Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

bansz

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 4,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Elfir, wybacz, jeśli źle zrozumiałam Twoją wypowiedź.

 

Piu, dzięki za przypomnienie posta. Chyba nic więcej nie ma potrzeby na ten temat pisać.

 

fajna kobieto, postawienie nędznej podróbki "robi" według Ciebie wnętrze? :lol2:

 

Polacy mają niestety tendencje do przesady jeśli chodzi o budowę domów (i nie tylko z resztą). Domy buduje się za duże, za drogo a później są takie efekty, bo na meble już kasy brakuje. Ja tam wolę mieszkać sobie w moim mieszkanku, bo nie zamierzam się zarzynać żeby spłacać kredyt na dom. Ale dzięki temu mogłam sobie pozwolić na drobne szaleństwo i kupić jedną z moich ulubionych lamp, oczywiście też podrabianych na potęgę (za jakiś czas pokażę, jeszcze nie wygrzebałam się z remontu) A na krzesła sobie powolutku uciułam. Albo i nie...

 

A tak ogólnie kocham "niskobudżetowe" domy i wnętrza. Wymagają zdecydowanie większej inwencji. Od pewnego czasu nawet nie oglądam w necie domów, w których widać duże pieniądze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elfir, wybacz, jeśli źle zrozumiałam Twoją wypowiedź.

 

Piu, dzięki za przypomnienie posta. Chyba nic więcej nie ma potrzeby na ten temat pisać.

 

fajna kobieto, postawienie nędznej podróbki "robi" według Ciebie wnętrze? :lol2:

 

Polacy mają niestety tendencje do przesady jeśli chodzi o budowę domów (i nie tylko z resztą). Domy buduje się za duże, za drogo a później są takie efekty, bo na meble już kasy brakuje. Ja tam wolę mieszkać sobie w moim mieszkanku, bo nie zamierzam się zarzynać żeby spłacać kredyt na dom. Ale dzięki temu mogłam sobie pozwolić na drobne szaleństwo i kupić jedną z moich ulubionych lamp, oczywiście też podrabianych na potęgę (za jakiś czas pokażę, jeszcze nie wygrzebałam się z remontu) A na krzesła sobie powolutku uciułam. Albo i nie...

 

A tak ogólnie kocham "niskobudżetowe" domy i wnętrza. Wymagają zdecydowanie większej inwencji. Od pewnego czasu nawet nie oglądam w necie domów, w których widać duże pieniądze.

Jakoś nie widzę żebym gdzieś napisała ze "robi" wnętrze???? Nie wszystkie podróbki są nędzne. :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nie, jakoś się nie zgadzam.

Jak sobie sama namaluję "słoneczniki" to nie będzie to kradzież. Jak ktoś wypuści na rynek pióro i będzie nawet podobne do serii Parkera czy Watermana lub innego, to nie będzie sygnowane i nie będzie kradzieżą. Zwykle nie będzie też takie niezawodne, bo i złoto na stalówce nie to i tłoczek gorszy i gumka parcieje. . To samo z krzesłem. Rozumiem, że wyjątkowość jego nie polega tylko na pomyśle wizualnym, ale cenę robi też jakość materiałów, no i podpis autora / firmy. Jak sobie kupię pseudo swana, to muszę mówić, że to nie oryginał (bo będzie wpadka, jak ktoś rozpozna sam, jak to było z podróbą chanelki i naszą jedną posłanką ;) ) , dwa-może się złamać, zapaść, że materiał się podrze itd. Bo nie mam już gwarancji jakości oryginału. Gorzej, jak oryginał to g.. zapakowane w sreberko i nic oprócz designu. Przypuszczam, że właśnie tacy twórcy najgłośniej krzyczą o prawach autorskich. Ci bardzo dobrzy wiedzą, że ich się nie opłaca podrobić, że utrzymanie takiej samej jakości będzie zbyt kosztowne.

 

 

A co do kupców - problem jest tylko wtedy, jak ktoś kupuje podróbę a mówi, że to oryginał. Jeżeli jednak nie kryje, że to podróba, to jego sprawa, podróba też może być bardzo przyzwoita.

Edytowane przez EZS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężki temat - podróbki, inspiracje... Wałkowaliśmy to często na Forum, na którym spędzam większość internetowego czasu - w tematyce zegarkowej. Jeśli się nie mylę, podróbką jest przedmiot posiadający m.in. oznaczenie oryginału, znak firmowy, logo itd. podrabianego oryginału. Musi również posiadać jego cechy fizyczne jak rozmiar itp. Nieszczęsne (szczęsne?) Eamsy - czy jeśli krzesło INSPIROWANE będzie faktycznie miało inaczej ukształtowane siedzisko, inne kąty/układ metalowych nóżek - to jeszcze Eams, jego podróbka, czy już tylko mebel pewnego typu? Rozumiem, że pewne designerskie pomysły są tak "mocne", że wszystko co podobne będzie budziło kontrowersje. Ghosty - praktycznie każde transparentne krzesło będzie dla purysty podróbką? Nie popadajmy w skrajność jak Apple, który patentuje kształt smartfona jako prostokąt z zaokrąglonymi bokami.

 

Nie jestem za podrabianiem mebli (i reszty), ale ... no właśnie. Nie ma niestety wyraźnej granicy między INSPIRACJĄ (dobrze rozumianą) a zżynaniem i odcinaniem kuponów od cudzej pracy. Zmartwię być może część z Was, ale nawet Ci, którzy chlubią się posiadaniem wyłącznie legalnych programów, oryginalnych mebli itd. pewnie w większości na codzień korzystają z wielu "źle inspirowanych" przedmiotów. Piszę "większości", żebym nie musiał odpowiadać na pytania :Tak? To co ja mam podrabianego?" :D Coś się niestety zawsze znajdzie. Ubranie, krój butów, zapach perfum, który pachnie jak (...) ale inaczej się nazywa itd.

 

Choć - z kradzieżą i PODRABIANIEM walczyć należy.

Edytowane przez Kasia Wojtek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chciałam sobie znaleźć oryginalne krzesło rodzimej produkcji, nie będące podróbką ani dziełem sztuki. Znalazłam fajny model, zapisałam sobie w inspiracjach. A potem próbowałam go odszukać obrazem. I okazało się, że to także inspiracja :(

Obawiam się, że obecnie mamy na rynku do wyboru z mebli o ładnym wyglądzie albo drogie jak siedem nieszczęść oryginały, albo "inspiracje". Potem długo nic i zostają zwyczajne krzesła, których wzór fabryki tłuką od lat 80-90-tych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inna sprawa, często jest chyba tak, że nawet nie wiemy, że kupujemy podróbki czy rzeczy inspirowane. Elfir trafiła chyba przypadkiem na swoje wybrane krzesła w sieci i dowiedziała się, że to kopia jakiegoś wzoru. Nie każdy korzysta z Forum, nie każdy ma wśród znajomych czy rodziny kogoś, kto się zna. Idę do sklepu, widzę mebel (niech będzie dalej Eamsów krzesło) kupuję. Stosunkowo niedawno dowiedziałem się, że to jest w ogóle tak ważny projekt. Dla mnie i żony to było po prostu fikuśne krzesło, nietypowo łączące tworzywo z drewnem. I tyle.

 

Jeszcze jedno - obawiam się, że wśród tych tańszych, ładnych i NIE INSPIROWANYCH (jak się nam wydaje) krzeseł sporą grupę stanowią te, które producent, za przeproszeniem, zerżnał z mniej znanych modeli innych projektantów. A walka trwa o kilka modeli.

Edytowane przez Kasia Wojtek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chciałam sobie znaleźć oryginalne krzesło rodzimej produkcji, nie będące podróbką ani dziełem sztuki. Znalazłam fajny model, zapisałam sobie w inspiracjach. A potem próbowałam go odszukać obrazem. I okazało się, że to także inspiracja :(

Obawiam się, że obecnie mamy na rynku do wyboru z mebli o ładnym wyglądzie albo drogie jak siedem nieszczęść oryginały, albo "inspiracje". Potem długo nic i zostają zwyczajne krzesła, których wzór fabryki tłuką od lat 80-90-tych

Ja podobnie miałam z krzeslem Ghost.Dwa lata temu były w moim mieście targi ogrodnicze i na owych targach wystawiała sie firma z meblami ogrodowymi itp.Bardzo spodobało nam sie krzesło przezroczyste ,myśle sobie będzie ok do gabinetu nada wrażenie lekkości bo gabinet dość mały żeby nie przytłoczyć.Kupilismy wyglada fajnie służy juz drugi rok a ja tu sie niedawno dowiedziałam na forum ze to inspirowane!!!Kupujac nawet nie wiedziałam ze to inspiracja( podróba) czegokolwiek.Po prostu fajne przezroczyste krzesło.No name.:o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam wolę mieszkać sobie w moim mieszkanku, bo nie zamierzam się zarzynać żeby spłacać kredyt na dom.

 

 

wiesz Ula czasami mam wrażenie, że jeśli ktoś nie jest i nigdy nie będzie w stanie wybudować domu to właśnie takiego argumentu używa jak TY, że woli sobie bez kredytu w skromnym domku żyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz Ula czasami mam wrażenie, że jeśli ktoś nie jest i nigdy nie będzie w stanie wybudować domu to właśnie takiego argumentu używa jak TY, że woli sobie bez kredytu w skromnym domku żyć

 

:rotfl::rotfl::rotfl::rotfl:

 

A ktoś, kto sobie dom wybudował nie jest w stanie wyobrazić sobie, że można z tego dobrowolnie zrezygnować. O minimalizmie w życiu w takim razie pewnie nie słyszałaś? Miałam już działkę i wstępne koncepcje projektu domu ale zrozumiałam w porę, że to nie moje marzenie. Rzeczy materialne i pogoń za nimi zniewala. Niektórzy budzą się, gdy mają za dużo. Ale są i tacy, którzy nigdy nie chcieli tak dużo mieć.

 

Ja z kolei mam wrażenie, że ludzie goniący za pieniędzmi muszą usprawiedliwiać się, że wszystko co mają jest im koniecznie potrzebne. I często na prawdę w to wierzą. Mieć czy być? Pytanie stare jak ludzkość. Mnie odpowiedź na to pytanie wyzwoliła, choć w dzisiejszych czasach nie jest łatwo (przynajmniej na początku). A zapewniam Cię, że pogodzić się tych dwóch stron nie da...

Jestem niestety dopiero na etapie ocknięcia się. Długa droga jeszcze przede mną...

Edytowane przez -ula-
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślicie, że wszyscy znaja się na markach? Moja koleżanka nie zna takch marek jak Gucci czy Louis Vuitton, a juz tym bardziej w meblach sie nie orientuje, a w tym akurat nie jest sama. Mnie bardzo spodobały się krzesła Eamesy i dopiero w na tym forum dowiedziałąm sie, że to inspiracja, że oryginał taki drogi. No i co? I nic - kupiłam, bo mi się podoboją, przy czym mówie wszystkim, że to nie są oryginały. I wole taką podróbę, która nie dość, ze wg mnie jest ładna i wygodna, a do tego w moim zasiegu cenowym niż krzesło zupełnie nie w moim guście.

sieciówki ubraniowe, których są inspiracje prosto wybiegów też omijacie, czy tylko oryginale ubrania kupujecie?

 

Ula, swoje mieszkanie będę spłacać przez najbliże 20 lat (pomimo połowy wkładu własnego), więc o domu nawet nie śnię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Polacy mają niestety tendencje do przesady jeśli chodzi o budowę domów (i nie tylko z resztą). Domy buduje się za duże, za drogo a później są takie efekty, bo na meble już kasy brakuje. Ja tam wolę mieszkać sobie w moim mieszkanku, bo nie zamierzam się zarzynać żeby spłacać kredyt na dom. Ale dzięki temu mogłam sobie pozwolić na drobne szaleństwo i kupić jedną z moich ulubionych lamp, oczywiście też podrabianych na potęgę (za jakiś czas pokażę, jeszcze nie wygrzebałam się z remontu) A na krzesła sobie powolutku uciułam. Albo i nie...

 

A tak ogólnie kocham "niskobudżetowe" domy i wnętrza. Wymagają zdecydowanie większej inwencji. Od pewnego czasu nawet nie oglądam w necie domów, w których widać duże pieniądze.

Generalnie nie wypowiadam się w takich kwestiach, były poruszane nie raz i nic nie wnoszą, całego świata się nie zbawi.

Ale...

-ula- Hmm.. czyli Ty nie jesteś Polakiem, bo widzę, że jesteś naj i naj, a cała reszta to barany co to podróbki kupują i jeszcze śmią się tym chwalić!!!

Mocne słowa.

 

Skoro nie stać Cię na dom, a chwalisz się, że masz oryginalna lampę to dopiero hipokryzja :lol2:

Ja wolę dom, bo akurat było mnie na niego stać; nie mam kredytu, bo wiele lat wiedziałam czego chcę i na niego zbierałam, ale teraz wolę podrobione Eamsy, a za różnicę z oryginałów pojechać na narty i śmigać na lodowcu w pięknym słońcu.

Domu niestety nie mogłam kupić podrobionego...cholerka:D

 

A co do Twojego prztyczka do reni1980 to uwierz mi, że gro Tych co zbudowali domy zdecydowanie wiedzą co to minimalizm!!!

A co mamy ze swoich domów? Kredyty na całe życie? Owszem...ale własny dom zostanie nam na zawsze i zawsze będzie nasz, własnym potem okupiony a z czasem coraz bardziej doceniany, a Twoja oryginalna lampa za pół roku będzie już niemodna i co Ci z tego pozostanie?

 

Ale się rozpisałam, ciśnienie mi chyba skoczyło:lol2:

Nic mnie tak nie drażni jak negowanie budowy domów przez kogoś kto nie ma o tym zielonego pojęci.

AMEN

Edytowane przez skorlaje
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm.. czyli Ty nie jesteś Polakiem, bo widzę, że jesteś naj i naj, a cała reszta to barany co to podróbki kupują i jeszcze śmią się tym chwalić!!!

Mocne słowa.

 

Nie jestem naj ale fakt, że urodziłam się chyba w niewłaściwym kraju. Ze znanych mi narodów chyba najbliżej mi sercem do Finów niestety.

 

Skoro nie stać Cię na dom, a chwalisz się, że masz oryginalna lampę to dopiero hipokryzja :lol2:

 

Ja wolę dom, bo akurat było mnie na niego stać; nie mam kredytu, bo wiele lat wiedziałam czego chcę i na niego zbierałam, ale teraz wolę podrobione Eamsy, a za różnicę z oryginałów pojechać na narty i śmigać na lodowcu w pięknym słońcu.

 

Nie wiem o co Ci chodzi. Pozwoliłam sobie na jedno szaleństwo, którego nie odczuję finansowo. Budowa domu jednak znacznie bardziej budżet rujnuje.

 

A co do Twojego prztyczka do reni1980 to uwierz mi, że gro Tych co zbudowali domy zdecydowanie wiedzą co to minimalizm!!!

A co mamy ze swoich domów? Kredyty na całe życie? Owszem...ale własny dom zostanie nam na zawsze i zawsze będzie nasz, własnym potem okupiony a z czasem coraz bardziej doceniany, a Twoja oryginalna lampa za pół roku będzie już niemodna i co Ci z tego pozostanie?

.

 

Sama sobie odpowiedziałaś. Własny dom zostanie na zawsze. Czyli kula u nogi na całe życie. Jeśli lampa mi się znudzi to ją sprzedam (i za swój oryginał wezmę jeszcze trochę pieniędzy). A jak mi się zachce mieszkać gdzieś na drugim końcu świata to pojadę, bo nic mnie nie będzie wiązać.

Ale to jak rozmowa ze ślepym o kolorach. Nic nie rozumiesz. Źle chyba jednak z moim postem trafiłam. To forum dla ludzi, dla których ważne są rzeczy dla mnie już nieistotne. Nie mam zamiaru nikogo przekonywać do moich poglądów.

 

O budowaniu wiem znacznie więcej niż może Ci się wydawać. To był też jeden z powodów, żeby tego nie robić. Na budowanie decydują się najczęściej ci, którzy nie wiedzą w co się pakują. :D

Edytowane przez -ula-
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ula - niewątpliwie trochę dziwnie wybrałaś forum, które poświęcone jest PRZEDE WSZYTSKIM budowie domów jednorodzinnych przez inwestorów indywidualnych. Trudno byś szukała tu zwolenników niewiążącego, niezobowiązującego najmu.

W pewien sposób, każdy budujący własny dom jest konserwatystą.

 

Na budowanie decydują się najczęściej ci, którzy nie wiedzą w co się pakują

 

Niektórzy z tutejszych użytkowników budują swój trzeci dom.

Ja, mimo, że miała przeboje na budowie, jestem szczęśliwa, że jednak wybudowałam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat podrabianych mebli i sprzętów już tu był:

 

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?126220-poka%C5%BCcie-swoje-salony/page111&highlight=meble+inspirowane

 

więc jeśli kogoś interesuje, jak nie dać się oszukać sprzedawcom, to warto się cofnąć. Inna sprawa, jeśli ktoś kupuje takie rzeczy świadomie.

Widać niektórzy mają jednak z tym problem, skoro uciekają się w swojej argumentacji do osobistych wycieczek.

 

No cóż, każdy robi jak uważa.

Co do krzeseł, to mamy w Polsce w czym wybierać, trzeba tylko poszukać :) Np. rodzinę krzeseł Xchair (zaprojektowane przez Jadwigę Husarską-Chmielarz)

 

http://www.pagedmeble.pl/gfx/aktual/www_xchair2.jpg

 

czy krzesło Mariana Sigmunda

 

http://www.formwell.pl/pics/art/20_img1_567b400558017ea536850cacee7c507b.jpg

 

http://www.pagedmeble.pl/gfx/aktual/marian%20Sigmund.jpg

 

Krzesło Como w tradycyjnym pasiaku łowickim - czaaaaaaaaaad !!

 

http://folkstar.pl/photos/products/741/midi/d8626c48aa325fdd2362d8f6896d2d21.jpg

 

i model Venus

 

http://folkstar.pl/photos/products/742/midi/f3b4836a2094cf2f0e2151bf2efb4567.jpg

 

 

Has1 i Has 2

 

http://halexmeble.pl/krzesla/has/krzeslo_has1_md.jpg http://halexmeble.pl/krzesla/has/krzeslo_has2_md.jpg

 

http://www.designcollection.pl/zakupy/krzesla

 

 

http://folkstar.pl/

 

 

http://halexmeble.pl/krzeslo_has1.html

 

 

 

http://www.insidelab.pl/category/furniture/

 

http://www.insidelab.pl/wp-content/uploads/2012/09/Lite_chair_table-e1357761180978.jpg

http://img1.budownictwopolskie.pl/img/00101927656.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piu, weszłam na strony, które podałaś.

No i niestety mi osobiście nie podoba się ani jedno z krzeseł, które tam są. No i cena dla mnie zaporowa - nie stać mnie na krzesła droższe niż 250 zł. :( Niestety kupno mieszkania i w stanie deweloperskim , czyli bez gładzi, itp. i urządzanie go od podstaw kosztuje nie mało. Jeśli będzie nie kiedys stać to chętnie kupię ładne i oryginalne meble, tak samo jak i ubrania tylko od projektantów, a hiszpańska sieciówkę będę omijała szerokim łukiem. Uwierz mi, że nie piszę tego z przekory, dlatego, że mam podrabiane. najzwyczajniej w świecie "zakochałam się" w eamesach, a na oryginał mnie nie stać. Wolę 5 ładnych podróbek krzesła, niż 1 oryginalne i 4 niezbyt miłe dla mojego oka.

 

Czy kradnę? Nie. Zapłaciłam za krzesła tyle ile są warte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...