Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wiadomość dla przyjaciół tomek1950


Recommended Posts

Nie piszę, ale czytam codziennie i myślę codziennie...

 

Odzywam się, żeby podrzucić dwa linki dla walczących z rakiem.

Pierwszy dla ducha: http://miria.blog.onet.pl/1,AR3_2004-03_2004-03-01_2004-03-31,index.html Wiem, długie to, ale powstała na podstawie tego bloga książka. Dużo w niej rzeczy osobistych, ale też i dużo o walce z rakiem, o chemii i innych metodach leczenia, o tym, jak znieść psychicznie i fizycznie złe samopoczucie (jak głupio brzmią te ostatnie dwa słowa wobec tego, co przeżywają chorzy...)

Drugi dla ciała: http://www.kuzdrowiu.pl (tu trzeba znaleźć sok z pokrzywy). To nie "cudowny lek", ale może choć trochę pomoże łagodzić niektóre skutki chemii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Aguś - rozmowa z panią ordynator konieczna, to już naprawdę zaczyna zagrażać zdrowiu i życiu naszego krasnoludka!!! :evil:

Niezmiennie i cały czas o Was myślę.

 

Ania, Sylwia - to oczywiście truizm, ale TRZEBA MIEĆ NADZIEJĘ.

Wiem, że wiecie.

Ale wiem też, że są trudne chwile, kiedy człowieka dopada strach o bliskich i zwątpienie.

Wtedy trzeba mieć nadzieję.

Wasi Tatusiowie wyjdą z tego, trzeba tylko czasu i opieki troszkę.

Modlitwą i myślą jestem cały czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnes, wszystko jest mozliwe, wiem, ze pielegniarki moga czegos nie dopilnowac, ale przeciez gdy sie cos dzieje, to natychmiast wlacza sie alarm w inkubatorze! Jak dlugo Franek musial lezec rozintubowany, jesli stawianie go do pionu zajelo prawie godzine? Karygodne! Zazadaj poprawy opieki nad malym, bo nie jest wlasciwa.

Buziaczki dla naszych podopiecznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnes

 

Doskonale rozumiem Twoje zdenerwowanie. Mam nadzieję, że jesteś już po rozmowie z p. ordynator i sytuacja więcej się nie powtórzy. Przecież personel doskonale wie, ile maluszek już przeszedł i nie raz doświadczył (o czym pisałaś) jego rozintubowania. Tym bardziej powinni mieć na niego oko. Aż boję się pomyśleć, co mogłoby się stać... No a alarm na pewno szybko się włączył, kiedy zaczęła spadać saturacja. Agnes- jeśli mogę coś doradzić- sprawdź, na jakim poziomie saturacji włącza się alarm u małego. Pamiętam, jak położna obniżała poziom u moich malców, bo za często włączał się alarm :evil:

 

Sylvia, Ania- jestem z Wami myślami i modlitwą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani,

moje wpisy tutaj są baaardzo emocjonalne (trudno żeby nie były). Bierzcie więc zawsze poprawkę na to, co piszę. Gdybym opisywała wszystkie zdarzenia z rocznej perspektywy, pewnie inaczej by te relacje wyglądały.

 

Alarmy włączyły się (kardiomonitor i respirator). Problem polega na tym, że każda interwencja to niebezpieczeństwo pogłębiania się wylewów..:( Odbyłam dziś b spokojną i konstruktywną rozmowę z ordynatorem i zastępcą ordynatora. Jestem zdania, że nerwy i rzucanie "szanownymi paniami" nie zawsze przynosi oczekiwany efekt. Pooooomogło. I to jak!

Pominę szczególy rozmowy. Liczy się efekt.

 

Dziś lekarze podjęli próbę przejścia na CPAP. 5 godzin Franuś oddychał pięknie! Saturacja 99-100%, tętno 120-130, ale gazometria do bani :( 78% CO2. Z retencją dwutlenku Franek ma problemy od początku. Trzeba było więc wrócić do respiratora. Mały tak się wkurzył, że tętno skoczyło mu na 207! Dostał szybko dormicum i się uspokoił. Lekarze powiedzieli, ze będzie miał codziennie zmniejszane parametry respiratora, będą podejmowane też próby z CPAPem, może wreszcie jego organizm załapie o co chodzi..

 

Ja tak sobie myślę, ze malutek pewnie dopiero z początkiem listopada wyjdzie do domu.. O ile uda mu sie w ciągu najbliższych 2 tygodni wyjść z respiratora..

 

 

 

Tabaluga, alarmy sa ustawione jak Bóg przykazał - tętno norma 100-200, saturacja alarm poniżej 85%. Nikt nie zmienia tych ustawień.

 

Anie, Sylwio, jestem myślami z Waszymi bliskim..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnes trzymajcie się kochani.

Tak mi żal maluszka, ze przez tyle tego musi przechodzić. Takie maleństwo i tyle walczy.

Z tego co zrozumiałam, to największym problemem jest samodzielne oddychanie.

Mam propozycje dla wszystkich tutaj zaglądających.

Kochani zróbmy, każdy z nas codziennie kilka oddechów dla Franka. Głęboko i spokojnie. W myślach powtarzając, Franek oddycha sam, Franek oddycha sam. Respirator idzie precz.

Może to cos pomoże.

Już tyle czasu maluszek dzielnie walczy. Niech już wreszcie będzie dano mu złapać Oddech samodzielnie.

Musi być mu dane. I to jak najszybciej. Dosyć już tego respiratora który tak wkurza naszego malca!

Chcemy (halo czy Ktoś to słyszy?) aby Franek sam oddychał i napełniał te malutkie płucka tlenem!!! Chcemy, chcemy i już!

Franuś dasz rady!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani zróbmy, każdy z nas codziennie kilka oddechów dla Franka. Głęboko i spokojnie. W myślach powtarzając, Franek oddycha sam, Franek oddycha sam. Respirator idzie precz.

Może to cos pomoże.

 

to oddychamy :)

Super pomysł!

 

Tak sobie myślę, że skoro Franiowi przeszkadza ten respirator to znaczy, że bardzo chce walczyć i wygra!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry.

Cieszę się bardzo, że Franuś potrafi coraz dłużej oddychać samodzielnie i coraz lepsze parametry wtedy ma.

Dobrze, Aguś, że spokojnie pogadałas, bo jak widać, osiągnęłaś piękny efekt, a to najbardziej się liczy.

 

Ania, Sylwia - jesteśmy z Wami, bardzo mocno kciuki zaciskamy, aby Wasi Tatusiowie poczuli sie lepiej, aby powoli szło ku zdrowiu - tak jak u Tomka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oddycham z Franiem... raz, dwa, trzy ...idę sobie pooddychać...

To wspaniały pomysł. Oddychajmy razem z Franiem - pełną piersia i wszyscy razem.

 

poddychałam sobie spokojnie z zamknietymi oczami mówiąc w głowie:Franuś oddycha sam..powtórzyłam z 10 razy i mnie samej zrobiło sie lepiej :wink:

dobry pomysł!

 

no to dalej oddychamy z Franeczkiem...wciagamy powietrze głeboko w płucka i wydmuchujemy...i tak 1...2....3....4....5....................................................

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...