Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 385
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dziewczyny mocno trzymam kciuki za Wasze maleństwa.

 

Agnes ja tez brałam leki na podtrzymanie ciąży i niestety serce mojego synka nie wytrzymało tętna 200 uderzeń na minutę i syn ma wadę serca i tak jak u Ciebie wyniki wyszły tragicznie a po porodzie wada okazała się w miarę niegroźna. Też mi to tłumaczono, że leki na podtrzymanie przekłamują wyniki badan. Tak więc głowa do góry. Będzie dobrze :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Monia. Ja teraz też biorę sporo prochów i mam nadzieję, że to się na Franku nie odbije. Nie ma innego wyjścia.

 

Aga, a w którym tygodniu twoja malutka miała takie rozmiary? Bo mój Franuś to taki kurczak ostatnio wyszedł (880 gr w ostatnim dniu 27 tc).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny mocno trzymam kciuki za Wasze maleństwa.

 

Agnes ja tez brałam leki na podtrzymanie ciąży i niestety serce mojego synka nie wytrzymało tętna 200 uderzeń na minutę i syn ma wadę serca i tak jak u Ciebie wyniki wyszły tragicznie a po porodzie wada okazała się w miarę niegroźna. Też mi to tłumaczono, że leki na podtrzymanie przekłamują wyniki badan. Tak więc głowa do góry. Będzie dobrze :D

 

Wady serca, zwłaszca pokroju przecieków o prawidłowym gradiencie, czy kształtu zastawek to obecnie jest kosmetyka. A stanowią gros przypadków. Wiele z tego naprawia się bez tknięcia mostka. Obyście tylko takie zmartwienia miały :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny mocno trzymam kciuki za Wasze maleństwa.

 

Agnes ja tez brałam leki na podtrzymanie ciąży i niestety serce mojego synka nie wytrzymało tętna 200 uderzeń na minutę i syn ma wadę serca i tak jak u Ciebie wyniki wyszły tragicznie a po porodzie wada okazała się w miarę niegroźna. Też mi to tłumaczono, że leki na podtrzymanie przekłamują wyniki badan. Tak więc głowa do góry. Będzie dobrze :D

 

Wady serca, zwłaszca pokroju przecieków o prawidłowym gradiencie, czy kształtu zastawek to obecnie jest kosmetyka. A stanowią gros przypadków. Wiele z tego naprawia się bez tknięcia mostka. Obyście tylko takie zmartwienia miały :)

 

Zgadza się. Przez ostatnie parę lat medycyna poszła bardzo do przodu i to nie ulaga wątpliwości ale niestety leki typu fenoterol zaburzają obraz serca. Ja rodziłam dziecko z światomością, ze w ciągu 24 godzin dziecko będzie miało operację serca. Na całe szczęscie obyło się bez :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny mocno trzymam kciuki za Wasze maleństwa.

 

Agnes ja tez brałam leki na podtrzymanie ciąży i niestety serce mojego synka nie wytrzymało tętna 200 uderzeń na minutę i syn ma wadę serca i tak jak u Ciebie wyniki wyszły tragicznie a po porodzie wada okazała się w miarę niegroźna. Też mi to tłumaczono, że leki na podtrzymanie przekłamują wyniki badan. Tak więc głowa do góry. Będzie dobrze :D

 

Wady serca, zwłaszca pokroju przecieków o prawidłowym gradiencie, czy kształtu zastawek to obecnie jest kosmetyka. A stanowią gros przypadków. Wiele z tego naprawia się bez tknięcia mostka. Obyście tylko takie zmartwienia miały :)

 

Zgadza się. Przez ostatnie parę lat medycyna poszła bardzo do przodu i to nie ulaga wątpliwości ale niestety leki typu fenoterol zaburzają obraz serca. Ja rodziłam dziecko z światomością, ze w ciągu 24 godzin dziecko będzie miało operację serca. Na całe szczęscie obyło się bez :D

 

Tak bywa jak konsultację robi kardiochirurg zamiast kardiologa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Franuś nie ma ZD :)

Mimo, że od jego urodzenia minęły już prawie 4 tygodnie, dopiero dziś zebrałam się na odwagę i zapytałam lekarza wprost. Zrobił wielkie oczy, gdy dowiedział się o wyniku badań prenatalnych.

To teraz mogę napisać: w teście PAPPA wyszło mi prawdopodobieństwo ZD 1:19, przy czym każde ryzyko poniżej 1:300 określa się jako wysokie. I to tyle w tym temacie ode mnie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybciej minie ten miesiąc niż byśmy chciały, a że kopie to dobrze.

Pamiętam jak w ciąży z synem najpierw narzekałam, wygłaszałam mowy do niego, głaskałam brzuszek, żeby uspokoił się, zasnął, a jak tylko dłużej nie czułam ruchów, to tarmosiłam brzuch i prosiłam, żeby budził się i kopał :roll: :lol: :lol:

Agnieszko, będę nadal trzymała kciuki i dbaj o siebie i dzidzię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Witam Wszystkich! Dopiero dzisiaj zajrzałam na to forum i przeczytałam wszystko od deski do deski. Siedzę w necie i przeglądam jakieś wiadomości dotyczące straszliwej choroby, która dotknęła moją córeczkę Maję. Ta choroba to zespół Edwardsa. Dowiedziałam się o niej dopiero po urodzeniu Majeczki. Maja żyła niespełna 18 dni. Na początku dyskutowaliscie na temat czy wiedząc o chorobie dziecka usunęlibyście ciąże. Zgadzam się, że to jest indywidualna sprawa. Każdym podchodzi do tego zgodnie z swoim sumieniem. Na początku myślałam, że gdyby mój szanowny lekarz poinformował mnie o chorobie Majeczki to nie wahałabym się ani minuty aby usunąć ciąże. Ale teraz z perspektywy czasu i dni spędzonych przy chorej córeczce wiem, że były to najpiękniejsze chwile z moją córeczką. Nie mogłam dać jej wiele ale przez te kilka chwil swojego życia nauczyła mnie i moją rodzinę do innego spojrzenia na świat.

Cieszę się ogromnie dziewczyny, że wam się udało, że mimo tylu pytań i niepewności o przyszłość zdołałyście się uporać z najważniejszą decyzją w waszym życiu. Trzymam kciuki za was wszystkich!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Nie zabijać pod zadnym pozorem. Za młodu byłem wolentariuszem i wlóczyłem sie w przebraniu po różnych domach specjalnych trosk gdzie zrozumiałem, że takie dzieci uczą mnie miłości, której nigdy nie doznałbym w innym przypadku. Eksterminując je bylibyśmy na poziomie nazistów, hitlerowców itp. Tylko nasza wielka milość daje sens i szczęście w zyciu, zaś ludzie ktorzy nigdy w życiu jej nie odczuli, nie poswięcali się jej czesto bardzo cierpią.

 

Pisze to jako ojciec sześciolatki, dwóch "aniołków" [*] oraz czternastotygodniowych trojaczków, które jak Bóg pozwoli przyjdą na świat w przyszłym roku. Ciąża jest ryzykowna, wiele zagrożeń wynikających z wieku i stanu zdrowia zony, permanentne podtrzymanie. Kocham te dzieci i tylko ewentualnie jeśli ktoś ma dobrą wolę to o modlitwę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
Franuś nie ma ZD :)

Mimo, że od jego urodzenia minęły już prawie 4 tygodnie, dopiero dziś zebrałam się na odwagę i zapytałam lekarza wprost. Zrobił wielkie oczy, gdy dowiedział się o wyniku badań prenatalnych.

To teraz mogę napisać: w teście PAPPA wyszło mi prawdopodobieństwo ZD 1:19, przy czym każde ryzyko poniżej 1:300 określa się jako wysokie. I to tyle w tym temacie ode mnie :D

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/vg/va/50xc/PRZEdPyUNVbqhZiqbX.jpg

 

A to nasz Franio dzisiaj.

:wave:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...