Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

trudny temat dla kobiet


Gość smutna

Recommended Posts

Ja zgadzam się z ziabą - potrzebna tu jest pewna "dyscyplina" myśli: mężczyzna "zajęty" - lub jeśli sama jestem zajęta - każdy inny - to nie mężczyzna, to taki odrębny gatunek człowieka. I tyle. Działa.

 

Pozdrawiam,

M.

 

:)

Naprawdę działa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 177
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Gość mamoot

fajnie... cytowanie :D ze zmianami :D:D:D

 

odrebny gatunek czlowieka :evil: ej, baby, baby.... :(

 

Nowa definicja: ludzie, a takze kobiety, a takze zajeci faceci :-?

 

Sumienie juz nie zaglada (bo i po co ?), Smutna tez ma dosyc... ech...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote=mamoot]

 

Sumienie juz nie zaglada (bo i po co ?), Smutna tez ma dosyc... ech...

 

 

Zagląda ale nie chce mu sie odzywać, bo Wasza dyskusja przestała mieć sens .

Boli, prawda ? Boli, ze ten ktos nie dzwoni, bo nam sie wydawalo, ze cos powroci, a tu pustka, i tylko jedna osoba o tym zapomniala, druga sie meczy...

a moze nie ? moze druga strona tez zagryza palce ? a moze tak byloby lepiej ?

co Ci mozna poradzic ? to przeciez tylko jeden pocalunek... i niech tak zostanie; nie zadreczaj sie

 

mamoot tak sensowne były Twoje wypowiedzi ale tą dałeś plamę.

Niestety nie wszyscy zachowują się wg. gotowych szablonów.

Wcale nie boli tylko radość w sercu, że druga strona też jest odpowiedzialna i potraktowała ten temat jak ja.

Rzadko się zdarza, żeby obie strony były tak zgodne. Często jedna się angażuje i stąd wynikały te obawy.

Na szczęście jesteśmy ponad tym wszystkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote=mamoot]

 

Sumienie juz nie zaglada (bo i po co ?), Smutna tez ma dosyc... ech...

 

 

Zagląda ale nie chce mu sie odzywać, bo Wasza dyskusja przestała mieć sens .

Boli, prawda ? Boli, ze ten ktos nie dzwoni, bo nam sie wydawalo, ze cos powroci, a tu pustka, i tylko jedna osoba o tym zapomniala, druga sie meczy...

a moze nie ? moze druga strona tez zagryza palce ? a moze tak byloby lepiej ?

co Ci mozna poradzic ? to przeciez tylko jeden pocalunek... i niech tak zostanie; nie zadreczaj sie

mamoot tak sensowne były Twoje wypowiedzi ale tą dałeś plamę.

Niestety nie wszyscy zachowują się wg. gotowych szablonów.

Wcale nie boli tylko radość w sercu, że druga strona też jest odpowiedzialna i potraktowała ten temat jak ja.

Rzadko się zdarza, żeby obie strony były tak zgodne. Często jedna się angażuje i stąd wynikały te obawy.

Na szczęście jesteśmy ponad tym wszystkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość smutna

oj rozwinął się nam temat.

Jestem po bardzo trudnej rozmowie z mężem ,naprawdę nie było łatwo.Dobrze że niebyło go przez dwa dni ,mogłam sobie wszystko przemyśleć.Przed rozmową podałam na kolację gołabki a póżniej placek ze śliwkami (pokażcie faceta który ominie to spokojnie).Podczas rozmowy byłam bardzo rzeczowa,twarda żadnych łez ,tylko suche fakty.Wypunktowałam go od a do z za grzechy zawinione i niezawinione pewne rzeczy wyolbrzymiłam ,ale tak trzeba było.Widziałam jaki się robi malutki.To ciekawe zjawisko ,facet który trzęsie firmą podczas rozmowy plątał się jak makaron.ale przynajmniej widziałam że trafiło do niego co zrobił i naprawdę było mu przykro.Doskonale również wie że był to ostatni wybryk w jego wykonaniu,jeśli chce ze mną być.

 

Tylko ja w dalszym ciągu czuję się fatalnie i nie wiem jak dużo upłynie czasu aż wróci wszystko do normy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość dinozaur

Wreszcie wiadomo, że nie on Ci powiedział o wizycie w agencji. Moim zdaniem rozegrałaś to fajnie [chociaż ja wolałbym schabowego, a na deser szarlotkę :) ]; dużo wody w Tygrysie i Eufracie upłynie, zanim będziesz mogła na niego spojrzeć bez obrzydzenia, a chyba nigdy - bez podejrzliwości. Pamiętaj o córce [ vide Ziaba ] i nie rób głupstw w rodzaju śledzenia go itp. Facet najlepiej pilnuje się sam. Bądź dla niego o dwa stopnie za szorstka niż naprawdę chciałabyś być w danej chwili, a z czasem luzuj go powolutku - to jego problem, niech próbuje odbudować zaufanie, skoro umiał je stracić. Bądź podejrzliwa, ale bez przesady - niech wie co stracił.

A jeśli Ci na nim zależy, to za 2 - 3 miesiące będzie jak dawniej.

 

Otuchy.

I zaufania [mimo wszystko].

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość dinozaur
I nagle dowiaduję się że mój idealny małżonek skorzystał z usług agencji tow. i mam wrażenie że nie jeden raz.

jego tłumaczenie że to przez ciekawość nie bardzo do mnie dociera.

 

i nagle powrót do spraw sprzed lat ( bardzo nieudany związek i załamanie psychczne ).Nigdy bym nie przypuszczała że jeszcze raz może mnie to spotkać i nie życzę tego najgorszemu wrogowi.

 

Jak tak otym wszystkim myślę to chyba wolałabym żyć w słodkiej nieświadomości.

 

Jestem po bardzo trudnej rozmowie z mężem

[wytłuszczenia-dinozaur]

 

Sorry, Smutna, ale coś mi tu nie klapuje; wygląda na to, że "rzeczowa" i "poważna" rozmowa było już po ujawnieniu się (przez niego ???) i jego "wstępnej" obronie ???

Mam tylko nadzieję, że ta sytuacja wydarzyła się naprawdę... a nie jakiś domorosły psycholog robi sobie z nas jaja wywołując burzę mózgów... tylko potem ktoś z PRAWDZIWYM PROBLEMEM (nie myślę o Tobie, Smutna) zostanie olany i pozostawiony sam sobie...

Jeśli było tak jak dywaguję powyżej, to lepiej tego nie mogłaś rozegrać. Bodaj wszyscy faceci jakich znam czują się doskonale, kiedy sprawa przycicha; wolą dostać raz bardzo mocno niż mieć nad sobą gderającą żonkę i tę świadomość, że sprawa się ciągle ślimaczy, i że konsekwencje jednej chwili będą się ciągnąć, czasem latami.

Taki już z nas dziwny [odrębny] gatunek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość smutna

Niestety Dinozaur,sytuacja wydarzyła się naprawdę i nie jestem psychologiem tylko normalną kobietą która ma problem.Nie rozpisywałam się za bardzo o sytuacji w której się dowiedziałam o zaistniałej sprawie bo nie w tym problem .Problem polega na tym jak poradzić sobie z świadomością że ktoś zawiódł nasze zaufanie i to na całej lini.To tak jak dostać nożem w plecy od najlepszego przyjaciela.

Nie mam zamiaru stać nad mężem i nad głową mu gderać,to nie przyniesie żadnego efektu, tylko ja będę się niepotrzebnie denerwować i rozpamiętywać.On doskonale wie że ja tego nigdy mu nie zapomnę i nie jestem z tych kobiet które pozwalają aby mąż dominował w związku i robił co chciał .W każdym razie niech wie że ja też się mogę zapomnieć ,więc niech się stara aby w naszym związku znowu zapanował spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To boli przez długie lata.Szkoda,ze nie można sobie zrestartować pamięci..Wiesz,ja też mam swoje złogi,które mi dokuczają- a najgorsze jest wtedy, gdy coś się zaczyna rwać-no i wszystko wraca.I wtedy jak głąb ,zaczynam wyciągać coś z zapasów...I walę na oślep.A to czasem sprawy sprzed 15 lat-chciałabym móc nauczyć się, że to wszystko już za mną,ze wiele cudnych spraw nastapiło póżniej- a to siedzi jak wrzód...Faceci nie sa tak pamiętliwi.Wczoraj było wczoraj i już.Nie da się iść tyłem do przodu,bo mozna zrobic sobie kuku.Nie można też odpuścić,bo to jest trauma.Wiem tylko-nie pozwól aby to rosło w Tobie,abyś pielęgnowała tą wściekłość i zal.Może metoda cięcia-czasami bolesna pozwoli Ci uzyskać równowagę.Najpiękniejsze krzewy róż tnie się ostrym narzędziem,aby wydały najpiękniejsze kwiaty...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość dinozaur
On doskonale wie że ja tego nigdy mu nie zapomnę i nie jestem z tych kobiet które pozwalają aby mąż dominował w związku i robił co chciał .W każdym razie niech wie że ja też się mogę zapomnieć ,więc niech się stara aby w naszym związku znowu zapanował spokój.

I to bedzie kara największa. Wyrok odroczony z żądaniem naprawienia szkody. I wisząca groźba... Ale sobie facet narobił... z ciekawości...

 

Ziaba, jesteś bezkonkurencyjna w psychoterapii !!

Podobno większość kłótni prowadziłaby do sensownych wniosków, gdyby nie słowa typu "ty nigdy", "ty zawsze" itp. wygarnianie sobie życiorysów zamiast skupienia się na meritum; no, ale po to jest kłótnia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiesz co mi pomogło?Nedomknięte (celowo)drzwi do sypialni.Wyczytałam to gdzieś- i to działa.Kurde-jaki wstyd dziamgać tak, jak wiem że 17letni syn MOŻE usłyszeć...albo 12 letnia panienka....No to ROZMAWIAMY. I wiesz co,miło jest usłyszeć przez przypadek-a moi to się nie żrą,oni idą do łóżka i gadają do 2 w nocy...Miód na serce...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość dinozaur

Ale masz fajnie!!! :D

Masz świetnych sąsiadów, wspaniałą, wielopokoleniową rodzinę i mądre myśli, którymi dzielisz się na Forum... tylko ten DOM chcą Ci zabrać :evil: ...

Gratuluję setki :D idziesz jak burza, z tym że w odróżnieniu od co poniektórych piszesz treściwie, na temat i bardzo osobiście. Świetnie się "Ciebie" czyta !!

Pisz nam długo !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...