AgnesK 29.09.2009 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2009 Bardzo Wam wszystkim dziękuję. Ja jutro będe jeszcze cały dzień u małego. W czwartek rano karetka wyjedzie z nim do Wrocławia i wtedy bede miała trochę czasu, żeby tu na miejscu wszystko ogarnąc troche przed wyjazdem. W razie czego będe jutro w kontakcie z Ziabą. Jeszcze kilka słów do Sylwii: ja sądzę, że reakcja mamy, to było takie wyładowanie na Tobie jej własnych emocji, strachu.. Mam nadzieję, że jak tata wyzdrowieje, spotkacie się wszyscy i sobie to wyjasnicie. Choc może radość z powrotu taty do domu będzie tak duża, ze nie będzie już czego wyjaśniać? Oby. Ale wyobrażam sobie jak się czujesz.. To są zawsze koszmarnie ciężkie sytuacje.. Ja sama musze sie bardzo pilnować, żeby nie wyładowywać na mężu swoich obaw o Franka.. Człowiek chodzi naładowany emocjami do granic możliwości. Sama masz przecież teraz tak samo, prawda? Tak mi się wydaje teraz, że to właśnie dlatego Twoja mama tak zareagowała.. Trzymaj się, kochana. Dużo siły. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 29.09.2009 21:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2009 u taty źle. Lekarz nie bardzo chciał gadać zwłaszcza po tym jak się zaczęłam dopytywac o szczegóły. W końcu uznał że nie jestem upoważniona do informowania... Bo zaczęłam zadawać niewygodne pytania o wyniki badań o to czemu nie zrobiono tego lub tamtego... Za to dziś mama dostała opr od ordynatora za mnie że mu się w pracę wcinam, że to on tu jest szefem itp itd. A tata dostał gorączki wysokiej w końcu mama dała łapówę to nagle wszyscy zaczęli koło taty skakać ... A ja dostałam opr od mamy że jej tylko kłopotu narobiłam... Ech więcej nie napiszę bo publicznie nie nadaje się do pisania... Sylvia nie dawaj się. To stresująca sytuacja dla Was wszystkich. Nie daj się ponieść i nie bierz do siebie. Czasem ludzkie reakcje są nieracjonalne i niesprawiedliwe - to tylko stres i strach. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy. Mocno Cie przytulam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BetaGreta 29.09.2009 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2009 Agnes, jak nie znajdziesz mieszkania to daj mi znać.Moja kuzynka też blisko ma mieszkanie do wynajęcia. Spokojnie na piechotę na Dyrekcyjną można dojść. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 29.09.2009 21:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2009 Agnes, jak nie znajdziesz mieszkania to daj mi znać. Moja kuzynka też blisko ma mieszkanie do wynajęcia. Spokojnie na piechotę na Dyrekcyjną można dojść. o , i to jest bardzo optymistyczna wiadomość .... znaczy kolejna furtka jest .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 29.09.2009 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2009 Agnes, jak nie znajdziesz mieszkania to daj mi znać. Moja kuzynka też blisko ma mieszkanie do wynajęcia. Spokojnie na piechotę na Dyrekcyjną można dojść. Super Fantastycznie Jak pisałam wyżej mam ogromne problemy z pocztą, byłabym Ci b wdzięczna, gdybyś mi przesłała swój nr kontaktowy na mój mail ([email protected]). Jeśli jutro dostanę odp negatywną odnosnie tego mieszkania 10 min do Dyrekcyjnej, to zaraz bym do Ciebie zadzwoniła (rano wyjeżdżam do Frania do szpitala po 7, wróce dopiero ok 20, stąd prośba o informację na mail) Wiecie co, usłyszałam dzisiaj taką opinię, żebym nie przesadzała z tym wyjazdem, że dziecku przez tych kilka tygodni nic sie nie stanie (!!!!).. kurcze, przecież w dochodzeniu człowieka do zdrowia, nie ważne czy małego czy dużego, obecność osoby najbliższej ma kapitalne znaczenie.. Nawet nie wiecie, jaka jestem Wam wdzeczna za pomoc. Franek kiedyś się dowie ile Wam zawdzęcza:) Sylwia, odezwij się koniecznie.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 29.09.2009 21:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2009 AgnesK, jeśli nie wyjdzie nic z tych dwóch propozycji mieszkaniowych, dajcie mi znać, chyba będę mogła pomóc. Z tym, że wolne mieszkanie mojej rodziny znajduje się na Oporowie, nie wiem jak to jest daleko od szpitala. Będę zaglądać tu najczęściej jak się da i czytać aktualne wpisy.Dużo sił Aga i Tobie i dzielnemu Franusiowi. Będzie dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 29.09.2009 21:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2009 Agnieszka, że niby co że Franio ma być tam , a Ty tu kur..kogoś mocno pogięło trzymajcie się mocno. Aaaaa Ziaba mówiła o problemach z ambulansem coś się wyjaśniło ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 29.09.2009 21:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2009 Agnieszka, że niby co że Franio ma być tam , a Ty tu kur..kogoś mocno pogięło Jak ja Cię Malka lubię "Są tacy - to nie żart".. Ich problem. Aaaaa Ziaba mówiła o problemach z ambulansem coś się wyjaśniło ? Chodziło chyba o ten przewóz małego między szpitalami bez respiratora? Franek miał byc wentylowany ambu. Pisałam wyżej - załatwione Lekarz krasnoludka z tutejszego OIOMu to załatwił Tolu, w razie czego dam znać jutro wieczorem. Sprawdziłam na mapie Wrocławia. Oporów jest po ten właściwej stronie Odry:) Bardzo Ci dziekuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 30.09.2009 06:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2009 Aguś, widzisz? Taka mobilizacja nie pójdzie na darmo, ja Ci to mówię. Kciuki cały czas trzymam za czwartkowy transport, laser i szybkie dojście do zdrowia Franusia. Sylwia, nie będę Ci pisała, że Mama po prostu bardzo chce pomóc Tacie, że to strach i stres - wiesz to na pewno. Życzę wielkiej siły ducha, wielkiej wiary i wielkiego spokoju, wszystkim wam, kochana. Przytulam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Margoth1719503976 30.09.2009 06:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2009 Aguś, czy Krasnalek ma być przewieziony z Jeleniej Góry? Sylvia, halo Jak Tomek? Pewnie robi postępy. Buziaki dla chorutków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 30.09.2009 07:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2009 to już mamy trzy pewne wyjścia .... te o których wiemy ... a te o których nie wiemy wiedza Agnes i ziaba ... widziecie? ja już żabie pisałam, ze to forum to jest ewenement na skalę światową - nikt kto poprosi o pomoc nie zostanie jej pozbawiony i to jest w tych naszych forumowiczach wspaniałe .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kordzina 30.09.2009 07:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2009 aguś jak się cieszę, zę akcja mieszkanie jest na dobrej drodze...HURAAA też mnie to zmasakrowało ..jak on tam a ty tu..przecież to "coŚ" między Wami jest teraz najważniejsze...ale nasza ordynatorka opierniczała te matki z neonatologii jak sobie w trudnych momentach głowę szły umyć albo do sklepiku...zamiast być, głaśkać mówić, mówić i jescze raz mówić.... aGuś...mocno wierzę w ten wyjazd..i pamiętaj jestem niedaleko......jakby coś... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniawmuratorze 30.09.2009 07:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2009 Dużo sił dla wszystkich zdrowiejcie kochani Sylvia czasem emocje biorą górę ale jak opadną na pewno z mamą się dogadacie. Na odległość zawsze trudniej ale dacie radę. Agnes buziaczki dla Franeczka mieszkaniowo nie moge pomóc ale myśli moje zawsze z Wami. Widziałam dzieci w szpitalach których rodzice z różnych przyczyn nie mogli odwiedzać aż serce się krajało na ich widok Tak jak Ty nie wyobrażam sobie pozostawienia dzieciątka samego !!! Natce pewnie nie jest łatwo - dzieci świetnie wyczuwają emocje ale myślę że mądra i dzielna z niej córeczka i poczeka na brata i mamę w "pełnym wymiarze" jeszcze chwilkę a potem będzie tylko wolać "Mamo zabierz go bo mi przeszkadza i niszczy !!!" (uroki posiadania rodzeństwa ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kordzina 30.09.2009 07:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2009 AAAAA i oczywiście zapomnałam ale już nadrabiam...mieszkanie, mieszkaniem, przeprwadzka przeprowadzką ale ODDECHY KOCHANE ODDECHY....wiadomo pływackie pełną piersią:wdech-wydechwdech-wydechno zrobione...Franio, badź kochany grzeczniutki w tej podróży, spokojny.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabaluga1 30.09.2009 07:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2009 Agnes I ja uruchomiłam swoje znajomości we Wrocławiu (Kiedyś tam mieszkałam- prawie 3 lata).Jeżeli niczego nie znajdziesz na cito, to moja przyjaciółka przygarnie Cię do swojego domu- będziesz miała osobny pokój oczywiście za darmo. Problem polega tylko na tym, że jest to około 10 km od Wrocławia. Obiecała też podzwonić po znajomych- jedna z nich kiedyś wynajmowała kawalerkę w rynku. Myślę, że dziś jeszcze będę wiedziała co i jak. Ja, kiedy wypisali mnie ze szpitala, wynajęłam pokój w akademiku tuż przy klinice, gdzie leżały moje dzieci. Również nie wyobrażałam sobie, że mogłabym zostawić je same. Tylko to był sierpień i początek września. Teraz raczej będzie ciężko.Póki co trzymaj się dzielnie. Franio to silny i duży już chłop. Będzie dobrze. Sylvia Podobnie jak dziewczyny myślę, że mamę poniosły emocje. Każda z Was chce pomóc jak tylko może, ale każda być może rozumie tę pomoc trochę inaczej. W takich chwilach emocje biorą górę i ludzie nie myślą racjonalnie. Nie gniewaj się na mamę- jej pewnie też jest teraz przykro. Zobaczysz- wszystko wróci do normy, a tata na pewno niedługo lepiej się poczuje.Jestem z Wami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 30.09.2009 11:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2009 jak tam Aga, ziaba ? wiadomo już coś o mieszkaniu? co u Franusia? Sylvia1 ... ja wiem jak Ty się martwisz ... ściskam ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pigwa 30.09.2009 14:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2009 Jestem tak od was daleko, że tylko mogę oddychać dla Franusia. Tak miło, że jest tyle dobrych ludzi skłonnych do pomocy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewusia 30.09.2009 14:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2009 jesteście nieprawdopodobni nie mogę pomóc inaczej więc chociaż poćwiczę z Franusiem oddechy: wdech - wydech.... wdech - wydech.... wdech - wydech.... i tak całą drogę do Wrocka... trzymaj się Maleńki.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 30.09.2009 14:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2009 Agnes - jestem myslami z Wami . Bedzie dobrze . Masz tylu wspaniałych ludzi na FM ,że nie ma obawy abyś ze swoimi problemami została sama . Ja i ci co maja daleko do Wrocka bedziemy równo oddychać z Franusiem i wzdychać do Anioła Stróża aby nie opuszczał potrzebie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 30.09.2009 15:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2009 Śpieszę pisać ( wieśći sprzed minuty ) JEST MIESZKANIE !! Dziękuję w imieniu Agnieszki za ..za ludzkie serce . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.