Stokrotka 21.11.2008 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2008 A to ja bym miała do Ciebie Inwestorze pytanie - jesli twierdzisz, że nauczyciele zbyt często wzywają rodziców, to wymień mi proszę w punktach, jakie znasz metody dyscyplinowania krnąbrnych uczniów, dostepne dla nauczyciela - proszę: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dandi3 21.11.2008 11:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2008 Inwestorze, na Twój post odpowiem nie tylko jako nauczyciel ale przede wszystkim jako rodzić. Rozumiem, że momentami zabrzmię bełkocząco bo jedną nogą stoję przy swoim zawodze (który uważam za jeden z najbardziej odpowiedzialnych ever) drugą zaś w domu stojąc na strazy dobra mego syna ale spróbuj proszę zrozumieć ten mix punktów widzenia. Pierwsze i moim zdaniem najwazniejsze co rzuciło mi sie w twarz po przeczytaniu Twego posta to rozgoryczenie, które doskonale rozumiem. System polskiej edukacji kuleje i nie ma się co oszukiwać. Dzieje się tak dlatego, że co chwila nowi ministrowie mają swoje koncepcje i realizują swoje ambicje. Pamietam jak którys z kolei na pytanie dziennikarzy skąd pomysł matematyki obowiązkowej na maturze odparł: bo ja zdawałem matematykę i nie wyobrażam sobie żeby jej na tym egzaminie nie było... Jako rodzć chcesz żeby szkoła sprawowała kompletną opiekę nad Twoim dzieckiem w czasie jego przebywania w placówce. Nie chcesz sie bać, że Twoje dziecko zostanie pobite przez starszych, że zabiorą mu kasę którą dostał na bułkę, że przez zaniedbanie nauczyciela nie skręci sobie reki na korytaru podczas przerwy. Te obawy są jak najbardziej normalne, słuszne i uzasadnione. Boisz się bo współczesna szkoła tego NIE GWARANTUJE! Ale bądźmy sprawiedliwi. Parę słów z tego co piszesz: Czemu nauczyciele nie uczą dzieci w szkołach ani ich nie wychowują ? Uczą i wychowują. Naprawdę. Dziecko przebywa w szkole 6 godzin (uśredniam) więc pozostałe 18 (czyli trzy razy więcej) w domu. Kto więc jest odpowiedzialny w większym stopniu jeżeli wyrośnie z niego bandyta? Rodzice nie są bez winy. Zwalanie wszystkiego na placówkę edukacyjną to nieświadome podcięcie sobie skrzydeł i spalenie się w oczach dziecka. Sytuacja: dziecko pyskuje, rodzic na to: "czego oni Cie uczą w tej szkole...?" No przeciez trudno o bardziej wyraźne obdarcie się z autorytetu... Dodaj do tego etapy i skoki rozwojowe. Siedmiolatek kocha swoja Panią, uważa, że jest najmądrzejsza, jest jego szkolną mamą (zakładam, że Pani mądra i fajna), potem dzieciaki buntują się już dla samego buntu i zasady a więc wszystko co mówi nauczyciel jest złe i głupie, nikt mnie nie rozumie, szkoła jest głupia, mama jest głupia, tato jest głupi i się odpierdolcie. Nauczyciel w pewnym momencie przestaje być autorytetem bez względu na to czy fajny czy nie i niczyja w tym wina. Szczęście mają Ci któzy wymagają, są konsekwentni, autorytatywni, są specjalistami w swojej dziedzinie, unikają dyskusji w typie ma tak być bo ja tak mówię. Ci mają szanse na dotarcie do tych najtrudniej dorastających. Reszta przepada i staje się tylko celem złośliwych uwag, porysowanych gwoździem aut i napluciem na krzesło ewentualnie obraźliwymi inwektywami wymalowanymi markerem na ścianie w kiblu. Ja lub żona musimy siedzieć z dzieckiem (ze starszym też tak było) i wszystko od początku tłumaczyć Nie, nie musicie. To jest konsekwencją decyzji o posiadaniu dzieci. Żadne dziecko nie rodzi się samo z siebie. Decydując się na ich posiadanie zakładasz , że poświęcisz im wymagany czas. Jedne dzieci potrzebują go więcej inne mniej dlatego takie argumenty odrzucam z zasady podobnie jak wyrzuty w typie: to matka nocami nie spała, zmieniała Ci zasrane pieluchy a teraz co? Rodzicielstwo to nie tylko szpan wyuczonymi, elokwentnymi dziećmi ale też gigantyczne poświęcenie, którego nikomu, powtarzam NIKOMU nie wolno wypominać. płacić słono za korepetycje bo nie jesteśmy wszechwiedzący i nie możemy wszystkiego dzieci nauczyć sami a skąd pomysł, że Twoje dziecko musi być ze wszystkiego top of the list? Odwal się od niego i niech będzie dobre w tym co lubi. Ty zaoszczędzisz a dziecko będzie szczęśliwsze i mniej przemęczone. Czemu sami nauczyciele nie rozwiązuja problemów wychowawczych w szkole tylko o byle pierdoły (sorry za wyrażenia) wzywają rodziców ? A co to niby rodzica obchodzi co się dzieje w szkole ? Gdyby nauczyciele wzywali Cie do każdej pierdoły, musiałbyś rzucić pracę i zamieszkać w szkole. Rozumiem, że Cię poniosło i że nie myślisz tak serio? na wypadek gdybyś jednak myslał: TO CIĘ TO OBCHODZI, ŻE TO TWOJE DZIECKO I BEZ WZGLĘDU NA TO CZY JEST W SZKOLE, NA BOISKU, W KNAJPIE Z KUMPLAMI CZY U BABCI TO TWOIM ZASRANYM OBOWIĄZKIEM RODZICA JEST WIEDZIEĆ CO SIĘ Z NIM DZIEJE I CZY NIC MU NIE JEST ORAZ CZY RESPEKTUJE NORMY WIĘC PODZIEKUJ NAUCZYCIELOWI, ŻE CHCE MU SIĘ RUSZYĆ DUPĘ DO SEKRETARIATU I POWIADOMIĆ CIĘ O PROBLEMIE A NIE ŻE ZLEWA SPRAWE I KŁADZIE LACHĘ. Oddaje obowiązkowo bo nie ma innej możliwości To bzdura. Zgodnie z art. 70 pkt 30 konstytucji rodzice mają wolność wyboru dla swoich dzieci szkół innych niż publiczne. Natomiast art. 16 pkt 8 ustawy o systemie oświaty mówi, że na wniosek rodziców dyrektor publicznej szkoły podstawowej lub gimnazjum, w obwodzie których dziecko mieszka, lub dyrektor szkoły ponadgimnazjalnej, do której dziecko uczęszcza, może zezwolić na spełnianie przez dziecko odpowiednio obowiązku szkolnego lub obowiązku nauki poza szkołą oraz określa warunki jego spełniania. Możesz uczyć dziecko w domu sam i co pół roku poddawać je egzaminom w placówce oświatowej jeżeli oczywiście świadomie chcesz własne dziecko izolowac od rówieśników. Moim zdaniem nauczyciele ponad miarę odpoczywają w czasie pracy Gdyby nie wakacje, co 5 lat musielibyśmy lądować w szpitalu psychiatrycznym w celu podreperowania zdrowia. Mówię tu o solidnych, odpornych nauczycielach z powołania. Słabsi z nas co pół roku. Policjanci np dostają mundurówki, trzynastki, maja nieporównywalnie lepsze pobory, odchodzą na emeryturę odpowiednio wczesniej. Mundurówki maja nawet Ci którzy pracuja w służbie cywilnej... bo niszczą sie im ubrania jak ścigaja przestepców. Wiesz ile razy widziałem porwane ciuchy u nauczycieli bo szarpali się z uczniami? I to wszystko za psie pieniądze w ramach tak zwanych obowiązków zawodowych. Więc się chociaż od dużego wymieru urlopu odczep. Powszechne podejście jest takie "wykonuję zawód nauczyciela więc mi się należy bez względu na efekty" z wielkim smutkiem się z Tobą zgadzam. nauczyciele z jakiegos powodu uważają się za kastę uprzywilejowaną, wymagającą dla siebie większego respektu, poszanowania, zrozumienia i współczucia. Tylko w imię czego? Zauważ, że Ci których to najbardziej cechuje to właśnie te niewypały ... i to jest smutne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 21.11.2008 12:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2008 Muszę odpowiedziec INWESTOROWI ale zanim to zrobię cos do Ciebie droga anSi Tak samo u nauczycieli, jak u "sklepowych" tudziez fryzjerow, fotogrfow, kierowcow, hydrauiikow, urzednikow etc.- zawsze znajdzie sie czarna owca. Nie, nie tak samo. Ponieważ zły niekompetentny nauczyciel wyrządza nieporównywalnie większą szkodę niz zły hydraulik. dzieci spędzają w szkole średnio 6 godzin dziennie. Przez ten czas naprawdę ale to NAPRAWDĘ mozna wyrządzic wiele złego dziecku które się dopiero kształtuje więc chociaż Cię lubię to porównanie jest nietrafione. Tez Cie lubie Drogi Dandi, wiec tez Ci odpowiem, ze nie do konca sie z Toba zgadzam. Jeden czarny baran tudziez owca tak wiele nie napsuja, no chyba ze spiskowa teoria dziejow i caly zespol w danej klasie uczacy do kitu Aczkolwiek zgadzam sie, jedna czarna owca to o jedna za duzo Tez marzy mi sie, by wszyscy w szkole byli kompetentnymi pasjonatami swojej roboty. Tylko jakos tych pasjonatow w szkole zaczyna brakowac, przyjda na staz, poracuja rok i czem predzej szukaja lepszego zajecia. Ciekawe dlaczego? Szkola, w ktore pracuje oddzial geriatryczny troszke przypomina - mlodego narybku brak, a Ci starsi stazem na te wczesniejsze emerytury jakos sie nie kwapia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 21.11.2008 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2008 Inwestor ma racje.Wystarczy przeanalizowac kto dostaje sie na studia dzienne co bardziej prestizowych kierunkow.Zazwyczaj dzieci rodzicow takich jak Inwestor.Jest to wielce niesprawiedliwe i hanbiace nasz system edukacji , rzekomo bezplatny , ze dzieciaki z gorzej sytuowanych domow studiuja zaocznie , odplatnie czesto "nie wiadomo co".I to nie jest wina rodzicow , ze przecietna polska szkola nie potrafi przygotowac zdolnego czlowieka do wszystkich kierunkow studiow.To jest wina , marnych , leniwych i zle wyksztaloconych nauczycieli ... niestety standard w szkolnictwie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dandi3 21.11.2008 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2008 jakos tych pasjonatow w szkole zaczyna brakowac, przyjda na staz, poracuja rok i czem predzej szukaja lepszego zajecia. Ciekawe dlaczego? każdy kto wie gdzie w necie znaleźć kartę nauczyciela jest sobie w stanie łatwo policzyc ile zarabia nauczyciel stazysta w pierwszym roku pracy. Szarpac się za taki syf? Wcale im się nie dziwię. Ale kiedys będzie lepiej. Musi być Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 21.11.2008 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2008 A kto zdolny i pracowity bedzie siedzial w szkole za marne grosze ? Absurd. Z ta rola nauczycieli i szkoly to wielka bujda - bo znam ludzi, ktorzy chodzili do publicznych szkol w Wolominie - czesc ich kolegow lezy na cmentarzu, czesc nadal kreci sie w kregu ......ucziwych interesow .....oni pozniej dojezdzali do ogolniakow publicznych w Wawie , dostali sie na bezplatne studia - dzis pracuja w znanych amerykkanskich instytucjach i firmach w USA . Kwestia wychowania, determinacji, zainteresowan, zdolnosci . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 21.11.2008 18:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2008 A kto zdolny i pracowity bedzie siedzial w szkole za marne grosze ? Absurd. Z ta rola nauczycieli i szkoly to wielka bujda - bo znam ludzi, ktorzy chodzili do publicznych szkol w Wolominie - czesc ich kolegow lezy na cmentarzu, czesc nadal kreci sie w kregu ......ucziwych interesow .....oni pozniej dojezdzali do ogolniakow publicznych w Wawie , dostali sie na bezplatne studia - dzis pracuja w znanych amerykkanskich instytucjach i firmach w USA . Kwestia wychowania, determinacji, zainteresowan, zdolnosci . ach ta cudowna Ameryka................... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 21.11.2008 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2008 I to nie jest wina rodzicow , ze przecietna polska szkola nie potrafi przygotowac zdolnego czlowieka do wszystkich kierunkow studiow.dobre, dobreeeeeeeee Takie rzeczy tylko w Erze mój drogi To jest wina , marnych , leniwych i zle wyksztaloconych nauczycieli ... niestety standard w szkolnictwie.taaaaaaa Ciekawa jestem jakie Ty masz wykształcenie, skoro notorycznie powtarzasz hasło o źle wykształconych nauczycielach?? To co?? Odważysz się??? Pozdrawiam marnych i leniwych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 21.11.2008 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2008 czuję się pozdrowiona nauczycielką ze mnie marna - czyli żadna, a leniwa jestem jak najbardziej dzisiaj jest dzień wzajemnej życzliwości może by tak życzliwiej spojrzeć na nauczycieli. Za żadne skarby nie chciałabym tego miodu - zwłaszcza w dzisiejszych czasach - bezstresowego wychowania pamiętam jak w ostanie wakacje - do moich znajomych przyjechał tak mniej-wiecej siedmioletni bratanek i opowiadał której pani na koniec roku dał kwiatka a którym nie dał - bo nie zasługiwały i generalnie były głupie. Z dumą przysłuchiwał się tej opowieści zadowolony tatuś. Można powiedzieć : współpracował Brrr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 21.11.2008 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2008 Zosia, nie to, zebym Cie sledzila, ale jakos tak zawsze za Toba podazam Kaska - tez czuje sie pozdrowiona Lenistwo to jakby moje drugie imie. No a z ta marnoscia to wiadomo, ze marna jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 21.11.2008 20:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2008 Zosia, nie to, zebym Cie sledzila, ale jakos tak zawsze za Toba podazam Kaska tez czuje sie pozdrowiona Lenistwo to jakby moje drugie imie. No a z ta marnoscia to wiadomo, ze marna jest No jakże mi miło w takim doborowym towarzystwie KObieto, puchu marny Marność nad marnościami i takie tam a propos marności oczywiście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 21.11.2008 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2008 Ameryka kochana czy nie kochana, przygarniala cale regiony Polski - no a uzdolnionych przygarnia i jeszcze dobrze placi . Wlasnie nauczyciele maja dostac duze podwyzki. Nie mowiac o tych, ktorzy w charters school zarabiaja 120 tys rocznie ( brutto co prawda, ale zawsze ) . Wydaje mie sie tez , ze spotykalam cale masy leniwych rodzicow......z wielkimi pretensjami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 21.11.2008 21:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2008 a, że niby kobieta . to ja dopiero teraz na to wpadłam poza tym - chyba jednego ort. walnęłam tam u góry no nic - wiadomo - polonistka marna u mnie była AnSi - może Ty byś tak bardziej matarialnie się u mnie objawiła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 21.11.2008 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2008 Ameryka kochana czy nie kochana, przygarniala cale regiony Polski - no a uzdolnionych przygarnia i jeszcze dobrze placi . Wlasnie nauczyciele maja dostac duze podwyzki. Nie mowiac o tych, ktorzy w carters school zarabiaja 120 tys rocznie ( brutto co prawda ) . No wiadomo. Ameryka. Skręca mnie z zawiści. Może GM im też trochę dołoży. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 21.11.2008 21:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2008 Zosia, a moze Ty bys mnie odwiedzila w niedziele na ten przyklad? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 21.11.2008 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2008 AnSi - dziękuje - bardzo chętnie, z tym ze w niedziele to ja się przeprowadzam znaczy cały czas się niby partiami przeprowadzam - ale w łikend to niby jakoś intensywniej Przejdę na inny kanał może - coby tu nie off-ować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 22.11.2008 03:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2008 Dlaczego ........mozna by rozwazyc, czy nauczyciel w Polsce traktowany jest lepiej od psa z papierami i rodowodem czy tez nie.... Gdybysmy tak wpuscili nauczyciela na pokoje, pozwolili polezec na kanapie i dali miche raz dziennie ....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 22.11.2008 07:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2008 Ameryka kochana czy nie kochana, przygarniala cale regiony Polski - no a uzdolnionych przygarnia i jeszcze dobrze placi . Wlasnie nauczyciele maja dostac duze podwyzki. Nie mowiac o tych, ktorzy w charters school zarabiaja 120 tys rocznie ( brutto co prawda, ale zawsze ) . Wydaje mie sie tez , ze spotykalam cale masy leniwych rodzicow......z wielkimi pretensjami możesz rozwinąć ..........? leniwych czyli jakich, że nie przerobił z dzieckiem lekcji ze szkoły bo np. nauczyciel nie ma daru przekazywania wiedzy, że nie siedział w chałupie i go nie przepytał z zadanego materiału, ze nie ślęczał z nim przed internetem i nie wyszukiwał z nim informacji potrzebnych do lekcji , że nie przygotowywał się z nim do sprawdzianu, konkursu itp, to robiąc to wszytko jestem strasznie leniwa , zresztą jak się ma lenistwo rodzica do pracy nauczyciela bo tego związku jeszcze chyba nie przedyskutowaliśmy a to bardzo ciekawe skojarzenie. Więc proponuje nowy temat : Wpływ lenistwa rodzica na pracę nauczyciela! -----prowadzący lump praski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
muchomorek 22.11.2008 16:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2008 Ameryka kochana czy nie kochana, przygarniala cale regiony Polski - no a uzdolnionych przygarnia i jeszcze dobrze placi . Wlasnie nauczyciele maja dostac duze podwyzki. Nie mowiac o tych, ktorzy w charters school zarabiaja 120 tys rocznie ( brutto co prawda, ale zawsze ) . Wydaje mie sie tez , ze spotykalam cale masy leniwych rodzicow......z wielkimi pretensjami http://img227.imageshack.us/img227/7527/nycgh8.jpg Jak zwykle obserwujemy popuszczone wodze chorej fantazji. ps. prosze sie tylko usmiechnac, na takie wiadomosci jak np. charter school z pod piora lumpa. Ta osoba nie ma zielonego pojecia o czym pisze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 22.11.2008 19:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2008 T y wychowujesz swoje dzieci, szkola moze pomoc ale cie nie wyreczy. Nigdzie na swiecie nauczyciele nie odrabiaja lekcji, ktore zadaja. Nikt tutaj nie mówi o wyręczaniu rozdice wychowuja dzieci w domu a nauczyciele w szkole. W szkole nauczyciele pilnuja i odpowiadaja za abezpieczeństwo dzieci a rodzice w domu. Jedni uzupełniają drugich. Rodzice sa w szkole nieobecni. Nie wiem skąd czerpiesz wiadomosci ale zdazyło sie niechcacy nauczycielkom w polskiej szkole i w polskiej świetlicy i przez jakis czas (prawie tydzień) odrabiały lekcje z dziećmi. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.