Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

2 pytania do 100%-wej segregacji odpadów


Recommended Posts

Dlaczego więc Twój zarzut?

Zwróć uwagę, że pisałem "mogę" robić to czy tamto, a nie że robię lub zrobiłem.

Masz rację. Przepraszam. Jednak podobnie Ty niesłusznie czyniłeś mi zarzuty w/s pojemników PCK, o których nawet nie pomyślałem, nie mówiąc o napisaniu.

Masła i margaryny nie jem wcale od lat. Naprawdę. Również smalcu.

Czy nigdy niczego w Twojej kuchni się nie opieka, nie smaży.

Ąbsolutnie żadnego ciasta, kotleta schabowego, sosu, jajecznicy?

Chleb tylko suchy? Noooo z szynką oczywiście :wink:

A co zniedoborem witaminy D?

W moim domu z tłuszczy jadalnych używamy wyłącznie oleje roślinne - do smażenia i pieczenia mięs rzepakowy, do sałatek słonecznikowy lub sojowy. Ciast nie pieczemy. Kanapki jemy bez masła.

A swoją drogą to w jaki sposób chciałbyś realizować swój zamysł oddawania potrzebującym ubrań?

Nie zastanawiałem się nad tym. Dotychczas zajmowała się tym moja żona. Wiem, że oddawała ubrania dzieci swoim koleżankom. Na pojemniki PCK Ty zwróciłeś mą uwagę.

Jeszcze mało by stwierdzić, że 100% recykling to utopia?

Proszę bardzo:

- wszelkie wyroby gumowe i podgumowane,

- galanteria skórzana i skóropodobna, (torebki, odzież)

- porcelana (np. potłuczona zastawa stołowa)

- wyroby gliniane (doniczki czy też pamiątki z wakacji)

- rajstopy i pończochy.

- worki z odkurzacza wraz z zawartością,

- potłuczone szklanki, słoiki, butelki itp. (tego nie wrzuca się do worków)

Zgodzę się tylko co do wcześniej wymienionych przez Ciebie podpasek i tamponów oraz co do worków z odkurzacza wraz z zawartością. Choć - mając odkurzacz wodny ... A reszta odpadów, które wymieniłeś, mogłaby podlegać recyklingowi gdybyśmy tylko chcieli to zorganizować. Ale przyznaję - 100%-wa segregacja odpadów powstających na codzień w gospodarstwach domowych jest niemożliwa, bo ... nie chcemy jej. Po prostu. Przez kilka dni od zainicjowania wątku nikt nie poparł idei. Znaczy się jest nierealna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 48
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

- potłuczone szklanki, słoiki, butelki itp. (tego nie wrzuca się do worków)
Dlaczego tego się nie wrzuca? Przecież sądzę, że jakieś 75% butelek / słoików wrzucanych do wolnostojących pojemników na szkło tłucze się przy updaku w kontakcie z innymi. Gdyby nie przetwarzało się potłuczonych wyrobów szklanych, pojemniki na nie miałyby inną konstrukcję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przyznaję - 100%-wa segregacja odpadów powstających na codzień w gospodarstwach domowych jest niemożliwa, bo ... nie chcemy jej. Po prostu. Przez kilka dni od zainicjowania wątku nikt nie poparł idei. Znaczy się jest nierealna.
Może gdyby rozpatrzeć większość przypadków użycia produktów w gospodarstwie domowym, po pewnym czasie doszlibyśmy do tego, co należy zrobić ze zużytymi pampersami/tamponami, butami, produktami łączącymi w sobie różne materiały, produktami zabrudzonymi. Jednak pewnie nakład sił i środków potrzebnych na osiągnięcie tego stanu jest zbyt wysoki.

 

I tak na plus zalicza Ci się, że próbujesz zmaksymalizować utylizację różnych produktów w swoim gospodarstwie. Jednak mało jest osób, które myślą tak samo jak Ty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- potłuczone szklanki, słoiki, butelki itp. (tego nie wrzuca się do worków)
Dlaczego tego się nie wrzuca? Przecież sądzę, że jakieś 75% butelek / słoików wrzucanych do wolnostojących pojemników na szkło tłucze się przy updaku w kontakcie z innymi. Gdyby nie przetwarzało się potłuczonych wyrobów szklanych, pojemniki na nie miałyby inną konstrukcję.

 

Trociu - Ty piszesz o pojemnikach a ja piszę o workach (plastikowych).

 

Pojemniki są rozładowywane mechanicznie. Worki transportowane od płotu do ciężarówki ręcznie a następnie ręcznie rozładowywane.

I w tym jest problem.

 

Bardzo łatwo przy tych czynnościach skaleczyć dłoń czy też nogę o obijający się worek.

 

Innnymi słowy BHP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trociu

Serdeczne dzięki za dobre słowo.

Cóż - pociągnę ten wątek niezależnie od odzewu forumowiczów. Chodzi mi o konkrety, a nie polemikę warto czy nie, da się czy się nie itd.

Na razie ustaliłem w swoim gminnym Zakładzie Usług Komunalnych, że stłuczkę szklaną można bez ograniczeń wrzucać do tzw. dzwonów, natomiast do worków na szkło też, ale w rozsądnych granicach względem niepotłuczonych naczyń szklanych, bo przecież worki muszą dotrzeć na składowisko w całości.

Cdn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż konkretnie to tak jak już napisano, będzie cholernie trudno, jeśli w ogóle to jest możliwe. Kłopotliwe jest:

1. Unikanie opakowań, których nie da się zaklasyfikować

2. Pozbywanie się wyrobów skórzanych i gumowych.

 

W moim przekonaniu nie jest w porządku wrzucanie do odpadów plastikowych plastików, które nie powinny tam trafić co prowadzi do kolejnego utrudnienia czyli plastiki inne niż PET.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż konkretnie to tak jak już napisano, będzie cholernie trudno, jeśli w ogóle to jest możliwe. Kłopotliwe jest:

1. Unikanie opakowań, których nie da się zaklasyfikować

2. Pozbywanie się wyrobów skórzanych i gumowych.

 

W moim przekonaniu nie jest w porządku wrzucanie do odpadów plastikowych plastików, które nie powinny tam trafić co prowadzi do kolejnego utrudnienia czyli plastiki inne niż PET.

JoShi

Dziś kilka godzin serfowalem w sieci na temat segregacji odpadów, utylizacji tworzyw sztucznych itd. Pasjonująca lektura.

W polskich gminach obowiązują bardzo różne zalecenia odnośnie segregacji odpadów - co gmina to inaczej. W niektórych rzeczywiście do worków na plastik można wrzucać tylko butelki PET, w innych wszelkie plastiki. Są takie gminy, w których to "dzwonów" na papier można wrzucać kartoniki po napojach foliowane polietylenem i aluminium. Z kolei w innych do "dzwonów" na szkło można wrzucać tylko bezbarwne, a są takie (np. moja gmina) gdzie można także kolorowe.

W Szwecji już teraz foliowane kartoniki po napojach są utylizowane w 35%. Trwa w sieci ciekawa dyskusja na temat torebek polietylenowych. Oto dwa przykłady

http://www.wyhacz.pl/Wyhacz/1,88542,5413239,Plastikowe_jednorazowki_sa_bardziej_ekologiczne_od.html

http://www.eplastics.pl/downloads/koeko-manifest.pdf

Przyjęcie optymalnego modelu segregacji odpadów nie jest proste. Model optymalny dla mnie może być daleki od optymalnego dla Ciebie w innej gminie. A wszystko zależy od organizacji selektywnej zbiórki odpadów w konkretnej gminie, od technologii utylizacji posegregowanych odpadów itd. Inaczej jest z segregacją w blokach wielomieszkaniowych a inaczej w osiedlach z zabudową jednorodzinną. Łatwiej o utylizację odpadów na Śląsku, a trudniej na Mazurach.

Hm ... Będę serfował dalej. Na razie im dalej w las tym więcej drzew.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....

Przyjęcie optymalnego modelu segregacji odpadów nie jest proste. Model optymalny dla mnie będzie daleki od optymalnego dla Ciebie w innej gminie. A wszystko zależy od organizacji selektywnej zbiórki odpadów w konkretnej gminie, od technologii utylizacji posegregowanych odpadów itd. Inaczej jest z segregacją w blokach wielomieszkaniowych a inaczej w osiedlach z zabudową jednorodzinną. Łatwiej o utylizację odpadów na Śląsku, a trudniej na Mazurach.

.

Nie do końca jest to prawdą.

Wiele gmin woli dopłacić do kolejnej segregacji dokonanej w "zbiornicy" oraz do utylizacji lub składowania odpadów niepodlegających recyklingowi na wysypisku, by zaoszczędzić sobie innych (zdecydowanie większych kosztów) zbierania śmieci z dzikich wysypisk, przydrożnych rowów itp. Tak jest na terenach o zabudowie jednorodzinnej.

To się po prostu kalkuluje.

Na terenach o zabudowie blokowej jest cokolwiek inaczej. Jeśli mieszkaniec nie wrzuci odpadu do pojemnika na odpady segregowane to wrzuci je do pojemnika na "ogóle" odpady, który stoi obok. Do lasu ich nie będzie wywoził i w piecu ich też nie spali, gdyż tego pieca nie ma.

 

Inna sprawa jest to, że jeśli pracownik firmy odbierającej odmówi zabrania worka ze względu na to, że zawiera po części odpady niepodlegające w danej gminie utylizacji to narazi się na to, że następnym razem mieszkaniec tego worka nie wystawi a odpady spali w piecu centralnego, w ognisku lub też wyrzuci do lasu.

Trzeba pamiętać, że te firmy są wynagradzane w podwójny sposób:

1) zgodnie z umową z daną gminą w zależności od ilości zebranych odpadów

2) sprzedają producentom certyfikaty utylizacji odpadów.

 

O co chodzi z tymi certyfikatami?

 

Każdy producent zużywający w swojej działalności określone surowce jest zobowiązany do ich odzysku w ramach recyklingu w ustalonej % ilości.

Jeśli ich nie odzyska to jest zobowiązany zapłacić wysokie kary na Fundusz Ochrony Środowiska. Oczywiście, producentom nie opłaca się organizować sieci punktów odbioru np. butelek PET, aluminium czy też makulatury.

Mogą kupić od wyspecjalizowanych firm certyfikaty - zaświadczenia o przeprowadzonym recyklingu określonej ilości danego odpadu.

Tym samym firmy recyklingowe działają w imieniu wytwórcy danego produktu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wowka

.... w tym co napisałeś nie widzę żadnej sprzeczności z moim tekstem, więc nie będę polemizować.

Pozdrawiam

 

Ależ dlaczego sądzisz, że się z Tobą sprzeczam?

 

W każdym moim poscie przedstawiam swoje stanowisko w omawianej kwestii.

Nie ukrywam, że jest ono często krytyczne.

Mój ostatni post nie był polemiką lecz informacją.

 

Podobnie jak tylko informacją była wzmianka o pojemnikach firmy z branży "szmacianej" posługującej się logo PCK i tym samym wprowadzającym (za wiedzą i zgodą PCK) ogół społeczeństwa w błąd.

 

Także pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W polskich gminach obowiązują bardzo różne zalecenia odnośnie segregacji odpadów - co gmina to inaczej.

Słuchaj. Prawdę mówiąc to nie obchodzi mnie jakie są zalecenia w mojej gminie, jeśli są. Ja mam indywidualną umowę z firmą odbierającą śmieci i zgodnie z nią ja segreguję a oni odbierają. Prawdę mówiąc nie obchodzi mnie jak oni są za to wynagradzani itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wowka

Nie napisałem, że się sprzeczasz. Napisałem tylko, że nie widzę sprzeczności w tym co napisałeś względem mojego tekstu, a więc nie widzę powodu do polemiki. A dlaczego tak zareagowałem? Bo pierwsze zdanie jakie napisałeś po zacytowaniu fragmentu mojego tekstu, to (cytuję): Nie do końca jest to prawdą. Ani się za to obraziłem, ani nie zdenerwowałem nawet. Ale odebrałem jako zaproszenie do jakiejś polemiki. A ponieważ w zasadzie ze wszystkim co następnie napisałeś się zgadzam lub przyjmuję do wiadomości, to tylko grzecznie podziękowalem i tyle.

Wowka - nie chciałbym, aby ten wątek miał charakter polemiczny z Tobą i mną w rolach głównych. Natomiast chętnie przeczytam kolejne Twoje interesujące informacje w temacie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[

Jeśli będę segregować odpady w 100% jak wyżej, to czy mogę zrezygnować z pojemnika na odpady, który teraz stoi przed moim domem, i zaprzestać opłacania wywozu odpadów, których przecież nie będzie? Czy obowiązujące przepisy zezwalają na to? Oto drugie pytanie.

- to zależy od tego kto jest wlascicielem odpadow w Twojej Gminie oraz jak udowodnisz utylizacje tych odpadow ( w Twoim poscie).

-odpowiedz na pierwsze pytanie tez uzaleznie od gminnego programu odpadami - na przyklad jesli masz podzial odpadow na mokre i suche to oczywiscie wrzucac po uprzednim sprasowaniu noga badz reka lub czym chcesz:) do worka z odpadami suchymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość elutek

w Leroy Merlin są obecnie takie gazetki "Dom z pomysłem" i z tej gazetki mam taką

tabelę. Trochę mnie zdziwiło, że do pojemnika Szkło nie mogę wrzucić potłuczonej

szklanki, a do pojemnika Papier mogę wrzucić karton po mleku lub soku :roll:

 

http://images23.fotosik.pl/282/8a8b0c070a0c0247m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już pisałem "na mojej wsi" wszyscy dostajemy po 5 worków na odpady segregowane. Zmniejszyło to w sposób zasadniczy ilość śmieci wyrzucanych na pobocza dróg oraz łąki. Także i dym wydobywający się z kominów jest zapachowo jakby mniej "urozmaicony".

 

Niemniej, wracając dzisiaj do domu dostrzegłem leżącą w rowie rozbitą umywalkę.

Skojarzyłem to z postem Flexus`a:

 

Odpady związane z remontem domu lub mieszkania mogę wywozić i opłacać każdorazowo, bo remonty robi się raz na parę lat, a nie co miesiąc.

 

U kogoś wystąpiła sytuacja nadzwyczajna. Potłukła się umywalka. I co zrobić, gdy się nie ma umowy na wywóz śmieci?

Jakiś niechluj z mojej "wsi" poszedł po najmniejszej linii oporu. Do samochodu a potem ukradkiem do rowu.

 

Napisałem o tym y podać kolejny przykład odpadu, którego nie da się zutylizować.

Kolejnym takim przykładem niech będzie spora sterta rozbitych ozdób choinkowych, co niestety przydarzyło się piszącemu te słowa w ubiegłym roku, gdy kot skoczył na drzewko świąteczne :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najwięcej problemów mam własnie z plastikami i kartonami po sokach i mleku. podobno juz niektóre segregowalie kartony przyjmują, bo maja odpowiedni sprzęt.

Ja w kazdym razie po prostu kupuje mleko w plastikowej (PET) butelce zeby nie miec problemów.

Ze strony www firmy, która wywozi odpady wiem, ze u nich do plastików nie zalicza się prawie wszystko co nie jest plastikowa butelka PET (czyli m.in. folie z opakowań nie mogę tam wrzucać).

 

Do papierów nie wolno wrzucać np. zatłuszczonego papieru. A do szkła stłuczonych luster, kubków z ceramiki.

 

Tak więc dużo tego jest, czego się nie segreguje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu wzrosną opłaty za wywożenie śmieci

 

Odpady mają trafiać do sortowni i recyklingu, a nie na wysypisko. W efekcie za wywóz nieczystości zapłacimy ok. 20 proc. więcej.

 

Jeszcze nie ochłonęliśmy po wysokich ubiegłorocznych podwyżkach stawek za wywóz śmieci, a już musimy się liczyć z następnymi.

Od początku nowego roku mają bowiem wzrosnąć opłaty za składowanie odpadów na wysypiskach. Dziś rząd zajmie się nowelizacją rozporządzenia o opłatach za korzystanie ze środowiska, w tym także dotyczących odpadów komunalnych.

 

 

Trzy złote na pojemniku

 

Stawki za składowanie na wysypisku odpadów komunalnych według projektu rozporządzenia mają się wprawdzie zmienić nie tak drastycznie jak przed rokiem, ale też znacząco, bo o 33 proc. – z 75 do 100 zł za tonę.

Przełoży się to na ok. 20-proc. wzrost cen dla klientów w większości firm wywożących odpady - mówi Sławomir Sarnowski, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Samiko we Włocławku.

 

Jeżeli więc właściciel domku jednorodzinnego płaci dzisiaj 15 zł za wywóz 120-litrowego pojemnika, to w przyszłym roku będzie to ok. 18 zł.

 

Według Sławomira Sarnowskiego łagodniej skutki podwyżek odczują klienci w miastach, które wcześniej zainwestowały w sortownie śmieci. Tam podwyżki powinny być mniej więcej o połowę mniejsze. Niestety, sortowni mamy wciąż niewiele, zbudowano je mniej więcej w 10 proc. miast.

 

Efekt ekologiczny

 

Wzrost stawek Ministerstwo Środowiska tłumaczy także koniecznością wywiązania się z unijnych zobowiązań. Zgodnie z nimi znaczna cześć odpadów tzw. biodegradowalnych powinna być spalana, i to z odzyskiem energii. Ponadto w dużych miastach, powyżej 300 tys. mieszkańców, śmieci też mają być spalane, a nie utylizowane na wysypiskach.

 

"Tegoroczne zmiany w rozporządzeniu mają służyć promocji segregacji odpadów u źródła" – czytamy w przygotowanym przez MŚ uzasadnieniu podwyżek. Chodzi o to, żeby więcej odpadów trafiało do odzysku i recyklingu. Po ubiegłorocznych podwyżkach zauważamy wzrost zainteresowania naszą sortownią - potwierdza Sławomir Sarnowski. Wcześniej mało który odbiorca śmieci był zainteresowany sortowaniem. Jednak wciąż ponad 90 proc. śmieci komunalnych trafia bezpośrednio na wysypiska. Tymczasem zgodnie z dyrektywą w sprawie składowania odpadów (1999/31/WE) do 2010 r. powinno to być nie więcej niż 75 proc. odpadów, a w 2013 r. – 50 proc.

 

Znacząco mają też wzrosnąć ceny składowania na wysypiskach wcześniej posegregowanych śmieci.

 

W wielu miastach bowiem mieszkańcy nauczyli się już segregowania, ale firmy opróżniające kontenery zbierają wszystko razem i wywożą na wysypisko. Zaporowe stawki przewidziane dla takich praktyk mają temu zaradzić.

 

Wprawdzie za wywóz śmieci będziemy płacić więcej, jednak niektórzy specjaliści uważają, że za składowanie niektórych rodzajów odpadów komunalnych w ogóle nie trzeba płacić. Wszystko przez niewłaściwy zapis w obowiązującej od 15 sierpnia ustawie o odpadach wydobywczych.

 

Z użytego w niej sformułowania wynika, że opłatom nie podlegają odpady (zabrakło słowa "wydobywcze") inne niż niebezpieczne i obojętne. Wprawdzie MŚ twierdzi, że opłaty wciąż obowiązują, ale wątpliwości pozostają.

 

żródło - http://finanse.wp.pl/POD,43,wid,10462178,prasa.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Nie rozumiem, dlaczego nikt nie zareagował na drugie pytanie postawione przez Flexusa? Dla mnie jest ono sednem sprawy. Obecne przepisy nie zezwalają na 100% recykling śmieci. Dlatego takie osoby jak Fleksus, kiedy już się na własną rękę uporają ze swoimi śmieciami, i tak będą musiały zapłacić za wywóz powietrza w kubłach.

Segregowałam i recyklingowałam śmieci różnymi sposobami na długo przed pojawieniem się kolorowych pojemników. Dbałam, żeby mieć ich jak najmniej. Do czasu.

Od kiedy Miasto Moje uchwaliło obowiązek (!!!)wywozu śmieci komunalnych co najmniej raz na 2 tygodnie oraz obowiązek (!!!) zawarcia jedoczesnej umowy na śmieci segregowane niezależnie od stanu ich posiadania - straciłam jakąkolwiek motywację do zmniejszania ilości moich śmieci i w ogóle do zaprzątania sobie głowy śmieciowym problemem świata. Nie będę do tego dopłacać.

Żałosna jest gospodarka pro-ekologiczna, która nie nagradza tych, co dbają.

Wam to nie przeszkadza, że o tym w ogóle nie piszecie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem, dlaczego nikt nie zareagował na drugie pytanie postawione przez Flexusa? Dla mnie jest ono sednem sprawy. Obecne przepisy nie zezwalają na 100% recykling śmieci.

Chyba nie czytałaś dokładnie. Było mnóstwo przykładów podważających tezę jakoby 100% recykling był możliwy. I w tym właśnie tkwi sedno problemu.

 

 

Dlatego takie osoby jak Fleksus, kiedy już się na własną rękę uporają ze swoimi śmieciami, i tak będą musiały zapłacić za wywóz powietrza w kubłach.

Ja to się boję jak niektórzy moi sąsiedzi załatwiają sprawy ze swoimi śmieciami na własna rękę :p

 

Żałosna jest gospodarka pro-ekologiczna, która nie nagradza tych, co dbają.

Wam to nie przeszkadza, że o tym w ogóle nie piszecie?

Patrząc na zaradność i świadomość niektórych jednostek wchodzących w skład naszego społeczeństwa wolę, żeby byłobowiązek. Ja od tego nie zbiednieję a niejeden baran przestanie wywozić śmieci do lasu bo mu się nie będzie opłacało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...