Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

prosze o rade


zyta314

Recommended Posts

.a my chcemy dla syna zeby tam mieszkal jak zechce i badz czlowieku madry..........

 

Synowi (czy wnukowi?) można dać nawet jeżeli nie jest pełnoletni. Wtedy rodzice są kuratorami ale nie mgą sami nic zrobić z majątkiem do pełnoletności dziecka. Jest to wyjście, pod warunkiem darowizny teraz, dla uspokojenia męża, w dobra syna będzie inwestował. Potem drugie pół do podziału i jest sprawiedliwie. ja na inny układ bym nie poszła. W mojej rodzinie też były różne podziały majątkowe i własnie taki scenariusz wymyśliliśmy. Tylko, że my wspólnie i wszyscy to zaakceptowali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam opowieść mojego kolegi, który miał pięcioro rodzeństwa i pewnego dnia do wszystkich dotarło, ze rodzice nie są już w stanie samodzielnie funkcjonować. Zebrali sie w celu podziału majątku. Orzekli, że wszystkim nalezy sie po równo. Wtedy ten kolega zapytał, kto zajmie się rodzicami? Nie było chętnych. Zaproponował, że kto podejmie się tego obowiązku, bierze wszystko. Też nie było chętnych. No i on sie zdeklarował.

 

To bardzo trudne sprawy.

 

To nie jest głupie rozwiązanie. Pochodzi z podobnego watku, ale i tu pasuje jak ulał :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie nie rozumiem, czemu siostra jest zła. Być może sobie myśli:

"Siostra całe życie ma łatwiej, domu nie musiała kupować, ani wynajmować, rodzice pomagali, dziećmi się opiekowali to i na opiekunce zaoszczędziła i pewnie jeszcze by chciała cały dom dostać na koniec"

 

Zazwyczaj jak człowiek się wprowadza do domu rodziców to oni są około pięćdziesiątki. Połowę czasu się korzysta z ich pomocy, a potem połowę oddaje opiekując się nimi.

 

Podoba mi się uczciwe rozwiązanie z wyliczeniem "funduszu remontowego", a resztę we własny dom.

 

Może warto porozmawiać z rodzicami jakie są ich odczucia związane z różnymi możliwościami rozliczenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie nie rozumiem, czemu siostra jest zła. Być może sobie myśli:

"Siostra całe życie ma łatwiej, domu nie musiała kupować, ani wynajmować, rodzice pomagali, dziećmi się opiekowali to i na opiekunce zaoszczędziła i pewnie jeszcze by chciała cały dom dostać na koniec"

 

A druga strona sobie myśli - co prawda nie muszę brać opiekunki i mogę wyjść do kina, ale muszę przed każdym wyjściem wysłuchać: a po co, a gdzie, a dlaczego, a z kim. O gościach to już mogę zapomnieć, bo na drugi dzień bym musiała wysłuchać, że było głośno i mamę dziś serce boli, bo spać nie mogła CAŁĄ NOC. A w ogóle to dziećmi bym się zajęła a nie imprezy robić. Jak chcę poczytać książkę przez te pół godziny czasu, jaki mam dla siebie, to akurat wchodzi mama z problemami całej rodziny. Jak pogonię własne dziecko, to słyszę, żę jestem wyrodna matka... itd. W dom kasę ładuję a nikt mi nawet dziękuję nie powie. W ogóle dziękuje nie usłyszę, bo to przecież mój obowiązek. A siostrzyczka wolna, jak przyjedzie to poszczebiocze troszkę i już jest ukochaną córcią. Jakby to co dzień była, to by tak nie szczebiotała, tylko by warczała już po tygodniu... :wink: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie nie rozumiem, czemu siostra jest zła. Być może sobie myśli:

"Siostra całe życie ma łatwiej, domu nie musiała kupować, ani wynajmować, rodzice pomagali, dziećmi się opiekowali to i na opiekunce zaoszczędziła i pewnie jeszcze by chciała cały dom dostać na koniec"

 

A druga strona sobie myśli - co prawda nie muszę brać opiekunki i mogę wyjść do kina, ale muszę przed każdym wyjściem wysłuchać: a po co, a gdzie, a dlaczego, a z kim. O gościach to już mogę zapomnieć, bo na drugi dzień bym musiała wysłuchać, że było głośno i mamę dziś serce boli, bo spać nie mogła CAŁĄ NOC. A w ogóle to dziećmi bym się zajęła a nie imprezy robić. Jak chcę poczytać książkę przez te pół godziny czasu, jaki mam dla siebie, to akurat wchodzi mama z problemami całej rodziny. Jak pogonię własne dziecko, to słyszę, żę jestem wyrodna matka... itd. W dom kasę ładuję a nikt mi nawet dziękuję nie powie. W ogóle dziękuje nie usłyszę, bo to przecież mój obowiązek. A siostrzyczka wolna, jak przyjedzie to poszczebiocze troszkę i już jest ukochaną córcią. Jakby to co dzień była, to by tak nie szczebiotała, tylko by warczała już po tygodniu... :wink: :wink:

 

 

jakbys opisywała moją sytuację :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coż, moja mama ma siostrę. Popatrzyłam sobie, posłuchałam a że jestem związana emocjonalnie z moją mamą a nie z babcią i ciotką, to mi jej serdecznie żal. Babcia była mistrzynią w manipulowaniu uczuciami ludzi dla własnej wygody a oficjalnie dla ich dobra... Ciotka jest do niej podobna...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 years później...
A dlaczego uważasz ze opieka spadnie na ciebie ? Jeśli siostra chce połowę wiec na pol z siostra dzielisz opiekę z rodzicami. Jeśli ona jest za granicą jej problem. Jeśli nie chciałaby się opiekować musi zrezygnowac z majątku w zamian za to ty sprawujesz opiekę nad rodzicami i całość majatku należy do ciebie. Proste
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...