Makos061 24.10.2008 07:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 pomijając cały szereg uwarunkowań które wpłyneły na cenę walut, z których część już zostały wymienione finalnym powodem jest znowu zasada popytu i podaży. Podaż franka jest niemal zerowa, DomBank już od długiego czasu nie potrafi wypłacić kredytów zaciągniętych w tej walucie, dolar zyskuje na wartości bo jeśli ktoś uruchamia pompę o wydajności 700mld $ i mówi, że będzie pompował dalej to robi się niezły wir:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
irreality 24.10.2008 08:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 A ktoś się orientuje jak to jest z tymi frankami w bankach? Przy kredycie ani razu na oczy franka nie zobaczyłem i nie zobaczę bo zarówno wypłata jak i spłata odbywa się w PLN. Również wysokość przyznanego kredytu ustalona jest w PLN a w CHF podana "w celach orientacyjnych"... Czy to jest faktycznie tak, że bank na cel mojego kredytu musi robić w ogóle jakieś transakcje walutowe (sprzedawać/kupować franki) i w którym momencie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Makos061 24.10.2008 08:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 Oczywiście, bank musi "zakupić" całą kwotę we franku, np. z banku szwajcarskiego. To między innymi wpływało na to, że frank taniał bo kiedy wszyscy brali kredyty we frankach to na rynku pojawiała się ogromna ilość waluty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 24.10.2008 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 Czy to jest faktycznie tak, że bank na cel mojego kredytu musi robić w ogóle jakieś transakcje walutowe (sprzedawać/kupować franki) i w którym momencie? Nie pracuję w banku, ale z tego co mi wiadomo - tak. Nie znam tylko "instrumentów". Obrazowo - bank tak jak sklep nie może nam dać/sprzedać czegoś, czego nie ma. Musi więc to kupić. Bierze "kredyt" w CHF u kogoś kto ma, sprzedaje CHF komuś kto chce, a Tobie wypłaca PLN. W spłacaniu odwrotnie - za Twoje PLN musi u kogoś kupić CHF (lub jak niektóre banki dopuszczają - przynosi je klient), i spłaca kredyt u kogosia. To prawie tak jak masłem w sklepie - żeby Tobie je sprzedać, sklep najpierw je kupuje w mleczarni. Tyle tylko, że Ty do sklepu nie przynosisz swojego masła Czemu banki nie dają Ci CHF i większość nie chce ich od Ciebie? Bo prościej im jest wykonać operację elektroniczną i skasować Ciebie za horrendalny spread. To jest dodatkowy zysk banku. Na rynku między bankowym w tym momencie CHF/PLN jest: 2,6567 2,6623, czyli 0,21%, a więc cała reszta do tych 4-8% to zysk banku. Oczywiście za dostęp i transakcje na rynku mogą banki mieć jakieś dodatkowe opłaty, ale na bank będą niższe od 1%. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Killer_su 24.10.2008 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 A ja może trochę podkręcę. Na międzybanku CHF już prawie 2.7 A dla tych co lubią przesądy i takie tam tamy to: Dzisiaj mamy rocznicę "czarnego czwartku" z 24 października 1929 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 24.10.2008 09:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 Długie : http://video.google.pl/videoplay?docid=-1887591866262119830&ei=Z9jnSIfwH4L82wLD7IXvAw&q=film+animowany&hl=pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Killer_su 24.10.2008 09:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 A ja może trochę podkręcę. Na międzybanku CHF już prawie 2.7 A dla tych co lubią przesądy i takie tam tamy to: Dzisiaj mamy rocznicę "czarnego czwartku" z 24 października 1929 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 24.10.2008 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 Średni - 2,5530 w enbepie.. Myślę, że nie ma się co ekscytować kursem maksymalnym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Killer_su 24.10.2008 09:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 Średni - 2,5530 w enbepie.. Myślę, że nie ma się co ekscytować kursem maksymalnym Przecież napisałem - z międzybanku. A Ty co podajesz? NBP??? BTW - poszło pow. 2.7 2,7097 - 11:16 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 24.10.2008 09:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 A ja może trochę podkręcę. Na międzybanku CHF już prawie 2.7 Eeee tam. Na Jenie jest "jazda". 31.07 był w NBP po 1.8960 Dzisiaj na rynku po 3.36. Czyli ponad 77% !!! W skali roku to 327% (85 dni wobec 360) !!! I teraz pytanie: kto z Was wiedział, że grozi takie ryzyko walutowe? Ja się bałem znacznie niższego, a to powyżej to jest prawdziwy szok. Z tego co wiem, żeby dostać kredyt w JPY, trzeba było brać minimum 500 tys., więc to nie dla szaraczków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dragasia 24.10.2008 09:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 A ja dzis place rate Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 24.10.2008 09:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 Średni - 2,5530 w enbepie.. Myślę, że nie ma się co ekscytować kursem maksymalnym Myślę, że jest co - o 12 ustalową nowy enbepowy. Wyższy. Nie wspomnę już o poniedziałku. Jazda trwa Żeby tak chcieli dać od ręki w CHF Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 24.10.2008 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 A ja dzis place rate Więcej optymizmu - jedna rata to nie koniec świata Z drugiej strony - branie kredytu w walucie to spekulacja a nie manna z nieba. Nie ma dobrych inwestycji bez ryzyka. Tylko po fakcie można być pewnym swego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dragasia 24.10.2008 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 Az tak bardzo to mnie to nie dotknelo, szczegolnie ze mam ten kredyt juz pare lat i nie bylo tak zle do tej pory Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 24.10.2008 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 Ja jestem wyluzowana jak prosiaczek :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stasiek_ps 24.10.2008 09:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 tak się zastanawiam jeśli wszystkie banki działające na terenie Polski zbankrutują to komu będziemy spłacać raty kredytów ? syndykom depozyty mogą być zagrożone, spłacanie kredytów raczej nie kurcze myślałem że się uda. U nas kredytobiorca hipoteczny odpowiada całym swoim majątekim. Inaczej jest w USA gdzie kredyt hipoteczny jest związany tylko z nieruchomością. I kredytobiorca moze po prostu wyjsc z domu i olac spłatę kredytu (w uproszczeniu). Oczywiście będzie miał za to kary w postaci obniżenia ratingu kredytowego o iles tam punktów ale nikt mu nie wejdzie na pensje tak jak u nas komornik (jeśli się okaże że kwota uzyskana ze sprzedazy nieruchosci nie pokryje zobowiązan). W ogólnym uproszczeniu się mówi ze winni akutalnemu kryzysowi w stanach są ci którzy przestali spłacać kredyty hipoteczne. Nie jest to do końca prawda. Winny przede wszystkim jest FED, który obnazając stopy procentowe wykreował na rynku mnóstowo pieniądza. Dalej państwo (USA) wprowadziło przepisy zakazujące dyskryminacji w polityce kredytowej - co zmuszało dwie najwieksze instytucje kredytowe do udzielania kredytu najbiedniejszym i to spory wolumen kredytu bo mniej więcje 30%. Dodatkowo państwo stymulowało ruch na rynku nieruchomosci dając specjalne ulgi podatkowe. To ze w ten sposób udzielane kredyt był potem opakowywany "w ładne papiery" wartościowe sprzedawane na wyskoi procent bankom i instytucjom na całym świecie to już każdy pewnie słyszał. Dlaczego jednak tak sie to nagle posypało? Przeciez nie było tak że spora część amerykanów nagle straciła pracę. Odpowiedzi są dwie. Zakładano ze ceny nieruchomosci będą wiecznie rosly a tak się niestało (z różnych przyczyn). Dwa kredytu udzielne w stanach byly tak skonstruowane ze zakładano stały wzrost ceny nieruchomosci i tak konstruowano kredyty ze przez pierwsze parę lat kredytobiorac płacił nieskie raty a potem po 3-5 lat wykonwyano tzw. reset kredytu urealniając poziom raty. Zakładano ze do tego czasu nieruchomosc wzrosnie na wartosci tyle ze kredytobiorca sprzeda tą i kupi następna (i tak to sie bedzie dalej kręcic). Wszyscy wiedzą ze pierwsze wywaliły się kredyty subprime i papiery oparte na tych kredytach. Jednak to wcale nie jest koniec - w następnych latach nastąpi reset kredytów kolejnych klas (np RMBS) i jesli ludzie nie będą mieli zamiaru ich splacac (a raczej na pewno w jakis 80% nie będą) to będziemy mieli następną falę uderzeniwą. Te papiery RMBS są niby klasy ratingowej Alt-A (czyli „nadal dobry”) i mnóstwo banków (również europejskich) posiada te papiery. Straty, które do tej pory zostały policzone są z papierów generowanych na kredytach subrpime. Alt A RBMS i temu podobnych jeszcze nikt nie liczył. Tutaj przykładzik z forum jak to wygląda. Z którego wynika ze ludzie w stanach brali te kredyty bo bardziej opłacało się płacić taki kredyt (początkowo rata 415$) niż wynajmować (1500$): (…) Autor: przycinek.usa 12.10.08, 17:42 Dodaj do ulubionych Odpowiedz Pisalem juz tutaj o Alt-A. Dawno temu. Chyba nawet podawalem statystyki. Alt-A w USA to loan na tzw. teasing rate. Na przyklad 1.5% w okresie pierwszych 3 lat. Przez 3 pierwsze lata odsetki umowne (np. 6.5% do 8%) sa doliczane do salda kapitalu kredytowego i podwyzszaja zadluzenie. Po tym okresie nastepuje reset stopy do wysokosci stopy umownej a % liczy sie od wartosci kredytu w momencie resetu, czyliw tedy LTV osiaga wartosc od 120 do 130%. Oczywiscie tych Alt-A jest masa i niektore z nich dawaly np. 0.5% a niektore 2.5%. To zalezy od banku i firmy. W jednych przypadkach reset nastepowal "po czasie" a w innych po osiagnieciu zalozonego poziomu LTV. Teraz wezmy taki loan o wartosci 500tys w Californii, na dom, ktory TERAZ kosztuje 250,000. Powiedzmy ze introductory rate byla 1%. 1% od pol miliona to $416 miesiecznie. Wynajecie domu kosztuje $1500. Zalozmy, ze reset bedzie kiedy loan bedzie warty 600,000. Pelne warunki w umowie moga byc od 6.5% do 8%. 6.5% to ~$3250. 8% to $4000 miesiecznie. To sa same odsetki. Do tego dochodzi kapital. Okolo $1500 miesiecznie. Reset oznacza wzrost kosztu z $416 do minimum $4750 i nie ma mozliwosci fizycznej aby wlasciciel domu zaczal ten loan splacan na pelnych warunkach. Alt-A sa splacane na biezaco TYLKO DLATEGO, ze teasing rate byl nizszy w miesiecznej splacie od jakiegokolwiek czynszu miesiecznego. Oznacza to, ze ludzie beda w tych domach siedziec az do momentu az ich ktos wywali i beda nadal placic ten wstepny %. Oczywiscie o splacie kredytu mozemy zapomniec. Nie znam NIKOGO, kto mysli o splacie takiego kredytu a znam pare osob z Alt-A. Wszyscy sa obecnie current i juz planuja wyprowadzki. (…) Przepraszam za taki długi post ale chciałem się podzielić wiedzą i wystawić ją na konstruktywna krytkę bo akutalnie czarne mysli mnie ograniają bo z tego wszystkie wydaje się ze nie jest to zwyłky koniunkturalny cykl tylko o wiele grozniejsza jazda. W minorowym nastroju Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Makos061 24.10.2008 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 dragasia - no to jesteś szczęściarą można powiedzieć, mało że brałaś franka po dobrym kursie to jeszcze kupiłaś/budowałaś się w zdecydowanie lepszym czasie za wiele niższe pieniądze. Gorzej mają ci którzy mało, że kupili/budowali na górce cen nieruchomości/cen materiałów i robocizny to jeszcze brali kredyt w walucie na dołku bądź jego pobliżu. To jest masakra górka z dołkiem;) dziwnie brzmi, z drugiej strony to można powiedzieć, że na dwóch górkach bo patrząc z perspektywy franka to to była górka złotego. A każdy facet wie, że dwie górki fajnie wyglądają ale w dłuższej perspektywie niczego dobrego nie wróżą Nefer- z kolei u Ciebie podziwiam optymizm, spojrzałem na dziennik, bez wzrostu chyba rata musiała być spora Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pluszku 24.10.2008 09:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 Ja jestem wyluzowana jak prosiaczek :) Na Titanicu tez orkiestra grała do końca. Kurcze..... gdzie te łodzie ratunkowe? CHF/EUR najwyzej od 2002 roku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 24.10.2008 09:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 Autor: przycinek.usa 12.10.08, 17:42 O kurna To może podam cały link: http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=17007&w=85701441&v=2&s=0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 24.10.2008 09:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 Na Titanicu tez orkiestra grała do końca. Kurcze..... gdzie te łodzie ratunkowe? CHF/EUR najwyzej od 2002 roku No jak to gdzie - przecież każdy kredyt ma opcję przewalutowania. Zawsze twierdziłem, że to tak jak z apteczką czy gaśnicą w samochodzie. Kierowca myśli, że w razie wypadku jej użyje. Owszem - może mu się przydać, jak się skaleczy przy zmianie koła. Jak zrobi się źle (a teraz się robi), to będzie za późno. Plasterkiem nie opatrzy się obciętej nogi. Kredytobiorca nawet jeżeli jest bystry to złoży wniosek, a bank ma np..... 7 dni, czyli jak już będzie na górce. Dobra - koniec dramatyozowanie. Dziś dzień przedweekendowy. Takie nie służą dobrze złotówce. W poniedziałek będzie lepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.