Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 385
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Chyba już podsumowywując temat : wszyscy się boją chorób, powikłań, kalectwa.

Jedni potrafią znieść co im los daje , inni nie .

 

Jeśli można uciec przed nieszczęściem, każdy ma prawo to zrobić.

 

Inni tego nie zrobią, bo wiedzą , że zawsze i wszędzie dogoni ich to, przed czym uciekają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wy zaraz dorabiacie (jak zwykle zresztą) całą ideologię do mojej wypowiedzi i ciagle muszę pisać, że nie jestem wielbłądem.

Retro nie raz na polskim dochodziliśmy do wniosku, że gdyby autor wiedział w jaki sposób interpretujemy jego twórczość, to by się w grobie przewrócił.

Słowo pisane ma to do siebie, że każdy wyczyta co mu bardziej odpowiada.

Nie wszyscy nadają na tych samych falach. I to też nie ma być przytyk do nikogo, ani żadna obraza broń Boże.

Dla mnie na przykład słowa Sad Rippera były bardziej przepojone goryczą niż osądzające. Słowa głębokie, nad którymi warto by się zastanowić bez względu na to jaki kto ma stosunek do aborcji.

Na temat poruszony przez Agnieszkę nie mam zamiaru się wypowiadać, bo to Jej życie i ona będzie ponosić konsekwencje decyzji jakąkolwiek podejmie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdaję sobie sprawę z tego, że nie będę popularna jak napiszę, że nie wolno zabijać-

ale miałam taką potrzebę serca

 

 

 

Aga- ufam, że będzie dobrze :D

 

Czy widząc cierpienie dziecka i nie mogąc na to nic poradzić i mając w perspektywie to że nie będziesz mogła się nim opiekować na starość tylko ktoś inny też uważasz że nie wolno zabijać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ trudny temat nam się trafił. :roll:

Fakt jest taki, ze nikt z nas do końca nie zrozumie żadnej z naszych dwóch Agnieszek jakby nie wiem jak się starał. Bo tak jak myśli i czuje jeden człowiek drugi nie jest w stanie.

I nawet nie chodzi tu o to czy facet czy kobieta, bo druga kobieta tez nie zrozumie tej pierwszej póki nie znajdzie się w takiej samej sytuacji.., a nie znajdzie się.., bo dwie osoby w tej samej skórze, z tymi samymi doświadczeniami, wychowaniem itd. nie znajdziemy.

Na to jacy jesteśmy składa się bardzo wiele rzeczy.

I myślę, ze o to tutaj chodzi, aby każdy z nas decydował dla siebie i według własnego sumienia.

Mamy tutaj dwie kobiety w bardzo podobnej sytuacji, każda z nich dokonuje innego wyboru. Nie nam jest to oceniać. Nazwanie jakiejkolwiek z tych decyzji „dobra’ lub „zła’ jest ocenianiem.

Jedynie co można zrobić to współczuć, ze w ogóle znalazły się w takiej sytuacji. Ewentualnie zapytać czy możemy jakoś pomoc.

A świat się zmieni na lepszy wtedy kiedy każdy z nas podejmie decyzje aby w tym procesie czynnie uczestniczyć.

Nie mamy wpływu na innych, na ich postępowanie, myślenie. Tam raczej trudno nam cos zmienić. Ale zawsze możemy zmieniać i udoskonalać samego siebie, aby każdy z nas był taki jaki byśmy chcieli aby był nasz świat.

Chcemy aby w naszym świecie dobrze traktowano chorych fizycznie, umysłowo, psychicznie, dzieci , ludzi starszych i niepełnosprawnych, wszystkich żyjących istot.., to traktujmy ich tak. Nie bądźmy obojętny, nie zasłaniajmy się brakiem czasu albo własnymi problemami. Zawsze jest cos co można zrobić. Tutaj nie ma rzeczy nie ważnych bo każda kropelka draży skale.

I nie obrażajmy się na ludzi, ze są inny niż my. Żyjemy w świecie różności, jest w tym pewne piękno dające możliwości rozwoju. Z reszta te różności to chyba tylko my ludzie dostrzegamy. Czy nic nie mówi nam fakt, ze na każdego z nas Słońce świeci tak samo?

Nie oceniajmy siebie nawzajem bo nikt inny prócz człowieka to nie robi. I może w tym tkwi nasz problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzieeeeeeee!

Aga pytała czy byście usunęli czy nie!.

Wiec tak albo nie. I ewentualnie dlaczego

A tu się zaczyna jakaś żałosna propaganda.

 

:evil:

 

więc daję odpowiedż (przy założeniu, że w ogólę chcę mieć dziecko i biorąc pod uwagę trisomie , o których mówi autorka) - bez siania propagandy

 

zespół Downa - rodzę

zespół Edwardsa - przerywam ciążę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Co zrobię?

Po prostu. Na amniopunkcję nie pojadę. Zamykam temat. Chce wierzyc, że jestem w tym minimalnym odsetku pomyłek.

 

 

 

A' propos ucieczki nad którą tyle się rozwodziłaś - to według Ciebie Twoje słowa świadczą o czym innym niz o ucieczce?

"nie pojadę, zamykam temat" ... to według Ciebie co to jest jeśli nie ucieczka ?

sprawa się sama rozwiąże - oczywiście, bo musi tak czy siak - ale w głowie mi sie nie chce pomieścić, ze kobieta wykształcona rzuca focha " nie pojadę i h.... niech się dzieje co ma się dziać"

to odpowiedzialność jest? odpowiadasz nie tylko za siebie ale i za swoje dziecko kobieto :evil:

 

a jeśli okaże się po urodzeniu, że miałaś jakieś możliwości, np. zoperować dziecko w łonie - to jak to sobie wtedy wytłumaczysz? :o

 

a jeśli okaże się za kilka miesięcy, że Twoje dziecko ma najgorsze z możliwych upośledzenia, urodzi się bez rąk i nóg, z wodogłowiem i i jego życie to niekończące się cierpienie fizyczne i psychiczne na które bedziesz musiała patrzeć i Twoje dziecko zapyta Cie kiedyś " dlaczego ja mamusiu musze tak cierpieć?" to co mu powiesz? bo rzuciłam fochem i nie pojechałam na badania? :o czy może : "bo było mi obojętne jaki bedziesz bylebyś był"

 

to według Ciebie jest fair ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czyli pozbywamy się hipokryzji i dochodzimy do sedna sprawy czyli albo ono albo brak ciężaru i my i nasza rodzina .

 

A może wcale nie jest potrzebna taka alternatywa ? Może trzeba zacząć działać w innym kierunku bo może w zależności od sytuacji i stanu dziecka są jakieś inne rozwiązania ?

Pozdrawiam

 

co proponujesz?

 

Przeczytaj to co powyżej bo odpowiedź już padła.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ trudny temat nam się trafił. :roll:

Fakt jest taki, ze nikt z nas do końca nie zrozumie żadnej z naszych dwóch Agnieszek jakby nie wiem jak się starał. Bo tak jak myśli i czuje jeden człowiek drugi nie jest w stanie.

I nawet nie chodzi tu o to czy facet czy kobieta, bo druga kobieta tez nie zrozumie tej pierwszej póki nie znajdzie się w takiej samej sytuacji.., a nie znajdzie się.., bo dwie osoby w tej samej skórze, z tymi samymi doświadczeniami, wychowaniem itd. nie znajdziemy.

Na to jacy jesteśmy składa się bardzo wiele rzeczy.

I myślę, ze o to tutaj chodzi, aby każdy z nas decydował dla siebie i według własnego sumienia.

Mamy tutaj dwie kobiety w bardzo podobnej sytuacji, każda z nich dokonuje innego wyboru. Nie nam jest to oceniać. Nazwanie jakiejkolwiek z tych decyzji „dobra’ lub „zła’ jest ocenianiem.

Jedynie co można zrobić to współczuć, ze w ogóle znalazły się w takiej sytuacji. Ewentualnie zapytać czy możemy jakoś pomoc.

A świat się zmieni na lepszy wtedy kiedy każdy z nas podejmie decyzje aby w tym procesie czynnie uczestniczyć.

Nie mamy wpływu na innych, na ich postępowanie, myślenie. Tam raczej trudno nam cos zmienić. Ale zawsze możemy zmieniać i udoskonalać samego siebie, aby każdy z nas był taki jaki byśmy chcieli aby był nasz świat.

Chcemy aby w naszym świecie dobrze traktowano chorych fizycznie, umysłowo, psychicznie, dzieci , ludzi starszych i niepełnosprawnych, wszystkich żyjących istot.., to traktujmy ich tak. Nie bądźmy obojętny, nie zasłaniajmy się brakiem czasu albo własnymi problemami. Zawsze jest cos co można zrobić. Tutaj nie ma rzeczy nie ważnych bo każda kropelka draży skale.

I nie obrażajmy się na ludzi, ze są inny niż my. Żyjemy w świecie różności, jest w tym pewne piękno dające możliwości rozwoju. Z reszta te różności to chyba tylko my ludzie dostrzegamy. Czy nic nie mówi nam fakt, ze na każdego z nas Słońce świeci tak samo?

Nie oceniajmy siebie nawzajem bo nikt inny prócz człowieka to nie robi. I może w tym tkwi nasz problem.

 

To jest właśnie to co powinniśmy robić. Nie czekać aż nam się coś złego przytrafi. Trzeba wspierać i rozwijać to co już jest a z każdym rokiem będzie coraz lepiej. Na rząd nie ma co specjalnie liczyć trzeba nauczyć się systematycznie pomagać i tak jak co miesiąc płaci się rachunki za prąd czy gaz regularnie zasilać konkretne hospicja, ośrodki opiekuńcze itd. to co kto uznaje za słuszne. Oczywiście pomoc jednostki tu nic nie znaczy ale jak zaczniemy mieć taką świadomość jako społeczeństwo to tylko kwestia czasu kiedy dopracujemy się w Polsce rozwiązań na zadowalającym poziomie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, czytajcie, co ja piszę!

Jakkolwiek czytanie ze zrozumieniem nie zawsze jest proste. Ale możliwe.

Napisałam, że na amniopunkcję nie pojadę!!

Nigdzie nie napisałam, ze zaszywam się w puszczy i będę prowadziła ekologiczne zycie, chodziła ubrana w skóry i piła wode ze strumienia! Litości!!

Pozostałe badania diagnostyczne (m.in. usg w 2 trymestrze pod kątem wad serca itd) są już umówione.

I przestańcie mnie odsądzać od czci i wiary tylko dlatego że ŚMIEM brać pod uwagę urodzenie chorego dziecka.

Bo to DZIECKO, CZŁOWIEK

MOJE DZIECKO

i wara od moich wyborów

Mea culpa - nie jestem w stanie podjąć decyzji o zabiciu dziecka w 20 tyg ciąży.

 

Brak mi słów po prostu

 

Daggulka - zapewniam Cię, moje dziecko ma 2 ręce i 2 nogi. Widziałam. I pęcherz moczowy i jelita,. i słyszałam bicie serca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AgnesK - życzę Ci z całego serca, żeby wszystko skończyło się dobrze.

To Twoja decyzja - i bardzo dobrze, że już masz ją za sobą.

Najgorsze jest ją podjąć.

Ale każdy z nas decyduje sam. I zawsze jest to bardzo trudna decyzja. Cholernie trudna.

Życzę zdrowiutkiego bobaska z 10 punktami :) I oczywiście Tobie również dużo zdrowia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mea culpa - nie jestem w stanie podjąć decyzji o zabiciu dziecka w 20 tyg ciąży..

 

dlaczego tak późno lekarze wykryli nierawidłowości? :o

 

Daggulka - zapewniam Cię, moje dziecko ma 2 ręce i 2 nogi. Widziałam. I pęcherz moczowy i jelita,. i słyszałam bicie serca.

 

ok, oczami wyobraźni zobaczyłam coś innego po przeczytaniu Twoich słów, nie napisałaś dokładnie :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Retro nie raz na polskim dochodziliśmy do wniosku, że gdyby autor wiedział w jaki sposób interpretujemy jego twórczość, to by się w grobie przewrócił.

Słowo pisane ma to do siebie, że każdy wyczyta co mu bardziej odpowiada.

Nie wszyscy nadają na tych samych falach. I to też nie ma być przytyk do nikogo, ani żadna obraza broń Boże.

 

Słusznie. W radiu mądrzy ludzie mówili nawet, że gdyby Szymborska pisała obecną maturę ze swoich wierszy, to nawet na dostateczny nie miałaby szans. Oni teraz w nieomylnych Komisjach lepiej wiedzą co poeta miał na myśli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego tak późno wyniki? Bo tyle się na nie czeka. Najpierw tzw. "usg genetyczne" (z pomiarem nt na podstawie ctl i wieku ciążowego, tu wylicza się pierwsze prawdopodobieństwo trisomi 21, 18 i 13), następnie test PAPP-A, wyniki do 2 tygodni (badanie wykonywane w 13 tc), amniopunkcja 16-18 tc, na wyniki czeka się ok 2-3 tyg, czasem nawet miesiąc (hodowla komórek tyle trwa). Stąd wiem, że wynik amniopunkcji otrzymałabym ok 20-21 tc. Wtedy właśnie podejmuje się decyzję. Tak mniej więcej wygląda proces diagnostyczny.

Dziś miałam 1 konsultację, jutro kolejną.

Uwierzcie mi, najgorszemu wrogowi nie życzę tego, przez co my teraz przechodzimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnes, bardzo Ci współczuję, bardzo...

Ostatnio przechodziła przez to moja przyjaciółka, po teście PAPPA miała prawdopodobienstwo 1:60. Zrobiła amnio, które było ok i się uspokoiła. No, ale to całkiem inna sytuacja, bo ona była zdecydowana usunąć.

Ja sama 5 lat temu przeżyłam podobną historię...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzieeeeeeee!

Aga pytała czy byście usunęli czy nie!.

Wiec tak albo nie. I ewentualnie dlaczego

 

Nie.

 

Dlatego, że nie czuję się upoważniona do takich interwencji.

 

Natura sama potrafi eliminować osobniki niezdolne do samodzielnego życia.

 

Medycyna nie jest nieomylna - zawsze istnieje ryzyko błędu, zarówno na moją korzyść, jak i niekorzyść.

 

Ale - to wyłącznie moje prywatne, i całkowicie teoretyczne zdanie.

 

Wszelkim bogom wszelkich religii dziękuję, że przed tak dramatycznym wyborem nie musiałam stanąć. Mam nadzieję, droga Autorko Wątku, że u Was na strachu się skończy. Obyście nie musieli podejmować takich decyzji.

 

No i to, co już wyżej ktoś napisał - decyzja i tak musi być Wasza, w tym wątku możesz jedynie poznać różne punkty widzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę ,ze czas zamknąć wątek. Dziewczyny chyba nie tego potrzebowały, pisząc o najbardziej osobistych sprawach. Potrzebowały wsparcia, opini jaką my podjelibyśmy decyzję i nic więcej. Wszelkie komentowanie, niekoniecznie miłe ich sytuacji, tylko jeszcze bardziej je pogrąża i boli. Chyba nikt majacy taki problem, niepszespane noce i przepłakane dn,i nie potrzebuje aby naskakiwała na nie jakaś obca osoba z forum.

Piszecie zastanów się ,przemyśl a co one niby robią przez te ostatnie dni.

Jesli już wypowiadacie się w tym wątku to proszę o odrobinę zrozumienia.

Gdyby powstał wątek na temat : jakie macie zdanie o aborcji,chętnie poznam wasze opinie - to piszcie co dusza zapragni. Tutaj trzeba pamiętać ,że są dwie konkretne osoby i nie potrzebuja naszego moralizowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...