Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bogusław_58

Recommended Posts

No to może coś w temacie, skoro gra wstępna za nami:)

 

Pojęcie pracy ciągłej faktycznie jest rożne dla rożnych źródeł ciepła. W zduństwie tradycyjnym pracą ciągłą zwykło się nazywać sposób wykorzystywania pieca będącego jedynym źródłem ciepła. Rozgrzewało się taki piec jesienią i nie studziło do wiosny. Używając takiego tradycyjnego pieca okazjonalnie, należało go rozgrzewać i suszyć jak przy jesiennym rozruchu. Inaczej jego żywot był krótki.

 

Promieniowanie podczerwone zdrowsze jest przy niższych temperaturach na obudowie pieca. Takie niższe parametry osiąga się nie tylko masą pieca. Można to mieć paląc częściej mniejszymi porcjami drewna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Wspominasz dawne piece zbudowane z dużym udziałem gliny. Owszem w sezonie letnim nabierały wilgoci, więc pierwsze rozpalenia na jesieni były lekkie w celu bezpiecznego pozbycia się wody. Obecnie to już nie aktualne, gdyż pod dostatkiem jest szamotu w każdym gatunku a ten nawet jak nabierze wilgoci, to wytrzymuje pierwsze rozpalenie jak każde inne. Przynajmniej tak jest w moich konstrukcjach. Również dla tego na palenisko i dopalacz najlepiej dać szamot wysoko glinowy gdyż wilgoci złapie mniej jak zwykły szamot, a nawet jeśli, to nic mu to nie robi :)

Również czas, gdy ktoś siedział w domu i podkładał małymi porcjami do pieca minął. Obecnie chodzi więc o piec, z którym jest mało obsługi: mało sadzy w kanałach, mało popiołu i żeby można go było szybko rozpalić w każdym czasie. Nie bez znaczenia jest również zaleta, że nie rozjedzie się obudowa pieca, gdy włożymy do paleniska zbyt dużo opału.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno w Łaziskach był zlot zdunów. Coś z 50 osób było. Okazuje się, że na glinie robi się jeszcze mnóstwo pieców. Kto wie czy nie więcej niż tych drugich.

 

Nie miałem na myśli palenia z siedzeniem przy piecu, tylko piece o 12 godzinnym cyklu. Najpowszechniejsze obecnie z powodu dość przydatnej logistyki takich cykli. Zresztą przekomarzaliśmy się o to niejednokrotnie;) Ja z takiego pieca nie wybieram sadzy już czwarty sezon, a jest to jedyne ogrzewanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robienie pieca z gliny ma na pewno jakieś plusy. Nie za bardzo jednak widzę jakie, ponieważ przygotować glinę, to też jest spory koszt. W to miejsce można kupić cegłę szamotową z demobilu.Ciężar 1m3 gliny, to średnio 1650 kg, czyli jest materiałem lekkim w porównaniu do ceramiki wypalanej. Nie zbyt duża masę pieca można "obejść" przez zastosowanie przerw i grzanie wnętrza mocniej ale niestety wędrówka ciepła jest tym szybsza im większe te ciepło, więc zmagazynowane ciepło wyleci do 12 godzin jeśli piec ma dobrą konstrukcję a jak złą to szybciej. Na pewno zaletą gliny jest możliwość nadawania dla urządzenia ciekawego kształtu, jeśli użyjemy jej w warstwie licowej. Jednak takie piece mogą dawać zapach gliny poza sezonem , gdy już chłoną wilgoć z powietrza. Chyba, że jest jakiś na to sposób :)

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to tak jadą pewnie na całym świecie. Na filmikach czy sesjach zdjęciowych znanych firm można zobaczyć jak kleją cegły taka brązową "pastą" z dużych pojemników. Podejrzewam, że to glina, tyle że nie na kwarcu ale na pylistej mączce szamotowej. Osobiście swoje "kosmiczne" materiały też kleję najczęściej poczciwą gliną, ponieważ łatwo rozbierać i składać na nowo "jakby co". Zdarzało się że kleiłem kilka elementów klejem w duże monolity a razem łączyłem gliną. Taka składanka się sprawdza.

Zastosowałem glinę do Al 60 jak i do izolacyjnych cegieł JM 26(20 zł sztuka:) )

Po mimo że używam gliny, to nie dosuszam pieca po sezonie i od razu daję mu z buta przy pierwszym rozpaleniu. Taka sztuczka się sprawdza, gdy spoiny są nie zbyt duże i piec ma niezależne warstwy :)...no i te kosmiczne materiały...

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
...Najlepiej jednak całą gardziel wykonać z betonu. ...

 

Jeszcze jedno do wszystkich - nie uważacie, że w tym zwężeniu można by podać trochę powietrza. Z racji większej prędkości gazów, a zatem i temperatury (przez wyższe ciśnienie) w tym miejscu można by uzyskać lepsze dopalenie parogazu.

W betonie takie kanaliki łatwiej byłoby zrobić.

Wojtek, Jakoś mi tak do Ciebie najbliżej chociaż Cię nie znam. Poruszony przez Ciebie w tym poście temat nie został podjęty. Temat ogrzewania ceramicznego wciąga mnie coraz bardziej. Lęgną mi się w głowie różne pomysły. Jednym z nich jest właśnie dotlenianie spalin w gardzieli, tylko.... no właśnie. W mojej koncepcji ten fragment piecyka miałby napowietrzaną dyszę prostokątną na niemal całej głębokości paleniska, może nawet z możliwością regulowania szczeliny. Problem w tym, że Bogusław pisze, iż gardziel powinna być okrągła. Wówczas działa ona jak dysza Venturiego.Dysz Venturiego.JPG W miejscu przewężenia tworzy się niższe ciśnienie od tego panującego w najbliższym otoczeniu, zatem powietrze do tego elementu piecyka byłoby przez dyszę automatycznie zasysane. (Pomińmy na razie inne pytanie - jak powietrze tam doprowadzić i jakie)

 

I teraz to o co chcę spytać.

 

Czy jeżeli dysza będzie miała taką samą powierzchnię przekroju jak gardziel okrągła, tylko będzie mocno wydłużonym prostokątem, to nadal będzie się zachowywać jak dysza Venturiego??? Męska intuicja podpowiada mi, że TAK:yes: Gazy spalinowe przeciskając się przez przewężenie, coby nadążyć muszą przecież przyspieszyć a jak przyspieszą to w tym fragmencie piecyka wytworzy się podciśnienie. Zatem będzie i wilk cały i owca zjedzona. Potwierdzasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnorodność materiałów zduńskich , także tych "kosmicznych" , znajduje zastosowanie zależnie od wymagań technologi wykonania danego urządzenia grzewczego . Mówienie o jakimkolwiek materiale zduńskim jako optymalnym do wszystkich zastosowań byłoby nieuczciwe .

To że wiele prac zduńskich można dobrze wykonać "na glinie" wcale nie upoważnia do obśmiewania nowych przemysłowych mas dedykowanych do technik stosowanych w zduństwie nowoczesnym .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie, przeczytałem pierwsze sto stron tego tematu i jestem pod wrażeniem tego co osiągaliście poprzez kolejne lata. bardzo miło się to czytało.

 

Na razie lekturę skończyłem na 102 stronie, Nie mogę się doczekać dalszych efektów waszych prac. Jednak z braku czasu muszę czytanie tematu odłożyć na później.

Chciałbym was prosić, jako doświadczonych w temacie o zabranie głosu i rady odnośnie mojego pomysłu na ogrzewanie mieszkania w kamienicy. Mianowicie przymierzam się do wykonania pieca z cegieł szamotowych, którego głównym zadaniem będzie ogrzewanie wymiennika wodnego, a następnie poprzez wode standardową instalacją CO wraz z grzejnikami w obiegu otwartym. Początek opisałem, i będę opisywać dal

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?233270-piec-szamotowy-sta%C5%82opalny-jako-ogrzewanie-CO

 

Jeśli lepiej żebym zadawał pytania w tym temacie (ogrzewanie ceramiczne) dajcie znać, jednak wydaje mi się że osobny wątek wniesie mniej zamieszania do waszych merytorycznych dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtek, ... W mojej koncepcji ten fragment piecyka miałby napowietrzaną dyszę prostokątną na niemal całej głębokości paleniska, może nawet z możliwością regulowania szczeliny. Problem w tym, że Bogusław pisze, iż gardziel powinna być okrągła. Wówczas działa ona jak dysza Venturiego.[ATTACH=CONFIG]295315[/ATTACH] ...

Czy jeżeli dysza będzie miała taką samą powierzchnię przekroju jak gardziel okrągła, tylko będzie mocno wydłużonym prostokątem, to nadal będzie się zachowywać jak dysza Venturiego??? Męska intuicja podpowiada mi, że TAK:

Zatem będzie i wilk cały i owca zjedzona. Potwierdzasz?

Podciśnienie, jak najbardziej, będzie powstawać w dyszy, bez względu na jej kształt przekroju. Jednak przekrój okrągły lub zbliżony do okrągłego jest wskazany ze względu na najmniejszą powierzchnię ścianek. Przez ścianki ucieka nam ciepło, a na tym etapie chcemy ciepło zachować do dopalania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dysza Wenturiego jak najbardziej fajna sprawa.

Jednak opis do rysunku dotyczy jak się domyślam przepływu powietrza "w zwykłej temperaturze".

Jak to jednak będzie się w niej działo, gdy przechodzić będą przez nią gazy o średniej temp 600*C a po samozapłonie 700-800*C , to już nie jestem pewien czy będzie działać tak samo. Przydałoby się opracowanie z jakiegoś instytutu , który to przebadał. Również powietrze podawane w samo przewężenie bez sprężarki nie wejdzie, chyba ze będzie wyższe /równe jak temperatura w przewężeniu. Napowietrzanie więc tym sposobem w prostym urządzeniu raczej odpada, a słuszniejsze jest po prostu podać nadmiar powietrza dużo wcześniej.

Dysze mogą być okrągłe, kwadratowe czy jako szczelina i w każdym typie coś tracimy a coś zyskujemy.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Mianowicie przymierzam się do wykonania pieca z cegieł szamotowych, którego głównym zadaniem będzie ogrzewanie wymiennika wodnego, a następnie poprzez wode standardową instalacją CO wraz z grzejnikami w obiegu otwartym. Początek opisałem, i będę opisywać dal

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?233270-piec-szamotowy-sta%C5%82opalny-jako-ogrzewanie-CO

Pomysł jest dobry. Jakbyś zrobił piec o wadze ok 1t i zbiornik 500 l, to mieszkanie powinno dostać ciepła pod dostatkiem. Jeśli obieg otwarty znaczy "na naturalnym krążeniu", to śmiało można robić wymuszone na precyzyjną pompkę i będzie oszczędniej.

Po nowym roku mam w planie realizować pomysł z piecem kuchennym, ale ceramiki będzie w nim łącznie 1.5 t i 350 l wody, więc wielkości dość podobne, to to i owo będzie wspólne i zawsze możemy pogadać.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam byłem ciekaw jak takie przeweżenie może działać wiec sobie zrobiłem.

went1.jpg

Na foto sama dysza w trakcie budowy miedzy paleniskiem a piekarnikiem. Szczelinami jest możliwość podania powietrza bezpośrednio do dyszy.

Wnioski, może przedwczesne bo calość jeszcze w stanie surowym ale:

- opisywana wczesniej dysza Wenturiego jako ciśnienie odniesienia przyjmuje zwężke i komore przed zwężką a my przecież powietrza z paleniska nie pobieramy,

- spaliny w takim przewężeniu przyspieszają, warunkiem wydaje się przekrój przewężenia w stosunku do przekroju wylotu spalin (komina) u mnie redukcja nawet do 25%

- aby wykorzystywac taka dyszę w palenisku należy rozpalać na max inaczej będzie to zwykly piecyk.

- moim zdaniem Bogusław ma racje podanie nadmiaru powietrza w palenisko w domowym urządzeniu wystarczy,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mikołaj pewnie pieca nie przyniesie...za ciężki...chyba że zatrudnią Pudziana :)

Można jednak prosić o dar zrozumienia i zrobić samemu;), czego wszystkim zainteresowanym życzę.

A dla tych co już mają, życzę następnych realizacji :)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł jest dobry. Jakbyś zrobił piec o wadze ok 1t i zbiornik 500 l, to mieszkanie powinno dostać ciepła pod dostatkiem. Jeśli obieg otwarty znaczy "na naturalnym krążeniu", to śmiało można robić wymuszone na precyzyjną pompkę i będzie oszczędniej.

Po nowym roku mam w planie realizować pomysł z piecem kuchennym, ale ceramiki będzie w nim łącznie 1.5 t i 350 l wody, więc wielkości dość podobne, to to i owo będzie wspólne i zawsze możemy pogadać.

Pozdrawiam.

 

mam zamiar zrobić instalacje z wymuszonym obiegiem wody przy pomocy pompki, obieg otwarty znaczy to że będzie to typ instalacji bezciśnieniowej z naczyniem wzbiorczym,

 

no to po nowym roku ruszamy z projektami i liczę na waszą pomoc,

a tymczasem życzę wszystkim Wesołych Świąt

Edytowane przez robr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtek, Jakoś mi tak do Ciebie najbliżej chociaż Cię nie znam. Poruszony przez Ciebie w tym poście temat nie został podjęty. Temat ogrzewania ceramicznego wciąga mnie coraz bardziej. Lęgną mi się w głowie różne pomysły. Jednym z nich jest właśnie dotlenianie spalin w gardzieli, tylko.... no właśnie. W mojej koncepcji ten fragment piecyka miałby napowietrzaną dyszę prostokątną na niemal całej głębokości paleniska, może nawet z możliwością regulowania szczeliny. Problem w tym, że Bogusław pisze, iż gardziel powinna być okrągła. Wówczas działa ona jak dysza Venturiego.[ATTACH=CONFIG]295315[/ATTACH] W miejscu przewężenia tworzy się niższe ciśnienie od tego panującego w najbliższym otoczeniu, zatem powietrze do tego elementu piecyka byłoby przez dyszę automatycznie zasysane. (Pomińmy na razie inne pytanie - jak powietrze tam doprowadzić i jakie)

 

I teraz to o co chcę spytać.

 

Czy jeżeli dysza będzie miała taką samą powierzchnię przekroju jak gardziel okrągła, tylko będzie mocno wydłużonym prostokątem, to nadal będzie się zachowywać jak dysza Venturiego??? Męska intuicja podpowiada mi, że TAK:yes: Gazy spalinowe przeciskając się przez przewężenie, coby nadążyć muszą przecież przyspieszyć a jak przyspieszą to w tym fragmencie piecyka wytworzy się podciśnienie. Zatem będzie i wilk cały i owca zjedzona. Potwierdzasz?

 

Działać będzie. Przekrój inny niż okrągły może rodzić problemy związane z nierównomiernym obciążeniem termicznym materiału i jego szybkie zużycie (spękanie). Coś, co przy zastosowaniach domowych (mniej kosmicznych:)), nie stanowi problemu, bo to nie dysze, tylko zwykłe gardziele, przewężenia itp. Dysze to najbardziej problematyczny element konstrukcji mającej zwiększyć osiągi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dysza okrągła narażona jest tak samo na spękanie jak inne "nieokrągłe" lub nawet bardziej.

Wiadomo że pod wpływem ciepła materiał zwiększa wymiary:) Jeśli ciepło przechodzi przez średnicę wewnętrzną, wtedy ta się powiększa szybciej od tej zewnętrznej i struktura zostaje naruszana aż do pęknięcia po jakimś czasie. Jeśli dysza okrągła będzie dzielona na kilka elementów nie związanych z sobą trwało, wtedy każdy będzie mógł się "ugiąć" co przedłuży trwałość takiej dyszy. Dlatego w przemyśle dysze robią z oznaczeniem Al 80-90 (kosmos:)

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogusław.

 

Zapoznałem się z całym materiałem tego forum i mam pytanie. To znaczy mam wiele pytań ale najpierw dopytam o dopalacz spalin.

 

Szrajber w swojej książce „Nowoczesne piece mieszkaniowe” prezentuje metody obliczania parametrów niezbędnych przy budowie pieca. Dla przykładu wylicza, że przestrzeń wolna nad paliwem w palenisku z którego wychodzą gazy o ciepłocie 600°C przez kwadratowy otwór w sklepieniu o boku 10 cm w ilości 40 litrów na sekundę, powinna wynosić 43,5 cm. Jeżeli do tego dodać najkorzystniejszą grubość warstwy opału (drewna) równą 25 cm to otrzymamy wysokość komory paleniskowej równą 68,5 cm. W tabelach na końcu książki wartość tą zaokrągla do 70 cm.

W tejże książce nie wylicza i nie podaje optymalnej wysokości komory dopalacza spalin. Jedynie z analizy rysunku pieca jego autorstwa można wywnioskować, że odległość od dyszy do sklepienia dopalacza wynosi 66,5 cm.

Jedna z wypowiedzi na tym forum „Strumień palnych gazów uwolnionych z paliwa trzeba przecisnąć przez "palnik" - dyszę. Tę mieszankę trzeba spalić w izolowanym cieplnie kanale ceramicznym, na dość długim odcinku i w dostatecznie długim czasie”

Inne wypowiedzi w tej kwestii sprowadzają się jednak do tego, że ta komora nie powinna być za wysoka. Również Ty w swojej „lokomotywie” masz stosunkowo niski dopalacz spalin.

 

Stąd moje pytanie.

 

Jeżeli nie jesteśmy ograniczeni przestrzenią to jaki powinien być optymalny kształt i wymiary komory dopalacza spalin?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dysza okrągła narażona jest tak samo na spękanie jak inne "nieokrągłe" lub nawet bardziej.

Wiadomo że pod wpływem ciepła materiał zwiększa wymiary:) Jeśli ciepło przechodzi przez średnicę wewnętrzną, wtedy ta się powiększa szybciej od tej zewnętrznej i struktura zostaje naruszana aż do pęknięcia po jakimś czasie. Jeśli dysza okrągła będzie dzielona na kilka elementów nie związanych z sobą trwało, wtedy każdy będzie mógł się "ugiąć" co przedłuży trwałość takiej dyszy. Dlatego w przemyśle dysze robią z oznaczeniem Al 80-90 (kosmos:)

Pozdrawiam.

 

 

W sumie racja...:)

 

 

morsisko

 

Wyliczenia Szrajbera wyglądają na takie dla węgla. Drewno ma w dużo większym stopniu gazową formę spalania i potrzebuje dłuższej drogi ich dopalania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam w Nowym Roku.

Nie wiecie może czemu dziś boli głowa ????? :)

Wiadomo, że wynalazki muszą opierać się na wyliczeniach. Najczęściej jednak robi się wynalazek metodą prób i błędów, a potem dorabia się wyliczenia + jakieś pomiary np prędkości ciągu...Domyślam się , że Szrajber tak właśnie do tego doszedł a wyliczenia...świat ich potrzebuje więc są;)

Doświadczalnie zbadana jest grubość warstwy opału i tego się nie przeskoczy. Następnie ważna jest wysokość do dyszy, by płomień mógł się dobrze "wyciągnąć" ale też jeśli będzie ta odległość zbyt mała, to w palenisku będzie powstawać zbyt wysoka temperatura mogąca szybko "zużyć" palenisko. Obecnie można to już mieć "w poważaniu" i dać na palenisko materiał "kosmiczny":), który się nie boi wyższej temperatury.

U Szrajbera od rusztu do końca dyszy jest 70 cm a w "lokomotywie" 120 cm. Taka znaczna różnica wynika stąd,że moje palenisko jest na trzy podłożenia pod rząd w razie mrozów i nie bardzo wiedziałem jak to wpłynie na konstrukcję gdy zrobię niższą. U Szrajbera dopalacz ma 70 cm i jeśli pomnożymy go x 2(góra -dół) otrzymamy 140cm a łącznie, gdy dodamy wysokość paleniska + 2x długość dopalacza, mamy 210 cm wędrówki spalin za nim zaczną się chłodzić. Lokomotywa ma od rusztu do końca dyszy 120 cm a dopalacz to 35 cm x 2 = 70 cm. Gdy dodamy 120 cm+70 cm = 210 cm, czyli zbieżnie z piecem Szrajbera. Spaliny po wyjściu z mojego dopalacza wędrują jeszcze poziomo ok 60 cm gdzie mogą się jeszcze ewentualnie dopalać, czyli mam 270 cm.

Dopiero na wiosnę zajrzę do dopalacza i kanału poziomego i wtedy będę mógł na 100% ocenić co i jak tu się sprawdziło.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...