Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika Arniki


Recommended Posts

DPSia.. dopiero teraz kranik zobaczyłaś....

Kupiłam go u nas w sklepie , który sprzedaje "szwarc, mydło" znaczy wszystko metalowe i nie tylko .. metal gum czy jakoś tak. Kupiłam go jeszcze jak miałam SSO, albo i już z oknami..

Jak go zobaczyłam to bez niego nie wyszłam.. wówczas zapłaciłam chyba 500 czy 550zł ale przecenili go z 1000zł dlatego, ze przez ponad rok nikt o niego nawet nie zapytał... Teraz go już nie mają i nie sprowadzą. Ale jak miał ktoś go kupić jak stał na magazynie.. a że ja wchodziłam tłumaczyć paniom co mi potrzeba to i zobaczyłam to cudo..

Kupiny i zamontowany, zeby ktoś kto potrzebuje mógł sobie ręce opłukać, albo kieliszek na imprezie.. ot tak moja fanaberia...

 

 

Nic nie robię.. ale dzisiaj mnie znów boli :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 23,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Arnika

    8418

  • TAR

    2586

  • wu

    1633

  • markoto

    1360

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Hejka, zajrzałam sobie do Ciebie i w porównaniu z ostatnią moją wizytą jest dobrze, o niebo lepiej...I masz racje, "nie umiem" to najlepsza odpowiedź ;)

A jak widzisz, chłopaki sobie radza nawet z takimi prozaicznymi zajeciami jak zmycie podłogi w kuchni :D:D przyszła synowa bedzie Ci jeszcze dziękować, zobaczysz :p

 

Zdrówka życzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie umiem mnóstwa rzeczy w domu. :yes:

Nawet prowadzić nie umiem.

Ale i nie powinnam przy mojej wysokiej wadzie i kłopotami z oceną odległości.

Nie umiem tez napalić (chyba, że się zapomnę :lol2: ), przynieść drewna, ostatnio zatracam też umiejętność pieczenia chleba. :cool:

Pilotem tv i komputerem umiem się posługiwać. ;)

 

Arnisia - kciuki wciąż trzymam, żeby jak najszybciej to paskudztwo poszło od Ciebie precz, kochana! :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie umię..., ale palić muszę bo mojego męża częściej nie ma niż jest, a ojcu to za przeproszeniem zwisa czy jest napalone czy nie :rolleyes:.

Jak bym miała liczyć na niego to bym się w ogóle nie doczekała, więc liczę na siebie, bo jak jest mąż to nie wiem jak wygląda kotłownia :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak.. słyszałam.. starsze dziecko nawet zupę popełniło...

 

I dziwisz się, że my skrzynkami mleko kupujemy..

 

Zapowiem ślubnemu, że ma mi kawy duży zapas zrobić. choć jak dowie się ile ja na te "fasolki" (tak woła ekspres, żeby doładować "fasolki" a nie ziarna kawy;) ) wydaję to zblednie.. do tej pory jakiś taki był nieświadomy, sama zakupy robiłam.. a teraz on mnie zaopatruje..

 

WUsia. noo i nie wiem czy w trzy godziny się i odrobimy.. mąż mówił wczoraj , ze nagadałam się z koleżanką/kami.. a przy wyjściu albo przy furtce rozejść się nie mogłyśmy i gadały i gadały...

 

Faceci to się wcale nie znają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...