Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wiadomość dla przyjaciół tomek1950


Recommended Posts

o o, na takie wiadomości czekałam - najbardziej podoba mi się

"Jest w dobrym nastroju, nie przeszkadzają Mu deficyty, cały czas towarzyszy mu pogoda ducha i uśmiech."

 

tak trzymaj kochany, tak trzymaj

 

Buziaki dla całek Komturowej Rodziny, posyłam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Aniu. Świat jest pełen cudów, oczym przekonałem się na własnej skórze. Nie wolno tracić wiary. W najblizszą niedzielę idę do kościoła podziekować Bogu za wrócone zdrowie i za wspaniałych przyjaciół, którzy byli ze mną w godzinie próby. Poproszę naszego księdza Andrzeja, który jest moim przyjacielem, aby te mszę odprawił również w intencji twojego taty ( bardzo proszę napisz jak ma na imię - choć Pan Bóg z całą pewnoscią wie). Badż dzielna, jesteśmy z Wami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pigwo... dziękuję...

Tato ma na imię Jan

 

Byliśmy dziś w szpitalu, jutro Tatę zabieramy do domu. Diagnoza postawiona. Nowotwór płuc, nieoperacyjny ze względu na charakter - drobnokomórkowy. Ale akurat ten rodzaj jest bardzo podatny na chemię, więc w poniedziałek zgłaszamy się w poradni w Koszalinie i zaczynamy chemioterapię, a potem może radioterapię.

Pani doktor, gdy zostałam z nią sama, powiedziała mi, że taki nowotwór jest czasem wyleczalny, ale na pewno zaleczalny i już po pierwszej chemii będą jakieś efekty.

 

A co najważniejsze, Tato jest dobrze nastawiony. Chce walczyć. Jasne, miał dziś chwile słabości, ale nie dam mu się poddać! Będziemy walczyć o każdy miesiąc. I tak przez długie lata :lol:

 

Dzięki za wsparcie. Kochani jesteście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu .... jestem pełna podziwu dla Twojej postawy ..... wiem, że to niełatwe i czekają Was wszystkich ciężkie chwile - ale sama zobacz:

Od Tomcia wieści dobre

Dosia wyzdrowiała

Pigwa wyzdrowiał, choć także lekko nie było

Zeljka i Stefek sobie radzą i z życiem i z rehabilitacją , choć wiem że bardzo im ciężko

 

wszystko do przodu ..... bedzie dobrze :D

 

a co u teściowej 1950? wiadomo coś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień doberek wszystkim.

 

Aniu - fantastyczna z Ciebie dziewczyna, wierzę gorąco, że Twój Tata ma przed sobą jeszcze wiele, wiele czasu, a kto wie - może jednak czeka Go jeszcze późna starość?

To prawda jest, że nadzieja umiera ostatnia.

Modlę się i wierzę, że jeszcze będzie dobrze!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu .... jestem pełna podziwu dla Twojej postawy ..... wiem, że to niełatwe i czekają Was wszystkich ciężkie chwile - ale sama zobacz:

Od Tomcia wieści dobre

Dosia wyzdrowiała

Pigwa wyzdrowiał, choć także lekko nie było

Zeljka i Stefek sobie radzą i z życiem i z rehabilitacją , choć wiem że bardzo im ciężko

 

wszystko do przodu ..... bedzie dobrze :D

 

a co u teściowej 1950? wiadomo coś?

Jakoś upał mi na mózg podziałał, że nie chce mi się skrobnąć po swojemu :oops: Podpiszę się więc pod daggulką / chyba się nie obrazisz?/ bo to słowa żywcem z mej głowy wyjęte i po ludzku poskładane :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu -możesz liczyć na wsparcie forumowej braci,która może nie ma mocy uzdrawiania ale w sytuacjach kryzysowych jest taka.....taka,ze nie ma drugiej takiej :D

Ja też wspieram Cię i jestem z Tobą i Twoim Tatą .Mam nadzieję ,że będzie dobrze.

 

Depsiu - wielkie buziaki dla Ciebie za wiadomości od Tomka

Ucałuj Żelkę i Stefanka -ich codzienne małe sukcesy są dla nas wielka radością

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam popołudniowo ....

 

Pigwo ...żal .....mam nadzieję że Ela [*] miała piękne zycie , ugotowała najwspanialszy obiad świata , jej przepisy były inspiracją dla innych, Zrealizowała swoje plany i była szczęśliwa .

Najgorsza to ta końcówka :cry: walka z rakiem jest ciężka , wyniszczająca i bolesna . Tak poukładnay jest ten swiat .....nie wiesz czemu akurat ciebie czy najblizych cos takiego dotyka , dlaczego tak a nie inaczej i nawet jak walczysz z nadzieją na zwycięstwo los ma inne plany .

Cierpienie jest nieodłącznie związane z człowiekiem . Mogłaby go nie być ale jest i ma się czasami dobrze . Słabi konstrukcyjnie jesteśmy :(

Dlatego cieszmy się każdym dniem i dziękujmy Bogu za cud życia i za zdrowie . Nie lekceważmy najmniejszych objawów czegoś złego , reagujmy w porę bo walka podjęta za pózno jest z góry skazana na klęskę . Nie biegnijmy ciągle do przodu byle szybciej i dalej i więcej . Słowem dbajmy o siebie w szerokim zakresie duszy i ciała .

Aniu duuzo siły dla Ciebie i dla Taty . Powodzenia .

Gorące pozdrowienia dla naszych Wszystkich Podopiecznych jesteście w naszych modlitwach i w sercach .

Modlimy się tez za Zmarłych im też modlitwa jest bardzo potrzebna .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani

 

Jesteście wspaniali. Dziękuję. Jak poczytam, jest mi lepiej i lżej.

Tato walczy. Po męczącej podróży do domu byłam pełna obaw, ale niedawno do niego dzwoniłam i jest ok. W poniedziałek o 8 rano stawia się na chemię. Żartowaliśmy nawet sporo :lol:

 

Nadzieja umiera ostatnia. Statystyki są okropne, ale składają się na nie te krótkie okresy i te bardzo długie. Wszyscy głęboko wierzymy, że Taty życie potrwa jeszcze bardzo długo. Za bardzo Go kochamy, żeby pozwolić Mu zasilić armię Aniołów zbyt szybko.

 

Pomodlę się za duszę Eli. Każdy walczący z rakiem jest dla mnie BOHATEREM, tym bardziej, że jest to walka okropnie nierówna. Przynajmniej już nie cierpi i uśmiecha się z góry patrząc na ten nasz świat.

 

1950 - trzymam kciuki za dobrą diagnozę teściowej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani

 

Jesteście wspaniali. Dziękuję. Jak poczytam, jest mi lepiej i lżej.

Tato walczy. Po męczącej podróży do domu byłam pełna obaw, ale niedawno do niego dzwoniłam i jest ok. W poniedziałek o 8 rano stawia się na chemię. Żartowaliśmy nawet sporo :lol:

 

Nadzieja umiera ostatnia. Statystyki są okropne, ale składają się na nie te krótkie okresy i te bardzo długie. Wszyscy głęboko wierzymy, że Taty życie potrwa jeszcze bardzo długo. Za bardzo Go kochamy, żeby pozwolić Mu zasilić armię Aniołów zbyt szybko.

 

Pomodlę się za duszę Eli. Każdy walczący z rakiem jest dla mnie BOHATEREM, tym bardziej, że jest to walka okropnie nierówna. Przynajmniej już nie cierpi i uśmiecha się z góry patrząc na ten nasz świat.

 

1950 - trzymam kciuki za dobrą diagnozę teściowej!

 

Aniu trzymaj się mocno, i cały czas wierz, że będzie dobrze. Teraz co możecie zrobić, to być przy tacie i wpierać Go.

Modlitwa przynosi ulgę choremu ale tez modlącemu się.

Wiem co przeżywasz. Od 2 tygodni też przeżywam swojego tatę, który 2 tygodnie temu jechał na rowerze po mamę do pracy i miał wypadek.

Doznał obrażeń głowy i brzucha, był nieprzytomny , bez oddechu. Przeżywaliśmy chwile grozy trzykrotnie W ciągu tygodnia 2 razy wzywaliśmy księdza, bo tak ciężki był jego stan. Jak stany po urazie zaczęły się wycofywać to tata dostał wstrząsu septycznego i wylądował na OIOM-ie.

Ale dzisiaj padła iskierka nadziei, że będzie lepiej.

Mimo, że jest utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej, czuje jak jesteśmy przy Nim, poprawiają się Mu wyniki gazometri itp.

Wiem, że kiedyś rodzice odejdą, taka jest kolej życia, ale wciąż prosimy Boga aby jeszcze nie teraz.

Przychodząc do szpitala spotykamy rodziny innych chorych- i wspieramy się wspólną modlitwą.

"Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą" - tak bardzo bym chciała aby tato mógł zobaczyć nasz domek, który dopiero co zaczniemy budować. Wierzę, że jeszcze wiele radosnych chwil razem nas spotka, czego Wam wszystkim również życzę.

 

Aniu, nowotwory coraz lepiej się leczą czy zaleczają. Sama kiedyś pracowałam na oddziale onkologicznym. Mam koleżankę wyleczoną - leczenie trwało 2 lata.

Drugiej koleżanki córeczka niedawno chora na ostra białaczkę jest dziś piękna dziewczynką z długimi gęstymi włosami.

 

Pozdrawiam Wszystkich i życzę dużo zdrówka a jednocześnie proszę o modlitwę o łaskę uzdrowienia dla kochanego tatusia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich :)

 

i ja się modlę nie tylko słowami ale i pieśnią : http://www.youtube.com/watch?v=yFTXDvoHf70&feature=PlayList&p=56A36137EE18CC3F&index=3

 

zawsze jest NADZEJA że Bóg wszystko poukłada jak trzeba . że ból będzie mniejszy, że Ci co odeszli znalezli drogę do domu Pana , do krainy wiecznej szczęśliwości .

 

i jest jeszcze ranek :)

 

 

radosnego dnia Wszystkim :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, kochani. :D

Taka tu u nas atmosfera wyjatkowa się zrobiła, że grupa wsparcia to pikuś przy nas. 8)

Modlę się za Elę cały czas, modlę się też za Członków rodzin wszystkich naszych forumowiczów - popatrzcie, jak wiele osób zmagać się musi z chorobą, z bólem i obawą. Jestem przy Was myślą cały czas, oby wszystko jak najszybciej dobrze się ułożyło.

Przytulam i serdeczności zostawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...