_ZBYCH_ 29.10.2003 22:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2003 KURWMORPIER!!! Przypuszczałem, że tak Ci dowalą!!! Proponuję odpisać, że przyjęli front robót nie zgłaszając żadnych zastrzeżeń. Zaczęli wykonywanie łacenia i krycia bez sprawdzenia, czy więźba się do tego nadaje, czy też trzeba coś zmienić (naprawić). Po wykonaniu krycia części dachu i wykryciu przez inwestora nieprawidłowości, inwestor zażądał wstrzymania dalszych prac. Sformułowanie "W zawartej umowie Zamawiający zobowiązał się do terminowego przekazania prawidłowo przygotowanego frontu robót. " niesie pytanie, co to znaczy prawidłowo przygotowany front robót?!!Została wykonana więźba, czyli front robót został przygotowany! Ty nie musisz się na tym znać! Nie wiesz, czy więźba została wykonana prawidłowo (!) gołym okiem nie było widać nieprawidłowości. Te patałachy przed rozpoczęciem krycia powinni sprawdzić czy front robót jest "prawidłowo przygotowany"!!! Jak oni mogli napisać takie bzdury!!!"W trakcie prac ujawniły się ewidentne wady wykonanej więźby dachowej ". To, że co niby, więźba była prosta i się ugięła po położeniu blachy, bo była niewłaściwie wykonana ?!! To się powinno ujawnić przed rozpoczęciem prac!!! (gdyby się chciało patałachom sprawdzić). Jednak proponuję, nie czekać na powrót szefa, tylko wezwać biegłego sądowego do ekspertyzy. Ona wiele wyjaśni (a może rozjaśni w głowach "fachowcom") i na pewno będzie niezłym atutem w ręku (zarówno w stosunku do tfu... Rautaruukki, jak i wykonawcy więźby). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mieczotronix 29.10.2003 23:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2003 muszę poczekać na tego szefa, bo przecież nie będę więcej gadał z kolesiem co takie banialuki wypisuje. On się zatarł. Nie trybi. Ma ERROR na wyświetlaczu. W dotatku jest niezbicie przekonany o swojej racji. Mogę go co najwyżej popodpuszczać żeby trochę więcej takich bzdur z siebie wyrzucił jutro ma być na budowie niezależny ekspert, na razie nie biegły sądowy, ale z uprawnieniami - obejrzy i wpisze się do dziennika. Zobaczymy co powie... hej! nawet się teraz nie denerwuję - jakoś mi odeszło, tymaczasowo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mieczotronix 31.10.2003 11:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2003 dziś dostałem e-mail z FinlandiiWysłałem im wcześniej zdjęcia i prośbę o wyrażenie opinii, co może być przyczyną takiego stanu rzeczy.To samo pytanie zadałem zresztą na forum maxi-dekarz, ale tam nikt mi nic nie odpowiedział. No i Pan z Finlandii odpisał mi na razie tak:" (... wstęp ...) Muszę przedyskutaować Pana sprawę z naszymi pracownikami w Polsce i odezwę się do Pana w przyszłym tygodniu. Jak wspomiał Pan w swoich mailach montaż więźby (montaż łat) odgrywa bardzo ważną rolę w uzyskiwaniu płaskiej powierzchni.Z technicznego punktu widzenia Maxi Classic jest dosyć wymagającym produktem ze względu na szeroki, cienkii i niesymetryczny przekrój. Jeśli łatowanie i montaż przeprowadzony zostanie prawidłowo, to ostateczny wynik będzie zadowalający. " A ja dziś wysłałem im faks + polecony żeby mi zdjęli źle przybite łaty, razem z folią i blachą, którą położyli w ciągu 7 dni. I że im poprawię więźbę w ciągu 7 dni i przekażę ją protokolarnie. W poniedziałek pogadam z dyrektorem i zobaczę co będzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 31.10.2003 13:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2003 MieczuZ tego co się orientuję to brak protokołu przekazania frontu robót nie ma znaczenia. Sam fakt rozpoczęcia montażu przez specjalistyczną firmę bez spisania protokołu lub skutecznego doręczenia zastrzeżeń do frontu robót oznacza że odbiór frontu robót został dokonany bez zastrzeżeń. W świetle powyższego nie ma tu Twojej winy więc straszenie karami umownymi jest żałosne. Bądź twardy ale staraj się za wszelką cenę doprowadzić do ugody . Nieraz trzeba coś odpuścić, aby zyskać coś więcej albo stracić jak najmniej. Jak się mocno postarają to będą spychać winę że pokrzywiony dach to była wada ukryta i rozpocznie się niekończaca się przepychanka. W końcowym efekcie nie będzie wygranego. Będziesz trcił nerwy czas i pieniądze na prowadzenie sprawy. W sądzie strony będą powoływać swoich biegłych, odwlekać terminy rozpraw z różnych powodów itd. Ty nie będziesz mógł zakończyć budowy bo Twój dach to będzie dowód w sprawie. Nawet jak uzyskasz po jakimś czasie wyrok na swoją korzyśc że to była ich wina to dopiero wtedy będziesz mógł rozpoczynać nową sprawę cywilną o odszkodowanie za przestój budowy straty itp.Z Twoich wypowiedzi widać, że podchodzisz do sprawy bardzo emocjonalnie co jest absolutnie uzasadnione, ale może faktycznie idż się upić jeśli Ci to pomoże otrząsnąć się z emocji. Najgorsze są decyzje podejmowane w emocjach. Z doświadczenia wiem że wojny faksowe do niczego nie prowadzą, zaogniją tylko sprawy. Jak za jakiś czas mogłoby się okazać że któraś ze stron chciałaby się wycofać i nieco ugiąć to jest jej po prostu nie honor to zrobić. Jeśli chcesz wygrać swoją sprawę to musisz im dać szansę wycofać się z honorem, jeśli w pisemnej korespondencji padnie zbyt wiele "niepotrzebnych" slów, czy to z jednej strony czy z drugiej to taka szansa może zostać zaprzepaszczona. Myślę że najlepszym wyjściem ze sprawy będzie rozmowa w cztery oczy z szefem firmy. Dopiero po tym podejmowałbym jakieś radykalne decyzje. Sorry za długie przynudzanie.Pozdrawiam i jestem z Tobą Inwestor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ZbyszekW 31.10.2003 14:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2003 Uff, bardzo pouczający wątek... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mieczotronix 31.10.2003 14:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2003 dzięki Inwestor za radęrzeczywiście muszę starać się mniej emocjonalnie do tego podchodzić. Mam nadzieję, że trochę już mi to wychodzi. Np. po tym ostatnim faksie z groźbą kar umownych musiałem sobie zluzować nerwy, porozmawiać z mamą, popytać na Forum i dopiero po całym dniu na ten faks odpisałem. Więc chyba to nie jest ta wojna faksowa, którą masz na myśli, a jedynie normalna korespondencja w sprawie. Jeśli mam im coś do zakomunikowania to mogę to zrobić tylko na piśmie. Faks + polecony. Rozmowy tefefoniczne są zbyt emocjonalne. Przedstawienie swoich racji na kartce A4, którą potem można sobie wiele razy przeczytać jest trochę lepsze. Też mi zależy na ugodzie, bo chcę mieć dach skończony jak najszybciej, a nie bujać się po sądach. Po prostu do ugody potrzeba dobrej woli obu stron. Ja do dziś nie słyszałem żadnej propozycji od dekarzy, za wyjątkiem takich, w której to ja miałbym płacić za ich błąd.Dopiero mój faks z dzisiaj odniósł jakiś skutek. Otrzymałem wreszcie od nich telefon, z którego wynikało że jakąś ugodową propozycję dostanę. Poprosiłem również o nią na piśmie, bo muszę sobie to uporządkowane i muszę mieć czas, żeby się zastanowić, naradzić i ustosunkować. W tą całą sprawę zaangażowane są dwie firmy, z których każda ma coś na sumieniu: duża - ta od blachy i mała - ta od więźby. U obu schrzaniła robotę ekipa montująca, pozbawiona odpowiedniego nadzoru. Zupełnie różne jest podejście tych dwóch firm do swoich błędów. Firma mała stara się, żebym był w miarę zadowolony, wysłuchuje moich uwag i stara się naprawić to co schrzaniła. Firma duża jest tak zapatrzona w siebie, że widzi tylko czubek własnego nosa. "Tak? Zauważył Pan że obróbka kalenicy jest krzywa? No proszę! Kolejny dowód na krzywą więźbę!!". Nie reaguje na wskazywane przeze mnie błędy. Nie zauważyłem z jej strony żadnego działania, żadnej decyzji, którą chcieliby mnie zadowolić. Oni zadowalają sami sieibę. A ta mała firma mała kieruje się jedynie rynkowym instynktem samozachowawczym i o wiele lepiej na tym wychodzi. Ja też mam swoich klientów i muszę być dla nich zawsze ultra-uprzejmy i gotowy do pracy na każde wezwanie. Dlatego zawsze strasznie się denerwuję gdy zarobione w ten sposób pieniądze mam wydać komuś, kto pokazuje że pieniądze to i "owszę wezmię" a potem to już ma mnie zupełnie w zupie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 31.10.2003 21:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2003 MieczuCieszę się że emocje zaczynają już opadać to dobrze rokuje na dalszy obrót sprawy. Napij się spokojnie kawy i zastanów się które wady jesteś wstanie zaakceptować. Powinieneś na spokojnie pomyśleć jak najmniejszym nakładem można by doprowadzić dach do akceptowalnego stanu. Następnie negocjować z montażystami i dostawcą blach darmowe lub po minimalnej cenie poprawki i wymianę blach które będą niezbędne do akceptowalnego minimum. W trakcie negocjacji nie dawaj poznać jakie są Twoje minimalne wymagania bo może będą gotowi na coś więcej niż oczekujesz. Teraz sedno sprawy - czy w całości już zapłacileś za materiały i robotę ???Pozdrawiam CDN. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Marcin T 03.11.2003 10:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2003 Mieczu,rozmawiałem z moim dekarzem. Twierdzi, że idealny efekt gładkiego dachu zapewnia jedynie płyta osb, że łaty gdzieś zawsze może być widać (bo krzywa więźba, bo upał...). Jednak, to co u Ciebie zrobili, jest według niego, ewidentnie spierd...lone i odstrasza klienta od produktu itd. Mówi, że m.in blacha jest źle podokręcana. Nie miałem czasu więcej z nim gadać, bo widzieliśmy się rano tylko chwilę.Jeszcze nie zrezygnowałem z rąbka, ale moja małżonka mięknie...Jak dowiem się czegoś ciekawego od dekarza, to dam znać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mieczotronix 06.11.2003 17:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2003 sprawa jakoś-tam się do przodu posuwabrnie pomału, ale zawsze do przodu - na razie zobowiązali się zdjąć źle położoną blachę na garażu "na swój koszt i ryzyko"- łat nie zdejmują, dobiją ich drugie tyle (będą co 17 cm), a ja im zapłacę tylko za ilość odpowiadającą wymaganiom standardowym (co 25 cm) cały czas mam tylko wrażenie, że chcą ode mnie wysępić dodatkową kasę za "równanie połaci dachu" (w wątku o równości więźby dachowej pisałem, że zażyczyli sobie, żeby odchyłki więźby nie były większe niż 5 mm!) dziś pracują u mnie więźbiarze i usztywniają konstrukcję i ją prostują -> nie mam zbytnio pojęcia jak to robią (muszę pracować) - to znaczy szczegóły techniczne uzgadniali z moją mamą i z konstruktorem przez 2 dni - w warstwie formalnej wszystko było dograne. Nie wiem tylko co ostatecznie z tego wyniknie. Mówię wam. Ta firma od więźby zachowuje się 1000-razy przyzwoiciej niż to zarozumiałe rałtaruki - ponieważ nie wiem jaki będzie ostateczny skutek ich prac, to przynajmniej mogę stwierdzić że robią 1000-razy lepsze wrażenie. Denerwuję się jeszcze tym, że jak przyjdą święte krowy z brygady-RR to zaczną mi pokazywać paluszkiem - o tu jeszcze jest be - a tu też źle i tu fe - itede - i że znowu usłyszę mantrę profesjonalistów - my na takim krzywym to panu prosto nie zrobimy ale to jest problem na przyszły tydzień Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz2 06.11.2003 19:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2003 co do tych 5 mm - przecież jest na to Polska Norma - nie mogą wymagać więcej! No i na jakiej podstawie określają tę wartość? Bo chyba w ich oficjalnych materiałach nie ma nic takiego...pozdrawiamGrzegorz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 07.11.2003 06:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2003 co do tych 5 mm - przecież jest na to Polska Norma - nie mogą wymagać więcej! No i na jakiej podstawie określają tę wartość? Bo chyba w ich oficjalnych materiałach nie ma nic takiego... pozdrawiam Grzegorz Polskie Normy nie są w tej chwili obowiązkowe (oprócz niektórych, wymienionych w odręnbuch przepisach) i stosowanie ich opiera się na dobrowolnym przyjęciu przez strony umowy - w umowie należy zaznaczyć jakie normy maja obowiazywać przy jej realizacji. I ciekawostka normy : PN-71/B-10080 Roboty ciesielskie. Wymagania i badania przy odbiorze nie można odszukać w wyszukiwarce PKN - pomimo tego, że taka norma istnieje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alanta 07.11.2003 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2003 Potwierdzam, ze istnieje, mam ją pod ręką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 07.11.2003 16:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2003 Potwierdzam, ze istnieje, mam ją pod ręką Ja też mam, ale chciałem sprawdzić w PKN czy nie ma innej bardziej aktualnej i okazało się, że nawet tej z 71 r. nie mają w swojej bazie danych . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mieczotronix 08.11.2003 19:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2003 Dostałem odpowiedź od eksperta z Finlandii. Pan ten obejrzał moje zdjęcia, napisał raport i skontaktował się z RR Polska. Pewnie dowiedział się wtedy że to RR Polska mi tak dach położyła (ja mu o tym nie mówiłem). W każdym razie odpisał, że raport przekazał do Polski i ktoś od nas się do mnie odezwie w tej sprawie.Zrobiło się międzynarodowo. W piątek wysłałem im faks z podpisanym (jednostronnie przeze mnie) aneksem do umowy w załączniku. W którym im każę prace rozpocząć w środę, zakończyć w tydzień, zdjąć blachę z garażu, dobić łaty. Kazałem im zmierzyć dach - przejąć go protokolarnie, wyrównać nierównośc jakie stwierdzą, i napisałem, że im zapłacę za wyrównanie nierówności ponadnormatywnych - co zostanie wyszczególnione w odrębnym protokole. W międzyczasie więźbiarze prostowali mi i usztywniali więźbę. rałtarucznik oddzwonił i potwierdził, że w środę wchodzą. (po prawie 3 tygodniach przerwy). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_ZBYCH_ 08.11.2003 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2003 BRAWO!!! Tak trzymaj!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bilbo 08.11.2003 21:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2003 My trzymamy kciuki za Ciebie i Twój dach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mieczotronix 08.11.2003 21:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2003 Dzięki! Ale doping! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 08.11.2003 22:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2003 Mieczu, kurka, brawo! Czekałam na zakończenie sprawy śledząc Twój wątek niemal jak kryminał w odcinkach. Oto sprawca został zdemaskowany... Czekam na krwisty koniec i pokajanie się przestępcy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beatrix 08.11.2003 22:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2003 Fascynujący temat, przeczytałam z wypiekami na twarzy... aż głupio się cieszyć, że ma się zwykły, prosty dach... Jak inni, trzymam kciuki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mieczotronix 08.11.2003 22:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2003 jakoś tak podskórnie czuję, tfu tfu, odpluć-odpukać, że mogą być jeszcze zaskakujące zwroty akcji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.