DO NAUCZYCIELI I NIE TYLKO

[ghost34]

a jaka jest gwarancja że te miernoty jak będą bardzo dobrze opłacani nagle staną sie super nauczycielami myślę że zerowa.............tak jak ktoś napisała trzeba być pasjonatem i kochać to co się robi a niestety zdarzają się nauczyciele którzy poszli na pedagogikę bo.....

 

oj ale to dotyczy większości zawodów..są rzemieslnicy i są wirtuozi..kazda grupa zawodowa tak..ma..

[kofi]

Bardzo przepraszam, czy możecie w końcu uściślić co to znaczy w przypadku nauczyciela "miernota"?

Jaki to nauczyciel" Taki, który nie uczy, tylko siedzi i dłubie w nosie (niemożliwe w dzisiejszej szkole)? Taki, który realizuje tylko podstawę programową (również niemożliwe, bo w niektórych przypadkach musiałby "uwalić" po połowie klasy)? Taki, który jest niedouczony (i co znaczy: niedouczony)? Taki, którego nie lubią uczniowie (bo wymaga/wymaga za mało)?

Kiedyś miałam najnudniejszą chemiczkę na świecie - siedziała za wielkim biurkiem i cichutko coś mówiła. Wszyscy przysypiali albo również cicho gadali (taka szkoła była, że raczej nikt kosz na głowę nie zakładał). Kobieta wychowała wiele pokoleń olimpijczyków. Kiedyś mój kolega powiedział o niej "No nie wiem, jak ta O. to zrobiła, że tak potrafiła zainteresowac młodego tą chemią..." ("młody" skończył już biotechnologię). Dla nas miernot chemicznych - była miernotą, dla "młodego" - była superbelfrem.

[anSi]

kofi mnie tez juz lekko irytuje to wycieranie sobie geby frazesami typu miernota, negatywny nabor, emerytura wczesniejsza, itp. Malo w tym prawdy, duzo bezinteresownej niezyczliwosci i braku szacunku do drugiego czlowieka. Ot po prostu. A naprawianie swiata drodzy nienauczyciele i nauczyciele tez - najlepiej zaczac od wlasnego ogrodka.

[ghost34]

 

Co wcale nie znaczy mam nadzieje że jak ktoś widzi gdzieś problem nie może się na ten temat wypowiedzieć nieprawdaż??

A że to dotyczy dzieci i ich było nie było wychowania..to zawsze będzie to Temat drażliwy i w jedną i druga stronę..

[anSi]

Masz racje ghost, z tym, ze jezeli ktos ma OSOBISTE negatywne doswiadczenie, to nie ma zadnego prawa uogolniac i przenosic swoich frustracji na cala grupe zawodowa, bo jego "prawda" o naszym zawodzie nie jest np. prawda o mnie jako nauczycielce. Wszelkie uogolnienia krzywdzace sa. To oczywista oczywistosc, czyz nie?.

[ghost34]

i vice versa..też masz subiektywne spostrzezenia logicznie ciagnac tenże wywód nikt nie powinien sie wypowiadać na zaden temat a tak nie jest..pieknie by było aby oprzec sie w tej materii na zdaniu jakis paru autorytetów (ponieważ od tego są przewidziani)..ale ich niestety ni ma..

P.S. jak się podchodzi do czegos emocjonalnie..to znaczy że na podstawie subiektywnych doswiadczeń..nie inaczej.i działa to z pewnościa w obie strony..

[kofi]

jak się podchodzi do czegos emocjonalnie..to znaczy że na podstawie subiektywnych doswiadczeń..nie inaczej.i działa to z pewnościa w obie strony..

No, ale tak się składa, że w tym temacie każdy pisze subiektywnie i emocjonalnie i na podstawie własnych doświadczeń, bo kazdy był kiedyś uczniem, każdy kto ma dziecko będzie miał do czynienia ze szkołą a niektórzy mają z nią do czynienia również zawodowo.

Byłam dość niesfornym i niepokornym uczniem, teraz pracuję w szkole, widzę jak to wygląda z drugiej strony. I niespecjalnie widzę wokół siebie jakies miernoty. No chyba, żem sama miernota i wśród miernot się obracam. Łatwo powiedzieć, że jak pacjent umarł, to był zły lekarz, a jak dziecko niedouczone, to zły nauczyciel.

[ghost34]

och ale ja przecie tego nie stwierdziłem w zadnym przypadku..napisałem przecie ze bywaja w kazdym zawodzie pasjonaci i rzemieslnicy..nie kazdy kocha to co robi ..a do tego system ich tłamsi itd ..nic wiecej nic mniej..

[mayadaski]

...

Nigdzie na swiecie nauczyciele nie odrabiaja lekcji, ktore zadaja.

Więc chyba kolega sam się zorientował że jednak sa na świecie miejsca gdzie nauczyciele odrabiaja z dziecmi lekcje. Należałoby wspomieć tu jeszcze o takich krajach jak Dania , Finlandia Szwecja, Irlandia, Holandia idt itd.

Pozdrawiam

 

jezeli chodzi o Irlandie to nie jest prawda - mam synow w primary national school w Dublinie - zadane lekcje robimy po szkole: albo z pania opiekunka w after school care (czyli cos na zasadzie platnej swietlicy ale poza terenem szkoly), albo w domu, jezeli nie skoncza w after school.

Starszy syn - 7 lat w szkole, mlodszy wlasnie 4 rok.

 

 

Maja

[anSi]

i vice versa..też masz subiektywne spostrzezenia logicznie ciagnac tenże wywód nikt nie powinien sie wypowiadać na zaden temat a tak nie jest..pieknie by było aby oprzec sie w tej materii na zdaniu jakis paru autorytetów (ponieważ od tego są przewidziani)..ale ich niestety ni ma..

P.S. jak się podchodzi do czegos emocjonalnie..to znaczy że na podstawie subiektywnych doswiadczeń..nie inaczej.i działa to z pewnościa w obie strony..

 

Nie, nieprawda.Wyszlo jednak troche nielogicznie Kazdy ma prawo wypowiadac sie na podstawie swoich subiektywnych doswiadczen i krytykowac KONKRETNEGO nauczyciela, czy konkretna szkole. Ale nie powinien uogolniac i ferowac wyrokow na cala spolecznsc nauczycielska. Bo ani mnie np. nie zna, ani nie wie, dlaczego akurat wybralam polonistyke? A etykietke przykleja i na moje plecy.

[ghost34]

oj ale..nikt nie neguje..właśnie mam to samo na mysli jesli cie to ubodło sorry.

[anSi]

A wlasnie ze nie ubodlo :) Milego popoludnia wszystkim wypowiadajacym sie

[Dropsiak]

http://wiadomosci.onet.pl/1868073,11,item.html

[dandi3]

http://wiadomosci.onet.pl/1868073,11,item.html

 

zastanawiam się jak to możliwe i gdzie znajdowała się filiżanka z kawą

[Dropsiak]

A mnie zainteresowały komentarze pod tą informacją. Prawie bez potępienia dla dzieciaczków/ lat 18 i 17 / które mogły otruć człowieka a skupienie sie na tym, ze nauczyciel w pracy pił kawę. Jakby sam sobie był winien i ta wina usprawiedliwiała wyczyn tych zwyrodnialców.

Gdyby taki wyrostek dosypał psychotropy do herbaty pani w urzędzie gminy /np. załatwiając dowód osobisty /wykorzystując fakt ze poszła po pieczątkę czy coś tam/,reakcje byłyby inne.

[Goni_Mnie_Peleton]

Czy nie jest tak , ze za studia nie placa ci ktorych stac na to a placa ci ktorych nie stac?

Czy polska szkola potrafi przygotowac do studiowania na dowolnym kierunku studiow?

[kaśka maciej]

Czy nie jest tak , ze za studia nie placa ci ktorych stac na to a placa ci ktorych nie stac?

i to też oczywiście wina nauczycieli

Czy polska szkola potrafi przygotowac do studiowania na dowolnym kierunku studiow?

Już mówiłam, takie rzeczy tylko w Erze

A Ty dalej nie odpowiedziałeś na moje pytanie

Czyżby nie było się czym chwalić???

[Stokrotka]

Czy polska szkola potrafi przygotowac do studiowania na dowolnym kierunku studiow?

 

Nie wyobrażam sobie tego, szczerze mówiąc.

 

Z mojej klasy parę osób poszlo na medycynę, dwoje nas na politechnikę, kilkoro na ekonomię, prawo i na WSP, jeden do seminarium, jeden na ASP.

 

Nie bardzo wyobrażam sobie, jak niby szkoła miałaby nas przygotować do wszystkich tych kierunków

 

Zrobic pięć klas z jednej?

[inwestor]

anSi

...Wtedy byliśmy głupi i nie zapisalismy się teraz nie ma czasu bo trzeba pracować a nie bawić sie w pedagogikę. I co ? teraz za grubą kasę opierniczalibyśmy się bez żadnej odpowiedzialności jak inni nauczyciele. Taka jest smutna i gorzka prawda. I niech nikt nie ściemnia że zawód nauczyciela to jakiś szczególnie odpowiedzialny i trudny bo to nieprawda to tylko propaganda związków zawodowych.

Pozdrawiam

 

Oj nie wierze w ten brak czasu. Skoro taka gruba kasa i zero odpowiedzialnosci, to ja jednak znalazlabym czas na ten kurs pedagogiczny. Nie rozumiem, dlaczego nie chcesz zamienic ciezkiego kawalka chleba na taka proscizne, takie zarobki i tyle wolnego. Teraz, przy rpzwijajacym sie e-learningu mysle, ze i w necie taki kurs moglbys zrobic. SERDECZNIE zapraszam do skosztowania tego chleba.

 

Oczywiście jeśli weźmiesz pod uwagę nominalną wysokośc zarobków to rewewlacja nie jest tylko zwróc uwagę że te pieniądze to są za połowę pracy mniej niż inni do tego dłuższe urlopy i wcześniejsza emerytura. Taka jest intencja moich wypowiedzi.

Pozdrawiam

[kaśka maciej]

Oczywiście jeśli weźmiesz pod uwagę nominalną wysokośc zarobków to rewewlacja nie jest tylko zwróc uwagę że te pieniądze to są za połowę pracy mniej niż inni do tego dłuższe urlopy i wcześniejsza emerytura. Taka jest intencja moich wypowiedzi.

Pozdrawiam

Nie wiem ile razy można to tłumaczyć dorosłym ludziom

Wklejam rozdział 5 KN

Art. 42. 1. Czas pracy nauczyciela zatrudnionego w pełnym wymiarze zajęć nie może przekraczać 40 godzin na tydzień.

 

2. W ramach czasu pracy, o którym mowa w ust. 1, oraz ustalonego wynagrodzenia nauczyciel obowiązany jest realizować:

 

1) zajęcia dydaktyczne, wychowawcze i opiekuńcze, prowadzone bezpośrednio z uczniami lub wychowankami albo na ich rzecz, w wymiarze określonym w ust. 3 lub ustalonym na podstawie ust. 4a albo ust. 7;

2) inne czynności i zajęcia wynikające z zadań statutowych szkoły, ze szczególnym uwzględnieniem zajęć opiekuńczych i wychowawczych wynikających z potrzeb i zainteresowań uczniów;

3) zajęcia i czynności związane z przygotowaniem się do zajęć, samokształceniem i doskonaleniem zawodowym.

 

I co się dzieciom dziwić, jak starzy nie kumają