Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Odkurzacz kominkowy, do popiołu, separator popiołu - warto?


kagan_sk

Recommended Posts

Kominki Piotr Batura - pewnie znowu mnie załatwisz tekstem, że wiem wszystko lepiej, ale chciałem spytać czy te twoje 30 lat doświadczenia. O co tu chodzi? Bo jeśli chodzi o palenie drewnem, to mam podobne doświadczenie jak nie większe, bo miałem do czynienia z paleniem już od małego :)

No bo jeśli chodzi o relacje od klientów, to ja bym tego nie brał na serio, gdyż ludzie bajki opowiadają czyli koloryzują, bo to lepsze niż się przyznać do błędu.

Przeważnie jest tak, że nie myślą co robią, a potem sobie dorabiają jakąś wersję, przeważnie dla nich wygodną. Albo czasem po prostu nie wiedzą, że w międzyczasie ktoś z domowników palił.

Dla mnie to wygląda na sci-fi, ale jak już pisałem będę od teraz ostrożny i nie omieszkam tu napisać jak mi się coś zapali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 228
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam cię.Dziwi mnie fakt jak mało tego popiołu produkujesz ;).

Niktspecjalny,ja 2-3 razy do roku wybieram popiół

Jeszcze raz pewna prawidłowość w mym paleniu,żebyśmy się zrozumieli.Jest zima,siarczysty mróz a parowóz rusza.Tak rusza ociężale by o godzinie 6.00 się zatrzymać.Jeśli jest ktoś w chałupie mam uproszczona jego konserwację rusztuję, wysypuje z popielnika do metalowej kasterki i na pozostały oczyszczony żar z ciepłą komora paleniskową znowu rusza już nie ociężale po mych salonach.Jeśli niestety stety nikt mu nie chce pomóc ,popiół jest tylko popiołem gdy na wieczór chcemy znowu delektować się winem wpatrzeni w liżący ogień, ścianki naszego monstrum.Popiół ma u mnie inne zastosowanie jak u ciebie i jest przetrzymywany w kasterce metalowej do innych celów a drewutnię pojem.15 mp i przylegający doń składzik wykorzystuje tylko do tego do czego są przeznaczone.

Edytowane przez niktspecjalny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Popiołu mało,bo spalam mało 2-4 mp. na rok,u mnie lokomotywa stoi w kotłowni ;),po drugie w kominku brak rusztu,po trzecie przed 1 uruchomieniem go musiałem wsypać całe wiadro popiołu,takie zalecenie producenta ;).

Rano o 6 w siarczysty mróz to ja sobie jeszcze smacznie kimkam :sleep: ,a buforek za mnie pali.

Jak pisałem,wsadź blachę na ruszt,albo lepiej szamot i nie wybieraj kilka dni popiołu :).

Popiół przesiewam tylko z pieca kuchennego 2-3 razy do roku,z kotła i kominka nie ma potrzeby ;).

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, śledzę waszą zajmującą dyskusję i choć jako moderator już węszę tu offtop, ale sam ten offtop pociągnę, bo zaintrygowaliście mnie: o co chodzi z tym brakiem rusztu w kominku? Mam mały kominek z rusztem, co zyskam kładąc na ruszcie kawałek blachy? Tylko konkrety poproszę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Popiołu mało,bo spalam mało 2-4 mp. na rok,u mnie lokomotywa stoi w kotłowni ;),po drugie w kominku brak rusztu,po trzecie przed 1 uruchomieniem go musiałem wsypać całe wiadro popiołu,takie zalecenie producenta ;).

Rano o 6 w siarczysty mróz to ja sobie jeszcze smacznie kimkam :sleep: ,a buforek za mnie pali.

Jak pisałem,wsadź blachę na ruszt,albo lepiej szamot i nie wybieraj kilka dni popiołu :).

Popiół przesiewam tylko z pieca kuchennego 2-3 razy do roku,z kotła i kominka nie ma potrzeby ;).

Pozdrawiam.

 

Jak możesz to mu odpowiedz ja nie mogę bo jak szykuje :offtopic: czego nie rozumiem to mogłoby mnie ponieść a tego nie chcę.Ja rozumiem twe przesłanie ale jemu trudno dotrzymać poziomu w dyskusji.

Edytowane przez niktspecjalny
off top.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Panowie, śledzę waszą zajmującą dyskusję i choć jako moderator już węszę tu offtop, ale sam ten offtop pociągnę, bo zaintrygowaliście mnie: o co chodzi z tym brakiem rusztu w kominku? Mam mały kominek z rusztem, co zyskam kładąc na ruszcie kawałek blachy? Tylko konkrety poproszę.

Możesz nie zyskać nic - nawet możesz utrudnić sobie palenie.

Ale możesz także stwierdzić że nagle spalasz o połowę mniej drewna, mając dużo więcej ciepła w domu niż dotychczas.

Zatkanie rusztu nie jest cudowną receptą na dużo lepsze diałanie kominka (wkładu kominkowego). To wszystko zależy od samej konstrukcji paleniska i miejsca podawania powietrza do spalania. Oraz od tego jak suchym paliwem (drewnym) palisz w kominku.

Natomiast tak ogólnie - mija obecnie "moda" na byle jakie i najtańsze wkłady kominkowe o tradycyjnej kostrukcji popielnikowej i podawaniu powietrza do spalania pod ruszt. Obecne, coraz to bardziej wyśrubowane normy tyczące się emisji spalin, wymuszają na producentach wielu urządzeń grzewczych (nie tyczy się to tylko kominków, ale ogólnie wszystkich pieców na paliwo stałe) ich doskonalenie żeby móc je wogóle sprzedawać.

Drewno jest specyficznym paliwem - spalane tak jak to się tradycyjnie rozumie w naszym narodzie, wytwarza tak na dobrą sprawę zaledwie około połowy energii jaką można z niego uzyskać.

Żeby wycisnąć z niego maksimum ciepła, musimy je najpierw odgazować i spalić te gazy, Jak to zrobimy to z drewna zostaje ... zwykły węgiel drzewny, który spala się już dalej praktycznie bezpłomieniowo.

Do spalania potrzebne jest powietrze (tlen w nim zawarty), ale jeżeli podamy je oddołu, przez popielnik i ruszt, to niegdy nie uda się na dobrą sprawę doprowadzić do tego żeby prawidłowo takie drewno spalić - to powietrze zabiera po drodze np. parę wodną powodującą zakłócanie procesu spalania i powoduje "wynoszenie" gazów drzewnych poza palenisko, bez ich dopalenia.

Jak podamy powietrze w palenisku w duzo mniejszej ilości w określone, stosunkowo niewielkie miejsce gdzie pali się aktualnie ogień, spowodujemy uzyskanie prawidłowych warunków przebiegu procesu spalania. We wkładach kominkowych jest to właśnie przestrzeń nad opałem (drewnem). W innych konstrukcjach nowoczesnych i sprawnych pieców, ładowanych "od góry" może to być calkiem odwrotnie - na samym dole paleniska.

Przy węglu, koksie, torfie, itp. jest nieco inaczej - te paliwa wynagają dużo więcej powietrza do spalania jak i odmiennej konstrukcji samego paleniska i komory spalania.

To tak w skrócie.

To o czym pisze Piotr i Miedziannik jak najbardziej jest ściśle związane z ilością popiołu pozostającego po procesie spalania i jego stanem - paleniska bezrusztowe "produkują" go w znacznie mniejszych ilościach i w całkowicie innej postaci niż tradycyjne, z rusztem. Drewno po odgazowaniu ulega rozpadowi całkowitemu w skutek jego suchej desteylacji, nie wymagajacej jużtak dużo tlenu, a powstały poiół rozpada się niemal cząsteczkowo - jest to praktycznie rzecz biorąc czysty potas, kóry jak jedyny nie ulega spaleniu.

Stąd stwierdzenia że ktoś wybiera popiół 2-3 razy na sezon paląc w swoim kominku czy piecu niemal na okrągło. Jak najbardziej jest to prawda. Tak jak i to, że taka 5-10 cm warstwa popiołu jest dla paleniska doskonałym izolatorem i stabilizatorem utrzymującym w sobie stałą temperaturę w granicach 100 - 200 stopni podczas nieprzerwanego użytkowania pieca. I stygnie baaardzo długo niemal bez dostępu powietrza (to ono studzi wszystko) w jej środkowych i spodnich warstwach.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaintrygowałeś mnie. Mam maleńki wkład produkcji Haas+Sohn zabudowany w coś a'la piec kaflowy, w nim w ogóle nie ma podawania powietrza od dołu, intrygowało mnie to przy zakupie i uważałem to za wadę tego wkładu, nie przyszło mi do głowy, że jest odwrotnie. W moim wkładzie powietrze jest podawane o ile dobrze pamiętam, od frontu, przez regulowane otwory w dole drzwiczek, od frontu ale z góry drzwiczek "na szybę" i do tego jeszcze dochodzi trzecie powietrze, tworzące malownicze wiry w płomieniach w trakcie palenia, podawane od tyłu paleniska, przez dość wysoko umieszczony rząd okrągłych otworków. Ruszt jest, pod nim znajduje się popielnik, teoretycznie rzecz biorąc przez popielnik może dmuchać pierwsze źródło powietrza. Spróbować, zasłonić?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Wystarczy że porozpaleniu zamkniesz całkowicie dolot od dołu.

No i podstawą jest palenie metodą górną - układasz na spodzie najgrubsze drewno, potem na krzyż troszkę cieśnsze, nat ojeszce cieńsze i na samej górze rozpałkę.

Powietrze pierwotne zamykasz po 3-5 minutach od rozpalenia.

Drewna nie dokładasz a do momentu praktycznie całkowitego spalenia się załadunku.

Następne załadunki to 2-3 szczapki oparte lekkoeo tylną ścianę paleniska.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Kolega Forest już mnie wyręczył i z grubsza można tak to przyjąć do wiadomości ;) ,choć z niektórymi punktami się nie zgadzam :o .

Ruszt wymyślono wraz z nastaniem palenisk węglowych(bez rusztu nie da się go efektywnie spalić).Palenie drewna na ruszcie to nie tylko marnowanie opału to także nadmierna produkcja szkodliwych tlenków azotu wynikająca z nadmiaru tlenu do spalania,ale kogo to w tym kraju obchodzi :).Ruszt powoduje również niedopał w postaci resztek węgla drzewna pozostającego na ruszcie po spaleniu, to skutek nadmiernego wychłodzenia żaru w końcowej fazie palenia.Ruszt jest jedynie przydatny do palenia nie dokładnie wysuszonym drewnem,co niestety nie należy do rzadkości,ba są eksperci którzy celowo palą drewnem po kilkumiesięcznym suszeniu w celu ograniczenia mocy kotła bądź kominka zwłaszcza w sezonie wiosna-jesień.Kto pali min. 3 letnim wysuszonym drewnem,rusztu nie potrzebuje,ten tylko pogarsza proces spalania.

Jarek.P,jeśli masz tak suche drewno,możesz całkowicie zasłonić ruszt,jeśli PP podane drzwiczkami(u mnie też tak jest) ;).

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.Kto pali min. 3 letnim wysuszonym drewnem,rusztu nie potrzebuje,ten tylko pogarsza proces spalania.

Jarek.P,jeśli masz tak suche drewno,możesz całkowicie zasłonić ruszt,jeśli PP podane drzwiczkami(u mnie też tak jest) ;).

Pozdrawiam.

A ja palę roczną brzozą i dwuletnim bukiem i dębem i też nie mam popielnika ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako podsumowania pracy Foresta (no bo trochę się napracował pisząc tak obszernie...), polecam wszystkim mądralom i ciekawskim skromną inwestycję w edukacją. Za piętnaście złotych, możecie osiągnąć nirwanę, poznając "przeciwnika". Bardziej to chyba partner niż przeciwnik, a zamiast nirwany, wystarczy przeczytać kilka ciekawszych rozdziałów...

 

http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&cad=rja&uact=8&ved=0CCEQFjAA&url=http%3A%2F%2Fwww.ceneo.pl%2F29703&ei=5IxfVce4MaKK7Qaa3oFw&usg=AFQjCNEb8Ns2vFQkaaDz-4oq2WdhyYcQOg&bvm=bv.93990622,d.ZGU

 

A tu palenie od góry: http://blog.kominki-batura.pl/czy-mozna-palic-do-gory-nogami/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako podsumowania pracy Foresta (no bo trochę się napracował pisząc tak obszernie...), polecam wszystkim mądralom i ciekawskim skromną inwestycję w edukacją. Za piętnaście złotych, możecie osiągnąć nirwanę, poznając "przeciwnika". Bardziej to chyba partner niż przeciwnik, a zamiast nirwany, wystarczy przeczytać kilka ciekawszych rozdziałów...

 

http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&cad=rja&uact=8&ved=0CCEQFjAA&url=http%3A%2F%2Fwww.ceneo.pl%2F29703&ei=5IxfVce4MaKK7Qaa3oFw&usg=AFQjCNEb8Ns2vFQkaaDz-4oq2WdhyYcQOg&bvm=bv.93990622,d.ZGU

A tu palenie od góry: http://blog.kominki-batura.pl/czy-mozna-palic-do-gory-nogami/

 

Padłem-wymiękłem,,,,,,,,,, myślnik żenada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej niktspecjalny,nie przesadzaj,nie jest tak źle,Piotrowi się strona zawiesiła ;).

Remiks,możesz palić świeżo ściętą brzozą i też będzie się dobrze palić ;),tylko to taka ekonomia jak jechanie autem 200 km/h.

Czasami się ludziom wydaje że drewno po 6 miesiącach jest suche,bo lekkie.Faktycznie drewno traci w tym czasie ok.połowy wilgotności,ale naprawdę suche długo jeszcze nie jest ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Remiks,możesz palić świeżo ściętą brzozą i też będzie się dobrze palić ;),tylko to taka ekonomia jak jechanie autem 200 km/h.

Czasami się ludziom wydaje że drewno po 6 miesiącach jest suche,bo lekkie.Faktycznie drewno traci w tym czasie ok.połowy wilgotności,ale naprawdę suche długo jeszcze nie jest ;).

 

Oczywiście masz rację. nie bez powodów pisałem roczna czyli 12 miesięczna brzoza bo ona chyba najszybciej schnie, do ideału może jej brakuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej niktspecjalny,nie przesadzaj,nie jest tak źle,Piotrowi się strona zawiesiła ;).

Remiks,możesz palić świeżo ściętą brzozą i też będzie się dobrze palić ;),tylko to taka ekonomia jak jechanie autem 200 km/h.

Czasami się ludziom wydaje że drewno po 6 miesiącach jest suche,bo lekkie.Faktycznie drewno traci w tym czasie ok.połowy wilgotności,ale naprawdę suche długo jeszcze nie jest ;).

 

Masz rację ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...