Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kuchnia Jacoba Jensena


megi1719503365

Recommended Posts

Nie chcę zaśmiecać wątku i zasmucać ale znam historię dziewczynki, która ma raka. Rodzice mają kasy dużo, bardzo dużo. Lekarzowi mówią, że pięniądze nie grają roli i ma zrobić wszystko co w jego mocy, by jej się poprawiło. Rodzice jeździli z dzieckiem po całym świecie i nic. W końcu wrócili do tego lekarza i dalej o tej kasie, a on im na to, że żadne pieniądze świata nie uleczą ich córki, bo ta choroba jest nieuleczalna i muszą się z tym pogodzić, że ich dziecko jest śmiertelnie chore.

 

Sory :)

 

Wiadomo lepiej mieć więcej pieniędzy niż mniej. Każdy by tak chciał ale nie wszystko da się nimi załatwić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 88
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nie chcę zaśmiecać wątku i zasmucać ale znam historię dziewczynki, która ma raka. Rodzice mają kasy dużo, bardzo dużo. Lekarzowi mówią, że pięniądze nie grają roli i ma zrobić wszystko co w jego mocy, by jej się poprawiło. Rodzice jeździli z dzieckiem po całym świecie i nic. W końcu wrócili do tego lekarza i dalej o tej kasie, a on im na to, że żadne pieniądze świata nie uleczą ich córki, bo ta choroba jest nieuleczalna i muszą się z tym pogodzić, że ich dziecko jest śmiertelnie chore.

 

Sory :)

 

Wiadomo lepiej mieć więcej pieniędzy niż mniej. Każdy by tak chciał ale nie wszystko da się nimi załatwić.

 

I to jest dobre podsumowanie na zakończenie dyskusji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elena - kupowanie tak drogich przedmiotów służy wprowadzaniu z powrotem pieniędzy na rynek. Dla gospodarki ciułanie kasy wcale nie jest dobre. Pieniądz musi krążyć. Takie łóżko normalnie wykonuje się w fabryce, ale na robionym ręcznie zarabia o wiele więcej osób (dostawcy, szwaczki, projektanci, testerzy) niż na produkcie fabrycznym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, może ja takie zacznę produkować :D

 

Patrzę sobie tak na Pakamere i widzę za ponad 600zł fotel...nasz stary fotel z działki, którego chętnie każdy by się pozbył...tylko z nową tkaniną i pewnie pomalowany. Noż kurcze, myślę sobie, też obiję go nową tapicerką i pomaluję, sprzedam za 500 (okazja :D ) i kupię sobie coś fajnego.

 

Ech, żeby to było takie proste :D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kar_kal nie wiem czy dobrze, zrozumiałam - te zdjęcia to Twoja kuchnia?

 

jeśli tak to dobrze widzę, że sprzęty to gaggenau???

 

Wiele razy oglądałam ich sprzęt w na stronce i jest poza zasięgiem mojego portfela, ale jeśli by był w zasięgu to na 100% znalazł by się w mojej kuchni.

W szczególności te możliwości przy płytach do gotowania i okapy - rewelacja.

 

Miałam Ci nawet pisać po pierwszych postach czy nie myślisz o tym sprzęcie do takiej kuchni :D

 

 

Nie, nie to nie zdjęcie mojej kuchni. Sprzęt "gaggenau" też oglądałam, bardzo piękne mają sprzęt AGD ale też jest drogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie mąż mi pokazał, ech...co to dla nich takie łóżko za 100tys. - darmocha :D

 

zarobki za rok 2010

 

1. James Cameron (257 milionów dolarów)

 

2. Johnny Depp (100 milionów dolarów)

 

3. Steven Spielberg (80 milionów dolarów)

 

4. Christopher Nolan (71.5 miliona dolarów)

 

5. Leonardo DiCaprio (62 miliony dolarów)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co? Czasami zastanawiam się czy nie fajnie jest być ignorantką ...

 

Patrzę na tę kuchnię, na lampę, nic nie mówią mi nazwiska projektantów i .... nie bolą mnie ceny ... Mam czelność powiedzieć, że mi się nie podoba ...

 

Co do obrazów - kojarzycie "Czarne na czarnym"? No też kosztuje jakieś niebotyczne pieniądze ...

 

Buty ... Zapytałam wujka Gugla i już wiem: Louboutin się ten pan nazywa. Podobno nie wypada powiedzieć, że jego buty są ble... A ja się pytam dlaczego? Bo zaraz ktoś zarzuci, że mówię, że nieładne, bo mnie nie stać?

 

Są rzeczy, na które mnie stać a mi się nie podobają. Tak samo jak są rzeczy, które są piękne wg mnie, ale są dla mnie za drogie ... Tak sobie uknułam, że najważniejsze żeby się nie dać zwariować.

 

Jest w ekonomii zupełnie abstrakcyjne pojęcie "wartości godziwej". Jest to taka wartość przy której kupujący i sprzedający mają satysfakcję z przeprowadzonej transakcji ... Mam dziwne wrażenie, że tutaj to pojęcie zaczyna nabierać realnych kształtów ...

 

Kto przebrnął przez moje wywody - gratuluję :-)

 

A rzeczoną kuchnię, jak już będzie gotowa chętnie zobaczę ... I szczerze życzę przyszłej właścicielce, żeby była z niej bardzo zadowolona :) A nam wszystkim, żeby nas było stać na przedmioty, które nam się podobają :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przebrnęłam, czemu nie.

 

zdrowy rozsądek i pojęcia czysto ekonomiczne nie mają zastosowania w sztuce. a design to sztuka. użytkowa.

dla mnie wszystko jest kwestią gustu. mam joba na punkcie butów, w życiu nie wydałabym tyle kasy na szpile od Blahnika czy tam Loboutina. bo mi się nie podobają.i tej lampy bym nie chciała tylko dlatego, że mi nie pasuje. nie kupiłabym czegoś dla nazwiska projektanta, gdyby mi się nie podobało. definicja "podobania się" jest tu niezależna od ceny ani projektanta. ale wiem, że są ludzie, którzy wydadzą kupę kasy za metkę, sygnaturę czy coś tam.

 

ale nie można zaprzeczyć, że niektóre przedmioty mają wartość, która pochodzi nie z materiału czy technologii. to są wartości niematerialne, wartośc dodana, która nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem. Verner Panton to j eden z największych dizajnerów świata. stworzył w latach 60-tych krzesło, które sporo ludzi zapewne kojarzy:

http://stores.advancedinteriordesigns.com/catalog/Panton%20chair.jpg

najczęściej podrabiane krzesło świata, zapewne, a jednocześnie mistrzostwo projektu - jeden kawałek plastiku idealnie uformowany. to obiektywne przesłanki. a kwestia "czy się podoba" - bardzo subiektywna. mnie tak.

 

i jeszcze do malarstwa wracając, bo przykład Mony Lisy banałem trąca, więc może bardziej współczesne czasy. otóż najdroższy obraz świata wygląda tak:

http://www.myicore.com/post_pics/expensive_paintings/expensive_painting_1.jpg

 

to Jackson Pollock. sprzedany 5 lat temu za 140 milionów dolarów, obecna wartość sprzedaży to prawie 150 milionów.

 

czy jest tego warty?

czy jest to wartość godziwa?

czy jest to good value for money?

czy to w ogóle jest sztuka???

i co to właściwie do cholery przedstawia???

 

nie ma odpowiedzi na te pytania. ktoś chciał i tyle dał. zapewne nie żałuje.

 

i tak kończąc mój przydługi wywód... jeżeli przyjmiemy, że krzesła i buty to też sztuka (użytkowa), a designerzy to twórcy/artyści, zapewne lżej będzie nam zrozumieć to, że niektórzy dają 40 tys za lampę, 150 tys za kuchnię, oraz 10 tys za buty.

 

ps. joliska, nie bij :p

Edytowane przez monah
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...