Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do efektu motyla czyli Batuta


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 8,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witaj Gosiek,

powiedz mi lub przypomnij dlaczego zasypaliście ten staw? i czy on miał naturalne dopływy, czy jest to miejsce obecnie zupełnie suche? Widzę że powstał w tym miejscu piękny zakątek ogrodu.

Pytam bo mam b. trudną działkę (ukształtowanie terenu) z naturalnym stawem i przez to teren ciągle podmokły.

Twój ogród jest piękny i duzo sie uczę czytając opowieści o roślinach, przyrodzie .

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed laty było to niewielkie obniżenie terenu a rosnące sitowie wskazywało na teren podmokły, a tuż za granicą było starorzecze w dalszej części łączącej się z rzeką. Jako że wykopanie stawu aż się prosiło tak też się stało. Do czasu gdy działało podsiąkanie wody między stawem a starorzeczem w stawie było życie i rośliny i ryby i żaby... i zaskrońce tez czasem kąpieli zażywały... nie mówiąc o kaczkach ;) Ale nasz kopany staw nie miał bezpośredniego połączenia z innym zbiornikiem.

 

Jednak gdy sąsiad odciął dopływ wody do starorzecza usypując sobie przejazd na pole powoli zaczęła następować degeneracja tego terenu. Woda zaczęła gnić. Niestety, jako że starorzecze było już za ogrodzeniem stanowiło wspaniały zbiornik do wywalania wszelkiego śmiecia z okolicy :bash:

 

Życie zamierało, smród gnijących roślin, nie nadążaliśmy już zbierać rzęsy, ryby częściowo wyłapane częściowo zimą zamrożone w lodzie. Piękne olszyny rosnące nad wodą zaczęły chorować, a ich liście spadające do wody dodatkowo dokonywały dzieła zniszczenia wody.

 

Nie mieliśmy już siły walczyć i skorzystaliśmy, że sąsiad mający dość wysypiska śmieci w końcu zasypał ten teren. Mieliśmy ,,suche" dojście do stawu, który zasypaliśmy ziemią z okolicznych wykopów. Nie pamiętam ile tego było, ale naprawdę dużo :cool:

 

Teren teraz jest zdecydowanie suchy, z wyjątkiem czasu gdy nas zalewa, ale wtedy mokro jest wszędzie. Z tym, że ziemia jak to ziemia z wykopów nie była najlepsza, więc pod rośliny trzeba doły kopać i tam już dawać dobrą ziemię by krzakom wystarczyło na jakiś czas.

 

Twoje podmokłe tereny to tylko w okolicy stawu? Jakieś badania geologiczne robiliście?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za przypomnienie historii tego Waszego kawałka posiadłości. Z pewnością na początku staw dodawal atrakcyjności i urozmaicenia Waszej działce, ale faktycznie po ingerencji sąsiada zamierał i musieliście podjać drastyczne, skuteczne kroki.

Mój ogród dopiero powstaje (mieszkam od maja br) i w przyszlości gdy bedzie obsadzony, umocniony (skarpy) no i murawa pokryje gliniaste podłoże to i wody po deszczach bedzie mniej. Teraz w wiekszości spływa strumyczkami do stawu i to jest nieciekawy widok,

Dlatego pilnie śledzę Twoje poczynania i osiagnięcia w ogrodzie flower1.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się podoba, aczkolwiek kasę trzeba wpakować by to ogarnąć, mur oporowy, strumyk i zabawa ze stawem. Powierzyć to trzeba byłoby fachowcom znającym się na swojej robocie. Tak czy inaczej widać, że woda ziemię zabiera i koniecznie czymś trzeba umocnić ten teren by woda nie zabrała więcej gleby. Nie znam się na tym, ale jak widzę niektóre trawy nadbrzeżne, to tak trzymają się w kupie, że woda im nic nie zrobi a ziemi spomiędzy korzeni też nie wypłucze, tyle, że to trawiszcze bardzo ekspansywne jest. Polecam ten odcinek Mai w ogrodzie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za rady a z Maji na pewno bedę korzystać. Otoczenie wygląda już zupelnie inaczej, koszta to były duże i nie planowane.

Zaczęłaś już okrywać swoje piękne roślinki w zwiazku z nadchodzącymi mrozami i śniegiem? Elfir na FM radzi aby dopiero gdy minusowe temp. się ustabilizują :confused: . A jak zmarzną wrażliwe pąki np. hortensji, sama już nie wiem... jutro okrywam :yes:

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boższe jak ja bym chciała mieć tyle wody w stawie...u nas niestety wszystko wyschło:(nie zdążyłam się nim nacieszyć ...niestety opadniecie poziomu wód zawdzięczamy nowopowstałej odkrywce węgla:(zobacze po tej zimie ,jeżeli woda nie najdzie ,trzeba będzie pomyśleć o studni głębinowej:mad:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

VTS śnieg jest najlepszą pierzynką :yes: najgroźniejsze są... wiosenne przymrozki, i różnice temperatur między słonecznym dniem a mroźną nocą. A jeśli będą mrozy jak ubiegłej zimy to okrywanie roślin nic nie pomoże, skoro przy bezśnieżnej zimie, mrozy ścięły ziemię miejscami na 80 cm w głąb :mad: To kataklizm na który nie ma rady żaden przeciętny ogrodnik amator, zresztą rośliny powypadały i w szkółkach ogrodniczych

TAR a u mnie pomimo okrywania największa hortensja ogrodowa wymarzła - znaczy pąki wymarzły i prawie nie kwitła, a te małe okryte jedynie gałązkami świerkowymi ładnie kwitły :lol2:

 

 

Oczywiście nie ma równowagi :no:, Beauty przydałoby się wody jak u VTS, a Jej z kolei trochę suszej by się zdało. Beatko jak to chcesz studnię w stawie drążyć ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na szczescie mam malo ogrodowych hort chyba w tej chwili tylko 2, a pozostale sa odporne i nie trzeba ich okrywac. zrezygnowalam z roslin ktore wymagaja okrycia, nie chce mi sie :yes:

 

Ooo i mnie też się nie chce...

Mają sobie dawać radę... a jak nie to wek..

Nawet róż nie okrywam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje róże to jakieś miniaturki, które w prezencie w doniczkach czasem dostawaliśmy, oczywiście lądowały w gruncie. Obsypać takie maleństwa to żaden problem, a są bardzo dzielne, ale różne wynalazki, w tym róże bardzo trudne są do zimowania w naszym klimacie i wcale nie dziwię się Twojemu wyborowi :lol2:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no bo to zalezy w jakiej strefie mrozoodporności rosną albo jak obserwuje pobliskie ogrody; szczelnie ogrodzone, przycupniete, zaciszne to i roslinkom cieplutko. A nie jak u mnie, hula lodowaty wiatr. Jeszcze wczoraj miejscowy rolnik wyciął - wyrwał sobie 15 dorodnych drzew na opał :mad:pozbawiając mnie jakiejkolwiek osłony.

Też nie lubię dekoracji chchołowych ale czasem roslinę wspomogą.

Również zastanawiam sie gdzie i po co Beauty studnie chcesz wiercić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...