JoShi 17.04.2009 13:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2009 Niedawno zdębiałam po tym jak w TV obejrzałam reklamę jakiegoś środka do mycia WC. Przyszło mi najpierw, że jej twórcy mają tak zwane gospodynie domowe za kompletne idiotki, którym można wmówić, że spłukiwanie toalety wzbudza w całym pomieszczeniu tumany wstrętnych i niebywale groźnych bakterii (wcześniej utrwalili pogląd iż trzeba koniecznie niszczyć bakterie poniżej poziomu wody). Potem ze smutkiem zdałam sobie sprawę, że jednak bardzo wiele osób w to uwierzy, więc twórcy tej reklamy aż tak bardzo się nie mylą. Zwątpiłam natomiast jak w innej reklamie usłyszałam, że należy coś tam sypać doi pralki, bo w przeciwnym razie ta może się popsuć, uwaga, już po pięciu latach używania. W przekazie sprytnie przemycono informację, że pięcioletnia pralka to w zasadzie nowy sprzęt. Tak się zastanawiam, czy kiedyś będzie tak, że twórcy reklam przestaną robić z ludzi idiotów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 17.04.2009 14:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2009 mnie bardzo wzruszają reklamy kosmetyków i te precyzyjne wyliczenia : do 5 lat młodszy wygląd po 3 tygodniach stosowania, redukcja zmarszek o 23,5 %, jędrność skóry wzrasta o 36,7 % W razie braku spodziewanego efektu - magiczne słówko "do"wyjaśnia, że akurat ja odmłodniałam tylko o 1 dzień Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewiwa 17.04.2009 14:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2009 Trudno reklamować jakiś produkt z grupy identycznych np. proszków, past, czy szamponów. Dlatego reklamuje się wrażenie. Jak kupisz ten kosmetyk, to poczujesz się lepiej, a jak ten płyn do kibelka, to będziesz porządną gospodynią, bo usuwasz też bakterie. Mnie tam reklamy śmieszą, a ponieważ mam taką małą słabość (ekhmmm, może nawet prawdziwą wadę), że czytam te chol... etykietki, to czuję się jakoś tak bardziej odporna na marketingowe sztuczki. Np, był sobie taki szampon znanej firmy - waniliowy. Coś kiepsko schodził, bo konkurencja tez miała takie. No to zrobiono taki myk, jest ten sam produkt w nowym opakowaniu, ale nazywa się teraz "... z mleczkiem z kwiatu orchidei". Na etykietce wielka fotka falenopsisa. Skład ten sam, egzotyczny składnik, o którym mowa, to na końcu składu "ekstrakt waniliowy". No i co? Reklamy nie kłamią, wszystko się zgadza, wanilia jest storczykiem. Albo regał z nawozami do kwiatów, gdzie jeden, super nawóz z witaminami. Czytam, a pod spodem małym drukiem: "witaminy dla roślin=mikroelementy" i dalej ten sam skład, jak pozostałe wieloskładnikowe nawozy płynne innych firm. Albo z innej działki, jakiś tam krem przeciw temu i owemu. Reklama, że u 90% kobiet redukuje co ma redukować. Drobnym druczkiem z tyłu pod gwiazdką, że te procenty wynikają z testu konsumenckiego (test satysfakcji) w wybranej grupie 17 osób. No tak, ale kupiłam, bo ładnie pachniał, tyle, że mnie nic nie zredukował Kupujemy oczami i tak to już jest. A reklamy TV Castoramy z tym śmiesznym gościem i tak uwielbiam Pozdrawiam E. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 17.04.2009 14:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2009 Ja tam od dawna podejrzewam, że z moją ślubną jest coś nie tak. Nie dyskutuje z margaryną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 17.04.2009 15:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2009 mnie bardzo wzruszają reklamy kosmetyków i te precyzyjne wyliczenia I 5 razy grubsze rzęsy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 17.04.2009 16:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2009 i to że miliony kobiet uśmiechają się widząc czyste talerze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KiZ 17.04.2009 16:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2009 mnie bardzo wzruszają reklamy kosmetyków i te precyzyjne wyliczenia : do 5 lat młodszy wygląd po 3 tygodniach stosowania, redukcja zmarszek o 23,5 %, jędrność skóry wzrasta o 36,7 % W razie braku spodziewanego efektu - magiczne słówko "do"wyjaśnia, że akurat ja odmłodniałam tylko o 1 dzień ...i "*" gwiazdka: "Wyniki na próbie 20 kobiet" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
galka 17.04.2009 16:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2009 Nie marudżcie i nie narzekacie . Przecież powszechnie wiadomo,że która weżmie reklamy na poważnie ,zaraz wygląda lepiej bez celulitu,z gładka ,napiętą skórą ,włosami jak len i białymi jak perły zębami. wdzięcznie kręcąc się po kuchni karmi rodzinę żeby miała energię na cały dzień ,mocne zęby i kości i doprawia żeby nic nie miało płaskiego smaku W międzyczasie ,przy pomocy jednych takich zabija miliony bakterii nie męczac się bardzo bo jeden taki ja wyręcza a praca z drugim jest czystym relaksem. W wolnej chwili lokuje pieniądze w bankach i OFE ,dlatego jeżdzi mercem a większą część roku lezy na Majorce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ddoommiinniikk 17.04.2009 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2009 Tak się zastanawiam, czy kiedyś będzie tak, że twórcy reklam przestaną robić z ludzi idiotów.Chyba nigdy. Zadaniem reklamy jest wzbudzenie w konsumencie potzeby posiadania tej rzeczy, a nie informowanie o produkcie. Będzie Ci przyjemnie, osiągniesz ekstazę, Twoje życie stanie się lepsze jeśli nabędziesz nasz produkt.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stokrotka 17.04.2009 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2009 Dla mnie szczyt ściemy to widok szczęśliwej rodzinki, która w listopadową pluchę, zamiast poczciwej herbatki z miodem popija zimny Actimel, prosto z lodówki... No czego jak czego, ale tego to powinni zabronić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 17.04.2009 19:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2009 Fakt obecnie reklamy nie reklamują produktów tylko mają trafiać w wyobrażenia i oczekiwania nabywców. Powiedzmy pewna reklama pokazuje nie produkt ale szczęście i rodzinną atmosferę zgody i pełni życia. Chodzi o ta aby w czasie zakupów jak klient znajdzie na półce dany produkt miał pozytywne odczucia. Wbrew pozorom to działa i jesteśmy wszyscy podatni na przekazy reklamowe. "Niech pierwszy ten rzuci kamień" kto ma w domu wszystkie potrzebne rzeczy i nie wyrzucił niczego co się przeterminowało albo stało niepotrzebnie całymi miesiącami. Teraz więc sprzedaje się dążenia, pragnienia, pozytywne odczucia a nie same produkty podobno jest to zdecydowanie skuteczniejsze niż reklamowanie że dany produkt jest smaczniejszy czy też skuteczniejszy w czyszczeniu klozetu. Skuteczniej jest powiedzieć że jak będziesz miała batonik to poczujesz się naprawdę atrakcyjna i sexi, albo jak wlejesz do klozetu ileśtam litrów zielonego żelu to staniesz się odpowiedzialną matką i żoną bo twoje dziecko będzie mogło jeść z kibla jak z talerza.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 17.04.2009 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2009 Tak się zastanawiam, czy kiedyś będzie tak, że twórcy reklam przestaną robić z ludzi idiotów.Chyba nigdy. Zadaniem reklamy jest wzbudzenie w konsumencie potzeby posiadania tej rzeczy, a nie informowanie o produkcie. Będzie Ci przyjemnie, osiągniesz ekstazę, Twoje życie stanie się lepsze jeśli nabędziesz nasz produkt.. Ale te durne reklamy nie działają. Działa może opinia o marce (o ile za opinią nie stoi bubel). Ja lubię reklamy ale te z poczuciem humoru. Np ojciec i syn Stuhr "co hodowaC? KAczki synu, kaczki" Popłakałam się ze śmiechu, choć przyznaje, reklamę pamietam a produktu nie. Ale choć reklama mi została. Bo innych to ani produktu ani reklamy. Pieniądz w błoto... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 17.04.2009 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2009 EZSWiesz reklamy działają i to bardzo dobrze. Rozmawiałem kiedyś z osobą która sprzedaje pewien asortyment produktów i powiedziała że bywają takie sytuacje że nie dostaną na czas informacji które produkty będą reklamowane w telewizji i nie zdążą zamówić ich odpowiedniej ilości. Nie jest wyjatkiem że dochodzi wtedy nawet do awantur że czegoś brakuje. Więc raczej w praktyce jest zupełnie odwrotnie. Reklama jednak działa i to skutecznie. Nie oszukujmy się że na nas nie działa bo to nie prawda. Prawda jest taka że nie zdajemy sobie z tego sprawy. Trudno jest też określić która działa silniej a która słabiej ale nie o to chodzi globalnie bilans jest na plus.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 17.04.2009 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2009 a mnie się wydaje że reklama działa i owszem na osoby o pewnym poziomie inteligencji, raczej tym bardzo niskim, jeżeli ktoś wierzy w płaski smak, redukcje zmarszczek w dwa tygodnie czy zielony żel który zabija wszelkie zarazki to jest sorry..........durniem........ja osobiście i mój mąż nienawidzimy reklam, jak się pojawiają naszym stałym odruchem jest wyłączanie głosu i czas na zrobienie siku.........prawdę mówiąc świadomie mogę powiedzieć że nie kupiłam nic z rzeczy typu: chemia, żywność , kosmetyki bo skusiła mnie reklama, każda rzecz podana w reklamie to bzdura, prawdziwe jest tylko opakowanie ----tak samo wygląda w sklepie na półceNiektóre są tak idiotyczne wręcz denerwujące że działają na mnie odwrotnie i na złość nie kupuję tego produktuZastanawiam sie czasem jakiego pokroju są ludzie którzy akceptują reklamę danego produktu ( chodzi mi o przedstawiciela firmy która zleciła reklamę), czasami mam wrażenie ze mają coś z głową bo jak można zaakceptowac taki pasztet i zapłacić za to grube pieniądze..........? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 17.04.2009 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2009 imwestor, może i masz rację. I Paty trochę też. Reklama ma pewnie trafiać do odpowiedniej grupy a ja akutar się nie łapię na grupę od reklam, które naogół widuję. Co nie znaczy, że ina innych nie zadziała. No i ja, po zrobieniu rachunku sumienia, przyznaję, ze kilka razy się kierowałam reklamą. Z ciekawości czasem czasem bo szukałam produktu i mając do wyboru kilka podobnych, wybieraąłm ten, którego nazwa mi się obiła o uszy. tyle, że ja się przyswiązuję bardziej do marki, jak raz coś kupię i jest dobre, to potem kupuję inne rzeczy tej firmy. I w odwrotną stronę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
azalka 17.04.2009 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2009 Jestem klasycznym reklamozerca chociaz reklam (glupich) organicznie nie znosze.. Lubie sama sprawdzic na sobie Czesto probuje - i zawsze wyrabiam sobie wlasne zdanie. W mojej opinii "pomysl na.." jest niejadalny, po rozowych cudach robia mi sie na dywanach plamy, ktorych nie idzie sprac (a oprzed uzyciem sie dalo ) a opalanie airbrush'em jest do d...y. Natomiast szalem przelaczania reaguje aktualnie na programy radiowe "kasa do wygrania, wyslij SMS, 100000 czeka na Ciebie!" - i cala reszte smiecioreklam. Macie wrazenie, ze wiele stacji radiowych sie zeszmacilo? Trzy piosneczki reklamowe na dwa zwykle utworki... I te radiowe sa jakze czesto debilnie wrecz glupie, jeszcze gorsze niz telewizorowe... Nb, pracowalam w reklamie - jako ta zdjeciowana i ta obrabiajaca zdjecia i produkt finalny. Kraina Czarow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piterazim 17.04.2009 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2009 a teraz pytanie z innej beczki. Wszelkiego rodzaju reklamy proszków do prania odwołują się do owianego mistyczną tajemnicą "zwykłego proszku" - nasz proszek jest tańszy od zwykłego proszku. zwykły proszek nie daje takiej bieli jak nasz proszek. itd itd. I teraz pytanie jak wygląda zwykły proszek? gdzie można go kupić? a teraz pomysł na biznes otworzyć małą produkcję proszków do prania zarejestrować "zwykły proszek" jako nazwę handlową czy coś takiego wynająć sztab prawników skarżyć ariele, omo, E i co tam jeszcze jest za zniesławianie a potem to już tylko żyć z zasądzonych odszkodowań na słonecznych Hawajach* *(jeśli ktoś pomyślnie zrealizuje ten diaboliczny plan biorę 10% zysków, tak forum bądź mi świadkiem) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tedii 17.04.2009 21:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2009 Bardzo dobry pomysł z tym "zwykłym proszkiem". (* jako popierający ten pomysł zastrzegam sobie 10% zysków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 18.04.2009 09:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2009 Chyba nigdy. Zadaniem reklamy jest wzbudzenie w konsumencie potzeby posiadania tej rzeczy, a nie informowanie o produkcie. Będzie Ci przyjemnie... No właśnie, kiedy z reguły nie jest mi przyjemnie jak oglądam reklamę i widzę, że próbują ze mnie durnia zrobić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 18.04.2009 09:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2009 Ja lubię reklamy ale te z poczuciem humoru. Np ojciec i syn Stuhr "co hodowaC? KAczki synu, kaczki" Popłakałam się ze śmiechu, choć przyznaje, reklamę pamietam a produktu nie. A pancernik Aurora i reklama rewolucyjnej lokaty Super, choć lokaty i tak nie założę. Reklama jednak działa i to skutecznie. Wiadomo, że na jakąś grupę ludzi na pewno działa. Na mnie nie. Przynajmniej nie reklamy tych produktów o których pisałam w pierwszym poście. Parę innych też na mnie działa odstręczająco. Właśnie dlatego, że są durne i traktują ludzi jak idiotów na przekór wszystkiemu nie kupuję tych produktów (możesz nie wierzyć). Są też reklamy, które bardzo lubię a mimo to nie kupuję tych produktów bo nie potrzebuje ich (wspomniana lokata rewolucyjna, czy telefon w Plusie). No i wlaśnie się zastanawiam jakie właściwie reklamy na mnie działają. Actimela nie piję, Calgonitu nie używam, nie cierpię herbatek z torebek więc tych reklamowanych też nie kupuję. Uczciwie sobie usiłuję przypomnieć który z reklamowanych w TV produktów mam w domu. Jak sobie przypomnę to się przyznam jak na spowiedzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.