Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wiadomość dla przyjaciół tomek1950


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 7,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

dzień dobry w tym naszym sanatorium...

Agnes faktycznie obydwa posty jakieś bardzo optymistyczne, nawet przez monitor czuć duży powiem nadziei...Franio będę cię poganiać codziennie...do roboty...chłopie, jak ktos już waży tyle co ty to nie ma się co ociągać, my w pracy i ty też wyślij te twoje płuca do pracy..... :wink:

kuracjusze trochę więcej ważący niż Franek też proszę wracać do zdroweia i spokojnego dnia Wam życzę... :roll:

A wszystkim, którzy służą naszym chorym życzę dużo siły i tej fiz. i psyczniczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj nie mogę..nie mogę... 8)

Muszę napisać, zanim Agnieszka tu dotrze.

 

Jest leeeepieeeeej :D :D

 

Tak mnie rozsadza radość, że i Wam kochani trochę posypię. :D :D

Agnieszka z pewnością napisze duuuuużo więcej.

 

Mogę otworzyć wirtualnego szampana chyba.

 

 

http://i.ehow.com/images/GlobalPhoto/Articles/4553944/champagne-main_Full.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj nie mogę..nie mogę... 8)

Muszę napisać, zanim Agnieszka tu dotrze.

 

Jest leeeepieeeeej :D :D

 

Tak mnie rozsadza radość, że i Wam kochani trochę posypię. :D :D

Agnieszka z pewnością napisze duuuuużo więcej.

 

Mogę otworzyć wirtualnego szampana chyba.

 

 

http://i.ehow.com/images/GlobalPhoto/Articles/4553944/champagne-main_Full.jpg

 

:D :D :D :D no to czekamy ziaba uchyl rąbek miłych wieści....wiesz prosi Cię o to też :wink: Żaba

czyzby Frankowe płuca wzięły się do roboty???????????????

 

pisz Agnes...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomku,

Zdrowia, szczęścia, pomyślności, uśmiechu na co dzień, konsekwentnego pokonywania przeciwności losu (wiem, jakie to trudne, ale do zrobienia), ciepła rodziny, wiernych przyjaciół i słonecznego każdego dnia.

 

Wiem co to walka o życie najbliższych, szczególnie o życie dziecka, Agnes bardzo Ci sekunduję, będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękny dzień dzisiaj, prawda? :D

 

 

46 dzień

Pani ordynator rozpoczęła dziś rano rozmowę ze mną słowami:

- Nie chciałabym zasiewać w pani zbędnego (..i tu mi już serce zamarło…) … optymizmu (..a siej kobiet! do woli! nie ograniczaj się!!! :) ), ale wydaje się, że dzieciątko się przełamało.

!!!! Chwała Bogu!!!

Bo większy, więc i mięśnie oddechowe silniejsze, i nie trzeba było dawać dodatkowych wyciszaczy wczoraj w ciągu dnia, wystarcza mu dormicum, wczoraj w ogóle nie dostawał już dodatkowo ani gardenalu ani luminalu :)

 

Waga Franka Walecznego – 1880 gr!! (dostaje po 25 ml pokarmu co 3 godziny i pomyśleć że zaraz po urodzeniu dostawał 1 ml pokarmu, potem trzeba było wstrzymać dokarmianie, bo jelita nie pracowały, była nawet obawa o martwicę jelit… ale ten koszmar mamy daleko za sobą :) Teraz jelitka pracują a kupki są .. ehm.. imponujące

 

Bakterie: okazało się, że laboratorium spanikowało w pierwszym momencie i to co wyhodowano z posiewu z rurki to nie e. coli i clebsiella, lecz „zwykłe” enterokoki (czyli paciorkowce kałowe …wrrrr… ciekawe skąd one u małego.. ). Nic to, najważniejsze, że stosunkowo łatwo je wybić, tzn działa na nie wiele antybiotyków – od dziś zmiana antybiotyku.

Posiew krwi jałowy (co w sumie nie dziwi przy PCR 4,4, gdzie norma to 5,0)

 

Obraz rtg płuc z wczoraj nie jest do końca taki jednoznaczny. Trudno powiedzieć czy Franiu ma „tylko” dysplazję, czy nakładają się na nie ogniska zapalne.. W każdym razie stan jest tu niezmienny.

 

Usg mózgu – stan jak w ub tygodniu. Wylewy nie powiększają się (co przy respiratorze nie jest takie oczywiste, bo powoduje on różnicę ciśnień w ukł krwionośnym, stąd u dzieci pod respiratorem często dochodzi do wylewów już po urodzeniu, jak u naszego Frania).

 

Dzisiaj także p. ordynator podjęła próbę redukcji parametrów respiratora: oddechy – nadal 40, cisnienie 18 (z 20), tlen 45% (wczoraj 50%).

 

 

 

Z jednej strony aż boję się cieszyć, ale z drugiej strony .. dlaczego nie? Przez te ostatnie 4-5 dni obserwowałam malutka uwaznie, widziałam, że się zmienia, bałam się tym cieszyć.. Skoro jednak dzisiaj p ordynator, zwykle tak ostrożna i raczej pesymistycznie nastawiona, mówi mi, że wygląda na to, że Franek się przełamał, to ... może to dobry znak???

 

Kochani ... oby już tylko lepiej było. Dośc to maleństwo nacierpiało się już w ciągu tych 46 dni.. Czas pozbyć się respiratora, żebym wreszcie mogła go przytulić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...