyków tym bardziej, ale skoro mamy wymogi unijne odnośnie ochrony środowiska to bardzo prosta sprawa żeby ich przestrzegać trzeba wyegzekwować zachowania proekologiczne na drodze administracyjnej, np w mojej gminie wprowadzono obowiązek podpisania umowy na odbiór śmieci i wywóz szamb, jest to sprawdzane i mozna mieć przywajona kare. Jesli brak kasy to trzeba podręcić troche dochody budżetowe i kasa sie znajdzie. I po problemie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest to, że i młode pokolenie nie jest lepsze. :roll: W sumie to wiekszośc młodzierzy w doopie ma ekologie i dbanie o środowisko :roll: przynajmniej w moim otoczeniu. U nas na osiedlu są np: pojemniki do sortowania śmieci i w sumie tylko kilka babek (o dziwo starszych) i ja sortujemy. Widze młodzierz idącą do smietnika (akurat mam na ten widok okno) z workiem pełnym plastikowych butelek i co? do ogólnego smietnika! Tak samo papier , tektura....nie mówię o szkle. Zgroza! :evil:

 

a, bo to przykład idzie z domu :wink:

 

Mnie syn-przedszkolak zaskoczył mówiąc "niektórzy ludzie wyrzucają smieci byle jak, a my zawsze sortujemy śmieci, bo tak trzeba-prawda?" :D

Dla niego sortowanie jest normalne - i mam nadzieję, że dla większości z jego pokolenia też...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam żonę radną

 

No wybacz, ale nie masz tego w stopce ;-)

 

Sprzątanie świata - mnie to też nie bardzo pasuje, jako leczenie skutków, a nie przyczyn. Nie wiem, czy w szkołach mówi się o sortowaniu śmieci, a jeśli nawet się mówi - to ile dzieci, wracając do domu słyszy, że to bzdety i że belfry nie mają nic lepszego do roboty... A ludziska teraz wygodni są i jeśli nie ma z czegoś kasy, to wysiłku nie włożą (nie mówię o tych, którzy nie mają możliwości, ale wielu ma, tylko uważa ten temat za zawracanie głowy, tłumacząc sobie, że "sam świata nie zbawię"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młode pokolenie musi widzieć wokół siebie ludzi zainteresowanych szeroko rozumianą ekologią, segregujących śmieci, oszczędzających wodę, prąd itd. - wtedy to będzie dla młodych sprawa normalna. Znów powołam się na mojego syna (5lat) który ponownie mnie zaskoczył - budował domek (póki co, z klocków ;-) ) i mówi do mnie "a z tego dachu woda będzie spływac do podlewania ogródka". Czyli edukacja przede wszystkim, i to na wszystkich frontach ;-) a dla dorosłych edukacja poprzez kieszeń ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...