Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Elektryczne ogrzewanie podłogowe - za i przeciw.


spamstopper

Recommended Posts

nie zawsze to, co naturalne jest najlepsze. niewazne, co naturalne. Ogrzewanie podłogowe jest naprawdę przyjemne i skuteczne. Odkąd je mam, terakota nie jest nigdy całkiem zimna (super po kąpieli!), a przy siedzącej pracy nic mi nie marznie nawet zimą. Nogi mi nie puchną, nie widzę i nie odczuwam żadnych minusów podłogówki. Nikt z nas w domu nie ma też zimową porą doskwierającego w starym mieszkaniu bronchitu. Nie wiem, czy to zasługa podłogówki, ale na pewno fakt :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wnikając w sens montowania podłogówki mam poważne wątpliwości dotyczące jej naturalności. Na mojej planecie ciepło idzie od słońca, które mam nad głową. Jest go znacznie więcej niż ciepła z wnętrza ziemii, którą mam pod nogami. Nie wiem na której planecie jest inaczej.

Ale argument!!

Po pierwsze słońce grzeje tylko w słoneczne dni (a za wiele ich nie mamy) i tylko na dworze.

Gdyby ziemia nie oddawała ciepła (grzała), to nocami temperatura spadałaby do minus kilkunastu stopni.

Mam podłogówkę już drugi sezon i nikt mnie nie przekona, że jest do bani.

Wręcz żałuję, że w sypialniach nie zrobiłem ogrzewania mieszanego gdzie podłogówka zapewniałaby temp ok 18 C a ewentualne dogrzewanie się zapewniałyby grzejniki.

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wnikając w sens montowania podłogówki mam poważne wątpliwości dotyczące jej naturalności. Na mojej planecie ciepło idzie od słońca, które mam nad głową. Jest go znacznie więcej niż ciepła z wnętrza ziemii, którą mam pod nogami. Nie wiem na której planecie jest inaczej.

Ale argument!!

Po pierwsze słońce grzeje tylko w słoneczne dni (a za wiele ich nie mamy) i tylko na dworze.

Gdyby ziemia nie oddawała ciepła (grzała), to nocami temperatura spadałaby do minus kilkunastu stopni.

Mam podłogówkę już drugi sezon i nikt mnie nie przekona, że jest do bani.

Wręcz żałuję, że w sypialniach nie zrobiłem ogrzewania mieszanego gdzie podłogówka zapewniałaby temp ok 18 C a ewentualne dogrzewanie się zapewniałyby grzejniki.

.

 

 

Ale nigdzie nie napisałem, że podłogówka jest zła. Ma swoje wady i zalety. Dla jednych będzie dobra, a dla innych zła. Pisałem tylko o naturalności, której ona nie ma.

Słońce nie grzeje tylko w słoneczne dni! Słońce grzeje od ładnych paru lat bez względu na chmury, opady, porę roku i porę doby. Wg danych naukowców ma grzać jeszcze przez parę lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to proponuje krótkie ćwiczenie - akurat pogoda odpowiednia. A w zasadzie dwa ćwieczenia.

1. jak masz samochód to proponuje pojeżdzić tydzień z nawiewem tylko na głowę a nie na nogi.

2. drugi test - godzina spaceru bez czapki kontra godzina spaceru bez butów.

 

Opowiedz jak było. :wink:

Pomysł genialny! jestem za podłogówką! nie znoszę nawiewu na twarz i nie noszę czapki. Za to od nóg marznę tragicznie :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja proponuję , jednak rozprowadzenie podłogówki wodą, bo to daje pewną elastyczność. Możesz ją wtedy "napędzić" zarówno prądem jaki i gazem.

Wystarczy , że węzeł co. pociągniesz do łazienki w której zaplanujesz cienki komin czy wręcz rurę. W takiej sytuacji możesz połączyć niewielki wymiarowo kociołek elektryczny (dzisiaj w II taryfie porównywalny z LPG) a za ileś lat jak ceny się przetasują to nie będzie problemu z przestawieniem się na gaz, do tego wszystkiego masz za jednym zamachem ogrzewanie wody użytkowej.

Ja bym tak zrobił.

 

PS:

Do tego nawet jeśli nie planujesz kominka to na wszelki wypadek warto mieć komin w salonie. Dom pewnie jest na całe życie a wszystko wskazuje na to, że jak kiedyś z czymś będą kłopoty to właśnie z energią dlatego lepiej nie pozbawiać się możliwości opalania materiałem stałym.

O samej podłogówce się nie wypowiadam bo jest na nią moda i każdy z innym zdaniem jest zakrzykiwany.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(dzisiaj w II taryfie porównywalny z LPG)

LPG zawsze był porównywalny cenowo z prądem jedno taryfowym, i nadal tak jest, sprawdź ceny, bo mimo ze na stacjach samochodowych LPG staniało, to np: Gaspol nadal sprzedaje po bandyckich stawkach 2,5zł/l

http://forum.muratordom.pl/ile-placicie-za-lpg-do-zbiornikow-przydomowych,t140233.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę miał ani jednego ani drugiego dlatego nie przeliczałem osobiście , ale widziałem wiele wiarygodnych porównań i koszt KW/PLN był zbliżony.

W tamtym roku mój sąsiad analizował szczegółowo problem bo wahał się właśnie pomiędzy tymi źródłami (brak kotłowni i gazu w ziemi) i miał podobne spostrzeżenia. Wybrał gaz bo ma nadzieje na ziemny w przyszłości, miesiąc temu płacił poniżej 1,4PLN/ litr (a ostatnio powyżej 1,6PLN więc ceny też spadają) nie wiem skąd się biorą ceny 2,5PLN, chyba jakaś umowa niekorzystna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z kosztów dzierżawy zbiornika, bo albo kupujesz go na własność za kilka tyś, albo dostajesz na własność z umową na tankowanie wyłącznie po 2,5zł/l

 

prąd taryfa G12w 0,22*277kWh=60,1zł/GJ bez abonamentu i bez obsługowo

prąd taryfa G12w z uwzględnieniem prawdopodobnej podwyżki na 2009 0,3*277kWh=83,1zł/GJ bez abonamentu i bez obsługowo

Propan 1,8zł/litr/(90%sprawność*24GJ/l)=83,3zł/GJ + abonament za zbiornik

Propan 2zł/litr/(90%sprawność*24GJ/l)=92,6zł/GJ + abonament za zbiornik

Propan 2,5zł/litr/(90%sprawność*24GJ/l)=115,7zł/GJ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ciekawości dowiem się od sąsiada, ale z tego co mówił to zbiornik go nie kosztuje pod warunkiem wywiązania się z umowy czyli korzystania z ich usług przez 4 czy 5 lat. Jeśli chciałby rozwiązać wcześniej płaciłby karę. Poza tym zapłacił za gaz poniżej 1,4PLN

Porównując koszty kolega wziął pod lupę dokładnie tylko te w przypadku gazu, zapominając, że w przypadku ogrzewania elektrycznego płacimy wyższe stale opłaty przesyłowe zależne od zużywanych KW oraz musimy podłączyć droższe przyłącze do domu. Prąd nie teleportuje się cudownie do naszych pomieszczeń podobnie jak gaz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko zaletą ogrzawania elektrycznego jest koszt inwestycji i precyzyjność sterowania ogrzeewniem . Chyba że dobrowolnie pozbywasz sie tej dobroci i robisz dość głupi w tym przypadku układ z kociołkiem elektyrycznym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...a wadą koszt eksploatacji, cóż każdy woli co innego . Co do precyzji to co komu daje histereza 0.1 stopnia, jeśli nikt tego nie odczuwa pomijając jej zasadność tylko w I taryfie.

Przypomnę tylko, że piałem o porównywalności tych źródeł energii i nie optuję za żadną z nich. Polecam system elastyczny bo przy wariowaniu cen (nie wiadomo co zaserwuje nam limit co2) jest bezpieczniejszy dla portfela na przyszłość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko zaletą ogrzawania elektrycznego jest koszt inwestycji i precyzyjność sterowania ogrzeewniem .

 

a czy ta precyzyjność nie kłóci się trochę z II taryfą ? :roll:

 

dlaczego ?

można podłogówkę ładować (akumulować) w momencie kiedy jest II taryfa

czyli np od 4 rano do 6 i do 13- do 15 a potem niech oddaje ciepło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to mi przypomina precyzję palenia pieca węglem w moim rodzinnym domu. Ojciec zasypywał po pracy i paliło się wygasając do następnego dnia. :)

Koledzy pisali raczej o precyzyjnej regulacji poziomu temperatury a nie czasu grzania.

Grzanie nocne jest wadą II taryfy bo jest w opozycji do najbardziej korzystnego dobowego rozkłady temperatur czyli najcieplej wieczorem kiedy wracamy z pracy, chłodniej w nocy. W ogrzewaniu II taryfowym akumulacyjnym najcieplej jest jak jesteśmy w pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem pewna co do ogrzewania podłogowego. Po pierwsze - drogie to a pewnie wkrótce będzie jeszcze drożej. Druga sprawa - ciepło od dołu nie jest naturalne dla człowieka. Gdy jestem u sąsiada który ma ogrzewanie podłogowe nogi puchną mi jak banie. Jest jednak sens zakładać ogrzew.pod.w łazience, wtedy szybciej paruje woda z kafelków i jest b.przyjemnie stać na takiej podłodze.

 

a w łazience Ci już nie bedą puchły , czy polejesz je zimna wodą ?

 

Jeśli puchną Ci nogi u sąsiada to pewnie ma za gorącą podłogę , też byłem u kogoś kto ma kawałem ogrzewanej podłogi i jak u niego stanołem to wręcz pażyło w nogi . Miał na podłogę wpuszczoną wodę w tekiej temperaturze jak na kaloryfery , chyba z 60 st . W takim przypadku faktycznie mogą puchnąć nogi.

U mnie temperatura na podłogę to 24-25 i nikomu nogi nie puchną , nawet mojej starszej mamie która całe życie miała problemy z nogami .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzanie nocne jest wadą II taryfy bo jest w opozycji do najbardziej korzystnego dobowego rozkłady temperatur czyli najcieplej wieczorem kiedy wracamy z pracy, chłodniej w nocy. W ogrzewaniu II taryfowym akumulacyjnym najcieplej jest jak jesteśmy w pracy.

kiedyś tak było, teraz taryfa G12W to 3 godziny taniego prądu w samym środku dnia + caluśki weekend + oczywiście 7 godzin w nocy

 

A do tego dodam że jastrych 100m2 i 6 cm gruby to w przybliżeniu 4kWh na każdy stopień K. Więc jeśli podniesiesz w południe temperaturę wylewki o 10 stopni to masz aż do następnego dnia ciepło w domku mniej więcej tak samo jak kupując drogi piec akumulacyjny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...