Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

bansz

Recommended Posts

czy mogę prosić o namiar na tego srebrnego pelikana? :rolleyes:

Ludzie się czepiają, że stół i ściany pokazuję, więc wstawię sobie takiego, a najlepiej dwa, co by było im raźniej. Czy za dopłatą oferują w złotym kolorze?

 

lepiej wyglądać będą gołąbki - takie wypukłe - z gipsu 8)

 

Malka - komentarz do trawki - genialny :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ogródku - tylko dla Ciebie

 

jeszcze ten bioniczny minimalizm - hmmmmm

naśladowanie natury w nowoczesny sposób? dobrze myślę?

 

Założenie nie zupełnie takie, ale efekt - owszem

 

W początkach modernizmu wszystko było jasne -mniej znaczy więcej, dach ma być płaski a bryła kubiczna. Postmodernizm położył ideę a dekonstrukcja i bloom ukazały ślepy zaułek. Manieryczny historyzm dla laika oznaczał renesans tradycji.

Obecnie dominujący kierunek, czyli neomodernizm przywraca porządek, ale jak zawsze stawia własne tezy, czy minimalizm to prosta, koło i kąt prosty? Te założenie wypływały wprost z fascynacji nowoczesnym materiałem, jakim na początku XXw był żelazobeton, dziś ważniejszy jest syntetyk a ten, podobnie jak formy naturalne, opiera się "formom prostym".

 

Przedstawione kształty nie są przypadkowe - w "filarach" nie ma ani kawałka linii prostej, wybrzuszenia, czy fragmentu łuku.

 

Morphogenesis-Lounge-Rocking-Chair-By-Timothy-Schreiber.jpg

 

Alu tu pułapka - czy w takim zastosowaniu (ornament) i przy prymitywnych metodach wykonania można jeszcze mówić o minimalizmie? I to są pytania na, które szuka się odpowiedzi w rzeczowej krytyce.

 

Tu jednak (na fm) interesowało mnie raczej subiektywne: "fajne", "niefajne".

Edytowane przez MaciekTyr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://nad.pisz.pl/images/2014/01/24/1.jpg http://nad.pisz.pl/images/2014/01/24/2.jpg http://nad.pisz.pl/images/2014/01/24/3.jpg http://nad.pisz.pl/images/2014/01/24/4.jpg http://nad.pisz.pl/images/2014/01/24/5.jpg http://nad.pisz.pl/images/2014/01/24/6.jpg

 

Mnie szokuje zwłaszcza zestaw kolorystyczny, mniejsza o formę. Natomiast mój Mały Żonek podszedł do tego zupełnie naturalnie, stwierdził że to Star Trek :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciek - robi wrażenie!!!. Zgodzę się z opinią większości. Nie chodzi tu o to, że kwestionujemy brak dodatków. Zakładam, że postawienie czegokolwiek spowoduje jeszcze większy, niezrozumiały chaos. Wg mnie zaburzone są tam proporcje - olbrzymia kanapa, ściśnięta ława i postawiony przypadkowo stół. Wygląda to jak w podrzędnym sklepie meblowym, gdzie na małej powierzchni upchane są masakryczne ilości mebli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powierzchnia to trzydzieści kilka metrów. Zdjęcia pokazałem z niskiej perspektywy - dlatego tylko meble na siebie włażą - jest tam dość miejsca dla wygodnej komunikacji. Wrażenie przestrzeni jest większe niż przed remontem, gdy było mniej mebli, ponieważ o tymże decyduje nie zastawienie podłogi a pomniejszanie objętość przy suficie (zabudowy, kurtyny...). To nie jest ława, lecz miękki moduł kanapy - musi być nie tylko blisko, ale nawet całkiem dosunięty (przypominam, że na tej kanapie nie da się siedzieć bez wciągnięcia nóg na poduszki). Plastikową nakładkę dorobiłem, by dodać opcję ławy.

 

http://nad.pisz.pl/images/2014/01/26/319.jpg http://nad.pisz.pl/images/2014/01/26/359.jpg

 

Natomiast faktem jest, że to pomieszczenie o bardzo ograniczonej funkcji a zwykle salon ma ich co najmniej kilka. Tu się wchodzi na posiadówkę... i tyle. Jeydym rzeczywistym mankamentem z którym się zmagam, to pogłos obniżający jakość dość dobrego stereo, a to w tym pomieszczeniu niezwykle ważne.

Edytowane przez MaciekTyr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzesła Poly uzytkowalam dwa lata, niestety zamieniłam na inne.:(

 

Salon ...cóz nie moje klimaty, jestm pełna podziwu, ze też chciało ci się te niebieskie łaty malować......

 

''kapsuła relaxu. '' teraz doczytałam ...gdy takie odczucia ma sie po trawce, to chyba nie żałuję, ze nigdy nie próbowałam:)

Edytowane przez żona m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maćku, nie zwykłem oceniać publicznie dzieł innych, a szczególnie już amatorów, ale jednak coś napiszę. Głównie ze względu na Twój prześmiewczy ton: "nie rozumiecie, bo jesteście zaściankowi i nie macie pojęcia w którym kierunku podąża architektura (w przeciwieństwie do mnie)". Przynajmniej ja to tak odbieram.

Nie będę z Tobą dyskutował czy masz rację - zobaczymy za parę lat. Ale przyznaję, że biomorficzna architektura istnieje i mocno rozwija się w wielu kierunkach. Czasem rozumiana głęboko i dosłownie opierając się na zrozumieniu biologicznych procesów (np prace naszego rodaka Zbigniewa Oksiuty), czasem bardzo powierzchownie tylko jako dekoracja. Ale jak każda sztuka i architektura podlega zasadom kompozycji. I tu już bardzo obiektywnie można oceniać czy coś jest zaprojektowane dobrze, konsekwentnie czy też kiepsko (mimo, że "z polotem"). Ocenę Twojego dzieła zostawiam innym.

Niemniej "w tym stylu" we wnętrzach na świecie jesteśmy już gdzieś tutaj:

http://static.dezeen.com/uploads/2011/10/dezeen_Roca-London-Gallery-by-Zaha-Hadid-Architects_2.jpg

http://unstudiocdn3.hosting.kirra.nl//uploads/original/98163d90-55c4-45ca-ade3-47ba5934fc2c/2615067812

 

 

 

 

 

 

http://unstudiocdn2.hosting.kirra.nl//uploads/original/88cb1c56-5d66-4050-ba5a-bc0f57267bc2/261506781291

http://cdn.archinect.net/images/514x/en/enofoqh23ncd4dw6.jpg

http://payload.cargocollective.com/1/4/131261/1730979/Yas-2.jpg

 

Wiem, że to sama najlepsza liga, ale jak już porównywać, to do najlepszych :).

 

I mylisz się - minimalizm to nie tylko linie proste i koło. To także używanie mniejszej ilości środków w celu osiągnięcia jednorodności, niekoniecznie prostoty. W tym rozumieniu także projekty biomorficzne mogą być minimalistyczne.

 

W każdym razie życzę powodzenia, bo doświadczenie i praca powiązane z tą odrobiną szaleństwa procentują :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy mogę prosić o info gdzie można dostać takie lampy (czarne nad stołem) oraz krzesła plecione?

jean70 krzesła to faktycznie jysk i my jesteśmy z nich mega zadowoleni po roku mieszkania. znajomi, którzy nas odwiedzają twierdza, ze sa mega wygodne i nikt sobie jeszcze nic nie zaciągnął chociaż ja nie zaryzykowałabym siedzieć na nich w samych rajstopach ;-)

 

lampy to Ikea http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/40196788/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert - dziękuję za dobre słowo i dobre wzory. Jestem też przekonany, że dość oczywiste jest dla Ciebie sankcjonowanie kompromisów, którym podporządkowana jest aranżacja: założenie - wszystkie okna i drzwi zostają, podłoga nie będzie biała (a chciałem), mebli nie będziemy robić na zamówienie... Pewnie, że taki zakres remontu byłby efektowniejszy:

http://hannahruthkellett.files.wordpress.com/2012/02/artigo_zaha_hadid14_courtesy-designboom_low.jpg

 

Trochę przykro mi z racji odczytania intencji, których nie miałem. Nie dopisuję się do tematów, w których ktoś stawia dworek, by powiedzieć "za 10 lat będą się z Ciebie śmiali", nie podpisuję też pod zdjęć większości salonów, tylko po to by napisać "wyniósłbym dywan, ikebanę, biblioteczkę, dębowy parkiet i wypchanego łosia a zrobił inaczej".

 

To nie ja tu pograłem znawcę słusznej estetyki a zażartowałem dopiero po uwadze, że nie wypada pokazywać salonu, w którym jest tak niewiele :confused:

 

Widzisz Robert - mimo, że nie żyję z projektowania, to jednak też mam pewną profesję i jest nią teoria wyboru. Zapewniam Cię, że wszystko co powstaje poza sferą konkursową podlega bardzo zróżnicowanym potrzebom a nie tylko estetycznym regułom. Mówienie o tym, to nie żadne wytykanie "zaściankowości" a rzeczowe podejście do zagadnienia. Salon to szalenie szerokie zagadnienie i w większości przypadków miejsce łączące najwięcej funkcji. W sposób naturalny należy do nich także samookreślenie i przekaz społeczno-ekonomiczny. Nie sądzę, by w tym zakresie współcześnie nastąpiły istotne zmiany. Brakiem profesjonalizmu byłoby zarówno kpienie z tej kwestii, jak i kwestionowanie, że ta kwestia istnieje.

Edytowane przez MaciekTyr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maćku, może tylko ja to tak to odebrałem. Oby. Wtedy ja wychodzę na takiego wg siebie wszechwiedzącego. Good 4U.

Nie chodzi mi wcale o zakres, a właśnie o samą kompozycję. Nie udało się nic zrobić z oknami. Trzeba było je ubrać w obramienia biomorficzne na przykład :) itd... Dla mnie mało konsekwentne te wnętrze i nie do końca wszystko pasuje i jak widać nie tylko moje są takie odczucia. A jeśli nie skończone, to nie wystawiałbym pod publiczną ocenę - a tym jest ten wątek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I właśnie dlatego tu pokazałem. Mam Twoją opinię - osoby, która w tego typu może mieć do powiedzenia najwięcej (Alweria).

Oczywiście rozważałem okno - tylko, że tu mam 3 prostokątne otwory, w tym jeden b. duży. Biomorficzne obramienie musiałoby być konsekwentne a skrzydła jednak pozostałaby prostokątne, w moim odczuciu dałoby to efekt "ozdobienie otworu na styl". Poszedłem więc w marginalizację tych elementów - "po prostu są w bionicznym wnętrzu"). Wszelkie kompromisy, typu "właz do statku" pokazałyby zdeterminowaną choreografię a mnie zależało jedynie na wdrożeniu zamysłu. Wzory pokazane przez Ogródek, jako wzorcowe, z gwiazdami na ścianie, zodiakiem itp nie są tym, do czego dążyłem (to mówię nie w kontekście Twoich uwag, ale uwagi o spójności tych uwag).

 

Gdybym miał robić to na max, to wymieniłbym drzwi na jeszcze bardziej minimalistyczne (gładkie?), te zostały jedynie oklejone PCV, ale nie wpisywałbym ich w biomorficzne obwiednie. Okno... najchętniej zlicytowałbym taflą ze ścianą. Chyba nie byłoby to decydujące dla całości, w sensie oceny salonu.

Natomiast uwierz mi - wybrany kolor i ornament "działają" fizycznie. Poczucie otwartości było największe przy pustym pomieszczeniu - to nie wymagało wiedzy i wrażliwości, nawet bardzo prosty robotnik czuł to samo. Ten efekt zmniejszył się wyraźnie z każdym przedmiotem, ale przyjazne kształty nadal wprowadzają w ciekawy nastrój (i nie chodzi tu o dumę).

Edytowane przez MaciekTyr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie takie proste powiedzieć co by pomogło (albo ja tak nie potrafię). Dlatego też nie udzielam się w projektowych wątkach. Nie doradzam i nie pomagam w projektowych wątkach. I dla Ciebie wyjątku nie zrobię. Nawet odpowiadając tak-nie :)

Mój udział (i zespołu, w którym pracowałem) we wnętrzach Alwernii zakończył się na kształcie stalowych konstrukcji...

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

http://nad.pisz.pl/images/2014/01/24/1.jpg http://nad.pisz.pl/images/2014/01/24/2.jpg http://nad.pisz.pl/images/2014/01/24/3.jpg http://nad.pisz.pl/images/2014/01/24/4.jpg http://nad.pisz.pl/images/2014/01/24/5.jpg http://nad.pisz.pl/images/2014/01/24/6.jpg

 

 

Jednym słowem, rewelacja!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...zastanawiam się też nad pomysłem umieszczenia ratuszowego zegara w pokoju. Był kiedyś taki kierunek - postmodernizm (próbowano połączenie modernizmu z jego przeciwnością - potrzebą dopieszczania i dozdabiania) ale to już jest passe, więc musi chodzić o coś głębszego... "w tym domu cenimy czas"? "wasze minuty są policzone"? Nie wiem. W każdym razie siedząc naprzeciw wielgachnego zegara czułbym sporą presję czasu :mad:

 

 

heh, świetne :lol2: Ja miałam skojarzenia z Benjaminem Buttonem :)

a co do Twojego salonu... z architekturą biomorficzną nie ma on absolutnie NIC wspólnego :no: Teoretyzować nie będę, kogo temat interesuje, sam poczyta. Na gruncie mieszkalnym to niełatwy kierunek, kosztowny... Taki pierwszy z brzegu przykład, to kuchnia naszego niesamowitego architekta Roberta Majkuta i jego projekt z opadającym, obłym, "miękkim" blatem ...

 

http://www.domoplus.pl/2010/domy-gwiazd-robert-majkut_624

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem - może. Jak dla mnie ten blat:

http://www.canalpluscyfrowy.pl/wideo/zmediastore/domo/jpg/domy-gwiazd/02/robert-majkut-5.jpg

 

to raczej manieryczne ugięcie syntetycznej formy (reszta tej kuchni bardzo mi się podoba), mnie wygląda na termoodkształcenie plastiku.

 

A to Ci się podoba? Tak rozumiem bioniczność, choć zdaję sobie sprawę,że poniżej tworzy ona konstrukcję a u mnie - jedynie ornament (nie wspominając o wyposażeniu i otworach, które potraktować zostaje na zasadzie kompromisu):

 

http://ultramodernstyle.com/wp-content/uploads/2011/01/UltraModern_015_UltraModern_Organic_Glass_Architecture.jpg

Edytowane przez MaciekTyr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostawmy jednak kwestie systematyczne (przynajmniej przez wzgląd na to, że zaglądają tu także prawdziwi znawcy).

Wrócę do odczucia - elementy, takie jak biomorficzny ornament, czy przeskaolowany zegar mają znaczenie większe niż może się wydawać. Pomyśl (zupełnie poważnie) że gościsz w tym pokoju z zegarem:

 

http://img.homebookstatic.pl/rimgsph/6_74b86150-3bfb-4f25-85e0-3df5f40fcc4d_max_550_800_-salon-styl-eklektyczny.jpg

 

Gospodarz sadza mnie vis a vis. Dla zwiększenia wyrazistości dodajmy, że jest tam też wskazówka sekundowa. W salonie kompletna cisza, słychać tylko cykanie. Gospodarz spokojnie podchodzi do drzwi i przekręca zamek. Wraca. Spogląda na zegar (trudno nie spojrzeć), później w moje oczy. Spuszcza głowę, wyciąga paczkę i pyta

-Może papierosa?...

:confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak naprawdę, Maćku, to chyba nie chodzi o żadną ideę. po prostu kompletnie bezużyteczny ornament - jeden diabeł, czy to liść akantu, atrapa zegara czy powiększenie przekroju komórki. czemu to służy? tylko i wyłącznie ozdobie, czyli wpływa na psychikę. ty potrzebujesz przeskalowanej błony komórkowej, ja lubię trellis i chevron, ktoś woli boazerię. nie ma w tym żadnej idei, bo twoje wzory na ścianie ani nie są ekonomiczne, ani funkcjonalne - są po prostu jakąś ozdobą, jak każda inna. a wszelkie ozdabianie rządzi się pewnymi zasadami, które są moim zdaniem obiektywne (wywodzą się chyba z matematyki, która jest obiektywna - czy nie przesadziłam?), i gust nie ma tu nic do rzeczy. Edytowane przez Zielony ogród
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostawmy jednak kwestie systematyczne (przynajmniej przez wzgląd na to, że zaglądają tu także prawdziwi znawcy).

Wrócę do odczucia - elementy, takie jak biomorficzny ornament, czy przeskaolowany zegar mają znaczenie większe niż może się wydawać. Pomyśl (zupełnie poważnie) że gościsz w tym pokoju z zegarem:

 

http://img.homebookstatic.pl/rimgsph/6_74b86150-3bfb-4f25-85e0-3df5f40fcc4d_max_550_800_-salon-styl-eklektyczny.jpg

 

Gospodarz sadza mnie vis a vis. Dla zwiększenia wyrazistości dodajmy, że jest tam też wskazówka sekundowa. W salonie kompletna cisza, słychać tylko cykanie. Gospodarz spokojnie podchodzi do drzwi i przekręca zamek. Wraca. Spogląda na zegar (trudno nie spojrzeć), później w moje oczy. Spuszcza głowę, wyciąga paczkę i pyta

-Może papierosa?...

:confused:

 

Co do wnętrza - nie wypowiem się, nie jest w moim guście, jeśli w ogóle go mam. Pewnie nie.

 

Ale .... Maćku, Ty chyba popalasz czasem?...... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak naprawdę, Maćku, to chyba nie chodzi o żadną ideę. po prostu kompletnie bezużyteczny ornament - jeden diabeł, czy to liść akantu, atrapa zegara czy powiększenie przekroju komórki. czemu to służy? ...

 

Tak - tu widzę różnicę. W modelu jaki pokazałem wyżej bioniczne kształty tworzą konstrukcję, podobnie jak w fotelu. Co ciekawe taka konstrucja pełni swą rolę nie gorzej (lepiej?) niż "normalna" - prostokątno-skośna. To dla mnie jest ujmujące w 100%. Jednak zrobienie tego samego w gotowym pomieszczeniu to już jedynie ornament. Tegoż nie unikniemy, bo wykończenie też jest ornamentem - uwydatniona belka stropowa, otynkowana ściana, wyrównany narożnik... Matematyka nie daje przywileju liniom i kontom prostym, przywilej tym formom daje rzemieślnik i jego ograniczenie warsztatu, ale jeśli technologia rozwinie się na tyle, że równie łatwo jak profilem typu T będziemy się posługiwać formami naturalnymi.... Dziś możemy jedynie dawać tego symbole. Symbolem jest też eksponowanie ornamentu hi-tech - nierdzewnych kominów, balustrad... jest też książkowy przykład pozostawienia na widoku stalowych części konstrukcji z otworami "na dokręcenie kolejnej części budynku".

Cóż może być minimalistyczną koncepcją w salonie? Pozostawienie cegieł? A może nowocześniej - płyt GK z widocznymi wkrętami i łączeniami? Gdzie zaczyna się dozdabianie? Dla mnie np sama gładź jest już przejawem manieryzmu, ale przyznam też, że znajomość procesu w jakim powstają moje proste formy powoduje dyskomfort.

Gdybym miał zatem skupić się na tym co na końcu - chodzi mi o syntetyczne wrażenie, odczucie wewnętrzne. Dokładnie czym innym jest potrzeba "rozbierania salonu" - Ten wazon kupiliśmy we Włoszech. - Rzeczywiście świetnie pasuje do tej lampy. - Tak wybraliśmy ją z katalogu, nie była tania. - Jak pięknie spasowane klepki, mimo, że takie drobne. -Ta szafa pomieści więcej niż się wydaje...

W tym widzę różnicę, dla jednych może być to celem i powinien być w tym celu konsekwentny, inny chce od tego uciec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...