AgnesK 03.09.2009 19:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2009 Ta pani dr jest ordynatorem oiomu.. Znana jest ze swego "braku daru rozmowy z rodzicami".. Dzisiaj Franek rozintubował się.. Kurdupel wyciągnął sobie rurkę od respiratora! Potem był wentylowany itd.. mam nadzieję, że to zajście nie pogorszy jego stanu.. Gdy się o tym dowiedziałam (akurat zostałam wyproszona na 2 godz, gdy to sie stało), zrobiło mi się słabo, bo zaczęłam się zastanawiać po jakim czasie panie pielęgniarki zauważyły, że mały nie ma rurki od respiratora.. potem zaczęłam się zastanawiać, skąd on wziął w sobie tyle siły?? Przecież rurka jest oklejona plastrem przyklejonym do jego twarzy! Franek zdarł plaster wraz z naskórkiem.. Waleczny ten mój synuś, ale.. przesadza chłopak trochę. Dziś rano miał najlepszą gazometrię od czasu załamania. I oby jutro rano po dzisiejszym "wypadku" tez była dobra. Waga: 1560gr Przyznam, że jestem dumna z moich możliwości..hm.. Mamine mleczko cuda działa.. Na koniec, tradycyjnie już, bardzo Wam wszystkim dziękuję. Za każde słowo. Nie jestem w stanie podziekować każdemu z osobna.. I ja proszę tomkową rodzinę o jakieś wieści. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 03.09.2009 19:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2009 Daggulka, fajna ta Wasza córcia Pigwa, u nas jest po prostu za mała konkurencja, za mało specjalistów (piszę tu konkretnie o naszym regionie). Pewnie nie byłoby za bardzo na kogo wymienić.. Margoth, nie mogę się doczekać biegania za uciekającym Frankiem. I składam tu publicznie przysięgę, że nie będe narzekać na nieprzespane noce i bolący kręgosłup.. Żelko kochana, żebyś Ty wiedziała, co ja bym przy wyjściu kilku osobom powiedzieć chciała.. (ale tylko kilku). Ino mi kindersztuba nie pozwala.. Olena, udało się Wam malutką postawić na nóżki? Nefer, ja wiem, że są różni pacjenci. Nie jedno widziałam przez ten ostatni miesiąc w szpitalu. Ale.. kurczę, jakby nie było, w takiej sytuacji troszkę inaczej można przekazać informacje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olena 03.09.2009 20:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2009 Agnesko pisałam o tym troszkę wcześniej żeby pocieszyć zmartwionych ludków na forum: moja Asia jest 17-letnią, zdrową (poza alergią na pyłki), normalną (o ile młodzież w tym wieku może być normalna ) pannicą. Po jej 1 punkcie w skali Apgar (za czynność serca) i dziecięcym porażeniu mózgowym zostały już tylko zapiski w książeczce zdrowia. I moje wspomnienia... Wychodziłyśmy z tego powolutku i na przekór wszystkiemu, do 10 roku życia mała była bardzo chorowita ale większość dzieci w tym wieku choruje Co prawda do 6 m-ca życia leżała nie wiedząc, że ma rączki i nóżki ale już w wieku 16 m-cy zaczęła chodzić! Rehabilitacja naprawdę czyni cuda. A Franuś widzę silny facet! Oj da Ci jeszcze popalić! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pigwa 03.09.2009 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2009 Dzisiaj Franek rozintubował się.. Kurdupel wyciągnął sobie rurkę od respiratora! ...skąd on wziął w sobie tyle siły?? Przecież rurka jest oklejona plastrem przyklejonym do jego twarzy! Franek zdarł plaster wraz z naskórkiem.. Waleczny ten mój synuś, ale.. przesadza chłopak trochę. Wykapany dziadek Pigwa. Ja urodziłem się na Syberii pod kołem podbiegunowym (Gułag Malonowka) w czasie 49 stopniowego mrozu i na dziewiętnaścioro urodzonych tam polskich dzieci jedyny przeżyłem aż do powrotu do kraju. On też przeżyje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 03.09.2009 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2009 Ta pani dr jest ordynatorem oiomu.. Znana jest ze swego "braku daru rozmowy z rodzicami".. Dzisiaj Franek rozintubował się.. Kurdupel wyciągnął sobie rurkę od respiratora! Potem był wentylowany itd.. mam nadzieję, że to zajście nie pogorszy jego stanu.. Gdy się o tym dowiedziałam (akurat zostałam wyproszona na 2 godz, gdy to sie stało), zrobiło mi się słabo, bo zaczęłam się zastanawiać po jakim czasie panie pielęgniarki zauważyły, że mały nie ma rurki od respiratora.. potem zaczęłam się zastanawiać, skąd on wziął w sobie tyle siły?? Przecież rurka jest oklejona plastrem przyklejonym do jego twarzy! Franek zdarł plaster wraz z naskórkiem.. Waleczny ten mój synuś, ale.. przesadza chłopak trochę. Dziś rano miał najlepszą gazometrię od czasu załamania. I oby jutro rano po dzisiejszym "wypadku" tez była dobra. Waga: 1560gr Przyznam, że jestem dumna z moich możliwości..hm.. Mamine mleczko cuda działa.. Na koniec, tradycyjnie już, bardzo Wam wszystkim dziękuję. Za każde słowo. Nie jestem w stanie podziekować każdemu z osobna.. I ja proszę tomkową rodzinę o jakieś wieści. Ale siłacz :) Skubaniutki I charakterek ma, że pozazdrościć A waga coraz lepsza. każde kilka gramów to sukces. Będzie dobrze Dbajcie o siebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 03.09.2009 21:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2009 Nefer, ja wiem, że są różni pacjenci. Nie jedno widziałam przez ten ostatni miesiąc w szpitalu. Ale.. kurczę, jakby nie było, w takiej sytuacji troszkę inaczej można przekazać informacje. Prawda - szczególnie, gdy trafia się na przerażoną mamę. Ale nie każdy ma ten dar. A chyba rzeczywiście lekarze się uodparniają na takie stres ( co niestety ich odhumanizowuje) - myślę, że inaczej by zwariowali. Szczególnie na oddziale gdzei są dzieci. Mamy wiedzą jak to jest ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 04.09.2009 05:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2009 Agnesko, oby gazometria była co najmniej dzisiaj tak dobra jak wczoraj. Skoro dziadek Pigwa ( ) mówi, że to jak on sam, to na pewno będzie bardzo dobrze! I jak ten malec dał radę tak wyrwać tę rurkę? Trza chyba do Majki zadzwonić o jakieś wieści... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Margoth1719503976 04.09.2009 07:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2009 Oj, waleczny ten Twój synuś, Agnes, waleczny. A jaki nerwus Teraz to już pewne, że sobie ze wszystkim poradzi, bo taki zawzięty na to swoje wyzdrowienie. Agnes, jeśli to nie tajemnica, to napisz, gdzie mieszkasz, bo w avatarze masz Karkonosze, a ja Karkonosze widzę z okna. A jeśli tajemnica, to na priv. Pigwa, czy Ty jestes Sybirakiem? Moja mama (cała rodzina zresztą) też była na Syberii jako dziecko. Znowu pytam: co z Tomkiem? Może zbiera siły, żeby nam osobiście odpisać? Pozdrowienia dla wszystkich chorutków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pigwa 04.09.2009 16:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2009 Pigwa, czy Ty jestes Sybirakiem? Moja mama (cała rodzina zresztą) też była na Syberii jako dziecko. Jestem. Tam się urodziłem, tam umarła moja starsza siostra, tam mój wujek został zamordowany przez pijanego żołdaka, tam udało mi się cudem przeżyć 3 lata. Należę do tych niewielu, którzy nie tęsknią do miejsca urodzenia, którego już zresztą dziś nie da się odnależć ani na mapie, ani w rzeczywistości, bo wszystko porosło trawami i drzewami tajgi. Po grobach też już nie ma śladu. Ale wracając do tematu: życzę malutkiemu Franiowi takiej samej siły i woli przeżycia, a wszystko bedzie dobrze. Bóg jest dobry. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylvia1 04.09.2009 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2009 Agnes dopiero teraz przeczytałam że Franuś już od jakiegoś czasu po tej stronie brzusia... trzymam za was mocno kciuki. Będzie dobrze- to mówię ja żywe 1,1 kg z 26 tyg... Waleczny ten wasz synuś i teraz będzie już tylko z górki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bonetka 06.09.2009 08:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2009 Franuś rzeczywiście ruchliwy i dzięki Bogu ale ......różnie to mogło sie skończyć ..... Jak można było dopuscić do takiej sytuacji ??? dzieci w inkubatorach wymagają szczególnej UWAGI !!! dlatego dobrze że są przy nich Mamy , są bardziej czujne niż aparaty i pesonel razem wzięty . Pozdrawiam Personel Sanatorium i samych Kuracjuszy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 06.09.2009 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2009 Dzień doberek, widzę, że tutaj niedzielne rozprzężenie panuje! Miejmy nadzieję, że rozprzężenie jest spowodowane wciąż szybko poprawiającym się stanem naszych Kuracjuszy i w związku z tym brakiem potrzeby ciągłego ich monitorowania. Ale myślami - zawsze!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 06.09.2009 13:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2009 Agnes - Franek waleczne serce ciesze sie bardzo że waga tak rośnie !!! wiem, wiem...nie waga tylko ciężar ciała pozdawiam wszystkich bywalców Sanatorium i trzymam kciuki za kolejne dobre wieści ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Afrodyta 06.09.2009 15:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2009 I ja się cieszę, że sie Franusiowi tyje, i, że wszystko dobrze z rurką skończyło. Ma skubany parę, że tak z naskórkiem to wytargał, nie ma co Tata Ani też ma piękne plany, kurację dobrze przechodzi A od Tomka faktycznie jakoś brak wieści... Pozdrawiam Kuracjuszy Senatorium Dobrych Mysli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sloneczko 06.09.2009 16:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2009 Dlaczego tak długo nikt nie pisze co z Tomkiem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 06.09.2009 18:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2009 też mnie to niepokoi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 06.09.2009 19:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2009 U Tomka pewnie powolutku, powolutku, codziennie, z mozołem do przodu. Mocno w to wierzę! Ale napisać choć słówko już by można było, Gabrysiu, Jaśku... Mój Tato ok. Teraz ma słaby weekend, bo w piątek wyszedł ze szpitala, ale od jutra będzie ok. Plany na ten tydzień ma ambitne a kalendarz napięty. Nie wygląda jak kalendarz pacjenta w czasie chemioterapii Skupiam się na teraźniejszości i cieszę z postępów w leczeniu. Chyba już pisałam, że na prześwietleniu widać dużą poprawę. Chyba w związku z tym na razie nie będzie tomografii, bo to prześwietlenie było sprawdzające. A jak się skończy chemia to będziemy myśleć co dalej. Ciężko mi jest, ale jak się nie myśli o przyszłości tylko skupia na tym co tu i teraz to jest łatwiej. Szczególnie, że tu i teraz jest całkiem dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 06.09.2009 19:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2009 Widziałam dziś jak z każdą godziną mijającego dnia Franuś ma coraz większe problemy z oddychaniem. Krótko po 19 został wezwany lekarz. Pani dr wyszła do mnie po kilkunastu minutach z poważną miną i powiedziała tylko: „Wszystko idzie w złym kierunku.. Czy ma pani jeszcze inne dzieci?”.. Potem jeszcze długo rozmawiałyśmy. Serce pęka przy słowach „Widać jak to dzieciątko bardzo męczy się i cierpi”..Na koniec powiedziała, że jeśli Franiu przeżyje najbliższych kilka dni, to…może w końcu jakoś zaskoczy..Jeśli możecie tylko, to błagam, nie zapominajcie w swoich modlitwach o moim małym biednym Franiu.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 06.09.2009 19:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2009 Wierzę, wiem, że Franuś da radę.Musi.Przecież taki z niego bohater.Aguś. Trzymaj się Dzeiwczyno i nie trac nadziei. NIgdy. Chciałabym Cię bardzo mocno przytulić, ale wiem, że to nie pomoże.Nie wiem co napisać.Jestem z Wami. Z Twoją całą rodziną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 06.09.2009 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2009 AgnesBędę się modlić, jak codziennie... Zobaczysz, Franio da radę. Jak nie On, to kto? Silny jest, waleczny. Może to właśnie ten kryzys, po którym będzie już tylko lepiej?Pamiętasz? TRZEBA WIERZYĆ!Bądź dobrej myśli. Bądź silna. Wszystko będzie dobrze! Musi! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.