Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika Arniki


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 23,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Arnika

    8418

  • TAR

    2586

  • wu

    1633

  • markoto

    1360

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

DPSia.. nie w jeden dzień... :lol:

Ale jak coś dobre to chłopaki zajadają...

A pamiętajcie, że mam ich 3... mąż, 20 latek i 14 latek...

Czasami tylko lodówka strzela..

Jak jest coś dobrego na obiad to i na kolacje odgrzewają...

No i bigosu wyszło czubaty gar ten z Ikei.. gotowałam na dwa garnki, bo nawet się wymieszać nie dało...

Ale będą mieli ucztę dzisiaj.. wszyscy bardzo lubią bigos, tylko dlaczego z nim aż tyle roboty jest....

 

Dziś rano mówię mężowi, że będziemy mieli ten bigos na Wszystkich Świętych... a on na to... - to my go nie zjemy???

- Zjemy, zjemy.. ja trochę zamrożę, żebym się nie paprała z gotowaniem drugi raz...

 

Przecież pisałam, że ja wcale a wcale gotować nie lubię...

 

 

 

I Dzień Dobry się z Państwem :)

 

Ładny dzień się zapowiada...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:o

To Wy tyle zjadacie?

U nas teraz w sumie razem z nami 10 osób je.

Gotuję w garnku 5-litrowym zupę. :lol2:

 

Depsia, nie pisz takich rzeczy, bo się wszystkie goście do Arniki przeniosą ;).

...a może ty koncentrat gotujesz, a później goście sobie rozcieńczają 1:10. Dużo wody ci idzie?:lol2:

( no chyba, że u ciebie też same "ptaszyny" się stołują :rolleyes:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze Yetek prawisz...

U mnie zupa jak jest dobra to garnek najmniejszy 4 litrowy, a jak bardzo lubią to i 6 litrowy... i to czasami jest na jeden dzień, czasami na dwa dni...

Tylko zwykle ja na jedno danie gotuję, to i zupą za bardzo sobie nie pojedzą.. i jakby jeszcze było w małym garnuszku..., więc niestety najczęściej mam II danie, a ja lubię zupy...

 

TARcia widziała w jakich garnkach ja gotuję....

I u mnie nikt nie może być głodny...

I nadal twierdzę, i jestem pewna, że ja nienawidzę gotować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź wykasuj to zdjęcie bo się zaśliniłam:sick:

 

po pachy!!!:mad:

 

 

Uwielbiam... właśnie taki z pomidorkami i bez niczego więcej. No może ew. ziarnka jałowcowe...

Tylko ja nie opowiadam bajek, że nie lubię gotować... ja naprawdę nie lubię gotować!:yes:

a kroić mięso to już wcale, brrryyyy

 

Dlatego bigos u mnie najwyżej dwa razy w roku:rolleyes:

 

ale też największy gar:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No kurczę - pół litra zupy + do tego solidne drugie danie to mało?!

Yetek, teraz wylazło szydło z worka, to znaczy, że jak u nas byłes, to głodny chodziłeś! :o :confused:

 

Ja nie opowiadam, Yetek widział, że NAPRAWDĘ nie lubię, kuchnia to zdecydowanie królestwo Babci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie to by nie przeszlo, pomiedzy szybami mamy jakis gaz.

 

nie jestem za tym zeby nie korzystac z uslug fachowcow, tylko niech to beda realne stawki nie 100 zy 200 zł za godzine, bo z tego wlasnie biora sie te wszystkie nieporozumienia cenowe

np. montaz napedu 500 zł i wychodzi ze roboczogodzina to 200 zł i 100 za dojazd, chcialabym tyle zarabiac na godzine ;)

 

Cena którą podałam to cena samego napędu.O montaż poprosimy sąsiada i mam nadzieję,że nie zedrze z nas za wiele:)

 

Z innej mańki- w swoim gabinecie chcę ulepszyć sprzęt,dostałam wstępną wycenę,nowa wersja oprogramowania,praca inżyniera 2 godz- 650 zeta,jeszcze do przyjęcia ale dojazd(w dwie strony 460 km)-850 zł:jawdrop:!Szok!Za taką cenę wychodzi jakieś 140 l paliwa! Można przejechać za tę ilość jakieś 1,5 tyś km.Jak będzie inna naprawa serwisowa w moim rejonie koszty zredukują o 50%...łaska....

 

DPS-ia zgadzam się...chore jakieś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filozofia jest prosta - brak pospiechu i umiejętnośc operowania garami po blacie, żeby własciwą temperaturę złapać.

A po ugotowaniu pomalusku dochodzi i ciepło trzyma na końcu kuchni, tym najdalszym od paleniska.

Plus robienie kilku rzeczy naraz (gotowanie, suszenie, smażenie konfitur, utrzymanie w duchówce gara z czymśbardzosmacznym, żeby nie stygło.

I to ciepło razem z rozgrzewającym czerwieniejącym światłem w popielniku.

I żeby wiedzieć, kiedy popielnik zamknąć, żeby fajnie się grzało na kuchni.

To proste, ale jaka filozofia! :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...