agnieszkakusi 07.04.2009 08:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2009 Wiem, że temat bardzo drażliwy, ale mam dziś strasznego doła po wczorajszych badaniach i chyba za dużo myślę. Wczoraj dowiedziałam się od pani genetyk, że jeśli wyniki badań okażą się złe mamy możliwość podjęcia decyzji o usunięciu ciąży. Jak na razie nawet nie dopuszczam do siebie takiej myśli, ale gdzieś głęboko siedzi to we mnie. Jeśli dojdzie do tego, że staniemy przed takim wyborem to co zrobimy? Czy ktoś z Was stał przed takim wyborem? Urodzić chore dziecko (zespół Downa, zespół Edwardsa) lub usunąć ciążę? A może ktoś, kto ma chore dziecko żałuje, że nie miał możliwości podjęcia takiej decyzji. Wiadomo, że każdy kocha swoje dzieci i życie by za nie oddał, ale...teoria swoje, a życie swoje Wiem, że temat jest straszny i może wzbudzić wiele emocji... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 07.04.2009 08:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2009 poczekaj do wynikównajgorsze jest zamartwianie się na zapas. też nie wiem, co bym zrobiła. Też kiedyś to rozważałam, na szczęście bez potrzeby. Wszystko zależy. Ja akurat mam męża, który ma cechy opiekuńcze i ogromne poczucie odpowiedzialności. To mnie pocieszało. Nie miałam wtedy innego dziecka, a to też ma znaczenie - niepełnosprawne dziecko wpływa na życie całej rodziny, również rodzeństwa.. właściwie w pewnym momencie głównie rodzeństwa. Poza tym cechy własne- mój instynkt macierzyński i potrzeba dziecka byłyby chyba za słabe, by chcieć podjąć świadomie takie wyzwania. Nie rozum źle tego, teraz, jak mam dziecko, byłabym zdolna do poświęceń, chyba jak większość matek, ale zdecydować świadomie na poświęcenie życia, w pewnym sensie, z góry, z założenia - chyba to mnie przerasta. Jak pisałam, na szczęście moje rozważania okazały się być czysto teoretyczne. Co, mam nadzieję, będzie i u ciebie. A co do emocji - jeżeli ktoś ma emocjonalne podejście na początku, to potem tylko jest gorzej. Przy takich decyzjach nie emocje powinny decydować, ale świadomość, co będzie za lat 10-20-40. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 07.04.2009 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2009 nie mysl o tym teraz poczekaj na wyniki ja nie odpowiem, bo nie stałam przed takim dylematem, mam nadzieję, ze nigdy nie będe musiała podejmować takiej decyzjiale na pewno duże znaczenie ma tu, czy sa już dzieci, jakie są warunki itp. życze, by wszystko było dobrze przytulam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 07.04.2009 10:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2009 Aga, nie martw sie na zapas. Byc moze wcale nie bedziesz musiala podejmowac takiej ciezkiej decyzji. Mam kolezanke ktorej wyszlo, ze urodzi dziecko ze zespolem Downa i zdecydowala sie urodzic. Dziecko nie ma zespol Downa. Agus trudo Tobie cos doradzic. W razie bys musiala decydowac (co mam nadzieje, nie bedzie trzeba) to i tak Ty bedziesz musiala zyc z ta decyzja. Jaka by ona nie byla. Wiesz, ze ja mam dziecko uposledzone i niesprawne. Jak bylam w ciazy mialam 25 lat, bardzo dobrze sie czulam. Nikt mi nie proponowal badan genetycznych. Jakbym zrobila dowiedziala bym sie, ze dziecko urodzi sie z zespolem Cri-Du-Chat. (na dodatek do tego dolaczylo okoloporodowe uszkodzenie mozgu spowodowane ciezym porodem). Myslalam o tym co ja bym wtedy zrobila i nie wiedzialam, wciaz nie wiem. Teraz jak juz mam Stefka to nie wyobrazam sobie aby moglo go nie byc. Nie zaluje, ze nam sie urodzilo takie dziecko. Nie zaluje z mojego powodu, bo dzieki Niemu moje zycie stalo sie bogatsze i bardziej wartosciowe. Takie dziecko duzo jest w stanie nas nauczyc tylko przez to, ze jest. Ale zaluje z Jego powodu. Jemu jednak zyczyla bym aby byl calkowicie zdrowy bo jednak mniej cierpienia by bylo dla Niego samego. Boje sie o Niego nie dlatego, ze On jest jaki jest ale dlatego, ze swiat jest jaki jest. Dlatego nie wiem co bym zrobila jakbym wiedziala. To jest bardzo trudny temat, a decyzja w obie strony wymaga duzo odwagi. Wiesz nawet kiedy rodzimy sie calkowicie zdrowy tez nie wiemy co nas w zyciu czeka. Tylko potem jak juz czlowiek zachoruje to nikt nie proponuje go uspic, a walczymy o jego zdrowie. Nie wiem, moze to jest miara naszego czlowieczenstwa, ze walczymy o zycie jakie by ono nie bylo. Tylko, ze jak wszystko w zyciu, to tez ma swoja cene. A rachunek musi zrobic kazdy sam dla siebie. Agus zycze Tobie aby wyniki okazale sie dobre i abys mogla spokojnie cieszyc sie malenstwem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgosia0023 07.04.2009 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2009 kurcze strasznie mi przykro Mam nadzieję że badania nie potwierdzą tego. Ciężko mi powiedzieć jak bym ja bym postąpiła.MOże wyjdę na potwora ale ja z wielkim bólem serca raczej bym usunęła.Ja dałabym radę,ale moi najbliższi :-?Zaznaczam że to ja tak bym postapiła. To są bardzo trudne decyzja...życzę abyś nie musiała jej podejmować Póki co czekaj na wyniki Buzka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dorfi 07.04.2009 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2009 Nie należy również zapominać, że to są wyniki statystyczne i nie dają 100% pewności, że dziecko urodzi się chore. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 07.04.2009 10:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2009 Moja pierwsza myśl: nie sprowadzę chorego dziecka na ten pieprzony świat, nie narażę go na ból i cierpienie, nie mogę obarczać Sylwii opieką nad chorym rodzeństwem. Nie wiem jakie będą u mnie wyniki, mam nadzieję, że nie okaże się najgorsze, ale tak mi się smutno zrobiło jak zobaczyłam w szpitalu tyle kobiet na te badania. Część z nich pewnie będzie musiała stanąć przed dylematem usunąć czy nie...to jest straszne. Jeśli się poroni to natura wybrała, ale samemu usunąć....nawet nie chcę myśleć Dorfi, właśnie tego się obawiam, że lekarz powie: dziecko chore, podejmiemy decyzję (teoretycznie), że usunę i co dalej? Do końca życia myśleć, że może dziecko było zdrowe? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 07.04.2009 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2009 Przede wszystkim - też jak wszyscy trzymam kciuki żeby wyniki były pomyślne dla Was, żeby okazało się że dziecko jest zdrowe. Prosisz o przemyślenia forumowiczów w temacie, więc i ja napisze swoje. Rozumiem Zelijkę, podziwiam ją i szanuje bardzo za podejście do życia, do świata , do Stefka, za optymizm, za dobre serce. I chcę, żeby to co teraz napisze nie było odbierane personalnie - to jest tylko moje zdanie na ten temat , z mojej perspektywy i mojego punktu widzenia. Nie jestem dobroduszna, nie jestem stworzona do cierpień, do dźwigania krzyża. Nie udźwignęłabym tego krzyża. Nie udźwignęłabym tego cierpienia dziecka, jego wyrzutów "mamusiu, dlaczego nie jestem takie jak inne dzieci?" . Nie udźwignęłabym myśli, że kiedy mnie zabraknie - kto zajmie sie nim? I mimo tego, że sprawiam wrażenie osoby twardej i silnej psychicznie - wydaje mi sie, że nie poradziłabym sobie z dzieckiem niepełnosprawnym. Wiem, ile czasu, pracy absorbują dzieci zdrowe - wiem, ze żeby zająć się dzieckiem niepełnosprawnym musiałabym zrezygnować z zawodowej pracy, a na to nas nie stać bo spłacamy hipoteke na domu. Moja decycja moja mogłaby być tylko jedna- usunęłabym ciążę. Nie mogłabym zostawić spraw swojemu biegowi "bo jakoś to bedzie" . Nie będzie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dode 07.04.2009 11:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2009 ja myślę, ze nikt, kto de facto nie był w takiej sytuacji sam do końca nie wie, co by zrobił. Ja nie wiem..... ALe trzymam mocno kciuki Agnieszka i jestem pewna, ze będzie dobrze. Nie martw się na zapas, to nic nie da. A swoje stwierdzenie o wieku lekarz niech sobie wsadzi (Niedawno znajoma urodziła swoje pierwsze dziecko w wieku 38 lat, zresztą w tamtym roku był w moim otoczeniu wysyp ciążo-porodów w wieku 34-36 lat i w wielu przypadkach były to pierwsze ciąże). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 07.04.2009 11:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2009 Agusia .... w odpowiedzi na priv. Decyzja która podejmiesz musi być zamykającą ten rozdział. Czyli jajakolwiek ona nie bedzie - musisz sie z nia pogodzić i powiedzieć sobie : podjęłam decyzje najlepszą jaką mogłam teraz podjąć z całymi jej konsekwencjami . Nie mogłam podjąć innej decyzji z powodów różnych. Tą decyzją zamykam ten etap mojego życia . Obiecaj sobie , wytłumacz swojej podświadomości jedyną prawdę: " robię to dla dobra dziecka, dla dobra swojego i swojej rodziny". I nie będę więcej tego rozważać, o tym mysleć, gdybać i roztrząsać. Są w życiu takie sytuacje, takie chwile kiedy trzeba podjąć jedyną słuszną decyzję- słuszną w swoim przekonaniu - własnie ją podjęłam . Absolutnie się nigdy nie obwiniaj. Nie jesteś winna cokolwiek by sie nie stało i jakakolwiek nie byłaby to decyzja. Ściskam mocno , trzymaj sie kochana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 07.04.2009 11:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2009 Agnieszko, to nie dotyczy Ciebie. Jest dobrze – wiem o tym. Te badania, to tylko skryningowe. Najgorsze w takiej sytuacji, to jest fakt, ze istnieje możliwość wyboru, a każda decyzja będzie zła. Nie będę się rozwodził dlaczego. Chcę jednak zwrócić uwagę tylko na jeden szczegół – zwykle pomijany. Nie będę dobierał „właściwych” słów, dlatego wybaczcie mi swoistą brutalność sformułowań.A co się dzieje, kiedy, takie dziecko, (dziecko - bo mając nawet kilkadziesiąt lat, pozostają dzieckiem, ze względu na swoją ułomność fizyczną lub psychiczną i wymagają stałej opieki i czułości ) będzie miało nieszczęście przeżyć swoich rodziców?Moim zdaniem, takiego bezmiaru rozpaczy i cierpienia psychicznego nie jest w stanie doświadczyć nikt zdrowy, bo tak czy inaczej jest przygotowany do różnych trudnych sytuacji, bardziej lub mniej – a te dzieci wcale. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 07.04.2009 12:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2009 Zdecydowałabym się na aborcję. Ale wydaje mi się że każdy taką decyzje podejmuje sam (lub z partnerem) i nie bardzo wiem w czym może ci pomóc fakt że "zielonooka" by usunęła a "forumowiczka X" by urodziła.Jak to, co ktoś by zrobił - ma mieć wpływ na TWOJĄ decyzję?Albo usuniesz albo nie i będziesz wiedziała co chcesz zrobić, a jak nie będziesz wiedziała - to musisz tak długo się zastanawiać (i twój mąż) aż podejmiesz (podejmiecie) decyzję.W momencie kiedy ja podejmiesz będzie to SŁUSZNA decyzja.Absolutnie nie możesz się sugerować tym co ktoś inny by zrobił w takiej sytuacji. ps. trzymam kciuki żebyś nie miała takich dylematów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 07.04.2009 15:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2009 Aguś - wiesz, że cały dzień o Tobie myślałam. Po twoim poście w watku „staramy się....”Zastanawiałam się czy przejdzie ci taka myśl przez głowę. I przez myśl mi przeszła smutna prawda, czy taka rozwinięta medycyna jest nam potrzebna. W którymśtam tygodniu ciąży dowiaduje się człowiek, że ewentualnie jego dziecko będzie chore... I po kiego mu ta wiedza skoro staje przed dylematem, którego nijak nie da się rozwiązać bez bólu serce.Trzymam kciuki, wierzę, że będzie ok.PS. A nie zastanawiałaś się nad tym, by iść do jeszcze jednego lekarza? Ta przezierność 2,5 nie jest jakaś strasznie duża...Wiem, że już dałaś krew do badania, ale zamiast się zamartwiać na zapas, może warto odwiedzić jakiegoś doktora, który nie powie ci, xe 32 lata to za dużo na dziecko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 07.04.2009 16:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2009 właśnie tego się obawiam, że lekarz powie: dziecko chore, podejmiemy decyzję (teoretycznie), że usunę i co dalej? Do końca życia myśleć, że może dziecko było zdrowe? Agusia Daggulka bardzo ladnie to napisala. Jezeli ktos stanie przed takim wyborem i wybierze usunac ciaze, to musi zamknac ten rozdzial i juz nie wracac do tego. W takiej sytuacji nikt nie usuwa ciaze po to aby "zabic dziecko" a po to aby uchronic je od cierpienia. I nie ma tu nic do oceniania, potepiania lub popierania. Jestem pewna, ze taka decyzja nalezy do jednej z najtrudniejszych w zyciu kobiety. Trzeba ja uszanowac a taka kobiete otoczyc zrozumieniem i opieka. A Ty nie dumaj w naprzod, nie zadreczaj sie tak. Poczekaj na badania, po co tak gdybac? Pozdrawiam Cie cieplutko. p.s. moja mama miala 35 lat jak urodzila mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 07.04.2009 16:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2009 Babcia ostatnie dziecko urodziła po 50 - ostatni gwizdek. Ale Ciocia - faktycznie, normalna nie jest (to Jej wypowiedź), bo kto kończy kilka fakultetów, ma czas na dom i własną rodzinę i jeszcze udziela się społecznie. Obłęd. Ps. Dzieci Cioci, na szczęście już "normalne" jeden kierunek, jedna uczelnia, bez "takich tam" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 07.04.2009 17:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2009 Aguś, wierzę w to, że wyniki będą ok i zadna trisomia Was nie dotyczy.Kiedy będą wyniki ? Powiem tak, z trisoma 21 to zespół chorób z, z którym można żyć do samej starości. Trisoma 18 zazwyczaj zabiera życie do pierwszych urodzin.I tą świadomość trzeba mieć, decyzje sa trudne, każda z nich jakakolwiek by ona nie była... Miałam szczęście pracowac z dziećmi z Downem, nie jest normalnie,nie jest łatwo, ale moze być pieknie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Irma 07.04.2009 17:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2009 ostatnio moja przyjaciółka miała przezierność 3,5. Zrobiła amnio i wszystko jest ok. Ma 36 lat, to jej pierwsze dziecko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 07.04.2009 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2009 Wiem, że temat bardzo drażliwy, ale mam dziś strasznego doła po wczorajszych badaniach i chyba za dużo myślę. Wczoraj dowiedziałam się od pani genetyk, że jeśli wyniki badań okażą się złe mamy możliwość podjęcia decyzji o usunięciu ciąży. Jak na razie nawet nie dopuszczam do siebie takiej myśli, ale gdzieś głęboko siedzi to we mnie. Jeśli dojdzie do tego, że staniemy przed takim wyborem to co zrobimy? Czy ktoś z Was stał przed takim wyborem? Urodzić chore dziecko (zespół Downa, zespół Edwardsa) lub usunąć ciążę? A może ktoś, kto ma chore dziecko żałuje, że nie miał możliwości podjęcia takiej decyzji. Wiadomo, że każdy kocha swoje dzieci i życie by za nie oddał, ale...teoria swoje, a życie swoje Wiem, że temat jest straszny i może wzbudzić wiele emocji... Moim zdaniem rozwiązanie tej kwestii leży w przekonaniach które wyznajesz, gdyż od tego zależy decyzja. Wg nauki ewangelii aborcja, usunięcie płodu/ciąży, skrobanka itp. jakby tego nie nazywał to zabójstwo. Kwestia dalsza to taka czy mamy prawo do decydowania o cudzym życiu i to w dodatku na podstawie danych statystycznych. Oczywiście choroba genetyczna czy też inna to nieszczęście i ogromny wysiłek opiekuńczy rodziny, być może nawet trzeba będzie odwrócić o 180 stopni swoje życie, ale czy potencjalna wizja takiego wysiłku usprawiedliwia ewentualną decyzję o skrobance ? Gdzie jest granica że teraz to już wolno a kiedy indziej nie wolno ? A może urodzi się zdrowe może nie całkiem ale zdolne do życia i funkcjonowania i co wtedy ? Jak twój najbliższy (odpukać ) uległby wypadkowi w takim stopniu że wymagałby opieki to też rozważałabyś jego eksterminację ? Myślę że nie ma takiej granicy i nie ma takiego dylematu i trzeba się przygotować na przyjście swojego dziecka a nie zastanawiać czy je chcemy czy nie. Jak się urodzi to wtedy będziesz się zastanawiać jak mu pomóc o ile będzie potrzebowało pomocy. Pozdrawiam P.S. Trzymam za Was kciuki potrzebujecie dużo siły jestem z WAMI. Czas oczekiwania jest chyba najgorszy do zniesienia. Podjęcie dorosłej i odpowiedzialnej decyzji to moim zdaniem nie jest trudna sprawa, wykonanie decyzji natomiast to już proza życia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 07.04.2009 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2009 Moim zdaniem rozwiązanie tej kwestii leży w przekonaniach które wyznajesz, gdyż od tego zależy decyzja. Wg nauki ewangelii aborcja, usunięcie płodu/ciąży, skrobanka itp. jakby tego nie nazywał to zabójstwo. Kwestia dalsza to taka czy mamy prawo do decydowania o cudzym życiu i to w dodatku na podstawie danych statystycznych. Oczywiście choroba genetyczna czy też inna to nieszczęście i ogromny wysiłek opiekuńczy rodziny, być może nawet trzeba będzie odwrócić o 180 stopni swoje życie, ale czy potencjalna wizja takiego wysiłku usprawiedliwia ewentualną decyzję o skrobance ? Gdzie jest granica że teraz to już wolno a kiedy indziej nie wolno ? A może urodzi się zdrowe może nie całkiem ale zdolne do życia i funkcjonowania i co wtedy ? Jak twój najbliższy (odpukać ) uległby wypadkowi w takim stopniu że wymagałby opieki to też rozważałabyś jego eksterminację ? Myślę że nie ma takiej granicy i nie ma takiego dylematu i trzeba się przygotować na przyjście swojego dziecka a nie zastanawiać czy je chcemy czy nie. Jak się urodzi to wtedy będziesz się zastanawiać jak mu pomóc o ile będzie potrzebowało pomocy. Pozdrawiam a to co wzbudzacz poczucia winy PS. czy moge prosić o cytat z ewangelii o zakazie skrobanki ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arjuna 07.04.2009 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2009 trzymam kciuki! Będzie dobrze!!!! co do samego tematu, usunęłabym: nie z chęci -ale po prostu-z miłosierdzia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.