leszko2 10.03.2009 09:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 Depi napisał: No i ogólnie zapominasz też, że przy podłogówce ogólna temperatura (średnia, abstrahując od jej gradientu) jest niższa przy takim samym komforcie cieplnym. Ergo - organizmowi łatwiej się chłodzić. Czyli wysiłek serca mniejszy. Czyli zdrowiej To nie tak. Skąd pewność ,że średnia jest mniejsza, może taka sama. Załóżmy ,że przy podłogówce mamy 24C przy nogach i 18 przy głowie, a bez podłogowki 20C przy nogach i 20,5C przy głowie to gdzie jest wieksza średnia. Zresztą liczenie średniej to akurat bardziej istotne będzie przy szacunku ekonomicznym. Tu chodzi o to ,że z organizmu musi byc odprowadzona dla komfortu cieplnego jakaś ilośc ciepła. To ciepło jest odprowadzane prze cała skórę,a stopy maja w tym znaczący udział, w co z jakis powodów nie chcesz wierzyć. W moich rozważaniach załozyłem ,że porównujemy dwie sytuacje 1. sytuacja "normalna" temperatura lekko wzrasta z wysokościa 2.sytuacja "podłogówkowa" temperatura wyraźnie maleje z wysokością. Zakładam ,że komfort cieplny jest ten sam czyli odprowadzamy taka samą ilośc ciepła z organizmu. Jasne jest,że w 2 przypadku więcej ciepła musimy oddać w górnych partiach w stosunku do pierwszego przypadku i mniej w dolnych w stosunku do pierwszego przypadku. Zakładając dalej ,ze tak jestesmy zbudowani ,ze gdy serce zwalnia naturalne proporcje oddawania ciepla przez ciało sa takie jak w przypadku 1 to przypadek 2 może mieć miejsce jedynie poprzez uruchomienie dodatkowego transportu ciepła wewnatrz ciała, a to zmusza serce do wiekszego wysiłku. Oczywiście ten stan "naturalny " będzie troche inny dla róznych ludzi i dlatego dyskomfort podłogówkowy będzie inaczej odbierany przez róznych ludzi. przyjmuje się ,ze przy temperaturze podłogi 28 prawie wszyscy będa odczuwac w sposób znaczący dyskomfort (stress termiczny). Prawie wszysscy bo np jareko pisze,ze on z żona lubi 30-32C (wolno mu). Istota problemu jest rozstrzygnięcie ,czy bardziej naturalny rozkład temperatur to niewielki wzrost w góre czy też znaczący spadek w górę i mówimy tu o pomieszczeniach wewnętrznych, gdzie z reguły nie biegamy tylko zapadamy w stan wypoczynku. Depi napisał:A więc, tak jak ja twierdzę, ważniejsze jest utrzymywanie MÓZGU w chłodzie, a nie stóp, bo to nie stopy mają być chłodne i nie przegrzane stopy przyspieszają akcje serca, tylko przegrzany mózg. Cały artykuł jest ciekawy i jak ktoś chce może poczytać sobie, jak ciało ludzkie reguluje temperaturę mózgu I NIE MA TAM ANI SŁOWA O STOPACH A no własnie pan docent wyraznie zapomniał o kończynach dolnych i górnych. Jego model jest przez to znacząco uproszczony. On tylko opisuje prace mózgu i tułowia rece i nogi w tej pracy gdzies mu wycieło. A nie dobrze bo organizm to jedna calośc i podgrzewanie nóg ciepła woda ma znaczący wpływ na temperature krwii wpływająca do mózgu. Jalk czytales ten artykuł to pewnie zauwazyłes ,że tak naprawde autor bada zupełnie inny przedział pracy organizmu ludzkiego. On to robil na zlecenie przemysłu sportowego i zajmował się stanami z dużą ilościa ciepła spalania wewnętrznego przy długotrwalym wysiłku organizmu. My mówimy o stanie spoczynku w domu. Gdyby tak było ,ze mózg wogóle nie reaguje na wymianę ciepła poprzez stopy to ludziom byłoby wszystko jedno czy chodza w kapciach czy bez, nikt nie wyjmowałby nóg wćzasie snu spod kołdry. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 10.03.2009 10:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 ....ze przy temperaturze podłogi 28 prawie wszyscy będa odczuwac w sposób znaczący dyskomfort (stress termiczny). Prawie wszysscy bo np jareko pisze,ze on z żona lubi 30-32C (wolno mu).... Dziękuje za przyzwolenie I sadze ze przede wszystkim pomija się tu właśnie ten aspekt - co kto lubi Ja lubię mieć ciepło pod stopami tak jak będąc nad morzem lubię zimne fale omywające stopy i zarówno w jednym ani w drugim wypadku dyskomfortu nie odczuwam a tym bardziej nie przezywam stresu Powiedz mi boguslaw, bo tego jednego nie kapuje, dlaczego w takim razie na salach operacyjnych unika się stosowania innych rozwiązań jak ogrzewanie podłogowe, ścienne bądź łączone podłogowo-ścienne? Wszak operacje trwają wiele godzin i sa z założenia stresujące - kurde, na własne życzenie lekarze skracają sobie życie? I sumie dobrze sie stało, że siwy przywołał tu twe działania promujące inne rozwiązania - wybacz, ale faktycznie jesteś mało wiarygodny. Znam wielu lekarzy którzy zastosowali u siebie ogrzewanie podłogowe - cholera, czy sa kretynami? Nie szanują własnego zdrowia i zdrowia swoich najbliższych? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
leszko2 10.03.2009 10:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 Istotę zagadnienia wyłuszczył bogusław tutaj organizm człowieka działa optymalnie w ściśle określonych parametrach temperatury (i pionowego gradientu temperatury (leszko2)). Wszystkie mechanizmy organizmu skoncentrowane są dążeniu do utrzymywania warunków optymalnych do wypełniania wszelkich funkcji życiowych. Dodaję: każdy enzym i koenzym posiada swoje optimum temperatury przy którym działa najefektywniej. W toku realizacji procesu oddychania na poziomie komórkowym wytworzona zostaje w nadwyżce energia cieplna, która musi zostać z organizmu usunięta. dodaję: głownie mózg i wątroba. Komfort cieplny jest to taka temperatura otoczenia (i taki gradient temperatury (leszko2)) i taka wilgotność powietrza, które umożliwiają utrzymanie parametrów krążeniowych na poziomie spoczynkowym. "Podwyższona temperatura", (nieoptymalna i niekomfortowa temperatura otoczenia) jest to każda temperatura, w której realizacja zadania utrzymania optymalnej temperatury wnętrza ciała związana jest z koniecznością awaryjnego uruchamiania przez organizm mechanizmów termostatycznych, których bezpośrednim skutkiem jest ponadspoczynkowe przyspieszenie akcji serca i ponadspoczynkowy wzrost ciśnienia rozkurczowego krwi. Podniesienie temperatury, a szczególnie długotrwałe podniesienie temperatury w obrębie kończyn dolnych, uniemożliwia termoregulację w "trybie procedury standardowej" nieawaryjnej, tj. bez zmiany częstości akcji serca i ciśnienia krwi. Młody organizm "nie zauważy" tego dodatkowego obciążenia, starszy już siedzący stale przed TV już niekoniecznie.. Czerwone to moje uzupełnienia. Ja bym tylko dodał ,ze tu niekoniecznie chodzi o aż awaryjna pracę bo ta jest wtedy gdy mamy do czynienia z powaznym zagrozeniem pracy mózgu. W normalnych warunkach pracy podłogowki ,az takiego alarmu nie ma. chodzi tu o zwyczajną kompensacje nie takiego gradientu temperatury jakiego sie organizm spodziewa. Zwolennicy podłogówki mieliby racje gdyby udało się wykazac ,ze odwrócony pionowy gradient temperatury w pomieszczeniu jest bardziej naturalny niż lekki wzrost tej temperatury z wysokościa. Niestety tego raczej nie uda im sie zrobic bo przeciez istniej bardzo silne zalecenie ,że nie nalezy przegrzewać podłogi ponad 28C. A dlaczego? bo wtedy dla zdecydowanej wiekszościjes juz jest żle. Z tego wynika ,że ogólnie taki odwrócony gradient jest zły . Jeżeli temperatura podłogi jest załózmy 24 nie 28 to "niebezpieczeństwo jest juz akceptowalnie zredukowane ale zawsze nalezy się spodziewac ,ze jakas chocby niewielka grupka osob zyjąc na podłogówce skróci sobie zycie o jakies 5 lat np. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 10.03.2009 10:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 To nie tak. Skąd pewność ,że średnia jest mniejsza, może taka sama. Załóżmy ,że przy podłogówce mamy 24C przy nogach i 18 przy głowie, a bez podłogowki 20C przy nogach i 20,5C przy głowie to gdzie jest wieksza średnia. Zresztą liczenie średniej to akurat bardziej istotne będzie przy szacunku ekonomicznym. Tu chodzi o to ,że z organizmu musi byc odprowadzona dla komfortu cieplnego jakaś ilośc ciepła. To ciepło jest odprowadzane prze cała skórę,a stopy maja w tym znaczący udział, w co z jakis powodów nie chcesz wierzyć. W moich rozważaniach załozyłem ,że porównujemy dwie sytuacje 1. sytuacja "normalna" temperatura lekko wzrasta z wysokościa 2.sytuacja "podłogówkowa" temperatura wyraźnie maleje z wysokością.,. Nie obraź się ale to są Twoje konfabulacje. Dlaczego przy podłogówce takie duże różnice temperatur , a przy kaloryferach tak małe? Dlaczego tylko 6 stopni, a nie 12? Proponuje Ci bardzo proste doświadczenie. Kilka kawałków aluminiowej blachy, jeden ułożony na podłodze, reszta zawieszona na sznurkach na różnych wysokościach. Po kilku minutach sprawdź pirometrem temperatury. Wykonaj takie doświadczenie w pomieszczeniach ogrzewanych zarówno kaloryferami, jak i podłogówką. Powtórz to doświadczenie dla różnych umiejscowień „stanowisk pomiarowych” Uprzedzam, wyniki mogą zakłócić twój sposób postrzegania w tym zakresie. Możesz doznać szoku, a to może być niebezpieczne dla zdrowia. Bez urazy. Ps. To magiczne 29 stopni temperatury podłogi, to jest temperatura przy której nie występuje w grupie badawczej w prawie 80% badanych poczucie ciepła (określenie temperatura neutralna jest bardziej właściwe), ale jednocześnie dla około 20% badanych daje to jeszcze „poczucie chłodu”. To są uwarunkowania osobnicze. Temperaturę 29 stopni przyjęto jako „bezpieczną” i komfortową dla ogółu populacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
leszko2 10.03.2009 10:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 jareko napisał:I sadze ze przede wszystkim pomija się tu właśnie ten aspekt - co kto lubi Tyle ,że przy wieloosobowej rodzinie to może byc problem. ogrzewanie powinnismy projektowac dla całej rodziny ,a nie tylko preferencje np pani domu. I tu tez podłogówka ma wyraźne minusy, ona daje stały rozkład w poziomie i jeden gradient w pionie. Przy tradycyjnych kaloryferach masz rozkład poziomy i każdy może poszukac swojego optimum w pokoju tzn najlepszego miejsca przed telewizorem dla siebie. sSiwy12 napisał Proponuje Ci bardzo proste doświadczenie. Kilka kawałków aluminiowej blachy, jeden ułożony na podłodze, reszta zawieszona na sznurkach na różnych wysokościach. Po kilku minutach sprawdź pirometrem temperatury. Wykonaj takie doświadczenie w pomieszczeniach ogrzewanych zarówno kaloryferami, jak i podłogówką. Powtórz to doświadczenie dla różnych umiejscowień „stanowisk pomiarowych” Nie da rady nie mam podłogówki ( i raczej miec nie będę). Natomiast obmierzyłem zwykłym termometrem co się dało moje obecne mieszkanie z grzejnikami żeliwnymi. Byłem sszokowany niewielkim gradientem pionowym średni 0.5C na 2.5m nie przekraczał 1C na 2.5m w poblizu grzejnika. wczesniej wydawało mi się ,że to powinno bc ze dwa razy więcej. Jak pomierzyłeś to daj te wyniki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 10.03.2009 10:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 leszko - sorki, zmień termometr To chyba dla Ludwika któregoś tam stworzono specjalne termometry - każdy wskazywał taka sama temperaturę - czy -20 czy +100 on zawsze miał 22 stopnie A najlepiej poszperaj, choćby w sieci, schematów obiegu powietrza i rozklad temperatury w pomieszczeniu przy grzejnikach (nie ważne żeliwnych czy aluminiowych) i powróćmy może wtedy do tematu No szok, po prostu szok 0,5 stopnia w całym pomieszczeniu, i pod sufitem i na podłodze - naprawdę jestem zszokowany a to stwierdzenie powaliło mnie na kolana I tu tez podłogówka ma wyraźne minusy, ona daje stały rozkład w poziomie i jeden gradient w pionie. to nie tylko gradient pionowy jest szkodliwy dla zdrowia? jakby tego było mało to stały rozkład temperatury w poziomie tez jest niezdrowy??? Hmmm...idę się napić bo na trzeźwo tego nie pojmuje Powiem szczerze, nawet jeśli przez chwile ktoś czytający zacznie wieżyc w Wasze argumenty to za każdym razem jak wyciągniecie tego typu działa by zniszczyć do cna podłogówkę efekt jest wręcz przeciwny - sorki, ale ośmieszacie sie podając coraz bardziej wymyślone argumenty niczym nie poparte i wtedy każda poprzednia wsza wypowiedz staje się niewiarygodna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaniGdżi1719504772 10.03.2009 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 ...tak jak będąc nad morzem lubię zimne fale omywające stopy... "jareko". It's beautiful. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 10.03.2009 11:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 ...tak jak będąc nad morzem lubię zimne fale omywające stopy... "jareko". It's beautiful. nio nie tylko to takim jest Wiesz... zachód słońca... morza szum...ptaków śpiew... jak to dalej szło? ale trzeba uważać szok termiczny i zejście w takiej sytuacji grozi zwłaszcza gdy obok, trzymając za ręce idzie zgrabniutka blondynka z duuuuużymi oczami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
leszko2 10.03.2009 11:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 O znalazłem cos ciekawego w poprzednich dyskusjach tutaj:http://forum.muratordom.pl/podlogowka-kaloryfery,t84616-60.htm sSiwy12 NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! napisał: Ponieważ pojawiło sie kilka delikatnie mówiąc "kontrowersyjnych stwierdzeń" może troch faktów. Na poczatek ciekawostka. Fizjologia człowieka jest taka, że 30% całej wymiany cieplnej nastepuje za pośrednictwem powierzchni stóp, a przez powierzchnię głowy (znakomite materiały izolacyjne stabilizujące temperaturę) tylko około 1%. Pisałem o wymianie cieplnej. I to jest fakt, że przy tak małej powierzchni jest tak duża wymiana. Głowa, a wlaściwie czaszka ma za zadanie nie tylko pod wzgledem mechanicznym ochranić "centrum dowodzenia" ale też "stabilizować" jego temperaturę. Ciekawostka tu jest fakt, że "bezpiecznikiem" są uszy (tak jak u słoni). Chodzenie z gołą głową przy temp. np.-5 stopni nawet na dłuższą mete nie powoduje wyziębnięcia organizmu, natomiast spacer nawek kilku minutowy na boso? Tyle, że jeśli stopy zmarzną to cały organizm przestawia się na mrożenie i tamuje ukrwienie i wówczas przechłodzenie następuje zarówno stóp i rąk, a co dziwniejsze błony śluzowe w nosie i gardle. A tylko przemarzły stopy. To są moje słowa i jako ciekawostkę, podtrzymuję to co powiedziałem. Uczciwie muszę jednak przyznac, że może być również tak, że w pewnych ekstremalnych warunkach, głowa(jako całość, a nie tylko jej powierzchnia) jest w stanie "wymienić" ciepło nawet do 50%. ogólnej wymiany organizmu. Nie wynika to jednak ze stałych przepływów itp. lecz z dyspozycji ośrodka termoregulacji - bo to on odpowiada za równowage termiczną organizmu. Na tym kończę dyskusję anatomiczną Skomentuje pewnie jest tak ,ze przez głowę przepływa od 1 do 50% wymiany ciepła w zalezności od sytuacji organizmu, ale te 30% przez stopy średnio to chyba wystarczy ,zeby przekonac niedowiarka Depiego, rozumiem ,że nie wierzy jak mówie ja czy Bogusław ale Siwego chyba posłucha. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 10.03.2009 11:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 jareko pisze:Powiedz mi boguslaw, bo tego jednego nie kapuje, dlaczego w takim razie na salach operacyjnych unika się stosowania innych rozwiązań jak ogrzewanie podłogowe, ścienne bądź łączone podłogowo-ścienne? Wszak operacje trwają wiele godzin i sa z założenia stresujące - kurde, na własne życzenie lekarze skracają sobie życie? Nie mam czasu ale Ci krótko odpowiem jareko..... Na sali operacyjnej chodzi o jak najskuteczniejszą dezynfekcję. Jak najmniej sprzętów i urządzeń utrudniających dezynfekcję. W miejscu, gdzie stoi stół i zespół operujący nie ma ogrzewania podłogowego, które umieszczone jest na obwodzie sali a w razie braku mocy w ścianie. Chirurdzy, zespół stoją na posadzce neutralnej pod względem temperatury... Chwatit jareko? Sali i sSiwy to ta sama osoba? sSiwy co z tymi wadami podłogówki? Wymień je: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e-Mandzia 10.03.2009 11:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 (...) sorki, ale ośmieszacie sie podając coraz bardziej wymyślone argumenty niczym nie poparte i wtedy każda poprzednia wsza wypowiedz staje się niewiarygodna Zgadzam się w 100 % Dodam, że mam ogrzewanie podłogowe i mam kaloryfery (na szczęście te drugie tylko w dwóch pokojach). PS Argumenty typu: szybko schnąca podłoga, bezwładność, czy nie widoczne ciepło ... są zaletami, a nie wadami. Także nie wprowadzajcie ludzi w błąd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 10.03.2009 11:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 Depi pyta:- czemu akurat kończyny dolne graja tak wielką rolę w chłodzeniu mózgu (a nie np. kończyny gorne)? Ponieważ tylko w kończynach dolnych znajdują się odpowiednie mechanizmy, które mogą spowodować szybką, gwałtowną zmianę przepływu krwi przez nie in plus oraz in minus do całkowitego odcięcia krążenia na obwodzie (stopy) włącznie. System ten tworzą: 1/. Anastomozy tętniczo-żylne 2/. Perforatory - żyły łączące układ żylny powierzchniowy i układem żył głębokich 3/. Duża pojemność łożyska żylnego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaniGdżi1719504772 10.03.2009 12:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 bogusław napisał:... chodzi o jak najskuteczniejszą dezynfekcję. Jak najmniej sprzętów i urządzeń utrudniających dezynfekcję o i tak mamy nową zaletę podłogówki, czysto i sterylnie. Nie wiem jak można twierdzić ,że" równomierny" rozkład temperatur może być szkodliwy.Albo że ciepełko w stopy szkodzi. Lekarzem nie jestem,ale zastanawiam się,czemu np. w salonach kosmetycznych,robią kąpiel stóp w ciepłej wodzie i mówią,że to dobre i dla zdrowia i dla urody. Myślę,że osoby które wybrały ogrzewanie"tradycyjne"(czy to z oszczędności,czy z mylnej wiedzy)bronią tu z ślepym uporem,że ich wybór był właściwy,ale chyba bardziej siebie chcą do tego przekonać. PS. jareko jak będziesz chciał na chwilę odsapnąć od tych "chłopów" to służę pomocą(tylko na forum rzecz jasna ).Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 10.03.2009 12:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 leszko2Faktycznie tak napisałem i powiem więcej, dzisiaj też bym tak napisał używając ich jako równie skrajnych argumentów, równie uprawomocnionych, jak i skrajne, w tamtej dyskusji, argumenty mojego adwersarza. Gdybyś uważnie doczytał, to pewnie zauważył byś, że pisałem o skrajnościach i w kontekście niskich lub (i) bardzo wysokich, temperatur – co podnosiłem również i tutaj. W domu, a zwłaszcza w pomieszczeniach mieszkalnych nie ma tak ekstremalnych warunków. Z reguły nie chodzimy w czapce i na boso, a podłoga i (lub) otoczenie, nie ma ani temperatur ujemnych, ani (używając tamtej terminologii bogusława) – zbyt wysokiej) Jak „przestudiujesz” całość dyskusji, to dostrzeżesz zapewnie, że doszliśmy do swoistego konsensusu, że wystąpiło złagodzenie stanowisk, ponieważ zmienione zostało kategoryczne stwierdzenie „powoduje” lub „jest szkodliwa” na bardzo istotne poprzedzenie stwierdzeniem „może być”, „może powodować”, a druga strona zawsze używa argumentu „prawidłowo wykonana i eksploatowana” – z bardzo dużym naciskiem na ważność tego stwierdzenia. Sali i sSiwy to ta sama osoba? sSiwy co z tymi wadami podłogówki? Wymień je: Nie występuję pod innymi wcieleniami – nawet jak błądzę. Skąd takie przypuszczenie? W moim odczuciu największa wadą ogrzewania podłogowego w porównaniu do innych „tradycyjnych” są: - wyższa cena, - w sumie zbyt mała liczba fachowców znających temat, - konieczność bardzo precyzyjnego zaplanowania i zaprojektowania tegoż, w zasadzie już na etapie projektowania budynku, - wykonawstwo – temat rzeka, - pewne, możliwe trudności, w umeblowaniu, ale dla mnie to nie problem, I najważniejsza wada, ale to dotyczy większości moich postępowań w życiu. Musiałem się naumieć, aby wiedzieć jak to-to „ustrojstwo” ma być wykonane PRAWIDŁOWO, bo na fachowców raczej nie mogłem liczyć – wiedzieli mniej odemnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
leszko2 10.03.2009 12:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 Kurz alergia ,a podłogówka. Obiegowa opinia jest ,ze to grzejniki konwektorowe są najmniej odpowiednie dla alergików ,w przeciwieństwie do podłogowki, gdzie konwekcja jest mniejsza. Np taka wypowioedź: gosciu01napisał tutaj:http://forum.muratordom.pl/czy-wykladzina-podlogowa-sprawdza-sie-na-podlogowce,t36473.htm?highlight=podłogówki markus_gdynia napisał: Z mocą podłogówki jest najmniejszy problem. Nie mam problemów natury technicznej, to co mam zainstalowane poradzi sobie spokojnie z wykładziną. Problem dotyczy obiegowej opinii o unoszeniu się kurzu i chciałbym ją zweryfikować. Wydaje mi się, że następuje zjawisko wręcz odwrotne. To znaczy przy wysokiej temperaturze przy grzejnikach mamy do czynienia z dosyć szybką cyrkulacją powietrza, które unosi kurz. Ten z kolei albo krąży, albo osadza się w miejscach o słabej cyrkulcji ; półki, zakamarki itp. W przypadku podłogówki, cyrkulacja powietrza jest bardzo słaba, stąd przysłowiowe "koty" na podłodze, gdyż nie ma ciągu aby je unieść. Kurz spada na dół. A tak w ogóle to trzeba sprzątać proszę państwa gdzieś jeszcze czytałem wypowiedź forumowicza który zaświadcza ,że jak miał grzejniki to ściany nad nimi były czarne ,a po przejściu na podłogówkę ściany sa białe wszędzie. To ,że w firankach czy na ścianach nad grzejnikami tradycyjnymi osadzają sie drobniutkie czastki kurzu to przeciez bardzo dobrze to oznacza ,że powietrze jest w tym systemie filtrowane ( filtr trzeba od czasu do czasu wyczyścic tj uprać firankę ,czy przemalowac ściane) ,a to ,ze przypodłogówce nie mamy takiego filtrowania to raczej źle. Koty zbierające się przy podłodze zamiast na pólkach i firankach to wręcz tragedia bo będą podrywane do góry ,przy wirach powietrza za idąca osoba np. Jak to naprawdę jest z ta konwekcja przy podłogówce jest mniejsza czy większa niz przy grzejnikach naściennych ?. Stosunek wymiany powietrza przez konwekcje do wymiany ciepła radiacyjnej będzie dla podłogowek ok 5:1 (4:1). Taka wartość odczytałem z wykresu prezentowanego dla obliczeń dla wymiany ciepła przy powierzchni basenu o temperaturze 22C. Jest to relalistyczne bo podłogówka to niskotemperaturowe żódło ciepła , a radiacja rośnie z 4 potęga temperatury żródła. Tak więc podłogówka tak naprawdę jest najbardziej konwektorowym sposobem nagrzewania pomieszczeń. Natomiast z racji swych wymiarów średnie prędkości konwekcji będa duzo mniejsze niz dla grzejników naściennych. Małe oszacowanie . Pokój około 20 m przekój tradycyjnego grzejnika około 0.1m2 prędkość prądu konwekcyjnego tuż nad grzejnikiem około 5cm/s (dośc duża widzimy unoszący się puch lub lekkie ruchy firanki). Zakłdając ,że wydatek konwekcji dla grzejnika i podłogówki jest ten sam ( dla podłogówki tak napradę jest wiekszy) otrzymujemy ,że średnia prędkośc konwekcji nad podłogówka jest rzędu 0.25mm/s. oszacowanie zrobiłem po to ,zeby uzmysłowic roznice prędkości. Tych milimetrów na sekunde nie widac gołym okiem i może powstac wrazenie ,że przy podłgowce nie ma konwekcji wogóle Konwekcja jest i jest wieksza wydatkowo ale mniejsza co do maksymalnych prędkości. Jak to się ma do alergików ano fatalnie . Niewielkie predkości konwekcji podłogówkowej nie sa w stanie ruszyć duzych cząstek kurzu, ale bez trudu wdmuchuja te malutkie te najgroźniejsze te gówienka roztoczy i to wdmuchuja alergikom tuz pod nos. W tym sensie dający duże prędkości konwektor tak naprawdę jest dla alergia w stosunku do podłogówki zbawienny. On powoduje poziomy strumień powietrza przy podłodze ,a więc odsysa kurz z podłogi i wyrzuca go tuz przy ścianie , gdzie najgroźniejsze najmniejsze cząsteczki są elektrostatycznie przyciiągane przez ścianę , lub firanke ,która odfiltrowuje je z powietrza część czastek kurzu osadza sie na polkach i szafach gdzie łatwo może byc zebrana szmata. Co robi podogówka tez odfiltorwuje kurz w tym sensie , że drobne czastki cały czas wystrseliwuje nad podłoge a duże zostawia na podłodze do czasu aż wir wzbudzony ruchemdomowników nie podniesie ich w górę. Inna sprawa ,że przy podłogówce najczęściej mamy na podłodze ceramikę która łatwo się czyści mopem na mokro, ale to nie zasługa samej podlogowki . Kto broni zrobic taka sama podłoge przy zwykłych grzejnikach CO. Podsumowując: 1.konwekcja przy podłogówce jest wieksza wydatkowo ale mniejsza prędkościowo. 2. Podłogówka będzie cały czas wprawiać w ruch pionowy wzędzie najdrobniejsze najgroźniejsze alergeny. Pozdrawiam wszystkich dyskutantów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Inka Opole 10.03.2009 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 nudne sie juz to zaczyna robic..po raz kolejny przeciwnicy podlogowki udowadniaja ze zle zaprojektowana i wykonana podlogowka moze powtarzam moze w pewnych warunkach szkodzic pewnej grupie osob..taaa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ZaKontyK 10.03.2009 13:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 Konwekcja jest i jest wieksza wydatkowo ale mniejsza co do maksymalnych prędkości. Leszko2, kombinujesz jak koń pod górę. Dzięki temu spowolnieniu (nawet wg Ciebie zmasowanemu) prawdziwy alergik latający chorobliwie ze szmatą po domu zdąży złapać co można złapać. Ci najbardziej cierpiący unikają takich rzeczy jak firanki i kaloryfery bo nie są one dla nich filtrami tylko siedliskami kurzu. Nie jest tak łatwo zmienić/wyprać firankę/kaloryfer jak łatwo przetrzeć podłogę, którą i tak i tak zamiatasz/scierasz. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pablitoo 10.03.2009 13:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 nudne sie juz to zaczyna robic..(...) Zawsze tak sie dzieje - kolejny raz udowadniają wyższość świąt Bożego Narodzenia nad świetami Wielkiej Nocy ... Cała ta dysputa jest bez sensu - dla mnie pogłogówka to ósmy cud swiata i tyle ... - i chocby sie kto nawtet nie wiem jak naprężał to mojego zdania nie zmienię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RadziejS 10.03.2009 13:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 Ja podziwiam tych co tu się produkują, naprawdę. Ja bym tyle zaparcia nie miał. Chyba, że miałbym w tym jakiś prywatny cel... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RadziejS 10.03.2009 13:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 ... Cała ta dysputa jest bez sensu - dla mnie pogłogówka to ósmy cud swiata i tyle ... - i chocby sie kto nawtet nie wiem jak naprężał to mojego zdania nie zmienię Pablitoo, nt. zalet zapraszam do wypowiedzi tu: http://forum.muratordom.pl/100-podlogowki-specjalnie-dla-mojej-zony,t153378.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.