malka 10.08.2009 14:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2009 jestem z Wami sercem ...taka bezradna...i wściekła na tą bezradność... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BetaGreta 10.08.2009 17:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2009 I ja myślę o Was mocno.O wszystkich którzy potrzebują dobrych fluidów.Czekam na dobre wieści. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 10.08.2009 17:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2009 Ziaba, Paty...macie jakieś nowe wieści? nic nowego nie wiem..................doszłyśmy z ziabą do wniosku że nie będziemy opisywać szczegółów bo nie wiemy czy Agnes by sobie tego życzyła............może będzie mieć do nas potem żal i pretensje że jej tragedia jest sensacją na całym forum..........nawet nie śmiemy jej zapytać czy nie ma nic przeciwko naszym wpisom, ona nie ma do tego głowy............. jak będą jakieś konkretne zmiany damy znać...........wybaczcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 10.08.2009 17:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2009 czasami wydaje się że nieszczęścia jakie nas spotykają są bezsennsu, niesprawiedliwe i niezrozumiałe.................. że krzyż który staje na nasze drodze jest za ciężki mam nadzieję że nasze modlitwy, dobre myśli i przesyłane fluidy chociaż troszkę ułatwią jego dźwiganie Bóg nigdy nie da nam do niesienia krzyża , którego nie zdołamy udźwignąć ....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 10.08.2009 17:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2009 ...........Z całego serca Bogu zaufaj, nie polegaj na swoim rozsądku , myśl o Nim na każdej drodze , a On twe ścieżki wyrówna..............Księga Przysłów 3,5-6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 10.08.2009 18:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2009 Zgadzam się z tym, ze lepiej Agi faktycznie nie niepokoić ... uzna , ze jest w stanie to się odezwie - Ona wie, ze czekamy tu na nią .Także nic na co nie wyraża zgody nie może zostać tu napisane - to Agi bardzo osobista sprawa.Ona wie - że wszyscy tu trzymamy kciuki ...że jesteśmy sercem z Nią i z Franusiem ..... i to jest najważniejsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 10.08.2009 19:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2009 Tomku, Aga, Jurek, Franuś - dacie radę. Bo jak nie Wy to kto ? .Przesyłam dużo siły rodzinom i przyjaciołom.... wszystkich potrzebujących.I czekam na dobre wieści. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 10.08.2009 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2009 Na razie bez zmian. Stan Frania nadal krytyczny. Agnieszka dobrzeje , idzie to bardzo powoluśku, ale idzie ku przodowi.. Dziękuję Wam z całego serca za wszystkie ciepłe myśli dla Nich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 10.08.2009 20:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2009 ziabko,w tych sprawach nie ma hop siup i nagle wszystko super.Skoro stan Franusia nie gorszy, a Agnieszki lepszy, to musimy mieć nadzieję, że jednak dla nich obojga wszystko dobrze się skończy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 10.08.2009 21:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2009 Na razie bez zmian. Stan Frania nadal krytyczny. Agnieszka dobrzeje , idzie to bardzo powoluśku, ale idzie ku przodowi.. Dziękuję Wam z całego serca za wszystkie ciepłe myśli dla Nich. Czyli na razie czekamy. Ja wierzę, że wszystko skończy się dobrze. Ale nic więcej nie napiszę, bo brak mi słów. Zazwyczaj elokwentna gubię się w tematach związanych z Maluszkami. Frania Aniołek na pewno przy nim jest. I Adze też pomoże. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EDZIA 10.08.2009 21:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2009 Z Agą lepiej, więc już malutki kroczek do przodu, trzeba mieć nadzieję, że i u Franusia zacznie się poprawa. Gabrysiu ...brak mi słów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 11.08.2009 04:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2009 Dobrze, że powolusieńku, ale do przodu. Modlić się nam trzeba za nich oboje, żeby szczęsliwie przez to przeszli, żeby oboje wyzdrowieli.Bardzo, bardzo w to wierzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
galka 11.08.2009 05:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2009 I ja mam wielką nadzieję, i wspieram Agnes całym sercem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grazia-Ol 11.08.2009 07:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2009 Dzisiaj Tomek ma konsultacje w Instytucie. Oby były łagodne w przebiegu i diagnozie. Tego mu życzę. Ad. innych wydarzeń, które tu opisujecie - nie ma tak, żeby było bez "biedy" -tak mawiała moja Śp. mama. Wiekszość ludzi, nawet tych forumowych, je ma. Większe, mniejsze, ale są. Tylko niektórzy je przemilczają, bo raczkami są i w swojej skorupie zamykają. Ale, ale, ale... po łańcuchu złych wydarzeń nadchodzą dobre - rany się leczą, rehabilitacja przynosi nadspodziewane efekty. Pozdrawiam Was wszystkich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zazdrośnica 11.08.2009 07:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2009 Ad. innych wydarzeń, które tu opisujecie - nie ma tak, żeby było bez "biedy" -tak mawiała moja Śp. mama. Wiekszość ludzi, nawet tych forumowych, je ma. Większe, mniejsze, ale są. Tylko niektórzy je przemilczają, bo raczkami są i w swojej skorupie zamykają. Ale, ale, ale... po łańcuchu złych wydarzeń nadchodzą dobre - rany się leczą, rehabilitacja przynosi nadspodziewane efekty. Pozdrawiam Was wszystkich. Masz rację, nie wszyscy są w stanie informować o swoich lub rodzinnych problemach, a Ci którzy się zdecydowali widocznie czują taką potrzebę. Jak widać po wypadku Tomka oraz komplikacjach DOSI informacja się opłaciła i rodzina nie jest sama z tym wszystkim a i nam przynosi satysfakcję fakt, że można jakoś pomóc wartościowym ludziom. Prośba o pomoc to nie wstyd ani powód do utraty własnej dumy, bo finałem może być być odzyskane zdrowie i dalsze szczęśliwe życie więc na pewno warto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 11.08.2009 08:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2009 Tworzymy tutaj społeczność .... poniekąd bardzo zżytą społeczność ... spotykamy sie w realu , mamy ze sobą kontakt mailowy i często telefoniczny , na wątkach i priv gadamy często o bardzo prywatnych i osobistych sprawach więc dla mnie normalne jest , że również i wspieramy siebie nawzajem . Ja osobiście bardzo przeżywam nagłe zniknięcie z forum ludzi z którymi byłam własnie w ten sposób zżyta , lub których po prostu polubiłam w tym naszym światku . Dlatego chciałabym wiedziec co sie podziało, ze człowiek który pisał latami nagle znika bez słowa , chciałabym wiedziec czy potrzebuje jakiejś pomocy , wsparcia .... czy my jako społecznośc możemy mu pomóc jak na przykład Tomkowi .... lub po prostu pogodzić się i pożegnać emocjonalnie jeśli umiera. To są ludzkie odruchy , bo przecież pod tymi wszystkimi niuckami kryją się żywi ludzie ....ludzie których znamy, z którymi rozmawiamy, spotykamy sie, zżywamy. Moja rodzina wie - że jeśli coś mi sie stanie - mają napisać na forum .... z w/w powodów , bo wiem że nie tylko ja na forum w ten sposób czuję ....a wyjątki tylko potwierdzają regułę . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grazia-Ol 11.08.2009 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2009 Prośba o pomoc to nie wstyd ani powód do utraty własnej dumy, bo finałem może być być odzyskane zdrowie i dalsze szczęśliwe życie więc na pewno warto. Nie o dumę chodziło, tylko niemożność dzielenia się. Niektórzy nie potrafią i męczą się z problemem sami. Informacja była dla pocieszenia i dodania optymizmu ludziom w potrzebie. warto właściwie odczytywać intencje piszących Ściskam mocno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Afrodyta 11.08.2009 09:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2009 Brak mi słów. Jedyne co mi się nasuwa, to fakt, iż na chrzcie trzeba dać imię Świętego. Wtedy Ten na Górze łaskawiej patrzy na narodzone dziecię. Tak mi się skojarzyło jak doczytałam, że Agnes chce ochrzcic dziecko. Franuś - wszyscy na Ciebie czekamy, zdrowiej chłopie. Trzymam kciuki za ciebie i mamusię. Ps. wczoraj moja szwagierka poszła na miesiąc do szpitala. Zagrożona, ledwo donoszona ciąża bliźniacza. Termin na koniec sierpnia i obowiązkowa cesarka, bo chłopy się tyłkami poobracali Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pigwa 11.08.2009 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2009 Już tam św. Franciszek postara się, żeby było dobrze. Módlmy się do niego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka-jonek 11.08.2009 20:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2009 Mało piszę, drżę jak wszyscy z niepokoju, modlę się i czekam na dobre wieści.Też mamy w rodzinie trzynastoletniego dziś wcześniaka (29tc) i doskonale pamiętam tamte emocje... Reanimacja, brak wolnych inkubatorów w Lublinie, zapalenia płuc i szereg innych paskudztw, które dopadają wcześniaków, ale udało się! Siostra też się pozbierała, a było kiepsko. Nawet jak jest bardzo źle trzeba wierzyć, że się uda - wielu się udaje i WAM taka szansa musi być dana! Jeszcze mocniej trzymam kciuki.aka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.