dragasia 24.10.2008 09:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 dragasia - no to jesteś szczęściarą można powiedzieć, mało że brałaś franka po dobrym kursie to jeszcze kupiłaś/budowałaś się w zdecydowanie lepszym czasie za wiele niższe pieniądze. Gorzej mają ci którzy mało, że kupili/budowali na górce cen nieruchomości/cen materiałów i robocizny to jeszcze brali kredyt w walucie na dołku bądź jego pobliżu. To jest masakra górka z dołkiem;) dziwnie brzmi, z drugiej strony to można powiedzieć, że na dwóch górkach bo patrząc z perspektywy franka to to była górka złotego. A każdy facet wie, że dwie górki fajnie wyglądają ale w dłuższej perspektywie niczego dobrego nie wróżą Racja, racja mam go od jesieni 2004. Wtedy jeszcze ceny mieszkan nie poszly tak starsznie w gore i kurs tez byl niezly Nie ma co panikowac tylko spokojnie przeczekac. Dobrze, ze raty sa raz w miesiacu a nie co tydzien Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stasiek_ps 24.10.2008 10:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 Kredytobiorca nawet jeżeli jest bystry to złoży wniosek, a bank ma np..... 7 dni, czyli jak już będzie na górce. Na skutek rekomnedacji S to np. zamiana kretyu z PLN na CHF to de facto od nowa cała procedura badania zdolności kredytowej. No i oczywiście jest to kredyt wtedy na nowych warunkach. Czyli na przykład z nową marżą, Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 24.10.2008 10:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 Kredytobiorca nawet jeżeli jest bystry to złoży wniosek, a bank ma np..... 7 dni, czyli jak już będzie na górce. Na skutek rekomnedacji S to np. zamiana kretyu z PLN na CHF to de facto od nowa cała procedura badania zdolności kredytowej. No i oczywiście jest to kredyt wtedy na nowych warunkach. Czyli na przykład z nową marżą, A tego nie masz wpisanego w umowie? Na jakich zasadach działa Rekomendacja S? Jeżeli jest elementem prawa (ustawa, rozporządzenie), to może zmieniać umowę z bankiem (w której może być zapisane, że przewalutowanie odbywa się tak: ....) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 24.10.2008 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 Ja jestem wyluzowana jak prosiaczek :) Na Titanicu tez orkiestra grała do końca. Kurcze..... gdzie te łodzie ratunkowe? CHF/EUR najwyzej od 2002 roku Ja mam bardzo dobrą pamięć. I 2002 rok to nie tak dawno... I pamiętam euro ponad 4 pln... A teraz nagle łolaboga !!!!!!! Więc jestem wyluzowana ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 24.10.2008 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 Nefer- z kolei u Ciebie podziwiam optymizm, spojrzałem na dziennik, bez wzrostu chyba rata musiała być spora No, za darmo nie chcieli dać kasy Myślę, że to kwestia relacji. Moja koleżanka z firmy wzięła kredyt na mieszkanie. Ratę miała 1400 pln. Teraz zbliża sie do 1800. A pensji ok. 2800. I ma problem. Dlatego zawsze dziwią mnie posty : "jestem nauczycielka z pensją 2000, mąż nie zarabia czy zbuduję za 400.000."Każdy jest kowalem swojego losu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stasiek_ps 24.10.2008 10:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 Kredytobiorca nawet jeżeli jest bystry to złoży wniosek, a bank ma np..... 7 dni, czyli jak już będzie na górce. Na skutek rekomnedacji S to np. zamiana kretyu z PLN na CHF to de facto od nowa cała procedura badania zdolności kredytowej. No i oczywiście jest to kredyt wtedy na nowych warunkach. Czyli na przykład z nową marżą, A tego nie masz wpisanego w umowie? Na jakich zasadach działa Rekomendacja S? Jeżeli jest elementem prawa (ustawa, rozporządzenie), to może zmieniać umowę z bankiem (w której może być zapisane, że przewalutowanie odbywa się tak: ....) W sumie nie wiem jak bardzo wiązaca jest dla banków Rekomendacja S. Nie jest to chyba ustawa ale rozporządzenie KNF i chyba raczej działa na tej zasadzie ze niby jest to tylko zalecenie ale zaden bank nie podskoczy KNF. Przewalutowanie z CHF na PLN chyba mozna załatwić prościej ale odwrotnie wpada się w procedurę zalecenia dotyczącego udzialania kredytu walutowego. I nie jest to takie hop siup. W każdym razie jaka brałem kredyt 2 miesiące temu (w złotówkach -urzędnik bankowy nie chciał uwierzyć ze nie chcę franków) to taką dostałem informacje ze przewalutowanie to nie takie szybkie jest. A marżę dostaniesz na pewno standardową - zgodnie z zasadą że starych klientów się łoi a promocyjne marże to dla nowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pluszku 24.10.2008 10:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 stasiek_ps chyba dlugo nie bylo Cie w Polsce.Teraz marże dla nowych sa 2-3 razy wyzsze niż stare marże.Wiec zaleznosc jest odwrotna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stasiek_ps 24.10.2008 11:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 stasiek_ps chyba dlugo nie bylo Cie w Polsce. Teraz marże dla nowych sa 2-3 razy wyzsze niż stare marże. Wiec zaleznosc jest odwrotna. Hmm. A gdzie ja napisałem ze nowa marza będzie wyzsza? Napisałem ze jedynie będzie standardowa. I ze na ogół nie dostaniesz np. przy przewalutowaniu na PLN takiej marży jak dostanie ktos kto przychodzi do banku jako nowy klient. Oczywiście twoja nowa marża możę być wyższa lub niższa od Twojej starej marży. W szczególności jeśli przewalutowyjesz kredyt wzięty np. 5 lat temu. A jeśli wzięty np. ,5 roku temu to juz dostaniesz marzę wyszżą A w kraju to ja jestem od 32 lat I ten kredyt który wziałem 2 miesiące temu to mój trzeci. I doskonale pamiętam marzę na CHF np. 3,5 % (taką miałem przy pierwszym kredycie). Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 24.10.2008 13:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 stasiek_ps chyba dlugo nie bylo Cie w Polsce. Teraz marże dla nowych sa 2-3 razy wyzsze niż stare marże. Wiec zaleznosc jest odwrotna. Walutowe. Właśnie wracam od pani "złotowej". XI.2007 - 0% prowizji i 0.9% marży. Dziś - 0% prowizji i 0.95% marży, ale poprosimy centralę o mniej. Muszę iść do pani "frankowej", ale przez telefon mówiła o 1.4% marży. W sumie nie dopytałem co z marżą; kiedyś mieli chyba 0%. Tyle że mówi o 3 tygodniach, a pani "złotowa" o tygodniu. W banku pani "złotowej" nie dają CHF-ów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Killer_su 24.10.2008 13:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 W banku pani "złotowej" nie dają CHF-ów. No, no!!! Uważaj!!! Pani złotowa pewnie ma rację, że nie daje we frankach Właśnie prezio części (na szczęście niedużej) Polaków powiedział, że mamy nauczkę, żeby brać kredyty w złotówkach. Może warto się posłuchać tego speca i rekina finansjery Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 24.10.2008 13:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 TO jest ten doradca byłego premiera ? Faktycznie miał chłop łeb na myśli, bo mu doradził aby nawet konta nie zakładać. Ostrożny skubaniec ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bombel79 24.10.2008 14:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 niestety przez najblizsze kilkanascie miesiecy nasze (tych co wzieli we frankach) raty beda wyzsze o te 20-30%... ale spoko, w koncu to i tak sie uspokoi na poziomie 2,4-2,6 za fraka...jak sobie licze, to i tak bardziej mi sie oplacilo niz kredyt zlotowkowy... no, trzeba bedzie duzo persenu brac gdy franek bedzie w swoim maximum...wczoraj rozmawialem z "moim" dealerem walutowym (notabene kumpel tez rowno umoczonym we franki) i przewidywal ze do 3,5 to moze franek dojsc....zreszta, ja sie na tym nei znam, raty trza placic i tyle... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 24.10.2008 15:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 wczoraj rozmawialem z "moim" dealerem walutowym (notabene kumpel tez rowno umoczonym we franki) i przewidywal ze do 3,5 to moze franek dojsc.... zainwestuje w szklana kule i jakiegos siersciucha i tez beda wrozyc Dzisiaj w miesnym baby gadaly, ze nawet do 4 zeta franek dojdzie Moze to one przyatakowaly nasza walute, a nie hedge Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bombel79 24.10.2008 16:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 szczerze mowiac to mozliwe ze te babki z miesnego mialy racje... fakt, nie da sie tego obecnie przewidziec, natomiast dosc istotne jest to zeby nie stracic glowy... przynajmniej tak to sobie tlumacze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 24.10.2008 19:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 W banku pani "złotowej" nie dają CHF-ów. No, no!!! Uważaj!!! Pani złotowa pewnie ma rację, że nie daje we frankach Właśnie prezio części (na szczęście niedużej) Polaków powiedział, że mamy nauczkę, żeby brać kredyty w złotówkach. Może warto się posłuchać tego speca i rekina finansjery To że bank "złotowej" nie daje CHF-ów, nie wynika bynajmniej z chęci skubania ludzi. Przecież kredyty CHF mają wyższe marże i bank zarabia jeszcze na spreadzie. Powody takiego podejścia są 2: wolą mieć spokój i mają dużo złotych depozytów. Ten spokój banku to podobnie jak spokój kredytobiorcy. Bank - a przynajmniej osoby wyznaczające strategię - jest świadom mentalności ludzi. Wezmą kredyt w CHF, choć tak naprawdę nie mają pojęcia o ryzyku. Niewiele osób opracowało sobie plan awaryjny, np. czy stać mnie będzie na spłatę raty, jeżeli będzie większa niż PLN i co wtedy robić. Przecież wiele osób mówi wprost: "wziąłem CHF, bo nie stać mnie na ratę w PLN". Moim zdaniem jak kogoś nie stać, to nie może tak wysokiego brać. Bank wcale nie będzie szczęśliwy jak ktoś mu przestanie spłacać. Niestety z rekinem muszę się zgodzić, ale nie dlatego że on jest wyrocznią, a dlatego że Polacy mają taką a nie inną mentalność. Jedna to "jakoś to będzie" bez planu j.w. Druga to narzekalstwo podszyte panikarstwem. Raty jeszcze nie zrównały się, a już wiele osób klnie banki jak to one ich urządziły. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sieko 24.10.2008 21:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 5 lat liczenia w te i we w te budowac czy nie (nienawidzimy kredytow).W koncu jest wymarzona dzialka, no to jednak startujemy - materialy w gore jak szalone, ekipy na wyspach, oprocentowanie w PLN wysokie wiec bierzemy CHF...no i mamy dwie gorki jak to tu ktos trafnie obrazowo przedstawil... a teraz pytanie, bo czuc tu takim co sie lepiej znaja - jaka granice musi przekroczyc frank zeby przewalutowac sie na zlotego i byc na plusie...wczoraj slyszelismy gdzies magiczne 2,70... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 24.10.2008 21:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2008 To zależy od warunków kredytu. Słyszałam o uśrednieniu na 2,74 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 25.10.2008 07:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2008 5 lat liczenia w te i we w te budowac czy nie (nienawidzimy kredytow). W koncu jest wymarzona dzialka, no to jednak startujemy - materialy w gore jak szalone, ekipy na wyspach, oprocentowanie w PLN wysokie wiec bierzemy CHF...no i mamy dwie gorki jak to tu ktos trafnie obrazowo przedstawil... a teraz pytanie, bo czuc tu takim co sie lepiej znaja - jaka granice musi przekroczyc frank zeby przewalutowac sie na zlotego i byc na plusie...wczoraj slyszelismy gdzies magiczne 2,70... Masz dwie - możesz mieć trzecią. Na giełdzie stosuje się stop loss, czyli poziom, na którym stwierdzasz, że masz dość strat i kończysz z tym. Przez analogię można sobie zrobić coś w tym samym stylu z kredytem, ale analogii można znaleźć wiele i nie wiem czy warto tutaj tak postąpić. Oczywiście dużo zależy od zapasu który był. Jeżeli go nie ma dużo, to faktycznie lepiej przewalutować i żyć w jako takim spokoju. Jeżeli jest, to może lepiej płacić przez rok wyższe raty. Nawet jak frank byłby po 3.30, żeby potem dalej konsumować zyski z powrotu do umacniania się złotówki. Poziom waluty który do niedawna obowiązywał, pozwolił na dopracowanie się jako takiej stabilności. Nie widać było, żeby eksporterzy masowo padali. Można sobie wyobrazić, że złotówka straci wobec CHF czy USD, ale nie tak jak było do tej pory, że wobec wszystkich głównych walut. Nie licz, że ktoś Ci poda receptę na dobrą decyzję walutową. Nie ma takiej osoby, nie tylko wśród tych które są tutaj i się znają, ale w ogóle. Nikt przy zdrowych zmysłach nie zagwarantuje Ci kursów za 3 miesiące czy za rok. Co najwyżej może Ci pomóc osiągnąć stabilizację psychiczną - czy to jakiś dystans, czy przekonanie, że będzie świetnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Makos061 25.10.2008 08:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2008 sieko - żle rozumujesz, w tej chwili jeśli przewalutujesz kiedy CHF będzie droższy aniżeli w momencie kiedy brałaś kredyt to zawsze będziesz miała wyższą ratę aniżeli brała byś od razu w PLN po pierwsze wzrośnie kwota o różnicę kursową - dzień wypłaty kredytu do dnia przewalutowania na PLN - dla przykładu jeśli wzięłaś 200000 PLN posiłkując się kredytem w CHF przy stanie 2,20PLN a przewalutujesz przy cenie 2,7 ( do ceny dochodzi spread ) to masz do spłacenia w zaokrągleniu 245000 PLN tak więc mało, że wzrośnie rada ze względu na kwotę kredytu to jeszcze wzrośnie ze względu na różnicę w oprocentowaniu kredytu. Gadki doradców w stylu - " jakby się coś działo to zawszę można przewalutować" pokazuje całą prawdę czyli albo się nie znają na rzeczy, albo to żadni eksperci tylko zwykli sprzedawcy nie różniący się od sklepikarza w warzywniaku Teraz to jest czas ale na przewalutowanie ze złotówki na franka jeśli ktoś ma taką możliwość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 25.10.2008 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2008 Gadki doradców w stylu - " jakby się coś działo to zawszę można przewalutować" pokazuje całą prawdę czyli albo się nie znają na rzeczy, albo to żadni eksperci tylko zwykli sprzedawcy nie różniący się od sklepikarza w warzywniaku Dobrze gada - wódki mu dać Co ciekawe wodę z mógzgu dają sobie zrobić ludzie nawet myślący. Powtarzają hasła pseudodoradców niczym pewnik. Przewalutowanie moim zdaniem to jest opcja do skorzystania... przy spadku kursu waluty (jej umocnieniu się). Postępowanie na wypadek wrostu kursu (sytuacja aktualna) powinno być zaplanowane tak: 1. W przypadku zawirowań (góra 1-2 lata) oraz czasowego pogorszenia się sytuacji materialnej: - zmiana rat malejących na stałe, - wydłużenie okresu kredytowania, - poszukania możliwości uzyskania dodatkowego przejściowego finansowania (rodzina?) 2. W przypadku sytuacja na krawędzi i nie mając szans na przeczekanie, a mając szansę na spłatę w PLN - jednak pogodzenie się ze stratą i przewalutowanie. To jednak moim zdaniem jest ostateczność. Na mój gust teraz ciągle nie ma podstaw by przewalutować z powodu sytuacji. Raczej spodziewałbym się uspokojenia sytuacji, nawet jeżeli będzie to krótkotrwałe. Jak ktoś teraz był przerażony, to niech sobie przewalutuje jak będzie jaka korekta (np. 2.30-2.40). Teraz jest moment na branie kredytów w walutach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.