mariankossy 16.03.2009 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2009 widzisz mariankossy jest to efekt dwuletniej zabawy, codziennego notowania temperatury zewnętrznej i wskazania licznika gaz, taki upierdliwy ze mnie gość i robiłem eksperymenty przy jeszcze większej różnicy temperatur - zauważyłem ze oszczędności daje spadek o maksimum 3 stopnie - później para idzie w gwizdek i zużycie zamiast malec - rośnie Mowie na przykładzie własnej chałupy która do zimnych raczej nie należy - mimo iz powstawała w latach 80-tych ma 10 cm wełny w ścianie 3W, od wewnątrz pustak Alfa (styropiano-popiolo-betonowy swego czasu lansowany w Muratorze) i od zewnątrz, jako oslonowka także wzmiankowany pustak o k dla ściany poniżej 0,3 Tak wiec wnoszę, że do pewnych granic obniżenie temperatury na czas nieobecności czy snu daje wymierne korzyści finansowe Czy ty to mówisz o podłogówce ??? Ja takim aptekarzem to nie jestem, żeby 2 lata robić pomiary Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 16.03.2009 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2009 mowie o podłogówce na parterze i grzejnikach na pietrze - tam niestety nie moglem zainstalować juz podłogówki z racji ścian i otworów na drzwi tego nie uwzględniających a wiesz.... bawiłem sie tak z nudów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 16.03.2009 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2009 . O tych proporcjach wypowiadał się 1950 który najpierw oświadczył ,że przy podłogówce jest przewaga konwekcji a później uściślił : z tego co pamiętam to udział konwekcji i promieniowania przy podłogówce wynosi gdzieś 50/50 ale prawdę mówiąc, głowy bym sobie nie dał uciąć, już kiedyś szukałem, ale teraz znalazłem, rzeczywiście udział zarówno konwekcji jak i promieniowania kształtuje się przy podłogówce mniej więcej po równo z lekką przewagą promieniowania, (źródło Ogrzewnictwo praktyczne): Z tym ,że 1950 nie podał dla jakich temperatur jest to oszacowanie . Jest to o tyle istotne ,że radiacja rośnie z 4 potęga temperatury natomiast konwekcja jest proporcjonalna liniowo do różnicy temperatur. Tak więc Cieszynianka masz szansę podać pełną wiedzę na ten temat ,żeby ju z nie było przekłamań. Nawiasem mówiąc ile by tej radiacji procentowo nie było to i tak radiacja podłogówki jest dla nas radiacją zimną (to co grzeje?) , nie może nas ogrzać w przeciwieństwie do radiacji normalnego ściennego grzejnika. ciekawe teorie przedstawiasz to wg Ciebie grzejnik który ma temperaturę zasilania 28 C nie grzeje nie kop mnie tak gwałtownie a co do szacunku udziału konwekcji do promieniowania, dotyczy to zakresu temperatur pracy podłogówki i różnice są pomijalne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
leszko2 16.03.2009 20:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2009 1950: to co grzeje? Wszystko co jest chłodniejsze od tej podłogi czyli nie ciało człowieka. Podstawowa zasada fizyki ( to co tak bardzo jareko lubi) głosi ,że ciepło samorzutnie nie może przejść od ciała chłodniejszego do ciała cieplejszego. Dotyczy to również wymiany ciepła przez radiację. wyobraź sobie dwa ciała w próżni to chłodniejsze nigdy nie ogrzeje tego cieplejszego, zawsze na odwrót. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 16.03.2009 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2009 ale ty gadasz głupoty - zmierzyłeś sobie w końcu temperaturę stopy? Wiec nie mów tu takich dyrdymałów w odniesieniu do styku stopa/podłoga - ośmieszasz się coraz bardziej W dalszym ciągu nie odpowiedziałeś na pytanie - po co założyłeś ten watek? ( że zabawie się w boguslawa ) Wszak chcesz wybrać sposób ogrzewania a skupiasz się w tych swoich monologach li tylko na wydumanych wadach podłogówki bądź ataku na adwersarzy - pomijając TOTALNYM milczeniem wady ogrzewania kaloryferami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
leszko2 16.03.2009 22:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2009 O jareko widzę ,że w obronie podłogówki gotów jesteś zaprzeczyć II zasadzie termodynamiki. Dlaczego założyłem ten watek - wyjasniam w pierwszym wpisie. Dlaczego nie mówię o wadach innych grzejników - bo to nie na temat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 17.03.2009 06:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2009 Co tak chłopaki ucichło?? Jakieś problemiki z ustaleniem taktyki? Ale mi się rymnęłoooo Mała konsternacja? 1950. Wklejasz tekst, któryt trzy posty wyżej wkleił twój "konsultant". Nie czytasz jego tesktów, cycuś? Może go wkleisz jeszcze raz? Śmiało! Piszesz: a dlaczego kontrowersyjny? to kontrowersyjne teksty już Ci nie odpowiadają, pisałem:Przestań już chłopie! Nie widzisz, ze jest to tekst "problemowy"? Kontrowersyjny a problemowy to nie to samo..... "Tekst problemowy" pisze na marginesie przytaczanego opracowania... We wszystkich starszych wątkach pisaliście, że ciepło rozchodzi sie z podłogówki w drodze promieniowania i tym różni się od konwekcyjnie grzejących grzejników. Można sprawdzić.... Tak samo literaturę... Wasze stanowisko zmieniło się po moich kilkukrotnych zapytaniach: Bo jak to jest??? Powietrze jest dla promieniowania przezroczyste. Promieniowanie ogrzewa przedmiot, na który pada. W przypadku podłogówki byłby to sufit. To dlaczego zaraz nad podłogą jest najcieplej i temperatura ta w miarę wysokości spada? Kolejne kłamstwo powtarzane przez całe lata? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piwopijca 17.03.2009 07:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2009 ...a moze po prostu znudziles wiekszosc forumowiczow topornoscia?!! Mnie osobiscie jzu to znudzilo ciagle Twoje popisywanie sie -zaczyna to byc zalosne, te ciagle proby udowodnienia swojej wyzszosci czy znajomosci zagadnienia. Zdaje sie ze napisales ze jestes lekarzem a tutaj chce zostac inzynierem - do tego to trzeba odpowiedni kierunek studiow skonczyc, nie wystarczy wymadrzyc sie na forum publicznym i popisac ze cos sie przeczytalo, to stanowczo za malo. Tez mi sie zrymowalo Zaczyna to po prostu byc zenujace, ze osoba wyksztalcona moze byc tak ograniczona, nie widzi swoich "niedoskonalosci" i niewiedzy na dany teamt - to czego oczekiwac od ludzi mniej wyksztalconych, skoro tacy wchodza w polemika na gruncie dla nich zupelnie obcym, wstyd Panie, wstyd!!! Pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 17.03.2009 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2009 Przewijaj, nie czytaj.Zmień wątek...Jakoś nie widzisz, sympatyczny piwopijco, błędów, pomyłek, kłamstw, przekłamań u moich adwersarzy ? Wstyd Panie, wstyd!Jeżeli adwersarze wchodzą w polemikę, jak piszesz, na gruncie zupełnie obcym, to kto tu się wymądrza?Twój krytycyzm jest aż tak wybiórczy?A może napiszesz coś ciekawego na temat wątku....? Zadałem pewne pytania i oczekuję na odpowiedzi.Jak pewnie niejeden z czytających ten wątek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 17.03.2009 08:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2009 1950: to co grzeje? Wszystko co jest chłodniejsze od tej podłogi czyli nie ciało człowieka. Podstawowa zasada fizyki ( to co tak bardzo jareko lubi) głosi ,że ciepło samorzutnie nie może przejść od ciała chłodniejszego do ciała cieplejszego. Dotyczy to również wymiany ciepła przez radiację. wyobraź sobie dwa ciała w próżni to chłodniejsze nigdy nie ogrzeje tego cieplejszego, zawsze na odwrót.Problem polega na tym, że ludzkie ciało wcale nie potrzebuje ogrzewania z zewnątrz. Samo produkuje wystarczająco dużo ciepła. Do tego, żeby to ciepło zatrzymać w organizmie wystarczy otoczenie o temperaturze komfortu znacznie niższa niż temperatura ludzkiego ciała. Taką temperaturę bez problemu zapewnia ogrzewanie podłogowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
leszko2 17.03.2009 08:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2009 HenoK Problem raczej w tym ,ze podłogówka jest jak oziębła zona , jeść może i da ale nie ogrzeje. Są sytuacje ,że nasz organizm potrzebuje choć odrobinę tej ciepłej podczerwieni. Tu mamy na jednym końcu kominek promieniujący ciepła podczerwienią co daje cały smaczek urok kominka,a na drugim końcu zimna podłogówkę. No ale ludziom łatwo wcisnąć kit wklejając takie kolorowe zdjęcie jak to wklejone prze ciebie i uwierzą ,że podłogówka to 8 cud świata. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ogniowy 17.03.2009 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2009 przez 40 lat miszkałem w kilku miejscach, bloki, dom z piecem gazowym, właściwie te podstawowe warunki dla grzejników. Różnica olbrzymia z wielu zwględów, już zostały opisane w tym i wielu innych wątkach a jeżlei to wątek o wadach to po pierwszym poście powinien zostać zamknięty. Podłogówka nie ma wad tych co mają grzejniki, a te co ma są tak mało istotne że nie ma po co pisać na ten temat może dla innych co innego ale dla mnie najważniejsze było to, że nie muszę oglądać tych klocków pod oknami, w korytarzach grzejących w kanapy, bo one stoją u mnie pod oknem (nie mówiąc o ciepłej podłodze jak w nocy idę tak i owam i z dziesiętce innych, na drugim miejscu optymalna wilgotność), o jejku zalety na tyle przewyższają wady, ze nie ma co porównywać. Podobny temat to porównywanie rekuperacji do went. grawitacyjnej czy odkurzcza centralnego do zwykłego na kablu. Może dla usatysfakcjonowania kolegi bogusława wada - w chłodne dni (temp na zewnątrz ok 0-5 stopni) tak po południu pomiędzy 17-19 godz. jak by ciut chłodniej zanim się dogrzeje, ale to wszystko co zauważyłem w swojej podłogówce. Wydaje mi się , że najlepiej jak wypowiadają się o wadach i zaletach ci, którzy posiadają jedne albo drugie rozwiązanie. Nie będę pochwalał podłogówki dlatego że zainwestowałem w nią nie wiadomo jakie pieniądze - z moich wyliczeń wynika , że poza rozdzielaczami-mieszaczami koszt był podobny bo zrobiłem to sobie samodzielnie. Po dwóch zimach mogę jednoznacznie powiedzieć - nie zamienię tego już nigdy na grzejniki - zbieracze kurzu, zajmujące miejsce w domu. Panowie, prawidłowo wyliczono i wykonana podłogówka zasilana jest niskotemperaturowo - ja musiałem podać 45 st C, przy mrozach - 25 C, ale to trwało 2 dni. Poza tym połowa domu sterowana jest czujnikiem i włącza się tylko wtedy kiedy potrzeba, czasem tylko 5 godzin na dobę i to zazwyczaj w nocy jak spada temperatura na zewnątrz. Strefy brzegowe przy wykuszy i wyjściu na taras grzeją non stop, tak jak i łazienka a temperatura zasilania między 31 teraz do 40 przy dużych mrozach. Reasumujac podłoga jest raczej miło chłodna niż za ciepła - temperatura w domu na wysokości ramion 23 st. C. Skutki sa takie: dziecko nie chorowało od 1,5 roku, w blokach średnio co 6 tygodni. Kwiaty rosną jak głupie!!!. Kot nie wyleniał a wręcz odwrotnie - zarósł jak mamut na zimę, bo na dwór wychodzi. Zużycie oleju tej zimy do dziś 800 litrów oleju opałowego od 13 września, kiedy zrobiło się chłodnawo. Faktycznie trudniej to wyregulować, ale jak się ustawi np. 23 z histerezą 0,5 i nie zmienia się temperatury na noc i dzień to jest OK, oszczędnie i przyzwoicie. Podłogówka nie lubi wyłączania i włączania, ale ten system był dla mnie najłatwiejszy do zrealizowania, jak zmienię regulację temperaury zasilania podłogówki z wykorzystaniem czujnika pogodowego to przestanie nią sterować kompterek na ścianie. I tyle.... Acha, dziecko, żona i ja czasem chodzi całymi dniami boso i się nie smarka... A podnoszenie kurzu to sobie między książki włóżcie, jak mam podnosić kurz coś co na 25 stopni a pod sufitem jest 24 , to różnica 1 stopnia. A w gzejnikach miewasz 20 przy podłodze a 70-80 na wylocie u góry, to dopiero pompa kurzowa. Pozdrawiam A dodam jeszcze jedno, żona wolałaby , żeby w łazience podłogówka była włączona cały rok.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 17.03.2009 08:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2009 1950: to co grzeje? Wszystko co jest chłodniejsze od tej podłogi czyli nie ciało człowieka. Podstawowa zasada fizyki ( to co tak bardzo jareko lubi) głosi ,że ciepło samorzutnie nie może przejść od ciała chłodniejszego do ciała cieplejszego. Dotyczy to również wymiany ciepła przez radiację. wyobraź sobie dwa ciała w próżni to chłodniejsze nigdy nie ogrzeje tego cieplejszego, zawsze na odwrót. Pan doktor, w swojej rzekomej obiektywności, nie raczył zauważyć, że postawienie takiego zadania przed ogrzewaniem – czyli grzanie ciała człowieka zgodnie z prawami fizyki (wymiana cieplna) jest nie tylko groźne, ale wręcz zabójcze dla człowieka – i to bez względu na rodzaj ogrzewania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ogniowy 17.03.2009 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2009 1950: to co grzeje? Wszystko co jest chłodniejsze od tej podłogi czyli nie ciało człowieka. Podstawowa zasada fizyki ( to co tak bardzo jareko lubi) głosi ,że ciepło samorzutnie nie może przejść od ciała chłodniejszego do ciała cieplejszego. Dotyczy to również wymiany ciepła przez radiację. wyobraź sobie dwa ciała w próżni to chłodniejsze nigdy nie ogrzeje tego cieplejszego, zawsze na odwrót. Pan doktor, w swojej rzekomej obiektywności, nie raczył zauważyć, że postawienie takiego zadania przed ogrzewaniem – czyli grzanie ciała człowieka zgodnie z prawami fizyki (wymiana cieplna) jest nie tylko groźne, ale wręcz zabójcze dla człowieka – i to bez względu na rodzaj ogrzewania. No to idę po saperkę dołek sobie kopać..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 17.03.2009 08:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2009 A ty ciągle sSiwy na ten sam temat jak katarynka? Wręcz przeciwnie sSiwy.Cały czas piszę nie o grzaniu ciała lecz o jego (komfortowym) schładzaniu...I o tym, kiedy to niezbędne schładzanie może zostać zakłócone.....Organizm produkuje ciepła dużo a czasem (jak myśli i wykonuje prace fizyczne)bardzo dużo - za dużo jak na swoje potrzeby. A może teraz coś o bezwładności podłogówki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RadziejS 17.03.2009 08:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2009 boguslaw powinien otrzymać przydomek "bezwładny", tak się tej bezwładności przyczepił... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ogniowy 17.03.2009 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2009 A ty ciągle sSiwy na ten sam temat jak katarynka? Wręcz przeciwnie sSiwy. Cały czas piszę nie o grzaniu ciała lecz o jego (komfortowym) schładzaniu... I o tym, kiedy to niezbędne schładzanie może zostać zakłócone..... Organizm produkuje ciepła dużo a czasem (jak myśli i wykonuje prace fizyczne) bardzo dużo - za dużo jak na swoje potrzeby. A może teraz coś o bezwładności podłogówki? Świetna sprawa, jak na mojej wiosce zabraknie prądu to przez 3 dni temperatura w domu spada o niecałe 3 stopnie, a wnioskuję stąd że przy 22 przewrie w dostawie pradu spadła o 0,75 st C.Podgrzewa się w 5 godzin, ale przy sterowaniu czujnikiem części a ciągle grzejącej części to nie problem. Więc w czym problem?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 17.03.2009 09:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2009 Czyli bezwładność jest zaletą, jak prądu braknie. I to nawet jak długo nie ma prądu..... Bezsprzecznie. RadziejS na temat.. Na temat... Nie zaśmiecaj wątku argumentum ad personam.. Bardzo Cię proszę! RadziejS. A co byś powiedział, jak bym zaczął czynić wpisy w Twoim osobistym wątku? I to wpisy w Twoim stylu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RadziejS 17.03.2009 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2009 OK, przepraszam. Ale naprawdę jest irytujące ciągłe czytanie Twoich pytań nt. bezwładności, która jak przyznają użytkownicy potrafi być i wadą i zaletą, a Ty za wszelką cenę chcesz ją ukazać jako największe zło. Nieważne, przepraszam. Ja czytam ten wątek, bo widzę co piszą użytkownicy i staram się przefiltrować informacje rzetelne i istotne od tych wydumanych. Pozdrawiam. Więcej nie będę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 17.03.2009 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2009 Cały czas piszę nie o grzaniu ciała lecz o jego (komfortowym) schładzaniu... I o tym, kiedy to niezbędne schładzanie może zostać zakłócone..... Organizm produkuje ciepła dużo a czasem (jak myśli i wykonuje prace fizyczne) bardzo dużo - za dużo jak na swoje potrzeby. Pomalutku, pomalutku doszliśmy do sedna wałkowanego problemu.... A teraz sSiwy może coś o bezwładności? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.