ania klepka 16.03.2010 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2010 Jak dobrze jest słychać, że rehabilitacja u tomka przynosi takie efekty. Oby tak dalej, trzymam kciuki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 16.03.2010 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2010 nooo, kochane ..... cieszę się niezmiernie .... że byłyście i Tomciowi nieco radości zawiozłyście kurcze ..... żebym tak bliżej mieszkała .... bardzo chciałabym do Tomcia zawitać ... ale ode mnie to szmat drogi .... więc pozostaje mi na razie wirtualnie wyściskać .... Tomku ..... więc ściskam .... wracaj nam do zdrowia .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 17.03.2010 01:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 no to jeszcze trochę i znowu o tej porze będziemy z Tomkiem pociągać http://www.slosar.com/list/uploaded_images/Tyskie_Beer-744444.jpg a Tomek pewnie tohttp://www.zywiectrade.pl/upload/binaries/products/40f792811f20b0f7530f0a386f0be6f8__specjal_jp_new.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 17.03.2010 06:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 no to jeszcze trochę i znowu o tej porze będziemy z Tomkiem pociągać http://www.slosar.com/list/uploaded_images/Tyskie_Beer-744444.jpg a Tomek pewnie to http://www.zywiectrade.pl/upload/binaries/products/40f792811f20b0f7530f0a386f0be6f8__specjal_jp_new.gif Widzę, że Tomek wie co dobre Zdrowia dużo życzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zazdrośnica 17.03.2010 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 Zazdroszczę wizyty u Tomka ja mam najbliżej do Konstancina ale póki co chcę się z przeziębionka podleczyć, nie chcę tam smarkać kuracjuszom a do tego syn miał grypę żołądkową, muszę przeczekać. napiszcie mi na priv jak i co Gosiek i Ziaba cobym w ciemno nie jechała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 17.03.2010 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 Oj dziewczyny zazdrosze Wam tego spotkania z Tomkiem! Jednoczesnie bardzo, bardzo sie ciesze, ze Go odwiedziliscie, bo kazde takie spotkanie to okazja dla Tomka aby nabrac sil i wiary w to, ze Mu sie uda. I ziaba dzieki Ci, ze tak pieknie wszystko opisalas. Niech wszyscy wiedza, ze spotkanie z Tomkiem to nie tylko spotkanie, to duchowe pzrezycie ktore zbogaca i przypomina nam, ze pieknie jest moc byc Czlowiekiem. Tomek zawsze tego nas uczyl i to sie nigdy nie zmieni. Pozdrawiam i caluje wszystkich Czlowiekow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 17.03.2010 12:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 Oooo, dziewczynki kochane, jak to dobrze, że odwiedziłyście Tomeczka! I jak pięknie opisałyście Go!!! Ziaba, Gosiek - dzięki Wam, dobre kobiety!!! Postaram się w najbliższym czasie jakiś krótki list do Tomka wypocić i podesłać go Wam + ze dwa zdjęcia. Buziaki dla Was i dla Tomka przesyłam!!! I kciuki trzymam mocno nadal przez cały czas, za wszystkich potrzebujących. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 17.03.2010 14:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 Żelko mam wrażenie, że od czasu gdy Tomek był u ciebie zrobił olbrzymie postępy. Z tego co pisała Majka i Ty wyłaniał się obraz osoby mającej jeszcze spore braki w dojściu do pełnej formy. Myśmy znalazły Tomka w bardzo dobrej kondycji fizycznej i umysłowej Jeszcze brak mu wiele do doskonałości ale myślę, że te dwa tygodnie intensywnej rehabilitacji swoje zrobiły. Mamy nadzieję pojechać do Niego jeszcze choć raz to zobaczymy różnicę. Spacerek, obiecany Majce (wcale się nie ociągał, ubrał się sam z ochotą) - wyglądał w ten sposób, że to On nas przegonił po drodze leśnej często idąc na dodatek środkiem, gdzie było spore wyniesienie śniegu spod podwozi aut wszelakich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 17.03.2010 18:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 Super wieści Tomeczku cały czas czekamy na Ciebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Margoth1719503976 17.03.2010 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 TOMKU, cieszę się ogromnie, że jesteś coraz bliżej celu. Dziewczyny, dzięki za tak krzepiące wieści, oby takich było jak najwięcej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania klepka 17.03.2010 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 Afrodyto, jak tam Twój tatuś, macie już wyniki.Z moim tatą już trochę lepiej. Mieliśmy szczęście, że udar nie był duży, że obeszło się bez paraliżu jednostronnego. Tak naprawdę tylko są kłopoty z widzeniem, i to nie aż tak wielkie. No i z pamięcią, nie pamięta tao co było przed chwilą, ale to co było dawniej to pamięć znakomita.Kocham mojego tatę i cieszę się, że jesteśmy jeszcze razem. Z tatą na sali leży pacjent, który ma 90 lat . Przeuroczy człowiek, pełen uśmiechu na twarzy. Ruchowo spowolniały ale intelektualnie jak osiemnastolatek. Życzę Wszystkim dożycia takiego wieku i w takiej formie jak ma ten Pan. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Afrodyta 17.03.2010 21:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 Rany jak ja się cieszę!!!! Aż mi łezka poleciała Ziaba Gosiek jakie cudowne wiadomości. Nie potrafię sobie wyobrazić jak energetyzujące i ładujące optymizmem musiało być to spotkanie. Zazdroszczę Wam jak nie wiem co, że w ogóle znacie Tomka osobiście. Tomku, wierzę w Ciebie i Twoją siłę. To niesamowite, jak wiele wysiłku włożyłeś w całą rehabilitację. Jak wiele już dokonałeś. Majka, Gabrysia i Janek...cudowne osoby, dzięki którym wszystko stało się możliwe. Chciałabym podziękować Gabrysi. Jej zrozumienie dla tak ważnego miejsca, jakim dla Tomka jest Forum, spowodowało, że przyszła tutaj i poinformowała nas o tym co go spotkało. Witam, mój Tata znany wielu Forumowiczom jako tomek1950 jest bardzo ciężko chory. Miał rozległy wylew. Wczoraj był raz operowany, a przed chwilą skończyła się druga operacja. Będzie utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej aż do poniedziałku. Jego stan jest bardzo poważny. Jedyne co mu może teraz pomóc to wszelkie wsparcie, dobre myśli i modlitwy. Wiem, że społeczność Muratora jest dla mojego Taty ogromnie ważna. Dlatego chciałabym prosić wszystkich, którzy go znają o duchowe wsparcie, dobre myśli, modlitwy... Wiem, że ludzie ciężko chorzy, nieprzytomni czują takie wsparcie i ono im pomaga. Bardzo dziękuję. Gabrysiu DZIĘKUJĘ, ŻE MOŻEMY POMÓC Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Afrodyta 17.03.2010 21:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 DPS-iu, Aniu jeszcze nic nie wiadomo. Qrczę! Nawet do szpitala mi nie wolno, bo przeziębiona jestem Dla mnie nic, katar alergiczny i masakryczny kaszel, ale nie polecę w takim stanie na 2godziny żeby zarazki rozsiewać Starczy, że byłam we wtorek przez 10min a i tak mam wyrzuty sumienia. Tato mój słabiutki. Zawsze się śmialiśmy, że Tato hoduje "maciusia" przez zimę, żeby go w letnim sezonie spalić teraz jest to wychudzony, bladziuteńki starszy pan, dla którego nawet mówienie to wysiłek...Patrząc na jego przedramię miałam wrażenie, że mięśnie skurczyły się o połowę, została sama skóra...w zasadzie cały stopniał... Tato dostał po operacji 5 jednostek /tak się chyba mówi/ krwi. Codziennie badania, bo po żółtaczce doszła anemia a po operacji litrami z niego krew spływała. W sobotę, 1-sza doba 900ml, niedziela 700. Mniej, ale wciąż bardzo dużo... Akurat mam dobre dojście na oddział, bo moja bardzo dobra kumpela tam pracuje. Zapodała mi info o hospicjum. Zabrzmiało strasznie. Ale po dłuższej rozmowie stwierdziłam,że to jest bardzo dobry pomysł. Dlaczego? Bo to hospicjum jest założone przez panią anestezjolog, która załamała się po stracie 18-letniej córki, której nie umiała pomóc /śpiączka/ Bo jest tylko dla osób ze stwierdzonym nowotworem Bo jest na miejscu Bo jest na fundusz I najważniejsze - działa w domu pacjenta. Wygląda to tak, że pielęgniarki przychodzą na wlewy, masaże, pomagają zmieniać opatrunki, umyć itp. Po tych informacjach przestało to być już takie straszne. A w sytuacji, kiedy ja nie będę mogła być przy Tacie, mama będzie mogła korzystać z pomocy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Afrodyta 17.03.2010 21:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 Aniu ja życzę Twojemu tacie, takiej kondycji jaką ma sąsiad z sali. Piękny wiek. Swoją drogą zauważyłam jakąś paskudną prawidłowość. Tomek 1950 Tata Ani Wiśniewskiej Tata ani klepki Mój...... Sami faceci w pięknym wieku, a tak ciężko ze zdrowiem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 18.03.2010 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2010 Wszelakiej pomyślnośi , dla wszystkich . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 18.03.2010 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2010 Ech, Afrodyto... Przypomniało mi się jak mój Tato leżał w szpitalu i z dnia na dzień słabł coraz bardziej a ja miałam w domu podwójną ospę a w gardle paskudną anginę Aniu, Bardzo się cieszę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
galka 18.03.2010 18:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2010 Dziękujemy Ziabie i Gosiek,że chciały i mogły Dzięki za fajną relację i nadzieję Afrodyto moje dobre myśli są przy Tobie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 18.03.2010 19:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2010 Wiosna już do nas idzie na całego, a z wiosną nasi kuracjusze muszą koniecznie zdrowieć! Modlitwy, dobre myśli - jak zawsze, dla Was. Cudownie myśli się o tym, że być może już bardzo niedługo Tomek będzie z nami na forum! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania klepka 18.03.2010 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2010 Afrodytko bardzo ci współczuję z powodu taty. Ten pomysł z hospicjum domowym to najlepsze rozwiązanie. To takie "pielęgniarstwo środowiskowe". Ja po pracy jeżdżę do mojego kochanego tatusia do szpitala, wieczorem wracam do domu. u taty ani lepiej ani gorzej. Nie wiem czy te zaburzenia widzenia ustąpią czy nie. Przez to tata nie umie odebrać telefonu ani sam zadzwonić do nas. Wiem, że można z tym żyć. Zrobił się taki dziadziuś, a ma nie spełna 61 lat.A ja jestem przepełniona lękiem, w brzuchu mi się wszystko kręci. Mam też wyrzuty sumienia, że nie zadzwoniliśmy po pogotowie wcześniej, tylko dopiero po południu. Jak ja mogłam nie skojarzyć zaburzeń widzenia z objawami udaru. o to mam do siebie największy żal. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 18.03.2010 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2010 Ania klepka wyrzutów nie masz sobie co robić, bo nawet lekarz nie zawsze rozpozna chorobę, szczególnie tak od razu. Dopiero więcej przesłanek pozwala wysnuć diagnozę. Po leczeniu będzie lepiej, a potem rehabilitacja. Widziałaś Bogusława Kaczyńskiego? miał rozległy udar, potem długa rehabilitacja ale znów wyszedł na prostą Trzymam kciuki za Twojego Tatę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.