bonetka 22.07.2009 15:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2009 Witam Wszystkich ja rano tez nie mogłam ale zabieram Was za to w podróz po najpięknieszych zakątach Afryki ... czy środek lokomocji się podoba ? http://www.fulereny.blink.pl/mum/D_lafrik.pps pozdrowienia , wyrazy wsparcia ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
galka 22.07.2009 16:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2009 Asiu-gdyby wisiało to może na sierpień A z drugiej strony może to taki nowy trend w służbie zdrowia żeby wyznaczać terminy tak odległe,że pacjent -po pierwsze primo pójdzie sobie prywatnie -po drugie primo -wku--i się i furia postawi go na nogi -po trzecie primo-może uzna ,że nie jest tak bardzo chory skoro służby medyczne podchodzą do tego z taką nonszalancją A teraz poważnie.Nawet banalne sprawy związane ze zdrowiem są dla nas trudne a co dopiero te większego kalibru...I jeśli widzimy wśród białego personelu życzliwość i chęć niesienia pomocy ,łatwiej nam zrozumieć ,problemy wynikające z niedofinansowania czy niedoborów kadrowych....Ale czasem trzeba tylko oprócz fachowości odrobiny człowieka-tylko tyle i aż tyle pozdrawiam ciepło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
galka 22.07.2009 16:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2009 Bonetko-Srodek lokomocji i podróż bajka ale niektóre odcinki takie,że miękną kolanka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asia.malczewska 22.07.2009 21:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2009 Asiu-gdyby wisiało to może na sierpień A z drugiej strony może to taki nowy trend w służbie zdrowia żeby wyznaczać terminy tak odległe,że pacjent -po pierwsze primo pójdzie sobie prywatnie -po drugie primo -wku--i się i furia postawi go na nogi-po trzecie primo-może uzna ,że nie jest tak bardzo chory skoro służby medyczne podchodzą do tego z taką nonszalancją A teraz poważnie.Nawet banalne sprawy związane ze zdrowiem są dla nas trudne a co dopiero te większego kalibru...I jeśli widzimy wśród białego personelu życzliwość i chęć niesienia pomocy ,łatwiej nam zrozumieć ,problemy wynikające z niedofinansowania czy niedoborów kadrowych....Ale czasem trzeba tylko oprócz fachowości odrobiny człowieka-tylko tyle i aż tyle pozdrawiam ciepło galka, nic dodać nic ująć, nooo może tylko, że jak ja się wku... to furia stawia mnie na nogi na tyle, że zabijam wszystkich tych, którzy nie mają ochoty mi pomóc tak też bylo dzisiaj, pani w rejestracji przezyła tylko dlatego, że jednak zechciała mi pomóc z okiem lepiej ale kropię w niego wszelkie cholerstwo i noszę "żabie szyby" zamiast kontaktów A propos oczu - czy ktoś na forum miał robioną operację redukcji krótkowzroczności ???? Bo ja bym chciała ale się boję ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 23.07.2009 05:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2009 Dzień doberek! Asia, przejrzyj Porady Życiowe, chyba tam właśnie był cały wątek dotyczący tych operacji, sporo osób opowiadało, jak było. Witam wszystkich gorąco i duszno, a i wilgotno też. U nas to już całkiem chyba klimat podzwrotnikowy się zrobił, niedługo banany zacznę hodować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asia.malczewska 23.07.2009 06:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2009 Dzień doberek! Asia, przejrzyj Porady Życiowe, chyba tam właśnie był cały wątek dotyczący tych operacji, sporo osób opowiadało, jak było. Witam wszystkich gorąco i duszno, a i wilgotno też. U nas to już całkiem chyba klimat podzwrotnikowy się zrobił, niedługo banany zacznę hodować. porady życiowe powiadasz? chyba byłam tam raz ... Ale dzięki - zajrzę chętnie i poczytam miłego dzionka wszystkim chorym i zdrowym - trzymam kciuki za zdrówko! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarkotowa 23.07.2009 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2009 A propos oczu - czy ktoś na forum miał robioną operację redukcji krótkowzroczności ???? Bo ja bym chciała ale się boję ... W naszej rodzinie chłopak sobie robił laserową korekcję. Dodam, że miał -5, -6, jakoś tak. Wadę całkowicie usunięto! Robił to ze dwa lata temu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grażyna1966 23.07.2009 16:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2009 Dzień doberek w ten duszny i upalny dzień życzymy wszystkim powrotu do zdrówka i samych radości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 24.07.2009 07:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2009 Witajcie Tato dziś wraca do domu po pierwszej sesji chemii. Znosi ją jak na razie bardzo dobrze. Zobaczymy, jak będzie dalej reagował. Nastawiony jest dobrze, walczymy! Porcja chemii była jednak duża - stan jego serca jest bardzo dobry i z tego tytułu nie było żadnych przeciwwskazań Kupiłam też sok Noni. Żyjemy, trzymamy się, walczymy i jesteśmy dobrej myśli Dużo, dużo zdrówka dla wszystkich potrzebujących! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grażyna1966 24.07.2009 08:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2009 No ja tak z rana zagladam i wszystkim od razu chce przekaz posłaćPOSZŁOOOOO... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 24.07.2009 12:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2009 Aniu - bardzo się cieszę, że Twój Tata tak dobrze znosi chemię - to wspaniale! Kto wie, kto wie, jeszcze wszystko może się zdarzyć. U nas dzisiaj tak parno, że oddychać trudno, gorąco też... No to gorąco wszystkich pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania klepka 24.07.2009 17:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2009 Witam, wróciłam ze szpitala od taty zupełnie załamana. Spojrzałam dzisiaj na schorowanego choć jeszcze młodego człowieka (60 lat). Nie miał siły nawet na rozmowę. Bardzo wyczerpany, dołączyła się niewydolność krążeniowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
galka 24.07.2009 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2009 Ania klepka -widzę na jakiej jesteś huśtawce emcjonalnej;jeden dzień przynosi nadzieję bo samopoczucie taty lepsze albo temperatura się unormowała drugi zaskakuje czyms niepokojącym Może dziś jest taki gorszy dzień,może jutro będzie lepszy życzę Ci tego z całego serca pozdrawiam Cię cieplutko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mama Asi 24.07.2009 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2009 Ania klepka -widzę na jakiej jesteś huśtawce emcjonalnej;jeden dzień przynosi nadzieję bo samopoczucie taty lepsze albo temperatura się unormowała drugi zaskakuje czyms niepokojącym Może dziś jest taki gorszy dzień,może jutro będzie lepszy życzę Ci tego z całego serca pozdrawiam Cię cieplutko To prawda tak zazwyczaj bywa . Przeszłysmy to z Asią więc serdecznie wspólczuję. Jednak trzeba mieć nadzieję, my taką mialysmy, nigdy nie wątpiłyśmy że mój mąż a Asi tata z tego wyjdzie . Nasza nadzieja i modlitwy nasze i naszych przyjaciól sprawiły, że mąż obudził się ze śpiączki i żyje do dzisiaj, a było to 1999 r, rok po ślubie Asi. Więc proszę być dobrej myśli. Pozdrawiam serdecznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania klepka 24.07.2009 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2009 dziękuję za słowa otuchy, cały czas się modlimy. Właśnie skończyłam z mężem różaniec. Proszę Wszystkich o modlitwę w intencji taty.Tato z sepsy wyszedł, dzisiaj widziałam wyniki jałowych posiewów, temperatura spadła. Ale jest niewydolność krążenia i niewydolność oddechowa. I ten problem najbardziej mnie martwi.Trzymam za Was kciuki, wspieram modlitwą za Waszych chorowitków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Afrodyta 25.07.2009 01:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2009 Jestem z Wami i strasznie chciałabym, żeby wszystkim się zawsze udawało to, co mają w planach Jeszcze jest ciemno, ale za chwilę pojawi się słońce. Na dobry dzionek zostawiam wam "Poranek" http://republika.pl/blog_ke_4394582/6383910/tr/poranek3sy.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 25.07.2009 03:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2009 Witam w słoneczny poranek.Aniu Klepka - tak jak pisze Mama Asi, trzeba wierzyć, mieć nadzieję i się modlić, u Nich pomogło, pomoże i u Was.Oczywiście, że będę się modlić za Was i za wszystkich naszych "podopiecznych" - oby jak najszybciej wszyscy do zdrowia powrócili! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 25.07.2009 11:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2009 Wiadomości od Zeljki mam. Dzwoniła dzisiaj. Pozdrowienia gorące i buziaki dla wszystkich przekazać kazała, a przede wszystkim wielkie podziękowania dla wszystkich, którzy codziennie ciepłe myśli, modlitwy i dobrą energię ślą - w Zeljki i Stefka imieniu DZIĘKUJĘ BARDZO!!!!! Masaże cały czas robi Stefkowi, światełko w tunelu się pokazało, rośnie nadzieja, że obędzie się bez interwencji chirurga, więc wspomagajmy ich dalej - ile wlezie!!! Buziaki dla wszystkich w imieniu Zeljki!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bonetka 25.07.2009 12:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2009 Witam Wszystkich ciepło i z uśmiechem ..... Agrodytko ..tak lubię .....ja dzisiaj tez nie spałam do 4 ...byłam na koncercie w Mragowie ( towarzyszyłam gosciom jako wzorowa gospdyni ł) , wróciłam i musiałam dom doprowadzić do porzadku . Noc była piękna, ciepła i z gwiazdami . Rano cudnie przede wszystkim głęboka cisza ( ptaki jeszcze chyba spały żadnego .szczekania psa , zadnego dziwięku tylko ciche szemranie bijącego zródełka obok mnie . Najmnijszego powiewu wiatru , tafla jeziora jak szkło ( część matowa ) równa gładka , ... zatrzymałam się na chwilę ..bo ciągle biegnę ..i to była chwila tylko dla mnie , tylko ja i świat . Myslałam o jego pięknie , o wielkości Boga i o nas tutaj też ... Nie ma dwóch identycznych chwil ..nie sposób niczego powtórzyć ani zatrzymać , Cieszę się bardzo że jest nadzieja u Stefka ... Aniu K , Kochanie ., tu trzeba dużo nadzei .. Trzeba zrobić wszystko co możliwe w tej sytuacji pod względem zdrowotnym i duchowym też ( Tata wie ze jest bezgranicznie kochany i podświadomie będzie walczyć z chorobą również dla Was..najważniejszych osób na tym świecie ) a reszta w rękach Najwyższego . Wszystkich .....wspieram myslą i modlitwą ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 25.07.2009 14:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2009 Aniu Nie poddawaj się. Nie przestawaj wierzyć, mieć nadzieję i kochać Tatę. Te trzy rzeczy mają bezgraniczną, wielką moc. Czynią ludzi silniejszymi. I choć mamy chwile słabości, to po nich trzeba się podnieść, otrzeć łzy i znów stanąć do walki. Ze sobą, z chorobą, ze zwątpieniem. Mocno wierzę, że jeszcze mnóstwo wspólnych, pięknych chwil przed Wami i Twoim Tatą! Mój Tato już zaczął odczuwać skutki chemii, ale trzyma się dzielnie. Jak na kogoś, w kogo wlano cztery litry "domestosa" oczywiście Musi, musi, musi być dobrze! Pozdrowionka z chłodnego i deszczowego pomorza! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.