amalfi 03.02.2010 12:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 Wczoraj kurier przywiózł mi czujnik czadu, ale jeszcze nie zamontowany. Ma to związek z ciągiem dalszym historii z postu powyżej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 03.02.2010 12:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 Ja mam dopiero tynki i kabelki są poprowadzone... Ale są 3 czujki przewidziane... i kable są wyprowadzone.... Są to salon - bo jest kominek, kuchnia i kotłownia. Myślę, że tyle wystarczy. Tak jak zapowiadałam, tak też robię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 03.02.2010 12:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 amalfi czemu wybrałeś czujki czadu a nie czujki dymu? A moze to czujka czadu i dymu jednak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 03.02.2010 12:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 W tej sytuacji ja bym wybrała dwie czujki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 03.02.2010 12:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 amalfi czemu wybrałeś czujki czadu a nie czujki dymu? A moze to czujka czadu i dymu jednak? Wybrałam czujnik czadu, bo dym to my sami czujemy Chodzi o to, że mam podstawy podejrzewać, że sąsiad, aby załatwić wszystko jak zwykle tanim kosztem, wstawiając piec na węgiel do swojej piwnicy, wykorzystał nasz przewód wentylacyjny jako komin Po prostu się do niego przebił. Ale nie moge wejść do jego piwnicy i tego sprawdzić, bo nie mam takiego prawa. No i nie znam sie. Jak pali jakieś śmierdzące śmieci, to czuć u nas w domu własnie w okolicach tego filara, w którym jest ten przewód, bo wiadomo, ze komin buduje się z innych materiałów. To tylko jedna z wersji wytłumaczenia, dlaczego jak on pali, u nas śmierdzi. Najgorsze jest to, że ja za ten dom dałam kupe kasy, a on go dostał za darmo, więc nie dba o nic, bo łatwo przyszło......itp. Jak już pisałam, jest uczynnym człowiekiem i można na niego liczyć, ale czasem przegina. Nie chcę się też z sąsiadami kłocić, bo nie wyobrażam sobie życia przez ścianę z kimś, z kim sie żyje jak pies z kotem. Ale moja cierpliwość się kończy. Ostatnio wreszcie coś tam w tym nibykominie wyczyścił i nie śmierdzi, ale niepokój i tak został. Szczególnie po pożarze w ubiegłą zimę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 03.02.2010 12:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 Szkoda, ze nie jest to czujka czadu i dymu (są 2w1). Czujka wykryje obecność dymu zanim Wy go poczujecie. Czasem takie wyczucie na węch bywa za późne. Szczególnie dziś, gdy mamy super szczelne okna i drzwi w domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 03.02.2010 12:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 Szkoda, ze nie jest to czujka czadu i dymu (są 2w1). Czujka wykryje obecność dymu zanim Wy go poczujecie. Czasem takie wyczucie na węch bywa za późne. Szczególnie dziś, gdy mamy super szczelne okna i drzwi w domu. Ja nie mam superszczelnych, szczególnie drzwi i nawet mnie to cieszy. Pomyślałam, że jeśli ten czujnik coś wyczuje, to wezwę straż pożarną i może problem się rozwiąże. No właśnie, kogo mam wzywać? Straż, czy kominiarza? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 03.02.2010 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 Jak jest dym to straż...A jak nic się nie dzieje i nie ma zagrożenia to na ludzki rozum kominiarza.....Ja tak bym zrobiła... Co Ty na to Mayland? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 03.02.2010 12:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 Jak jest dym to straż... A jak nic się nie dzieje i nie ma zagrożenia to na ludzki rozum kominiarza..... Ja tak bym zrobiła... Co Ty na to Mayland? No a jak czad wyczuje? Właśnie w okolicach tego filara? Bo mój piec gazowy jest w piwnicy, a kominka nie używam. Piec jest co pół roku czyszczony i sprawdzany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 03.02.2010 12:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 Ja zadzwoniłabym do straży. Czad to gaz którego nie czuć i nie widać. Skoro piszczy mi w domu czujka czadu to po co mi kominiarz? Nie ma co narażać kominiarza..... Przy duzym stężeniu czadu wystarczy kilka oddechów i trup. Poza tym konminiarz nie jest upoważnony do niesienia pomocy w takich sytuacjach. Polecam lekturę: http://www.psp.itl.pl/download/czad_09a.pdf Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 03.02.2010 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 No i nie wiem, czy kominiarz ma uprawnienia, aby wejść do piwnicy sąśiada, a straż ma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 03.02.2010 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 To może wtedy by pogadać ze strażakami... nich sprawdzą nijako z urzędu w sytuacji zagrożenia, czy u sąsiada jest wszystko OK i czy czasem nie podpoił się do wszego komina...A wtedy poważna rozmowa.... Domniemam, że nie możecie zamurować tego komina i puścić drugim kominem .....Dopiero by się sąsiad zdziwił, że nie ma ciągu?! Nic więcej mi nie przychodzi do głowy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 03.02.2010 13:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 Zamurować nie, bo to jest taki filar, w którym też przechodzą rury od kanalizacji. Żałuję, że w czasie remontu nie kazałam tego rozwalić, niby tymczasowo, to by sie okazało, co on tam namieszał. Ale powiedzcie sami, gdyby miał zrobiony dobrze komin, to u nas by śmierdziało? Jak raz go zawołaliśmy, aby sobie powąchał, to zbladł, czyli coś kombinuje. Poza tym pali wszystkie plastikowe śmieci, więc i okna mam ciągle upieprzone. No normalnie jak wrzód na doopie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PLISZKA Inż.Ppoż. 31.07.2013 10:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2013 (edytowane) Czujki dymu są bardzo dobre, żebyśmy mogli zareagować na pożar jak jest jeszcze niewielki. Możemy wtedy ugasić wodą albo tłumiąc płomienie. Ale UWAGA - nie gasimy wodą płonącego oleju! Dlatego warto mieć pod ręką w spray gaśniczy. Niewielki, poręczny i prosty w użyciu. A skuteczny jak dwie małe gaśnice samochodowe i radzi sobie świetnie z wieloma pożarami [usunięto wpisy reklamowe] Edytowane 31 Lipca 2013 przez Elfir reklamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
darkdarkman 12.07.2016 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2016 Po 3 letniej przerwie podniosę wątek.Dlaczego czujki dymu są ważne?Bo śpiący człowiek nie czuje zapachów. Zadymienie może być konkretne, a sen nie zostanie przerwany aż do wieczności już. Co do gaszenia oleju - czemu nie można gasić wodą? Ano temu, że olej ma ponad 300 stopni, więc jak dostanie się do niego woda, to zmienia się ona gwałtownie w parę, kilka tysięcy razy powiększając swoją objętość, co skutkuje technicznie rzecz biorąc eksplozją oleju. Z wszelkimi psikadłami też należy uważać, żeby tego oleju nie rozchlapać.Stary dobry koc gaśniczy jest nieoceniony w tym przypadku. Ktoś wspominał o płycie indukcyjnej. Osoby, które mają ją podpiętą trójfazowo do puszki w ścianie ręka do góry. A teraz ile osób ma możliwość szybkiego wyłączenia takiej kuchni? Wtyczek raczej nikt nie stosuje, bo te trójfazowe dekoracyjne są średnio, a nawet jak są, to zazwyczaj za zabudową. Wyłącznika nie ma, bo sporo elektryków nawet by nie wiedziało jak taki zrobić. Pozostaje sprint do wiatrołapu, ewentualnie do garażu i wyszukiwanie wśród kilkunastu, czy kilkudziesięciu aparatów tego od kuchni. W tym roku mojemu wujkowi spalił się garaż - na szczęście tylko garaż. Wyglądało to tak, że wjechał autem do garażu i zaparkował na zakrytym kanale.Leżała tam plastikowa szczotka do zamiatania, która zapaliła się od katalizatora. Wujek wyjechał z garażu, ugasił szczotkę i poszedł się umyć.Niestety palący się stopiony plastik skapywał do wnętrza, a w kanale, jak to w kanale. Trochę ropy, jakiś przepracowany olej, trochę szmat, bitex i cała kupa innych bardzo potrzebnych sprzętów. Jak wrócił do garażu, to palił się już jego dach. Na szczęście garaż wolno stojący. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 12.07.2016 11:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2016 ja mam indukcję na osobnym obwodzie, wyłączaną opisanym bezpiecznikiem na tablicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
darkdarkman 12.07.2016 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2016 Ale od kuchni daleko BTW trzeba pamiętać jak działają ubezpieczyciele - składki biorą chętnie, a z odszkodowaniami bywa różnie. Trzeba mieć więc wszystkie wymagane protokoły. Przegląd wentylacji zdaje się raz na rok, przewody spalinowe, dwa razy na rok, dymowe 4 razy na rok, badanie instalacji elektrycznej - raz na pięć lat itd. A no i odkąd w straży ukróciło się z nieokreślonymi przyczynami pożarów, to wzrosła znacząco liczba zaprószeń ognia i zwarć w instalacji elektrycznej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 12.07.2016 13:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2016 skąd wiesz, że daleko?Mam jakieś hm...6-7 m? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KDWJ 13.07.2016 11:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2016 A gdzie taka wtyczka miała by się znajdować w przypadku indukcji? Przy wejściu do kuchni? Bo podchodzenie do palącej się kuchenki w celu jej odłączenia raczej dobrym pomysłem nie jest tym bardziej gdyby wtyczka miała się znajdować pod kuchenką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
darkdarkman 13.07.2016 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2016 Gniazdka wtykowe zwłaszcza w kuchni i w łazience powinny znajdować się w pewnym oddaleniu od urządzeń.Tyczy się to zarówno kuchenki jak i pralki, zmywarki, lodówki i tak dalej.Gniazdko w szafce, za lodówką, pod blatem i tak dalej to nie jest ergonomiczne rozwiązanie. Poza tym, jak zrobić pomiary gniazdka umieszczonego za zabudową? Co 5 lat ktoś będzie chciał rozbierać wszystko, żeby zrobić dostęp? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.