Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika Arniki


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 23,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Arnika

    8418

  • TAR

    2586

  • wu

    1633

  • markoto

    1360

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dzięki :oops:

A czasami to bardzo bym chciała być nieporadną blondynką.... Achhhhh życie.....

 

Podglądam dziś z garażu strych i nie widzę ani jednej osy... mam nadzieję, że preparat dał radę, ale jeszcze nie wchodzę na górę i nie kuszę losu.... napisali , że za dwa dni można kokony ściągnąć.... Może tak na wszelki wypadek kupię jeszcze jedną taką gaśnicę i dam w łapkę mężowi jak wróci...

Tylko ten znając życie to nawet nie będzie miał czasu na sen... wpadnie po czyste ubrania, bieliznę, i towar i dalej w trasę.... i znowu powiem achhhhh życie.....

A jeszcze zaplanowane mam w tym wszystkim ślub znajomych co to przez dwa lata leżały u kolegi nasze rzeczy... dopiero zabraliśmy jakieś 3 tyg temu.... Więc nie pasuje nam nie iść, jak mojego ślubnego nie będzie to idę sama... no pewnie Emil też będzie chciał....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

idź idź - rozerwiesz sie :)

 

Oni nie robią wesele tylko ślub, w USC i tylko dla rodziców obiad.... Więc nawet gdyby prosili to grzecznie podziękuję ;)

Chcę pójść bo ich lubimy i niech im dobrze będzie ze sobą :)

Zastanawiałam się nad upominkiem, ale sama nie wiem co wybrać..... Nie mam zielonego pojęcia.. jeśli pościel to jaką? ręczniki to jakie? a może porcelanę????

Najbanalniej będzie dać kartę z życzeniami i kasę... Ale ja lubię dostawać prezenty, wtedy wiem, że to czy to jest od tej osoby i wywołuje to uśmiech na mojej twarzy, wracają wspomnienia.... ja nie lubię dostawać kasy...

Tylko tyle, że na zakup prezentu został dzisiejszy dzień i jutro co najwyżej...

Hurtownia z ręcznikami wiem gdzie obok nas jest i nawet z firmy Greno mają , to są naprawdę dobre ręczniki, gdzie pościel kupić to też wiem gdzie i gdzie porcelanę - tzn Śląską ;) - też wiem....

Czy możecie mi doradzić co Wy wybrałybyście dla znajomych na upominek????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz... nie chciałam ich wcale rozplątywać......

Aż szkoda, że takie kwiaty się nie rozmnażają.... nosz kurde... ani przez podział, ani nasiona... , no nic.... A tak długo trzymałam....

 

jak sie nie chciał rozmnożyć nawet przez pączkowanie to dobrze zrobiłaś :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokażę troszkę kwiatów i zielonego ....

 

DSC07994.JPG

 

Lawenda

 

DSC07999.JPG

 

Kosaćce, albo jak kto woli irysy....

 

 

Żurawki...

 

DSC08000.JPG

 

DSC08001.JPG

 

Na razie na rabacie jest jeden misz masz, ale po tynkach będzie wszystko przekopane, wykopane i posadzone tu gdzie ma być. Na razie jest tak posadzone, aby było, żeby coś rosło.... Wiadomo majstry stratują roślinki niemiłosiernie, więc nawet część z nich jest nawet w doniczkach....

 

DSC08002.JPG

 

Koło tarasu... tawuł nie będzie tutaj, bo są za wysokie... Będzie całkowita zmiana....

 

DSC08011.JPG

 

DSC08013.JPG

 

DSC08014.JPG

 

 

I powiem, że świat w moim ogródku się poprzewracał do góry nogami....

A mianowicie chodzi o trawnik...

Jak żyłam w blokowisku to cieszyłam się z każdego kawałka zieleni, z łąki. Jak byłam mała to plotłyśmy z koleżankami wianki, bransoletki z koniczynki, szukaliśmy tej szczęśliwej czterolistnej.... Ogólnie trawnik był zawsze kolorowy, kwitnący wiosną mleczem, latem koniczynka....

A teraz... na rabatkach jak pojawi się jakieś zielone inne niż kwiatki to chwast, wyrośnie trawka to trzeba ją usunąć bo to przecież chwast....

A trawnik... to nic innego tylko chwast... tylko tyle, że trawnik to chwast pożądany... a koniczyna, mlecze to dopiero są chwasty....

I co zrobiła Arnika....

Otóż zakupiłam mniszka i zaczęłam psikać na te chwast w chwaście, czyli w trawniku....

Moja teściowa co to przyjechała do mnie patrzyła co to jej synowa wyprawia... I siedząc na ganku pewnie patrzyła na mnie z politowaniem ....

A ja zawzięcie dwulitrowym spryskiwaczem w dłoni jadę z opryskiem... tylko dlatego, że nie chciało mi się wyjść po kwazara na strych... To też i się bawiłam dłuuuugo.... Komary zaczęły kąsać, więc zastosowałam oprysk własny z mugggi i dalej.... pryskać trawnik....

Teściowa w końcu skwitowała... - ciekawe co ci wyjdzie z tego pryskania....

No i powiem, że ja też jestem ciekawa...

Obym tego dnia z opryskiwaniem nie przeklęła... bo tak chociaż było zielono, a teraz może być sama ziemia....

Już wiem, że mamy zły gatunek trawy... oj bardzo zły....

Trzeba było kupić trawę odporną na suszę...

Już zakomunikowałam mężowi, że jak tak dalej pójdzie to wypsikam randapem cały trawnik, przejadę glebogryzarka wygrabimy i walec, i zasieję nową traweczke odporną na suszę... - chyba sacharę...

Pożyjemy zobaczymy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym u ciebie tak front widziała - szpaler kulistych wiśni "Umbraculifera" od furtki do drzwi podsadzonych tawułą japońską "Goldmund", żywotnikiem "Danica" i na samej krawędzi ścieżki płomykiem lub żagwinem dla koloru wiosną. Przy drzwiach szpaler zakończyłabym dwoma stożkami świerka białego "Sander's Blue".

 

http://img815.imageshack.us/img815/286/79c906d2694e.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...