Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wiadomość dla przyjaciół tomek1950


Recommended Posts

Bardzo Wam wszystkim dziękuję. Ja jutro będe jeszcze cały dzień u małego. W czwartek rano karetka wyjedzie z nim do Wrocławia i wtedy bede miała trochę czasu, żeby tu na miejscu wszystko ogarnąc troche przed wyjazdem. W razie czego będe jutro w kontakcie z Ziabą.

 

 

Jeszcze kilka słów do Sylwii: ja sądzę, że reakcja mamy, to było takie wyładowanie na Tobie jej własnych emocji, strachu.. Mam nadzieję, że jak tata wyzdrowieje, spotkacie się wszyscy i sobie to wyjasnicie. Choc może radość z powrotu taty do domu będzie tak duża, ze nie będzie już czego wyjaśniać? Oby. Ale wyobrażam sobie jak się czujesz.. To są zawsze koszmarnie ciężkie sytuacje.. Ja sama musze sie bardzo pilnować, żeby nie wyładowywać na mężu swoich obaw o Franka.. Człowiek chodzi naładowany emocjami do granic możliwości. Sama masz przecież teraz tak samo, prawda? Tak mi się wydaje teraz, że to właśnie dlatego Twoja mama tak zareagowała.. Trzymaj się, kochana. Dużo siły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

u taty źle. Lekarz nie bardzo chciał gadać zwłaszcza po tym jak się zaczęłam dopytywac o szczegóły. W końcu uznał że nie jestem upoważniona do informowania... Bo zaczęłam zadawać niewygodne pytania o wyniki badań o to czemu nie zrobiono tego lub tamtego... Za to dziś mama dostała opr od ordynatora za mnie że mu się w pracę wcinam, że to on tu jest szefem itp itd. A tata dostał gorączki wysokiej w końcu mama dała łapówę to nagle wszyscy zaczęli koło taty skakać ... A ja dostałam opr od mamy że jej tylko kłopotu narobiłam... Ech więcej nie napiszę bo publicznie nie nadaje się do pisania...

 

Sylvia nie dawaj się.

To stresująca sytuacja dla Was wszystkich.

Nie daj się ponieść i nie bierz do siebie.

Czasem ludzkie reakcje są nieracjonalne i niesprawiedliwe - to tylko stres i strach.

Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy.

Mocno Cie przytulam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnes, jak nie znajdziesz mieszkania to daj mi znać.

Moja kuzynka też blisko ma mieszkanie do wynajęcia. Spokojnie na piechotę na Dyrekcyjną można dojść.

 

o , i to jest bardzo optymistyczna wiadomość .... :)

znaczy kolejna furtka jest .... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnes, jak nie znajdziesz mieszkania to daj mi znać.

Moja kuzynka też blisko ma mieszkanie do wynajęcia. Spokojnie na piechotę na Dyrekcyjną można dojść.

 

Super :) Fantastycznie :)

Jak pisałam wyżej mam ogromne problemy z pocztą, byłabym Ci b wdzięczna, gdybyś mi przesłała swój nr kontaktowy na mój mail ([email protected]). Jeśli jutro dostanę odp negatywną odnosnie tego mieszkania 10 min do Dyrekcyjnej, to zaraz bym do Ciebie zadzwoniła (rano wyjeżdżam do Frania do szpitala po 7, wróce dopiero ok 20, stąd prośba o informację na mail)

 

 

Wiecie co, usłyszałam dzisiaj taką opinię, żebym nie przesadzała z tym wyjazdem, że dziecku przez tych kilka tygodni nic sie nie stanie (!!!!).. kurcze, przecież w dochodzeniu człowieka do zdrowia, nie ważne czy małego czy dużego, obecność osoby najbliższej ma kapitalne znaczenie..

Nawet nie wiecie, jaka jestem Wam wdzeczna za pomoc. Franek kiedyś się dowie ile Wam zawdzęcza:)

 

 

Sylwia, odezwij się koniecznie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AgnesK, jeśli nie wyjdzie nic z tych dwóch propozycji mieszkaniowych, dajcie mi znać, chyba będę mogła pomóc.

Z tym, że wolne mieszkanie mojej rodziny znajduje się na Oporowie, nie wiem jak to jest daleko od szpitala. Będę zaglądać tu najczęściej jak się da i czytać aktualne wpisy.

Dużo sił Aga i Tobie i dzielnemu Franusiowi. Będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnieszka, że niby co :o :o :o że Franio ma być tam , a Ty tu :o :o :o

 

kur..kogoś mocno pogięło :roll:

 

Jak ja Cię Malka lubię :)

"Są tacy - to nie żart".. :(

Ich problem.

 

 

Aaaaa Ziaba mówiła o problemach z ambulansem coś się wyjaśniło ?

Chodziło chyba o ten przewóz małego między szpitalami bez respiratora? Franek miał byc wentylowany ambu. Pisałam wyżej - załatwione :) Lekarz krasnoludka z tutejszego OIOMu to załatwił :)

 

 

Tolu, w razie czego dam znać jutro wieczorem.

Sprawdziłam na mapie Wrocławia. Oporów jest po ten właściwej stronie Odry:)

Bardzo Ci dziekuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aguś, widzisz?

Taka mobilizacja nie pójdzie na darmo, ja Ci to mówię. :wink:

Kciuki cały czas trzymam za czwartkowy transport, laser i szybkie dojście do zdrowia Franusia.

 

Sylwia, nie będę Ci pisała, że Mama po prostu bardzo chce pomóc Tacie, że to strach i stres - wiesz to na pewno.

Życzę wielkiej siły ducha, wielkiej wiary i wielkiego spokoju, wszystkim wam, kochana. Przytulam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to już mamy trzy pewne wyjścia .... te o których wiemy ... a te o których nie wiemy wiedza Agnes i ziaba ...

widziecie? ja już żabie pisałam, ze to forum to jest ewenement na skalę światową - nikt kto poprosi o pomoc nie zostanie jej pozbawiony :D

i to jest w tych naszych forumowiczach wspaniałe .... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aguś jak się cieszę, zę akcja mieszkanie jest na dobrej drodze...HURAAA

 

też mnie to zmasakrowało :o :o ..jak on tam a ty tu..przecież to "coŚ" między Wami jest teraz najważniejsze...ale nasza ordynatorka opierniczała te matki z neonatologii jak sobie w trudnych momentach głowę szły umyć albo do sklepiku...zamiast być, głaśkać mówić, mówić i jescze raz mówić....

 

aGuś...mocno wierzę w ten wyjazd..i pamiętaj jestem niedaleko......jakby coś...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo sił dla wszystkich :D zdrowiejcie kochani :D

 

Sylvia czasem emocje biorą górę ale jak opadną na pewno z mamą się dogadacie. Na odległość zawsze trudniej ale dacie radę.

 

Agnes buziaczki dla Franeczka :D mieszkaniowo nie moge pomóc :( ale myśli moje zawsze z Wami.

Widziałam dzieci w szpitalach których rodzice z różnych przyczyn nie mogli odwiedzać :roll: aż serce się krajało na ich widok

Tak jak Ty nie wyobrażam sobie pozostawienia dzieciątka samego !!!

Natce pewnie nie jest łatwo - dzieci świetnie wyczuwają emocje ale myślę że mądra i dzielna z niej córeczka i poczeka na brata i mamę w "pełnym wymiarze" jeszcze chwilkę :D a potem będzie tylko wolać "Mamo zabierz go bo mi przeszkadza i niszczy !!!" (uroki posiadania rodzeństwa :wink: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnes

 

I ja uruchomiłam swoje znajomości we Wrocławiu (Kiedyś tam mieszkałam- prawie 3 lata).

Jeżeli niczego nie znajdziesz na cito, to moja przyjaciółka przygarnie Cię do swojego domu- będziesz miała osobny pokój oczywiście za darmo. Problem polega tylko na tym, że jest to około 10 km od Wrocławia. Obiecała też podzwonić po znajomych- jedna z nich kiedyś wynajmowała kawalerkę w rynku. Myślę, że dziś jeszcze będę wiedziała co i jak.

Ja, kiedy wypisali mnie ze szpitala, wynajęłam pokój w akademiku tuż przy klinice, gdzie leżały moje dzieci. Również nie wyobrażałam sobie, że mogłabym zostawić je same. Tylko to był sierpień i początek września. Teraz raczej będzie ciężko.

Póki co trzymaj się dzielnie. Franio to silny i duży już chłop. Będzie dobrze.

 

Sylvia

 

Podobnie jak dziewczyny myślę, że mamę poniosły emocje. Każda z Was chce pomóc jak tylko może, ale każda być może rozumie tę pomoc trochę inaczej. W takich chwilach emocje biorą górę i ludzie nie myślą racjonalnie. Nie gniewaj się na mamę- jej pewnie też jest teraz przykro. Zobaczysz- wszystko wróci do normy, a tata na pewno niedługo lepiej się poczuje.

Jestem z Wami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnes - jestem myslami z Wami . Bedzie dobrze . Masz tylu wspaniałych ludzi na FM ,że nie ma obawy abyś ze swoimi problemami została sama . Ja i ci co maja daleko do Wrocka bedziemy równo oddychać z Franusiem i wzdychać do Anioła Stróża aby nie opuszczał potrzebie .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...