artureski 07.12.2008 17:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2008 Jak widać są dwie szkoły: koniecznie-rurowa i bezrurowo-okienna... Wyznawcy pierwszej twierdzą że musi być i basta, drudzy, że jak nie ma to nie ma. Znam ludzi którzy grzali kominkiem bez doprowadzenia powietrza rurą kilka sezonów swój nowy dom... Myślę,że większość argumentów już przytoczono i w myśl forumowej zasady: pytanie-odpowiedzi - DECYZJA należy jak zwykle do Ciebie Jak masz siły i środki a nie masz płytek/parkietu - pruj beton Jeśli nie - to nie rób tego, tylko w razie potrzeby przy rozpalaniu uchylaj okna... Z wielkim zaciekawieniem czekam na (trafną) decyzję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an-bud 08.12.2008 00:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2008 Sprawdziłem przypadkiem działanie dopływu powietrza u siebie mam palenisko z możliwością spalania powietrza zewnętrznego w 100% Po zamieszkaniu ( troszkę brak czasu, może lenistwo jedyne działające ogrzewanie ) mineło z 3 tygodnie zanim przypomniało mi się że mam wpiąć tę rurę do paleniska po podłączeniu zrobiło się w domu 2, 3 stopnie więcej, i to przy prawie takiej samej ilości opału (może nawet mniejszej) Trzeba uzupełnić powietrze wyciągane przez kominek, ale sens podłączenia rury z zewnętrznym powietrzem jest przy możliwości wpięcia w palenisko. Jak palenisko jest bez możliwości tego wpięcia można skierować te powietrze na front, wtedy może częściowo złapać troszkę tego chłodnego powietrza. Samo zostawienie rury pod kominkiem da tyle samo co rozszczelnienie okna, czy nawiewniki ( i tak musimy ogrzać to powietrze, spali ciepłe z pokoju) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zezo 09.12.2008 18:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2008 andre59 napisał Stąd rura długości kilku metrów musi mieć większy przekrój od kilkucentymetrowej długości kanału w nawiewniku okiennym chcąc zachować ten sam przepływ powietrza w jednostce czasu czyli ileś tam m3/h. Fizyka, Panie, fizyka Andre jakoś nijak nie kumam tych zagadnień z fizyki wykładanej przez Ciebie, a sam jak sięgnę pamięcią też nic mi się nie przypomina, może akurat nie było mnie na wykładach z tego tematu o tych oporach lub Ty coś przesadziłeś z tą fizyką ? wiem za to że w czasie spalania powstaje podciśnienie, a wiadomo że bilans musi wyjść na "ZERO" tak więc musi być zassane powietrze czy to będzie rura, otwarte okno czy dziurka od klucza jest to nie istotne, taka ilość jaka jest potrzebna musi wpłynąć do budynku, a jak nie wpłynie to nam wygaśnie w piecyku i będzie zimno, i to jest Fizyka którą ja znam, ale mnie uczyli za komuny to może i te zagadnienia są już nieaktualne ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andre59 09.12.2008 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2008 Kolego zezo, co to są opory przepływu to można sobie na przykładzie płynącej rzeki zobaczyć, środkiem zawsze płynie szybciej niż przy brzegach. Identycznie zachowuje się powietrze w rurze czy tez innej dziurze I tak długa rura stawia spore opory, króciutka dziurka znacznie mniejsze Bilans musi wyjść na zero, tylko nie z każdą dziurą wyjdzie . Może się okazać, że dziurka od klucza jednak sobie nie poradzi z przepuszczeniem tej samej ilości potrzebnego powietrza co uchylone okno, itd, etc... Resztę zozważań zostawiam Ci na wieczór Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zezo 09.12.2008 21:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2008 andre59 Ciekawy wywód bardzo ciekawy, może mnie tak uświadomisz jakie to są te opory przy ściance porównując je z brakiem tych oporów w środku rury ? Bardzo mnie to ciekawi, w/g jakiego wzoru są te opory liczone i jak te opory wpływają na prędkość np w procentach ? a teksty w stylu: tak długa rura stawia spore opory, króciutka dziurka znacznie mniejsze to mnie do łez rozbawiają tylko o jednym myślę no nie wiem dlaczego przeważnie mamy odmienne zdanie choć muszę przyznać że w paru wątkach przyznałem Ci rację ale w tym "opornym temacie" raczej mam odmienne zdanie, nie pisał bym tych bzdur o tych oporach i dziurkach jak by nie twoje stwierdzenie Fizyka, Panie, fizyka Widzisz drogi Andre ja Fizyki nie kończyłem na kilku, może nawet więcej niż na kilku wykładach nie byłem /wiadomo były inne ciekawsze zajęcia/ pewnie troszkę racji masz ale myślę że to są tak nie duże opory i różnice w prędkości że nie są warte roztrząsania, a Ty mi piszesz teksty jak by to były podstawy fizyki i muszę się czerwienić że tych podstaw nie znam. Powodzonka życzę więc a jak znajdziesz jakiś wzorek to chętnie go sprawdzę w jakiejś dziurce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andre59 10.12.2008 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2008 Zezo, toż nie od wczoraj wiadomo z czym rura i dziurka kojarzyć się może jak Ci się kojarzy znaczy żeś zdrów na ciele i umyśle A słyszałeś może o zjawisku tarcia i turbulencjach, które nierozerwalnie wiążą się z kazdym ruchem ciała w ośrodku? Zjawisko występuje również w przypadku gdy ciało jest nieruchome, a ośrodek się porusza Póki co myślę, że należy zakończyć tę akademicką dyskusję. Bezdomnej i tak te nasze dywagacje nie pomogą, a jeno mętlik w głowie uczynią. Z podrowieniami i... do następnego razu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zezo 10.12.2008 12:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2008 andre59 napisał Póki co myślę, że należy zakończyć tę akademicką dyskusję. Bezdomnej i tak te nasze dywagacje nie pomogą, a jeno mętlik w głowie uczynią. Masz rację Szacun więc i jak napisałeś do następnego razu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bigbeat 10.12.2008 13:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2008 Ciekawy wywód bardzo ciekawy, może mnie tak uświadomisz jakie to są te opory przy ściance porównując je z brakiem tych oporów w środku rury ? Bardzo mnie to ciekawi, w/g jakiego wzoru są te opory liczone i jak te opory wpływają na prędkość np w procentach ? Poszukaj w googlach: równanie Bernouliego, przepływ laminarny, liczba Reynoldsa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zezo 10.12.2008 16:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2008 Bigbeat napisał Poszukaj w googlach: równanie Bernouliego, przepływ laminarny, liczba Reynoldsa. No i wszystko jasne no prawie wszystko jasne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mario1976 11.12.2008 15:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2008 wystarczą (zwykłe nawiewniki ciśnieniowe, a nie jakieś tam higrosterowane). Eksploatując swój kominek zauwazyłem, że przy rozpalaniu potrzebuje on znacznie więcej powietrza niż przy późniejszym normalnym paleniu. Po prostu nie domykam drzwiczek podczas rozpalania i rozgrzewania się kominka. Trwa to ok. godzinę. Później do podtrzymania procesu palenia wystarczą fabryczne otwory zasysania powietrza. . Jestem poczatkującym palacze bo paliłem dopiero 1 raz. Mam taki sam wkład jak Twój....no i miałem problem z rozpaleniem ostatnio. Kanał dymowy ma 14*27 pod kominkiem rura fi 160. Przy pierwszym paleniu nawkładałem porąbanego drewna + rozpałka do kominka i po chwili na to dwie większe kawały drwa. Niestety od razu zamknałem drzwiczki (po kilku minutach)....a jak się okazało dnia następnego rura fi 160 na zewnątrz była zapchana folią . No i nie mogłem tego większego drewna rozchajcować. Osmoliło się i gasło. Pytanie mam czy standardowo aż tak długo nalezy rozgrzewać kominek i doprowadzać więcej powietrza do wkładu (czyli aż godzinę otwarte drzwiczki) ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andre59 11.12.2008 17:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2008 ... Pytanie mam czy standardowo aż tak długo nalezy rozgrzewać kominek i doprowadzać więcej powietrza do wkładu (czyli aż godzinę otwarte drzwiczki) ? Nie otwarte drzwiczki tylko nie domknięte na klamkę. Po prostu przymykam drzwiczki, ale nie dociskam ich klamką do korpusu. Słychać jak wkład zasysa powietrze powstałą dookoła drzwiczek szczeliną. Jak od razu duży kawał drewna włożysz to niestety ogień nie rospali się dobrze. Rozpalajac zimny kominek trzeba co kilkanascie minut wkładać coraz większe szczapki drewna. Duże polana dokładać dopiero jak na popielniku będzie spory żar, a wkład nabierzę temperatury. Drewno musi być suche, nie powinno się zbyt dużo dymu wytwarzać, właściwie prawie wcale nie powinno go być. Po dołożeniu porcji szczapek przytrzymaj przez chwilę lekko uchylone drzwiczki, aby świeżo dołożone drewno dobrze się zajęło. Później przymknij drzwiczki nie dociskając ich jeszcze do korpusu. Dociśniesz je jak ogień na dobre się rospali, będzie czuć wyraźne ciepło bijące od kominka. Rączka sterowania dopływem powietrza oczywiście ustawiona początkowo na rospalanie, później gdy kominek już nabierze temperatury ustaw ją w pozycji normalnej. Co jo godom, co jo godom : ...jak na popielniku będzie spory żar... oczywiście żar ma być na ruszcie, a nie na popielniku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
annecy 11.12.2008 19:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2008 chyba czas sie odezwac... mam doswiadczenia z paleniem w kominkach ojcowych od okolo 15 lat....... i kiedy budowalem swoj dom nie bylem zbyt chetny do podchodzenia pod wklad z rurą - zawrót głowy, niewiekie koszty( ale zawsze ), robota...ale zdecydowalem sie bo:-kominek ma zawsze swiezutki tlen,-cyrkulacja powietrza w pomieszczeniu jest absolutnie niezaburzona i w zimie nie trzeba wietrzyc (nie przepadam za nawet minimalną duchotą - tzw zimny chów;)),-rozpalanie u mnie trwa max 3-5 minut a pale czesto gesto mokrym drewnem:(,-czesc wkladów ma kurtyne powietrzna i szczelne podprowadzenie powietrza z zewnatrz jest konieczne aby zapobiegac osmoleniu szyby,-bez doprowadzenia, czasem trzeba bylo otworzyc drzwiczki wlasnie podczas rozpalania na dluzej a wtedy zdarzalo sie ze dym sie dostawal do srodka pomieszczenia... a fuj.......i takie tam... p.s. wystarczy dac rure fi 15-20 cm PCV tylko pod samym wkladem trzeba przejsc na metal...na zewnatrz domu warto rure zakonczyc kolankiem bo inaczej moze czasem przy ''niepogodzie'' gwizdac, hehe pozdr wszystkich kominkowych romantyków... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andre59 12.12.2008 07:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2008 To tempo rozpalania ognia w kominku jest chyba zależne od konstrukcji i przeznaczenia wkładu. SUPRA Tertio76 ma małą powierzchnię (max ok 12 cm2) otworów którymi powietrze dopływa do paleniska. Szczelina nad szybą ma grubość zaledwie ok 1 mm. Dla porównania we wkładzie SUPRA Astra ta szczelina ma grubość prawie 1 cm !!!. Widać są wkłady kominkowe do ogrzewania domu i wkłady do przepuszczania drewna przez komin Poza tym rozpalam ogień powoli aby uniknąć szoków termicznych zapobiegając uszkodzeniom wkładu, i przedłużyć jego żywotność. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hiv 12.12.2008 09:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2008 wystarczą (zwykłe nawiewniki ciśnieniowe, a nie jakieś tam higrosterowane). Eksploatując swój kominek zauwazyłem, że przy rozpalaniu potrzebuje on znacznie więcej powietrza niż przy późniejszym normalnym paleniu. Po prostu nie domykam drzwiczek podczas rozpalania i rozgrzewania się kominka. Trwa to ok. godzinę. Później do podtrzymania procesu palenia wystarczą fabryczne otwory zasysania powietrza. . Jestem poczatkującym palacze bo paliłem dopiero 1 raz. Mam taki sam wkład jak Twój....no i miałem problem z rozpaleniem ostatnio. Kanał dymowy ma 14*27 pod kominkiem rura fi 160. Przy pierwszym paleniu nawkładałem porąbanego drewna + rozpałka do kominka i po chwili na to dwie większe kawały drwa. Niestety od razu zamknałem drzwiczki (po kilku minutach)....a jak się okazało dnia następnego rura fi 160 na zewnątrz była zapchana folią . No i nie mogłem tego większego drewna rozchajcować. Osmoliło się i gasło. Pytanie mam czy standardowo aż tak długo nalezy rozgrzewać kominek i doprowadzać więcej powietrza do wkładu (czyli aż godzinę otwarte drzwiczki) ? Standardowo, czyli z niezapchaną rurą od powietrze pewnie nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
am76 12.12.2008 10:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2008 Witam, mam pytanie w temacie doprowadzenia powietrza do kominka/kozy z zamkniętą komorą spalania. Mam taki komin spalinowy z wentylacją:http://lh3.ggpht.com/_H2Y4q5wKvcM/SUI_rehbc-I/AAAAAAAABJo/bQggyLlKics/s128/komin.jpg Czy ten kanał wentylacyjny przy kanale spalinowym służy do doprowadzania powietrza? Czy przy takim kominie nie potrzebuję już rury pod posadzką? Z góry dzięki za pomoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hans Kloss 12.12.2008 11:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2008 Jak tu juz wcześniej mówiono, do spalania kominek moze pobierać powietrze z dwóch źródeł - albo z pomieszczenia, albo z zewnątrz. I generalnie jest to juz przewidywane w samej konstrukcji wkładu. Ja mam kominek, który pobiera powietrze z pomieszczenia, ale i tak mam potężną rure doprowadzająca powietrze z zewnątrz, z zamykaniem/regulacja przepływu. To powietrze wpada pod kominek, od razu sie ogrzewa przy paleniu i grzeje pomieszczenia (mam rozprowadzenie z dmuchawą). Spełnia 2 funkcje bo i wietrzy dom i uzupełnia niedobory wynikające ze spalania. Reasumujac, jeśli nie mamy juz wszystkiego wykończonego na tip top doradzam doprowadzenie rury bez względu na rodzaj kominka.A co do wentylacji przy kominku, to z tego co wiem jest ona obowiązkowa i nie służy chyba zasysaniu powietrza do spalania (chociaż siłą rzeczy tamtędy też będzie sasysać powietrze, jak nie będzie skąd). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andre59 12.12.2008 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2008 am76, obrazek się nie otwiera Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
majki 12.12.2008 12:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2008 A co do wentylacji przy kominku, to z tego co wiem jest ona obowiązkowa i nie służy chyba zasysaniu powietrza do spalania (chociaż siłą rzeczy tamtędy też będzie sasysać powietrze, jak nie będzie skąd). Czyli przy kominku musi być kratka wentylacyjna dla wentylacji grawitacyjnej ? pozdrawiam, majki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hans Kloss 12.12.2008 12:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2008 Z tego co wiem to tak. Chyba każdy projekt gotowy domu, gdzie jest przewidziany kominek, to ma. Pewnie każdy fachowiec od kominków to potwierdzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hiv 12.12.2008 13:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2008 Witam, mam pytanie w temacie doprowadzenia powietrza do kominka/kozy z zamkniętą komorą spalania. Mam taki komin spalinowy z wentylacją: http://lh3.ggpht.com/_H2Y4q5wKvcM/SUI_rehbc-I/AAAAAAAABJo/bQggyLlKics/s128/komin.jpg Czy ten kanał wentylacyjny przy kanale spalinowym służy do doprowadzania powietrza? Czy przy takim kominie nie potrzebuję już rury pod posadzką? Z góry dzięki za pomoc. U mnie też tak jest w projekcie. Jeden z komina zasila nam kominek. Ale w taki sposób beda problemy z paleniem jeśli dobrze myslę. Najlepsze rozwiązanie to rura w posadzce Ja wywalam ten kanał wentylacyjny i wszystko pozostałe z komina i zostawiam tylko dwa dymowe(kominek i piec) oraz jeden przymusowy wentylacyjny dla kotłowni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.