ja14 09.12.2009 09:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2009 O zwykłej stali nawet nie myślę. Chodziło mi o zwykłą nierdzewkę np gat 4301 zamiast 4828. Chociaż b. ciekawy jest też pomysł z przymurowaniem!Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek_796 09.12.2009 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2009 Może być zwykła stal nierdzewna. Jednak jak bym sam to robił, to wykonałbym jednak przyłączkę ceramiczną, czyli przymurowałbym się do komina - z tą szczeliną na sznur oczywiście. Nie gniotsia, nie łamiotsia, no i materiały masz. Kiedyś pisałem też na temat wypełnienia tej szczeliny pomiędzy piecem a ścianą, myślę o wsypaniu tam kruszywa izolacyjnego - wtedy miałbyś szczelność zapewnioną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ja14 09.12.2009 09:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2009 Kusi mnie to przymurowanie. Tak na "chłopski rozum" powinno to działać.Tylko, że w pewnym sensie jest to chyba technika eksperymentalna? Tzn. ja nie widziałem żeby ktoś tak robił.A tek kruszywo to keramzyt czy jeszcze coś innego?Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek_796 09.12.2009 10:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2009 Takie przejścia kanałów spalinowych przez warstwy wykonane z różnych materiałów, ew. warstwy różnie pracujące wykonuje się standardowo w instalacjach przemysłowych, gdzie unika się generalnie stali. U ciebie komin jest przy piecu i nie musisz spalin prowadzić na jakąś odległość. Takie rozwiązanie dla mnie więc jest zupełnie naturalne i bezpieczne, a przede wszystkim trwałe. Cegły kanału oczywiście muszą być dobrze utwierdzone w ścianie pieca i szczelnie związane. Z kruszyw to jeszcze oczywiście może być szamot porowaty lub zwykły, wermikulit, perlit, ziemia okrzemkowa - czyli generalnie chyba musiałbyś wziąć azymut na jakiś sklep ogrodniczy.Jeżeli chodzi o keramzyt, to przyznam się, że nie znam tego materiału od strony zastosowania w wyższych temperaturach, w mojej profesji się go nie spotyka i nie wiem czy jest stabilny. To jest zamrożona struktura, czyli z definicji metastabilna, na prawdę nie wiem, czy można go tam dać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ja14 09.12.2009 16:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2009 Pojezdzilem troche za nierdzewka i nie jest dobrze. Minimum, ktore mozna kupic to arkusz 1x2 m za okolo 500 zlotych. Oczywiscie potem trzeba to jeszcze pociac, podoginac i pospawac(?). Zdecydowanie nie jest to rozwiazanie przyjazne dla mojego portfela:-(Wojtek - a jak sobie wyobrazasz przewiazanie cegiel w tym rozwiazaniu z domurowaniem?Przyznam, ze myslalem nad tym ale nie bardzo wiem jak to zrobic.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek_796 09.12.2009 20:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2009 Na przykład tak: Ceglany kanał 14x27 http://images38.fotosik.pl/232/72fea8f3a2c1dc1c.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ja14 10.12.2009 03:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2009 Dzieki - super rysunek (zreszta jak zwykle).Wychodzi na to, ze musze rozebrac dwie warstwy:-( Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek_796 10.12.2009 13:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2009 Nie ma sprawy. Jak zdecydujesz tak zrobić to pamiętaj też o wyrównaniu powierzchni komina, aby się dobrze uszczelniło, czyli trzeba wyrównać i zlicować fugi no i zeszlifować wystające krawędzie cegieł.Potem tylko umocować jakąś płytę ze sklejki o gr. ok. 5mm (chodzi o tę dylatację), albo coś podobnego i murować. Dla szczeliny 5 mm dobry będzie miękki sznur kominkowy fi 10, fi 8 - jest na tyle elastyczny, że się tam wciśnie. Te białe sztywniejsze nie będą się nadawać.Z ilością zwojów sznura bym nie przesadzał, myślę, że dwa podwójne - jeden od środka, drugi z zewnątrz - wystarczą. Chodzi o to, żeby to mogło jednak pracować. Sznury można podkleić czerwonym silikonem wysokotemperaturowym. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 10.12.2009 21:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2009 Co do testowania paleniska: naprawdę dobre palenisko to takie, które nie wydzieli sadzy i smrodu np. ze styropianu czy gumy (podkreślam - TYLKO testowo !) Jak Wam się to uda, możemy sobie podać ręce. Uzyskałem taki efekt po paru latach prób. Oczywiście w palenisku z dolnym spalaniem. Korciło mnie sprawdzić, jak to jest ze styropianem w moim palenisku. Gdy piec" wystartował"tzn.dopalacz pokrył się ogniem i po jakimś czasie spalanie było bezdymne,wrzuciłem do paleniska na palące się drewno kawałek styropianu.Niestety z komina poszła chmura czarnego dymu. Można byłoby powiedzieć,że mój piec jest na drewno a nie styropian.Ale tu prawdopodobnie chodzi o co innego.Styropian znalazł się na samej górze palącego się opału, gdzie jest praktycznie tylko gazowanie tej warstwy i jej samozapłon w dyszy i dopalaczu. W piecu z dolnym spalaniem kawałki styropianu spalały się na ruszcie gdzie miały prawie dwa razy wyższą temperaturę, a następnie szły do dopalacza. Z przyczyn konstrukcyjnych nie jestem w stanie podjąć następnych prób .Prawdopodobnie, gdy zbuduję nową wytwornicę z" ocieplonym"dopalaczem,wtedy być może będzie inaczej.Dziś jest to"blachan" i dobrze, bo wyższa temperatura spaliła by drogę przesyłową.Lepsza konstrukcja wymusza zbudowanie drogi przesyłu ciepła z lepszego materiału lub odbieranie ciepła z dopalacza nie jednym kanałem, ale na dwa lub trzy. Myślę,że bardzo dobre piece na drewno czołowych firm ze spalaniem górnym,gdzie spalanie jest bezdymne,również nie poradzą sobie ze styropianem. Dodam jeszcze,że po czterech sezonach grzewczych komin jest czysty a temperatura spalin na wyjściu z komina w momencie najwyższej temperatury w palenisku,przy końcu palenia wynosi 70*C.Jest to bardzo ważny pomiar,ponieważ spaliny o wyższej temperaturze(słabo schłodzone) mogą oszukać "oko". Najlepszy w sprawie opinii o spalaniu byłby analizator spalin do pieców. Pozdrawiam. http://img194.imageshack.us/img194/3575/1008149a.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek_796 14.12.2009 09:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2009 Witam! Tak przy okazji jak Bogusław wspomniał coś o "łapaczach pyłu", wpadła mi do głowy pewna myśl z tym związana. Przeskakuję trochę rzucone hasło dyskusji nad samym paleniskiem, ale możnaby połączyć sprawę wyłapywania pyłu i dopalania przez zastosowanie dopalacza w formie cyklonu. W dolnym wierzchołku byłby zbiornik na pyły drzewne ze śluzą lub zwykłą wyczystką - śluza dawałaby możliwość czyszczenia nawet podczas pracy pieca. W stycznie umieszczonym poziomym kanale znajdowała by się gorąca, zapłonowa dysza, do której podawane byłoby wtórne powietrze. Budowa cyklonu zapewniałaby długie przebywanie spalin wewnątrz, a więc dużo czasu na dopalenie, przy dość małych oporach. Poza tym cięższe, a więc jeszcze niedopalone składniki spalin pozostawałyby w cyklonie dłużej - uciekałyby tylko te lżejsze, o mniejszej bezwładności. Co wy na to? Nie pozamarzaliście ? Pozdrawiam P.S. Bogusław widzę na zdjęciu, że masz w tym blaszanym rozdzielaczu nad wytwornicą zastosowany skomplikowany system wielopunktowego wtrysku powietrza (chodzi mi o te miejsca z widocznym ogniem). A tak poważnie - nie kopci Ci to przy rozpalaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 14.12.2009 10:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2009 Pomimo takiej chałtury nic się nie kopci.Pokój malowany był rok temu i biel została zachowana.Dopalacz spawałem punktowo,bo przy ciągłym spawie "blachan"by pokręciło.Nie chciałem inwestować w lepsze materiały.To co na zdjęciu, to już czwarta wersja małego dopalacza.Wygląda na wielki syf,ale posiada dwie dysze i mały mieszacz w środku.Nadawałby się do kaset. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 14.12.2009 11:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2009 Pan listonosz dostarczył dwie cegły andaluzytowe.Wielkie dzięki Wojtek.Wyglądają na bardzo OK. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek_796 14.12.2009 12:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2009 Drobiazg! Liczę na pomyślne wyniki prób akumulacji Twoją metodą. Może być dobrze, bo ten materiał chociaż jest jakieś 15% lżejszy od magnezytu, to ma 2-3 krotnie mniejszą przewodność, a zatem i prędkość oddawania ciepła. Może to skutkować wrażeniem, że jego powierzchnia po nagrzaniu będzie chłodniejsza, ale za to "grzać" będzie dłużej. Może zatem stanowić samodzielny akumulator.Dodatkowo jest dość dekoracyjny. Dodatkowo ma dużo wyższą temperaturę stosowania niż szamot - jakieś 200-300 st. Paląc zatem drewnem komorę spalania wykonaną z tego typu materiału można śmiało zaizolować, bez obawy o przegrzanie. Nagrzać to można nawet do 1600st. (mięknie znacząco dopiero w 1770 st). Napisz co myślisz o "moim" cyklonie jako dopalaczu, a może wymienniku? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 14.12.2009 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2009 (....) to ma 2-3 krotnie mniejszą przewodność, a zatem i prędkość oddawania ciepła. Może to skutkować wrażeniem, że jego powierzchnia po nagrzaniu będzie chłodniejsza, ale za to "grzać" będzie dłużej. (....) Witam ! Mniejszą prędkość oddawania ciepła... poprzez fakt mniejszej przewodności. To prawda - jest przez to lepszym izolatorem. Ale mniejsza prędkość oddawania ciepła oznacza także mniejszą prędkość NAGRZEWANIA się takiego materiału. Kiedyś tu wspominałem o używaniu metali do akumulacji właśnie z powodu ich dość dobrego przewodnictwa cieplnego. Czy to wada ? Oczywiście metal nie każdemu musi odpowiadać, to tylko teoretyczny przykład dla zrozumienia sprawy. O szybkość późniejszego oddawania ciepła nie martwiłbym się tak bardzo, nastąpi to znacznie wolniej, niż nagrzewanie. Woda także ma dość spore przewodnictwo cieplne, a przejmowanie ciepła w takim przypadku wspomaga się dodatkowo np. ruchem czynnika lub podobnymi zabiegami (np. rozmieszczeniem rurek, gdzie analogią z ceramiką może być system kanałów grzewczych w bloku akumulacyjnym). Chyba że czegoś nie rozumiem. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek_796 14.12.2009 13:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2009 [...] Chyba że czegoś nie rozumiem. Pozdrawiam. Witaj! Cytat z mojego postu oczywiście dość mocno wyrwałeś z kontekstu. Po cytowanym zdaniu jest jeszcze jedno, które dodałem celowo, aby moja wypowiedź zawierała - bardzo mocno uproszczoną - ale jednak pełną myśl. Moje porównanie andaluzytu do magnezytu zawiera też kwestie związane z Twoim pomysłem zastosowania metalu jako akumulatora. Chodziło mi o to, że ten materiał spełnia, mimo zaznaczonych wad, warunki jakie powinno mieć tworzywo akumulacyjne mogące samodzielnie stanowić bufor ceramiczny. Jest dość ciężkie, spowalnia oddawanie ciepła i co też ważne, może mieć bezpośredni kontakt z gorącymi spalinami. Niestety, wspomniany przeze mnie magnezyt nie może być wykładziną kanałów dymowych ze względu na swój zasadowy charakter chemiczny i wrażliwość na wilgoć. Wymaga zatem dodatkowej wykładziny od gorącej strony, wymaga też zewnętrznej izolacji. Podobne wady, tylko zwielokrotnione ma np. stal (mówimy oczywiście o taniej stali). Sprawa konstrukcji elementu akumulacyjnego, grubości warstw, odległości kanałów dymowych/płomieniowych od rurek z wodą czy kanałów konwekcyjnych itp. to jest oczywiście inny temat, który mnie zresztą też bardzo ciekawi. Każdy materiał ma swoje wady i zalety, idealnego nie ma. Na szczęście różnych zastosowań jest wiele i do dobrego ważenia kryteriów wiedza na temat własności tworzyw jest też potrzebna, a nawet niezbędna. Mówiąc ogólnie o idei akumulacji ceramicznej (woda to osobny temat), nie można nigdy jednoznacznie stwierdzić, że coś jest dobre, a tamto drugie wręcz przeciwnie. Trzeba najpierw zapytać, gdzie ma to być zaaplikowane. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 14.12.2009 14:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2009 Nie wyrwałem z kontekstu celowo, po prostu czasem warto zacytować najbardziej istotny fragment. Odlatując trochę, można sobie wyobrazić hipotetyczny np. piec kaflowy, którychcemy nagrzać bardzo szybko, by potem długo korzystać z tego ciepła.To, o czym rozmawiamy, to walka o właśnie takie działanie. Jak to zrobićnajbardziej korzystnie, tak by spalić jak najmniej paliwa ? Ba... od wiekówludzie kombinują. Po drodze wynaleźli wodne CO, wcześniej były kanaływ murach. O.... właśnie, nie wydaje się Wam, że mury domu i przedmiotywe wnętrzach są naprawdę wielką masą akumulacyjną ? Może po prostuwarto już na etapie budowy domu zaplanować przebieg kanałów (wolałbymżeby to były rury wodne) w murach, oczywiście odpowiednio zaizolowanychcieplnie ? Odkrywam Amerykę ? Że ogrzewanie także ścienne już się stosuje ?No... może trochę inne. Podobno to nagrzewanie ścian jest najbardziejistotne dla ogrzania domu. Powietrze ma niewielką pojemność cieplną.Ciepłe ściany to ciepły dom. Ludzie często marzną przy bardzo gorących grzejnikach. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek_796 14.12.2009 17:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2009 Tutaj hes czytasz mi w myślach - piszę o zastosowaniu akumulacji już na etapie budowy, w bryle domu.Ludzie wydają później dziesiątki tysięcy złotych na różne wymyślne systemy, a przecież, tak jak napisałeś, możnaby przecież postawić ściany z jakiegoś ciężkiego materiału zamiast z "suporów", zastosować w ścianach jakiś system kanałów i ładować to wszystko całe lato darmową energią.Jednak, znając życie, nikt na to nie pójdzie - sam budowałem, więc wiem doskonale, jak to jest - na tym etapie się o tym nie myśli. Pozostaje nam chyba jednak wymyślanie systemów "dołożonych" post factum i najlepiej w miarę kompaktowych. A co do tych "półprzewodników" cieplnych, to masz jakiś pomysł?Jak masz to się podziel. Chodzi mi o układ, który szybko się będzie nagrzewał i wolno chłodził, bez wody oczywiście.Ja myślałem o skonstruowaniu takiej przegrody, która przewodziłaby ciepło chętniej w jedną stronę niż z powrotem.Taką koncepcję mogę przedstawić i nie będzie to pewnie nic odkrywczego.Jednak, chyba przyznasz mi rację, takie małoodkrywcze i proste rozwiązania widuje się rzadko w realizacjach do kupienia w sklepie. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 14.12.2009 18:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2009 Ten cyklon(a może dopalacz czy wymiennik) jakbyś narysował to ja bym zobaczyć i pomyśleć. Dawne rurki Perkinsa obecnie Heat pipe.Należy nabyć wiedzę i rurki, następnie robić próby. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 14.12.2009 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2009 (....) A co do tych "półprzewodników" cieplnych, to masz jakiś pomysł? Jak masz to się podziel. Chodzi mi o układ, który szybko się będzie nagrzewał i wolno chłodził, bez wody oczywiście. Ja myślałem o skonstruowaniu takiej przegrody, która przewodziłaby ciepło chętniej w jedną stronę niż z powrotem. (....) Pozdrawiam Jak znam elektronikę, to zasada działania diody... Nie znam takiego układu z ciepłem, ale pomyślę. Sprawa jest o tyle skomplikowana, że energia spalin przekazywana jest odbiornikom (wymiennikom) dwiema drogami: konwekcją i promieniowaniem (przewodzenie w gazach jest bardzo ograniczone). Są pewne możliwości dotyczące (niestety) wody. Znalazłem w pewnej starej książce sposób "poprawienia" wody jako akumulatora ciepła. Otóż po dodaniu do niej soli kuchennej woda gromadzi ciepło niejako odwrotnie tzn. bardziej ciepła woda zbiera się na dnie zbiornika. Taka ciekawostka, o tyle praktyczna, że pozwala na wykorzystanie zbiorników niespecjalnie izolowanych cieplnie od góry. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 14.12.2009 19:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2009 Ostatni miesiąc ciężko pracowałem nad podawaniem powietrza przez drzwiczki pieca.W sumie podawałem powietrze na 15 sposobów i na razie wybrałem ten,który prezentuję na zdjęciach.Drzwiczki zbudowane są z dwóch ścianek i mają grubość ok.10 cm.Powietrze wchodzi do drzwiczek ogrzewa się i cieplejsze wciągane jest do paleniska.Efektem jest możliwość uzyskania bardzo wysokiej temperatury gazów w szybkim czasie.http://img69.imageshack.us/img69/5264/1008205.jpghttp://img130.imageshack.us/img130/5498/1008204.jpghttp://img42.imageshack.us/img42/4742/1008206.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.