Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Włamania w bloku przez okno dotyczą tak na prawdę tylko mieszkańców parterów (szczególnie niskich parterów z balkonem). Ja w ten sposób zostałem okradziony X lat temu. Na całym osiedlu składającym się z kilku bloków była cała seria włamań i dotyczyła ona tylko i wyłącznie parterów. Sporadycznie ktoś "bogatszy" w tamtych czasach był okradany przez drzwi. Włamań do piwnic nie liczę, bo ciężko kilka desek jest nazwać drzwiami.

 

W domach jednorodzinnych OknoHouse ma 100% racji. Stosunek włamań okno-drzwi odwraca się o 180 stopni. Nawet najlepsze zabezpieczenia nie wiele pomogą jak mieszka się na totalnym odludziu. Można minimalizować szansę złodzieja poprzez montowanie lepszej stolarki, zabezpieczanie drzwi wkładkami w wyższej klasie czy klamkami z szyldem ochronnym. Można też stosować rozmaite alarmy, czujki ruchu czy też czujniki gazu przy oknach. A i tak w 99% naszą chałupę może uratować czujny sąsiad. Mi w ten sposób sąsiad uratował samochód, który był już pakowany na lawetę w środku nocy za co chcę mu jeszcze raz gorąco podziękować jeśli to czyta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 190
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Wszystko zależy od determinacji złodzieja

Znajomy sam potulnie oddal kluczyki i do tego otworzyl garaż i bramę

Od tamtego czasu i widzac nie raz okna po wlamaniu przestalem wierzyc w jakakolwiek mozliwosc zabezpieczenia sie przed kradzieza.

My sie bronimy

Oni poznaja nowe patenty na nawet najbardziej odporne okna czy drzwi

A juz wrzucanie do jednego wora wlamow do domkow i mieszkan w bloku to jawna kpina z naszej inteligencji.

Statystycznie mamy np. po jednym po jednym jajku tylko ze jeden ma az dwa a inny zadnego :)

Tak samo jak sie rozdzieli miejsca wlaman to okaze sie ze promil ma miejsce przez drzwi w domach jednorodzinnych. A reszta przez okna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od determinacji złodzieja

Znajomy sam potulnie oddal kluczyki i do tego otworzyl garaż i bramę

Od tamtego czasu i widzac nie raz okna po wlamaniu przestalem wierzyc w jakakolwiek mozliwosc zabezpieczenia sie przed kradzieza.

 

Pewnie masz rację, tyle że opisywany przez ciebie przypadek to nie włamanie tylko NAPAD, a to coś zupełnie innego.. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że masz rację Jareko. Postępująca brutalizacja życia może albo popchnąć nas do krat w oknach i zbrojenia w drzwiach, albo po prostu jak większość ludzi kupimy drzwi w 2 klasie, bo włamanie nie jest rzeczą codzienną. A jeśli już ma być to jest to rzecz nieunikniona, bo praktycznie nie da się zatrzymać złodzieja. Zależnie od jego determinacji, wiedzy i narzędzi może dostać się wszędzie. Banki okradają a tam drzwi nie są w 5 czy nawet w 6 klasie a znacznie mocniejsze. Tylko tam jest znacznie większa motywacja dla złodzieja.

Ja nie jestem jakimś super zwolennikiem bardzo mocnego zabezpieczania się na wypadek wszystkiego. W większości wypadków starczą przeciętne drzwi w 2 klasie. Tańsze Wikędy, czy Mar-Tomy w 2 klasie uchronią 90% ludzi. Reszta ma po prostu pecha, bo jak jest złodziej to i tak wejdzie. I chyba doszliśmy do wniosku, że drzwi nie są ulubionym miejscem włamań.

Jakby druga klasa była w zupełności nie wystarczająca, to na pewno weszłoby prawo o zakazie sprzedaży drzwi papierowych jako drzwi zewnętrzne, oraz sam rynek by zweryfikował takich producentów i wymusił produkcję drzwi z lepszymi zabezpieczeniami.

Poza tym, mniej słyszy się o typowych włamaniach do mieszkań czy domów, gdzie kradną TV i biżuterię. Teraz złodziejaszek woli wyrwać z ręki telefon za 3000zł i na znacznie mniej problemów z jego sprzedażą. Dwa, że nie potrzebuje narzędzi ani wiedzy do tego. No chyba, że jakieś buty do biegania.

 

P.S. zobaczcie ile "gotówki" macie przy sobie. Telefon, portfel z pieniędzmi, laptop do przygotowania ofert, zegarek, obrączka. Jakby podsumował do byłoby tego kilka tysięcy złotych. Po co zatem mocować się z oknem czy drzwiami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na pewno weszłoby prawo o zakazie sprzedaży drzwi papierowych jako drzwi zewnętrzne

Żeby służbom utrudniać wejście?

 

Po co zatem mocować się z oknem czy drzwiami?

 

Bo okno czy drzwi na pewno nie wyciągną czarnoprochowca i na pewno mają mniejsze umiejętności walki wręcz.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy z jakiego powodu te służby do kogoś wchodzą.

Poza tym wydaje mi się, że drzwi w klasie 2 i 3 nie stanowią dla nich problemu. Takie może zboczenie zawodowe, ale czasem pokazują urywki z akcji jakiś służb i widać czasem, że przechodzą przez dość dobrze zabezpieczone drzwi z wielką łatwością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla pełniejszego obrazu zagadnienia dodaj jeszcze ile włamań przez drzwi miało miejsce w blokach a ile w domach jednorodzinnych

I okaże się, że włamania do domów jednorodzinnych przez drzwi wejściowe to rzadkość

 

Bardzo proszę:

Włamania do domków: drzwi - ok. 2000, okna (w tym balkonowe) - ok. 3200

Włamania do mieszkań: drzwi - ok. 5900, okna (w tym balkonowe) - ok. 2300

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo proszę:

Włamania do domków: drzwi - ok. 2000, okna (w tym balkonowe) - ok. 3200

Włamania do mieszkań: drzwi - ok. 5900, okna (w tym balkonowe) - ok. 2300

 

Jakoś dziwnie małe te liczby.. może to kwestia ułomności statystyk policyjnych. Dla mnie bardziej wiarygodne są statystyki niemieckie, które co roku ujawniają 150-160 000 włamań. Ale ważniejsze od liczb jest coś innego: Policja w Polsce wogóle nie ujmuje w statystyce nieudanych prób włamań, tzn. takich, które nie zakończyły się kradzieżą m.in. dlatego, że nie udało się sforsować okna czy drzwi. Niemcy publikują te dane i wynika z nich, że jest to ponad 40% wszystkich włamań - tzn., że co roku zabezpieczenia udaremniają ok. 60 000 włamań !!

Nie sądzę, żeby w Polsce te proporcje były inne, więc warto by znać liczby ile u nas było nieudanych prób włamań - to byłby najlepszy argument, przemawiający za korzyścią z zabezpieczania domów i mieszkań. Czy te liczby są wogóle do uzyskania? :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś dziwnie małe te liczby..

 

Zrozumiałem, że to włamania do domów. Do mieszkań to inna historia. Bo przynajmniej w wyższych blokach bez balkonów nie ma innej opcji, niż drzwi (no dobra - pewnie są jeszcze włamywacze-akrobaci-alpiniści, co się dostaną oknem, ale to pewnie promil).

 

Tylko potem sobie pomyślałem, że to też mało miarodajne, bo jednym koszyku lądują włamania do starych, wiejskich chatek z drzwiami ze starych desek, co i nowe drzwi - nawet niech będą marketowe i z marketową wkładką. Są już jakimś utrudnieniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko potem sobie pomyślałem, że to też mało miarodajne, bo jednym koszyku lądują włamania do starych, wiejskich chatek z drzwiami ze starych desek, co i nowe drzwi - nawet niech będą marketowe i z marketową wkładką. Są już jakimś utrudnieniem.

 

A kto i po co miałby się włamywać do starych wiejskich chatek? :-) Poza wszystkim to na wsi jest dużo trudniej się włamać, bo jak tylko ktoś obcy się pokaże, to od razu jest obserwowany, a jeśli wejdzie na podwórko to i psy go obszczekają (jeśli na łańcuchu) i gospodarz z widłami przywita.. Warto by poznać statystykę włamań na wsi i w miastach - stawiałbym na miasta i działki podmiejskie.. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto i po co miałby się włamywać do starych wiejskich chatek? :-)

 

A po co się włamywać do domu młodych, sprawnych, co korzystają z usług banków? Duże ryzyko i nagroda niewielka. Za to starsze, niezdarne osoby często nie korzystają ciągle z banków (i to żaden wątek polityczny) i mają w wiejskiej chatce dużo więcej do skradzenia, niż niejeden korposzczur. Bo plazma 60" nie bardzo nadaje się do wyniesienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby zejść z poziomu dywagacji: mojemu znajomemu "korposzczurowi" włamali się na I pietro po balkonie i ukradli lustrzankę z kamerą, odtwarzacz dvd i biżuterię żony. W sumie straty na ok. 10 tys. zł. Biżuterii żal mu było oczywiście, bo jakoś tam każda sztuka "pamiątkowa" , ale najgorsza dla niego była świadomość, że ktoś bezkarnie wszedł do jego mieszkania i buszował w jego rzeczach. Do dzisiaj jak wraca tam po pracy, to po zapaleniu światła najpierw ogarnia wzrokiem czy wszystko jest na swoim miejscu.. Brak poczucia bezpieczeństwa to dla niego, jak twierdzi, była największa strata.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się. Kto nie został nigdy okradziony żyje sobie w trochę innym standardzie świadomości tego zagrożenia. Można zabezpieczać się na 1000 sposobów, a i tak ktoś kto się uprze to włamie się do domu czy mieszkania.

Firmy ochroniarskie (nie wszystkie) średnio działają. Drzwi antywłamaniowe mogą zawodzić (czytaj Dierre, co robi drzwi nie w kij dmuchał), okno można po prostu wybić i wparować do środka.

Gdzieś czytałem, że dwóch gości wjechało samochodem do jakiegoś sklepu z elektroniką, napakowali co się da i uciekli. Jak na dzikim zachodzie. Także wszystko jest kwestią determinacji złodzieja i tego co czeka go w środku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się. Kto nie został nigdy okradziony żyje sobie w trochę innym standardzie świadomości tego zagrożenia. Można zabezpieczać się na 1000 sposobów, a i tak ktoś kto się uprze to włamie się do domu czy mieszkania.

 

Owszem, o tym chyba wiedzą już wszyscy, że nie ma zabezpieczeń na 100 proc. . Ale to też nie powinno skłaniać do tego, żeby zostawić drzwi/okna otwarte i powiedzieć sobie: na złodzieja nie ma mocnych. To akurat jest nieprawda, bo zawsze możemy (mniej lub bardziej) zabezpieczyć się przed złodziejem albo też próbować maksymalnie utrudnić mu włamanie. Minimum zabezpieczenia w oknie to okucia RC2 i klamka z kluczykiem - na szybę można nakleić specjalne folie, w ramach założyć kontraktrony itd. itd. ... W niektórych przypadkach włamań wystarczyło zamknąć okno.. :-(

Czytałem ostatnio statystyki, z których wynikało, że ponad 90 proc. włamań dokonywanych jest przed złodziei nie przygotowujących jakoś specjalnie do tego, ale po prostu szukających "okazji". To nie byli ci, z gatunku "upartych".. i myslę sobie, że w całym tym zabezpieczaniu (czy to domu, czy auta, czy choćby roweru..) to o likwidowanie tych "okazji" właśnie chodzi, o zniechęcenia złodzieja do podjęcia choćby próby włamania/kradzieży. A jestem pewien, że jest to możliwe.. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... włamań dokonywanych jest przed złodziei nie przygotowujących jakoś specjalnie do tego, ale po prostu szukających "okazji". To nie byli ci, z gatunku "upartych".. i myslę sobie, że w całym tym zabezpieczaniu (czy to domu, czy auta, czy choćby roweru..) to o likwidowanie tych "okazji" właśnie chodzi, o zniechęcenia złodzieja do podjęcia choćby próby włamania/kradzieży. A jestem pewien, że jest to możliwe.. :-)

I trzeba było miesiąca dyskusji, by dojść w końcu do płaszczyzny na której się chyba wszyscy zgadzamy ?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...