markoto 31.10.2010 17:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2010 Ja robilam serniczek Isaura, tez wyszedl pycha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 31.10.2010 17:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2010 Nie znam./.. Wiesz... ja to się na nazwach nie znam... Ja swój już tak długo piekę, że aż nie pamiętam jak długo i naprawdę jest pyszny... Jak chcesz to wpadnij... I dużo winka mam do wypicia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 31.10.2010 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2010 A mi się dzisiaj tak sernika chciało troszku za daleko mam do ciebie, żeby wpaść na deserek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 31.10.2010 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2010 Ojjjjjj to szkoda .... To innym razem... OK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 31.10.2010 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2010 I bez rodzynek zrobię wtedy,,, Przynajmniej część Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 31.10.2010 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2010 Ja robilam serniczek Isaura, tez wyszedl pycha Dawaj przepisa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasie 31.10.2010 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2010 a ja nie lubię rodzynek w serniku - wiem profanacja;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 31.10.2010 20:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2010 Nie Ty jedna... To dla Was zrobię część bez rodzynek.....Albo wydłubiesz... :olo: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 31.10.2010 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2010 U nas teraz na termometrze na zewnątrz 11*C....Jak cieplutko...Dawno nie pamiętam aby było takie ciepłe Wszystkich Świętych..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 31.10.2010 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2010 sernik isaura Składniki: 1 i 0.5 szklanki mąki 1 i 0.5 szklanki cukru 3 łyżki kakao 1 masło lub margaryna 3 łyżeczki proszku do pieczenia 1 cukier waniliowy 4 jajka (białka ubić)5 łyżek wody Masa serowa:1 kg sera (mozna dac mniej nawet 1/2kg, ja dawalam taki mielony z wiaderka )4 jaja 1szkl cukru 1/2 kostki masła 1 budyn śmietankowy lub waniliowy Sposób przyrządzenia: Masło roztopić z cukrem, cukrem waniliowym, wodą i kakao. Gotować około 5 minut. Ostudzić. Odlać pół szklanki i zostawić na polanie ciasta. Do reszty gdy ostygnie dodać żółtka, proszek doi pieczenia, mąkę i ubitą pianę z jajek. Wlać do formy. Teraz zrobić masę serową: masło utrzeć z cukrem, stopniowo dodawać jajka, ser i budyn. Dokładnie wymieszać. Tak powstałą masę wyłożyć łyżką na ciasto. Piec około godziny w temp. 180 stopni C. Wystudzone ciasto polać wcześniej odłożoną masą ze szklanki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 31.10.2010 21:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2010 Zeskopiowane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 31.10.2010 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2010 zycze smacznego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 31.10.2010 21:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2010 a ja nie lubię rodzynek w serniku - wiem profanacja;) ja w ogóle nie lubię rodzinek, nie tylko w serniku, więc nie jesteś sama Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 31.10.2010 21:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2010 ja w ogóle nie lubię rodzinek, nie tylko w serniku, więc nie jesteś sama Bo z rodzinka dobrze sie wychodzi tylko na zdjeciu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 01.11.2010 06:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 Wiola, ale ja nei każę Ci wyrzucać psa na dwór. Pytasz czemu, to odpowiadam, bo miałam podobną sytuacje. Tylko ja psa wyrzuciłam a Ty swojego zostawiasz.Twój wybór, Twoje kurze :D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 01.11.2010 07:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 Wiesz Wiolaszku.... jak mieszkałam w bloku... to tak jakby duuużo mniej tego kurzu było... Nie lubię paneli... a na parkiet mnie nie było stać... wiec mam panele... A w/g mnie to one sie tak elektryzują i dlatego tak widać kurz.....W bloku miałam fajne gumolity i kurzu tyle i przede wszystkim kotów nie było..... No zachciało ni się paneli.... ale ja zawsze nad panelami ubolewałam..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 01.11.2010 08:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 Dziwne to dla mnie...Wychodziłoby to tak, że mając panele mamy więcej kurzu niż mając parkiet. A może lepiej powiedzieć, ze bardziej jest on widoczny na panelach- choć tu akurat też nie wiem, bo nie wnikałam tak bardzo.Chyba wolałabym wiedzieć, że jest i sprzątnąć niż udawać ze nie ma kurzu bo go nie widać. Ale u nas dziś wieje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 01.11.2010 14:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 Hmmm... ciekawe, ze u mnie najbardziej kurz widac na drewnianych polkach w lazience... Arnika, to nie kwestia paneli tylko gigantycznej powierzchni, ktora trudniej jest utrzymac w czystosci niz mala. Ja tez wole widziec brud i kurz niz udawac, ze go nie ma. Psie i kocie kudly nie pomagaja, no ale ostatecznie to my sobie bierzemy zwierzaki, nie one nas, a my jako istoty myslace jestesmy w stanie przewidziec, ze wlochate gubi wlosy. Sa takie lyse psy - zawsze mozna sobie wybrac takiego. A jak nie to... albo odkurzacz i mopek albo... opaska na oczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 01.11.2010 15:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 Noooo to roztrząsamy ilość kurzu.... i powierzchnię.... Iiiiii , że ja udaję, że widzę lub staram się nie zauważyć czy mam brudno czy nie....Tylko mam wrażenie..., że obie Panie nie były u mnie i nie wiedzą i powierzchni i ilości kurzu i czy mam brudno czy czysto i czy mam kurz czy nie.... Przynajmniej u mnie.... No cóż........ psa mam z włosem a nie z sierścią... wiec jak gubi włosy... to tak jak my - ludzie... Jest to jedyny włochacz w domu... No młody ma jeszcze chomiczka, i rybki, a starszak jakieś pajączki... Chodzi mi bardziej, nie to czy ja widzę czy nie i czy mam włożyć coś na oczy , czy nie.... czy mam dużą powierzchnie czy mniejszą ( zresztą co ma piernik do wiatraka...? , przy większej powierzchni po prostu zamiast pół godziny mycia podług myję je dwie godziny....), chodzi o to, że panele są bardziej plastikowe i bardziej się elektryzują i przyciągają kurz... Którego z cała pewnością nie jest ani więcej, ani mniej na m2 niż u wielu z Nas.... Widzę go i przeszkadzają mi koty... wiec zastanawiałam się, czym je myć, żeby nie były panele bardzo elektrostatyczne.... Maiłam gumolit i niestety mniej przyciągał kurz... i koty... Nie to, ze rzadziej go myłam, że położyłam gumolit w blokach ze względów ekonomicznych... Nic podobnego... Miałam dobry i dość drogi gumolit, ale on nie stukał pod łapkami mojego psiaka... On był cichy... Po panelach jak pies chodzi to stuka... jak diabli... pomimo grubych paneli, pomimo jakichś tam mat wyciszających.... I dobija mnie to , i ten kurz i koty.... Ale spróbuję zacząć dolewać do wody płynu do płukania.... Noooo dobra... jakie są jeszcze inne metody walki z kurzem i kotami... jakieś płyny....? jakieś preparaty? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 01.11.2010 16:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2010 Aaaaa co do łysych psów... to znam ich kilka... Chiński Grzywacz, Nagi Peruwiański, Nagi Meksykański.... Są niemiłe w dotyku... są to psy z wyrastającymi na tułowiu jakby to nazwać... szczecima, sierść, którą trzeba trymować... I bynajmiej to nie jest dla mnie przyjemne zwierzątko w dotyku. Proszę pamiętać, ze nasz pies został kupiony do dogoterapii dla Emila, który jak miał 4 latka jeszcze nić nie mówił... Spełnił swoje zadanie, jest naszą przytulanka, napisałam już , że ma włos i nie uczula i dodam też , że nie ma podszerstka.... Jest niewychowany, rozpuszczony jak dziadowski bicz, ale jest do kochania i ptzytulania... Po to był kupiony, aby Emil mógł się w niego wtulić miziać go i pieścić się z nim. Pies jest pozbawiony agresji.... Najpierw szczeka jak ktoś dzwoni , ale zaraz skacze niemiłosiernia i podgryza z radości po rękach na przywitanie..... Ot taka obronna przytulanka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.